Ostatnia wizyta: Obecny czas: 22 Gru 2024, 11:21


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 29 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 21 Sty 2011, 18:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Ptica napisał(a):
A to ciekawe...
Izraelici wędrowali do Ziemi Obiecanej. Dlatego związek z ziemią w ich kulturze jest bardzo ważny, choć rozumieją ją często bardzo konkretnie. I o tą ziemię wciąż walczą.
A nam w dzieciństwie niejednokrotnie mówiło się o Bozi w Niebie oraz że celem wędrówki jest niebo, a nie ziemia. Co się stało z symbolem ziemi?


.... Bozia ????!!! .... Wkurza mnie takie pojmowanie Boga .... Bozia, a za nią boziowe niebo ..... boziowe aniołeczki i nieboziowe diabołeczki, a co potem - kolejne nieporozumienia typu "bądź grzeczny, bo Bozie rozgniewasz i ta Bozia do piekła cię wyrzuci, bo Bozia nie znosi smrodu alkoholu, ćpunów, prostytutek itp. itd..." Nie dziwię się wcale, że po takiej katechezie co mądrzejsi ludzie od tej słodkiej Boziuni odeszli gdzie pieprz rośnie i nie chcą się po prostu ośmieszać.

***
UWAGA! - Po tym wstępie proszę jednak nie usprawiedliwiać swojego wyboru pójścia w drugim kierunku. Nie mam zamiaru brać za kogoś odpowiedzialności.

***

Bo Bóg, w którego ja wierzę, z tą ziemią, po której stąpam ma bardzo wiele wspólnego. Po pierwsze - SAM NA TĘ ZIEMIĘ, O KTÓRĄ LUDZIE WCIĄŻ WALCZĄ, ZSTĄPIŁ. I wierzę w to, że uczynił to dlatego, aby mnie nauczyć na tej nieludzkiej ziemi żyć troszeczkę inaczej, tak jak w niebie - bez przemocy, bez walki, z przebaczeniem na ustach. Moje życie jest niejako "duchową pustynią" i to z własnego wyboru, bo starając się iść choć trochę pod prąd przemocy, wciąż napotykam chichy, śmiechy... uszczypliwości .... BO TO PRZECIEŻ GŁUPI WIERZY W MIŁOŚĆ BEZINTERESOWNĄ! Wczoraj otrzymałam wiadomości z zapytaniem - dlaczego rozmawiam z "największym wrogiem kościoła i najgorszym wariatem równocześnie" - jeżeli taką "wspaniałą katoliczką" jestem? Przepraszam bardzo - "wspaniała katoliczka" potrafiłaby po tej ziemi chodzić bez słowa sprzeciwu wobec ignorancji, chamstwu, przemocy, umiałaby nadstawić drugi policzek i bez cienia wątpliwości wybaczyć swojemu wrogowi. Ja jeszcze tego nie potrafię, wprawdzie mam takie pragnienie, ale... piekło takimi dobrymi chęciami jest wytapetowane.

***
Więc kochana PTICO odpowiadam - droga do ziemi Obiecanej /dla mnie do nieba/ - to droga mojego twardego życia, które wcale różami nie jest usłane; to ciągła walka ze sobą, aby nie pójść drogą walki i przemocy. To "pustynia" wśród ludzi, którzy na okrągło mówią, że moje marzenie o niebie to utopia. I gdyby nie ta "manna" na pustyni i "woda życia" wydobyta ze skały przez Mojżesza, od czasu "przepiórki z nieba", które nasycają pierwszy głód; gdyby NIE WSPÓLNOTA LUDZI, KTÓRA PODOBNIE, CHOĆ NIE TAK SAMO MYŚLI - to chyba też bym w końcu powiedziała, że nie ma sensu gadać o tym wszystkim.

Pozdrawiam - alicja

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 21 Sty 2011, 19:42 

Rejestracja: 17 Wrz 2010, 19:26
Posty: 70
No, w końcu jakiś konkret. Wiesz Alu, ja z tą utopią i bozią to tak prowokacyjnie... :)


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 21 Sty 2011, 19:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Ptica napisał(a):
No, w końcu jakiś konkret. Wiesz Alu, ja z tą utopią i bozią to tak prowokacyjnie... :)


Znam cię i dobrze zrozumiałam Twoją intencję. Właśnie tego oczekuję również od innych.


PS
Ptica - LICZĘ NA CIEBIE ;)

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 21 Sty 2011, 20:05 

Rejestracja: 17 Wrz 2010, 19:26
Posty: 70
A tak osobiście, to dziwię się, że dla jednych Ziemia Obiecana to to, dla drugich tamto, a dla trzecich jeszcze coś innego. Czyli nie ma jednej Obietnicy, ale jest ich wiele? "Dla jednych utopia, dla drugich nadzieja, dla trzecich rzeczywistość dla czwartych przeszłość dla ósmych poezja"... itd. wymarzone mieszkanie, partner(ka), realizacja zawodowa czy też inna...
Wydaje mi się, że istota jest taka, że to nie od nas pochodzi... że nie możemy tego kupić za żadne pieniądze, ani zdobyć możliwościami swego intelektu, ani żadnymi innymi sprawnościami.
Bardziej to ona jest nam dana niż my jesteśmy w stanie ją posiąść...
Ostatnio miałam takie poczucie jak leżałam 3 dni w gorączce i prawie nie miałam siły się ruszać, że tak niewiele od nas zależy, a tak wiele od Niego... I że to nie my mamy kreować sobie swoją Ziemię Obiecaną, tylko mamy iść przed siebie, aż do niej dotrzemy...


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 21 Sty 2011, 20:19 

Rejestracja: 17 Wrz 2010, 19:26
Posty: 70
Miesiąc temu, jak przeżywaliśmy Boże Narodzenie, jeden mój przyjaciel Dominikanin napisał mi życzenia, które sprowadzały się do 3 słów: NIE RÓB NIC...
Ja niestety dopiero jak jestem w kryzysie, to zaczynam to rozumieć...


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 27 Sty 2011, 11:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2011, 10:26
Posty: 48
Dla mnie ziemia obiecana to na przykład przyjaźń, a moje przyjaźnie z pielgrzymki przetrwały do dziś
...
Nad rzekami Babilonu
tam myśmy sizedzieli i płakali
kiedyśmy wspominali Syjon


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 27 Sty 2011, 13:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
... no to może wreszcie zaczniemy, choćby wirtualnie, na nowo ze sobą rozmawiać? Magdziula - ile was jeszcze zostało i z której dekady czasoprzestrzeni pielgrzymkowej jesteś? HeYka :)

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 27 Sty 2011, 15:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2011, 10:26
Posty: 48
oj większość za granicą. Moje lata to 90te - postaram się jutro więcej napisać.
Wiersz Kajtków zajął mi cały dzisiejszy wolny czas :P
Ale na taką jesień jak dziś to dobre lekarstwo :P
hej !


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 28 Sty 2011, 11:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2011, 10:26
Posty: 48
Hej! Moja dekada to lata 90te. Pielgrzymka 1990 to chyba była moja pierwsza. Było wtedy z 500 osób, a ja byłam taka mysza, smarkula w dredach. Bob Marley i rasta to był mój żywioł, zresztą kocham go do dziś. Dołączyłam w Radłowie, gdzie na podwórku odprawiała się msza która mnie urzekła. Mnóstwo kolorowych ludzi, muzyka,wartościowe, głębokie i szczere rozmowy sprawiła, że postanowiłam się przyłączyć. Decyzja była szybka. Przypomina się przede wszystkim muzyka, na którą byłam zawsze wrażliwa. Pamiętam skrzypce, piękny śpiew jakiejś dziewczyny „ wtedy gorzko zapłaczę Chrystusie" – to chyba był Bach. Marcepan, Dylan, Milimetr, Organista, Czesi, grupa z Ukrainy i inni. Marek z transportu, Mareczek z kuchni, Anioł. Długie nocne rozmowy przy ognisku z Borysem,franciszkanami, dominikanami, ludźmi spotkanymi po drodze, którymi ładowałam się na cały rok. Dużo poezji. To było coś co nas kształtowało. Były także nieciekawe sytuacje, pola makowe, kradzieże, jak to w życiu. Wiele kontrowersji związanych z negatywnymi zjawiskami, masa problemów nad którymi sama nieraz się zastanawiałam, ale z perspektywy lat, myślę, że to był dobry czas. Różnie nas przyjmowano, ale to chyba scalało. Masa różnej maści "świrusów" - to był ten klimat. No i oczywiście niesamowite wejścia do Częstochowy. Przede wszystkim młodość, radość, energia. Dużo buntu, czasem bezsensownego. Przyjaciele z pielgrzymki niestety w większości mieszkają za granicą. Głownie Irlandia. Małgosia, która jest chrzestną mojej córki – poznana przeze mnie na pielgrzymce jest w Stanach, resztę także rozwiało po świecie, ale mamy kontakt internetowy i raz na jakiś czas udaje nam się zorganizować wakacyjne spotkanie przy ognisku w większym gronie z rodzinami, wspominając nasze letnie włóczęgi po Polsce. Cieszą mnie wspomnienia Oty, które czytałam do późna w nocy, bo jest co. Zdjęcie Jasieńki i Szpaka sprawiło mi wiele radości. Jasia jak zwykle uśmiechnięta, a Szpaku, cóż, pamiętam jak zawsze mówił, że ksiądz nie powinien jeździć samochodem, tylko na stopa i wiele wiele innych podobnych rzeczy.
U Jasi kiedyś nawet nocowaliśmy większą grupą w drodze w Bieszczady. Takich ludzi jak Ona chyba już nie ma....Chciałabym jeszcze ją wyściskać z całych sił. Teraz mam trójkę dzieci, domyślam się że pewnie klimat na pielgrzymce już inny. Ale dzieci chyba dużo, więc chętnie dołączę choć na kilka dni. Alu Ty jesteś tą osobą, z którą jest rozmowa na stronie?
Przytulam Wszystkich


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Ziemia Obiecana
PostWysłany: 28 Sty 2011, 12:51 
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2010, 20:21
Posty: 216
Dzięki za przytulańce
Ota...
Wspaniały człowiek. Super się z nim współpracuje, bo jest solidny, szanuje ludzi i poważnie do nich podchodzi. Przesłał mi kolejne artykuły z czeskich gazet. Postaram się je przetłumaczyć przy pomocy Pana Google. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, bo czytałam pobieżnie ale chyba nawet ma w swoim dorobku nawet portret Lecha Wałęsy.

_________________
W życiu najważniejsze jest wyrobienie dramatyczne i elementy baśniowe M. Hłasko Sowa córka piekarza.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 29 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl