Jan napisał(a):
Coś mi tutaj nie gra. Przewertowałem solidnie Historię Filozofii Władysława Tatarkiewicza i nie natknąłem się w niej na żadną kobietę - filozofa. Nie znalazłem też żadnej baby - filozofa w Encyklopedii Filozofii o.Mieczysława Alberta Krąpca. A tu proszę, oto mamy pierwszą na świecie panią - filozof Kasię. Nie złe, co? Polka potrafi, ha, ha.
hahahaha! dopierom tu zajrzała! alem się uśmiała.
na wstępie chciałam przeprosić, że jestem kobietą. ale w sumie to com zawiniła?
ad rem. A Edyta Stein?????????????????????????
Husserl i Ingarden pewnie jej nie docenili, a przerosła ich i... rozum (tak! właśnie rozum razem z wiarą) poprowadził ją do Karmelu. tak wywnioskowałam z jej listów przynajmniej.
a u o. prof. Dwojga-Imion-Krąpca to niejedna z filozofek opracowywała hasła. KOBIETY!!!
ps. a feministki, zwłaszcza te ze Środka tygodnia, to wstyd dla ludzkości!
wreszcie się tu wesoło robi:) trochę mi tego brakowało:)))))