Ostatnia wizyta: Obecny czas: 22 Gru 2024, 09:25


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 142 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 29 Maj 2011, 17:20 

Rejestracja: 29 Maj 2011, 17:14
Posty: 2
Przypadkowo natrafiłam na Waszą stronę "DoZiemiObiecanej", szczególnie zainteresował mnie blok tematyczny - Najpiękniejsza praca -praca nad sobą . Praca nad sobą , zwłaszcza znajomość psychologii pomaga (sama tego doświadczyłam), w lepszym funkcjonowaniu w rodzinie, w zrozumieniu siebie, w rozwiązywaniu problemów osobistych oraz nawiązywaniu satysfakcjonujących relacji z innymi osobami. Lubię czytać poezję , często sięgam do aforyzmów, cytatów znanych filozofów, pisarzy, poetów. Ostatnio przeglądałam książkowe wydanie myśli Thomasa Romanusa pt. "Życzę Ci pogody ducha". Jedną z jego myśli postanowiłam zamieścić na tej stronie.

Zdumiewające spotkanie

Nikt nie jest doskonały , więc powinniśmy się uczyć od siebie nawzajem. Wzajemna wymiana stwarza bowiem szansę na osobisty rozwój . Różnice w sposobie bycia prowadzą Cię do zdumiewających spotkań .Kto pozostanie niepowtarzalny i wyjątkowy , będzie również miły i ujmujący.

Zachęcam innych do przemyśleń i dyskusji na ten temat oraz podzielenia się ze swoimi doświadczeniami w pracy nad sobą.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 11 Cze 2011, 19:47 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
MARZENIA - TWOI SPRZYMIERZEŃCY


Niektórzy wyzbywają się marzeń , bojąc się rozczarowań. Może i jest w takim myśleniu odrobina życiowej mądrości , ale nie pomyl jej z beznamiętną kalkulacją . Masz prawo , nawet obowiązek , domagać się swego szczęścia i powodzenia. Każdy człowiek ma w duszy taką siłę , która zagrzewa do walki. Dzięki nadziei wyszczerzone zębiska niepewnego jutra wydają się mniej straszne .
Thomas Romanus


*


JAK REALIZOWAĆ SWOJA WIZJĘ ŻYCIA


Na te pytanie dają odpowiedź Łukasz Młynarczyk w swoim artykule „Wizja życia” , trenerka Barbara Sheer w książce pod tytułem: „Mógłbyś zrobić wszystko, gdybyś tylko wiedział co”. Ponadto cenne wskazówki odnośnie tworzenia osobistej wizji przyszłości zostały zaczerpnięte z artykułu „Twoja wizja przyszłości”, który ukazał się na stronie internetowej HR High Touch , Oto przemyślenia na ten temat , które mogą pomóc osobom mającym trudności z tym problemem.

Każdy człowiek powinien mieć swoją wizję życia. W celu jej stworzenia należy lepiej poznać samego siebie. Tylko wtedy będziesz w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, co chcesz w życiu robić. To przecież Ty najlepiej wiesz, w czym jesteś dobry, w czym się sprawdzasz, co daje Ci radość, jakie masz zainteresowania i według jakich norm, wartości chcesz żyć.
Wizja życia to pełne wyrażenie siebie. Nie musi ona mieć (i często nie ma) związku z Twoją obecną sytuacją. Piękne wizje powstają czasem w bardzo trudnych warunkach. Często dopiero trudności inspirują nas do zmiany sposobów działania. Ludzie zmieniają je bowiem na skutek inspiracji lub desperacji. Kiedy buduje się dom, jego plan powstaje najpierw w wyobraźni właściciela lub architekta, potem jest przeniesiony na papier, a dopiero na tej podstawie powstaje poprzez realizację kolejnych etapów budowy. Podobnie jest z wizją życia. Wizja życia to ubrane w słowa pragnienie tego, gdzie chciałbyś być, co chciałbyś robić i mieć, jak chciałbyś żyć i jakimi wartościami się kierować. Najpiękniejsze wizje mają dzieci. Im dłużej żyjemy, tym częściej gubimy gdzieś po drodze piękne wizje dzieciństwa, które bardzo często bliskie są naszym autentycznym pragnieniom. Dlatego zacznij coś robić w tym kierunku już teraz. A za inspiracje niech posłuży Ci ten tekst. Im wcześniej zajmiesz się tworzeniem wizji swojego życia, tym większą masz szansę na jej realizację.

Pewnie zastanawiasz się jak stworzyć dobrą wizję życia ?

Prawidłowo sformułowania wizja powinna być osobista, pozytywna, utrzymana w czasie teraźniejszym oraz powinna posiadać silne, pozytywne zabarwienie emocjonalne i wzbudzać entuzjazm. Musi być TWOJA, niczyja inna. Powinna być także optymalna, to znaczy w miarę przebojowa i zgodna z pragnieniami, ale również licząca się z możliwościami i ograniczeniami. Wizja powinna być najpierw tworzona w myśli i wyobraźni, a później w rzeczywistości.. Nie wystarczy jednak samo stworzenie wizji, należy jeszcze starać się ją realizować. Kiedy tworzysz swoja osobistą wizje przyszłości wyłącz bariery, które buduje Twój zdrowy rozsądek. Wsłuchuj się jedynie w głos swojego serca .

Twoja wizja przyszłości:

Odpowiedz sobie na pytania :

1. Co chcesz robić za rok, za dwa lata, za pięć lat ?
2. Dokonaj przeglądu wszystkich swoich dotychczasowych pomysłów związanych z tym, co chciałbyś/ chciałabyś robić w swoim życiu . Który z nich był Twoim zdaniem najlepszy?
3. Jaka praca byłaby dla Ciebie najbardziej ekscytująca, pasjonująca, inspirująca? 4. W jaki sposób chcesz osiągnąć karierę zawodową i pracować nad swoim rozwojem zawodowym? 5. Czy masz jakieś zainteresowania , pasje , w jaki sposób chcesz je rozwijać?
6. W jaki sposób pracujesz nad swoim rozwojem intelektualnym , duchowym ?

7. Jaka jest Twoja sytuacja rodzinna i czy wymaga Twojego zaangażowania, żeby ją zmienić i polepszyć ?
8. Co chciałbyś zmienić w swoich relacjach z przyjaciółmi, znajomymi? 9. W Jaki sposób możesz polepszyć swoją sytuację finansową ?

Przy tworzeniu osobistej wizji przyszłości warto jest również dokonać kilku ważnych dla Ciebie analiz.
• Wypisz 10 rzeczy, które sprawiają Ci w życiu największą przyjemność – takich, bez których Twoje życie byłoby niekompletne. …………………………………………………................
• Wypisz 3- 5 najważniejszych dla Ciebie wartości. …………………………………….
• Twoje życie składa się z kilku aspektów, wszystkie z nich wymagają uwagi podczas tworzenia Twojej osobistej wizji.
Ważnymi aspektami Twojego życia mogą być: zdrowie fizyczne, rodzina, praca, kariera i rozwój zawodowy, rozwój duchowy, przyjaciele, bezpieczeństwo finansowe, Twoje hobby, podróże. Wypisz te aspekty i określ jeden ważny cel dla każdego z nich ( W ten sposób tworzysz swoją strategię życiową): …………………………………………………………………...
………………………………………………………………………………………...............
• Teraz wypisz trzy rzeczy, które musisz robić codziennie, aby czuć satysfakcję z wykonywanej pracy. …………………………………………………………………... .......................
• Odpowiedz sobie na pytanie, co robiłbyś w życiu, gdybyś już więcej nie musiał/ a pracować? ………………………………………………………………………………..
• Czego pod koniec życia możesz żałować, że nie udało Ci się zrobić / zrealizować? ………………………………………………………………………………………….. .................
• Jakie są Twoje talenty? …………………………………………………………........
• Jakie obszary rozwoju wskazują Ci inni ludzie?
………………………………….. ................................................................. ................................................................................................. Co Ty myślisz na ten temat? .. …………………………………………………………...... …………………………………………………………………………………………. .....................

Po dokonaniu tej analizy - napisz, co chcesz osiągnąć w życiu w takiej formie, jakby to się już stało. …………………………………………………………………………………….. ...........

W tej fazie dobrze jest wyłączyć wszystkie ograniczenia, lęki, wątpliwości, obawy.
Teraz obejrzyj obraz, który stworzyły Twoje marzenia............................................
Czy tego właśnie chcesz? ............................................................................ ...................................................................................................................
Czy ten obraz dodaje Ci energii do działania? ………………………………………………..…………………………………………………...............................

Twoją osobistą wizję przyszłości powinny tworzyć proste zdania twierdzące napisane w pierwszej osobie, w czasie teraźniejszym – unikaj zaprzeczeń, nie używaj słowa "nie", nie mów o tym, czego nie chcesz - koncentruj się na tym, czego pragniesz. Twoja wizja nie powinna być zbyt długa – ogranicz ją do kilkudziesięciu słów.
Mary Manin Morissey mówi, że „wszystko powstaje dwa razy – najpierw w ludzkim umyśle, potem w rzeczywistości”. Nie żyjący już W. Clement Stone określał to w taki sposób: „Cokolwiek ludzki umysł może pojąć, może też osiągnąć”.

Niech Twoja wizja przyszłości, będzie tylko Twoją wizją. Upewnij się, że jest zgodna z Twoim „ja”. W przeciwnym razie dobrowolnie skażesz się na porażkę.
Istotne jest aby Twoja wizja była przejrzysta. Niektórzy mówią, że ma być „czysta jak łza”. Co mają na myśli? Chodzi o detale. Zadbaj o nie!
Przy tworzeniu wizji życia , zanim określisz cele , musisz mieć marzenia
W związku z tym musisz odpowiedzieć sobie na następujące pytania:

- Przypomnij sobie o czym marzyłeś w dzieciństwie i kim chciałeś zostać w dorosłym życiu.
- Jakie marzenia zawsze chciałeś spełnić?
- Czy miałeś jakiś pomysł, który Twoim zdaniem mógłby zmienić Twoje życie.
- Co chciałbyś zrobić dla innych, dla świata?
- Wyobraź sobie swoje życie za lat pięć, dziesięć czy dwadzieścia.

To dobry początek dla treningu pamięci, wyobraźni i marzeń. Ludzie nawet znacznie starsi od Ciebie, zapytani, co chcieliby w życiu osiągnąć często mówią: chciałbym wychować dzieci, mieć dobrą pracę, wygodnie mieszkać i ogólnie - być szczęśliwym.
To są - jak mawia trenerka Barbara Speer - pobożne życzenia, które nawet nie przybliżają nas do wizji życia, nie mówiąc już o zbudowaniu konkretnych celów. Dla każdego wszak człowieka dobra praca, wygodne mieszkanie czy bycie szczęśliwym znaczy co innego. Ważne jest, co to znaczy dla Ciebie. Nie pozwól, by ktokolwiek hamował Twoje marzenia. Warto marzyć na ten temat jak najczęściej. Kiedy? Dobrym momentem jest czas tuż przed snem. Kiedy nasze ciało jest zrelaksowane, jesteśmy senni, w mózgu wytwarza się stan bardzo sprzyjający jego programowaniu, czyli lepszemu zapamiętywaniu wyobrażanych treści. Wtedy możesz wyobrażać sobie wszystko to, czego dla siebie pragniesz. Ma to i tę dobrą stronę, że odsuwa od Ciebie lęki i niepokoje dnia codziennego i wprowadza Cię w przyjemny nastrój.
Nie chodzi bowiem o to, byś na zimno wykalkulował, na co Cię stać lub co możesz osiągnąć w ramach istniejących okoliczności, ale o to, abyś zrealizował tkwiący w Tobie potencjał. Odpowiedzi na te i podobne pytania pozwolą Ci lepiej przyjrzeć się własnym potrzebom i wartościom - może wyzwolą pragnienia?
Barbara Sheer, pomagająca tysiącom ludziom dotrzeć do własnych pragnień i zbudować na ich podstawie cele, nie bez powodu nadała swojej książce tytuł: „Mógłbyś zrobić wszystko, gdybyś tylko wiedział co”. Problemem wielu osób jest bowiem to, że nie wiedzą, czego naprawdę chcą. Cele wyznacza im nie motywująca do działania wizja własnego życia, ale okoliczności życia, terminy, zwyczaje. Doświadczenie pokazuje, że dla szczęśliwego, spełnionego życia istotną sprawą jest pełna świadomość tego, dokąd się zmierza. Jeżeli wiesz, do czego dążysz i co masz zrobić, żeby to osiągnąć, działanie staje się łatwiejsze i bardziej skuteczne.

Stare chińskie przysłowie głosi: Jeśli nie wiesz, dokąd idziesz, nieważne, jaką wybierzesz drogę.

Warto więc odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie są Twoje cele życiowe (cel to konkretne marzenie z datą realizacji).
Najpierw powinieneś ustalić większy, długoterminowy cel, do którego będziesz dążyć. Musisz określić także poszczególne, kolejno realizowane cele krótkoterminowe, które będą pomocne w osiągnięciu większego, długoterminowego celu.
Psychologowie, na podstawie badań dowiedli bowiem, że osoby, które pragną w życiu wiele osiągnąć, wyznaczają sobie długoterminowe cele, które - co należy podkreślić - są realne do osiągnięcia.
By działać skutecznie i realizować swoje cele musisz odznaczać się proaktywnością oraz umiejętnie sobą kierować i zarządzać.

W jaki sposób będziesz przygotowywał się do realizacji marzeń?

To jest kolejne zadanie, które ma Cię przybliżyć do tworzenia celów. O ile bowiem wizja dotyczy jedynie ogólnego kierunku i ma na celu stworzenie silnie motywującego Cię do działania nastroju, o tyle cele muszą być konkretne, racjonalne, mieć mierzalne efekty i przybliżać Cię do realizacji pragnień. Wizja płynie z serca, a cele z rozumu. Bez posiadania emocjonalnej wizji nie można budować racjonalnych celów, a bez nich nie da się wykonywać kolejnych zadań przybliżających Cię do realizacji Twojego marzenia. Sporządzenie konkretnej strategii działania znacznie Ci wszystko ułatwi.

Powinieneś sporządzić strategię działania według poniższych punktów:

1. Wyznacz konkretny cel na podstawie stworzonej wizji.
2. Podaj termin realizacji wybranego celu.
3. Wymień przewidywane korzyści.
4. Wymień wyzwania, jakie mogą pojawić się na drodze. Czy są jakieś przeszkody?
5. Z kim będziesz współpracować? Kto może Ci pomóc? Wymień ludzi i organizacje.
6. Jakie umiejętności i jaka wiedza będą Ci potrzebne? Jak je zdobędziesz?
7. Wyznacz kolejne cele i zadania, które będziesz wykonywać.

Niepowodzenia wielu ludzi w realizacji własnych marzeń biorą się stąd, że ich wizja nigdy nie została zamieniona na cele. Przy tworzeniu takiej wizji należy odwołać się do intuicji, która podpowie Ci, do czego masz predyspozycje i w czym znalazłbyś zadowolenie. Wyobraźnia , emocje wyzwolą w Tobie energię potrzebną do realizacji Twojej wizji. Zdecydowanie łatwiej jest w życiu działać, kiedy się wie, dokąd chce się iść. Nie traci się wtedy czasu na poszukiwania, lepiej widać też pojawiające się możliwości realizacji upragnionych celów, a ponadto ma się zdecydowanie więcej energii, którą generuje pragnienie. Twoje pragnienia przyczynią się do łatwiejszego odnajdywania potrzebnych Ci rzeczy po drodze.
Ludzie posiadający wizję własnego życia osiągają w nim zdecydowanie więcej. Cele powstałe na skutek wizji motywują ich do działania i pozwalają sprawdzać, jak postępuje realizacja wizji. Krok po kroku dążą do spełnienia swojego marzenia . Ty również podążaj za swoimi marzeniami!
Dlaczego warto zapisywać zarówno wizje, jak i cele, a także zadania do wykonania. Zapisanie swoich marzeń wzmacnia motywację do działania, silniej zakorzenia się w świadomości i podświadomości, a także daje możliwość kontrolowania własnych postępów w realizacji celów. Zapisanie wizji i celów zwiększa o około 80 proc. szansę na ich realizację. Tak twierdzą nauczyciele skutecznego działania.

Co robić, jeśli wciąż nie jesteś pewien swojej przyszłości?

Przestudiowałeś powyższe rady, niektóre Twoje marzenia wydają Ci się nierealne . A może nawet nie marzysz? Więc co powinieneś zrobić? Przede wszystkim powinieneś działać od zaraz. Zacznij więcej udzielać się w życiu, partycypować w różnych społecznych wydarzeniach. Bądź aktywny. Wizja tworzy się nie z samego myślenia, ale z wykorzystywania wiedzy płynącej z życia i działania .
.


*


Przypowieść Paulo Coelho:

JAK POWSTAŁA ŚCIEŻKA

W 106. numerze portugalskiego "Jornalinho" znalazłem historyjkę, która uczy nas wiele o naszych nieprzemyślanych wyborach. Pewnego dnia małe cielątko musiało przeprawić się przez gęsty las, aby powrócić na swoje pastwisko. Ponieważ było to niezbyt rozumne stworzenie, poszło okrężną drogą, która wiodła przez wszystkie możliwe wzgórza i doliny. Następnego dnia przechodził tamtędy pies i nie zastanawiając się długo, pobiegł tą samą ścieżką. Jakiś czas później pewien baran, zobaczywszy już przetartą drogę, poprowadził nią swoje stado. Z czasem również ludzie mieszkający w okolicy zaczęli korzystać z tej ścieżki, która była bardzo kręta, wyboista i wiła się z lewa na prawo, biegła stromo pod górę i w dół. Ludzie z trudem pokonywali wszystkie na niej przeszkody, nieustannie na nią narzekali i przeklinali, na czym świat stoi- całkiem zresztą słusznie. Ale nie uczynili nic, żeby zmienić ten stan rzeczy. Korzystano z niej tak często, że w końcu stała się traktem handlowym, którym z wielkim mozołem ciągnięto biedne zwierzęta objuczone ciężkim ładunkiem. Przeprawa trwała trzy długie godziny, choć tę sama drogę można było spokojnie przebyć w pół godziny, gdyby tylko komuś przyszło to do głowy. Minęło wiele lat i każdy skarżył się na ruch, który tam panował, choć była to najgorsza z możliwych tras. Przez cały ten czas stary mądry las śmiał się w duchu, widząc, jak ludzie ślepo podążają ścieżką wytyczoną przez małe cielę, nawet nie zastanawiając się czy to najlepszy wybór.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 13 Cze 2011, 09:21 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Wspólna wizja przyszłości

To kolejne zagadnienie, którym chciałabym zainteresować odwiedzających tą stronę internetową. Często różne organizacje, ruchy społeczne , subkultury przeżywają kryzysy w swojej działalności, upadają. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest brak wiedzy na temat budowana wspólnej wizji przyszłości. Jest to ważna umiejętność, o której powinni wiedzieć wszyscy zainteresowani.

Zastanówmy się więc nad tym :

Co to jest wspólna wizja przyszłości dla określonej grupy społecznej (jakiejś organizacji, ruchu społecznego , subkultury itp.)?

• Wspólna wizja przyszłości to obraz przyszłości, który zachęca ludzi do określonego zachowania i wysiłku.
• Wizja wskazuje cel i kierunek działań
• Wizja przyszłości powinna znacząco różnić się od teraźniejszości, ale jednocześnie powinna być realistyczna – możliwa do osiągnięcia
• Wizja to różnica pomiędzy tym, co mamy obecnie i tym, co chcemy mieć w przyszłości.

Prof. John Kotter ,wybitny ekspert w dziedzinie przywództwa i zarządzania zmianą zwraca uwagę na ważne szczegóły przy tworzeniu wspólnej wizji przyszłości. Opierając się na tych wskazówkach ,można na ich podstawie zbudować wspólną wizję przyszłości ruchu hipisowskiego. Oto kilka refleksji , które mogą być wykorzystane w praktyce.

Wspólna wizja ruchu hipisowskiego powinna być:
- Realistyczna, lecz inna niż obecna rzeczywistość – powinna przedstawiać atrakcyjną przyszłość.
- Zrozumiała - krótka, jasna, jednoznaczna i związana z działalnością tego ruchu.
- Inspirująca i motywująca - pobudzająca wyobraźnię uczestników ruchu.
- Ponadto powinna posiadać głębsze znaczenie - pomagać ludziom uczestniczącym w ruchu podejmować właściwe decyzje i ustalać właściwe priorytety.

Taka wizja przyszłości pomaga tworzyć potencjalne siły „pociągania” ludzi do realizacji celów strategicznych. W jej konstruowaniu należy uwzględnić poniższe zalecenia:

- Nie stworzycie wspólnej wizji dla ruchu hipisowskiego , jeśli nie opracowaliście i nie widzicie wizualnego obrazu przyszłości.
- Nie zbudujecie wspólnej wizji, jeśli w tym obrazie przyszłości nie ma czegoś atrakcyjnego dla każdego z Was.
- Wizja to jest więcej niż cel, więcej niż misja - wizja to element planowanej zmiany transformacyjnej .
- Poza tym w wizję trzeba wierzyć i do wizji trzeba umieć ludzi przekonywać.

Jak to robić w praktyce?

Wizja przyszłości ruchu hipisowskiego powinna:

• Jasno określać cel i kierunek działań w ruchu hipisowskim.
• Wskazywać unikalne silne strony tego ruchu , kulturę, wartości, przekonania oraz kierunek rozwoju ruchu.
• Inspirować do lojalności i troski o jej realizację – angażując przy tym wszystkich uczestników ruchu hipisowskiego.
• Inspirować entuzjazm, wiarę, zaangażowanie.
• Pomagać ludziom z ruchu uwierzyć, że są częścią czegoś większego od nich samych – czegoś, co nadaje znaczenie ich codziennej pracy i życiu .
•Wspólna wizja przyszłości powinna być regularnie komunikowana i dyskutowana.
• Powinna zachęcać ludzi do przekraczania własnych możliwości i dawania z siebie wszystkiego, aby osiągnąć upragniony cel.

Z pewnością po przeczytaniu tego artykułu nasuną się Wam ciekawe przemyślenia, wnioski , uwagi , propozycje, które możecie wykorzystać przy budowaniu wspólnej wizji przyszłości ruchu hipisowskiego, w rozwoju samego ruchu i wszystkich jego uczestników.


*


DOSKONALENIE SIEBIE

To, co cenne i wartościowe , jest delikatne, wymaga szczególnej troski . Odkrywaj w sobie talenty, ucz się ich na pamięć jak najpiękniejszych strof. Nie wypuszczaj z serca tego , co w Tobie dobre, choćby bojaźliwie drżało i chciało ulecieć niczym gołąb. Pielęgnuj wewnętrzne piękno , ogrzewaj w ciepłych dłoniach dobrej woli . Gdy dojrzeje , oplecie bluszczem miłości każdego napotkanego człowieka, wciąż zakwitać będzie życzliwością , roztoczy słodką woń dobrego słowa. Pamiętaj ! Potrafisz obdarzać ! Nawet jeżeli czasami depczesz miłość …
Thomas Romanus


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 18 Cze 2011, 13:32 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Każdy z pewnością zastanawia się nad tym co ma decydujące znaczenie w kwestii tworzenia dobrych relacji z ludźmi czy też radzenia sobie z własnymi emocjami. Wszystkie te umiejętności zależą od naszej inteligencji emocjonalnej, która jest szczególnie ważnym czynnikiem decydującym o naszym sukcesie , niezależnie czy mamy na uwadze sukces w rozwoju duchowym , w życiu osobistym, rodzinnym czy karierze zawodowej. Zagadnienie to przybliża zamieszczony poniżej materiał . Do opracowania tego problemu wykorzystałam książkę psychologa amerykańskiego D .Goldmana „ Inteligencja emocjonalna”


INTELIGENCJA EMOCJONALNA

Koncepcja inteligencji emocjonalnej pojawiła się w czasie, gdy coraz bardziej intensywniej niż kiedykolwiek poszukujemy odpowiedzi na zadawane pytanie o źródło osiągnięć życiowych. Po latach dominacji i poglądu, że sukcesy życiowe wiążą się z intelektem, proponuje się ujęcia integrujące wszystkie aspekty umysłu: poznanie, emocje, motywację. W ten nurt myślenia doskonale wpisuje się koncepcja inteligencji emocjonalnej (Emotional Quotient w skrócie EQ). Pojęcie to pojawiło się niedawno w 1990 roku stworzone przez Saloveya i Meyera i szybko zyskało popularność, w dużej mierze dlatego, że obudziło nadzieję na trafne przewidywanie osiągnięć życiowych, a także zapobieganie zaburzeniom emocjonalno - społecznym.. Pojęcie inteligencji emocjonalnej wprowadzone zostało do psychologii przez Daniela Goldmana, pracownika naukowego Harwardu . Prowadził przez wiele lat badania praktyczne, które ostatecznie zakwestionowały zasadność traktowania ilorazu inteligencji jako głównego czynnika wpływającego na sukces jednostki. Przełom, którego dokonał Goleman bierze się stąd, iż do tej pory iloraz inteligencji IQ otaczany był wielkim kultem. Tymczasem badania tysięcy przypadków ludzkich (losy absolwentów renomowanych uczelni w powiązaniu z posiadanym przez nich ilorazem inteligencji IQ) wykazały, że wybitny iloraz inteligencji nie przekłada się na życiowy sukces . Dlaczego tak jest? Tak naprawdę - o sukcesie bardziej decydują cechy osobowości, takie jak np. inicjatywa i umiejętność współdziałania, zdolność przystosowania się, czy dar przekonywania. W praktyce wygląda to tak, że nasze emocje decydują o tym, jaki pożytek zrobimy ze swojego intelektu. Dlatego ważniejszym czynnikiem w osiąganiu sukcesu jest inteligencja emocjonalna, a nie iloraz inteligencji IQ.
Zatem ważne jest to, jaką inteligencją wykazujemy się w swoim życiu emocjonalnym. Badania Golemana wykazały , że w większości osoby z wysokim ilorazem inteligencji często kiepsko dawały sobie radę w pracy, a te z miernym - pracowały bardzo dobrze. Często ludzie o wybitnej inteligencji postępują irracjonalnie, wręcz bardzo głupio. Wynika to m.in. z faktu, że nie radzą sobie ze swoimi emocjami. To najróżniejszego rodzaju irytacje, zdenerwowania, tzw. "niepanowanie nad nerwami" (czyli niepanowanie nad emocjami - niski poziom dojrzałości emocjonalnej) powodują, że ludzie bardzo inteligentni zarówno nie potrafią umiejętnie zarządzać zespołem ludzkim, jak i nie są w stanie umiejętnie i mądrze kierować swoim życiem osobistym. Badania D. Golemana jednoznacznie i bardzo precyzyjnie wskazują w jakim stopniu sukces zależy od inteligencji emocjonalnej. Według niego inteligencja emocjonalna są to zdolności rozpoznawania przez nas naszych własnych uczuć i uczuć innych, zdolności motywowania się i kierowania emocjami zarówno naszymi własnymi, jak i osób, z którymi łączą nas jakieś więzi.

Jakie predyspozycje psychologiczne należy mieć, aby być inteligentnym emocjonalnie?

Osoby , które chcą znaleźć odpowiedź na to pytanie , mogą zapoznać się z poniżej zamieszczoną typologią kompetencji emocjonalnych .

Do inteligencji emocjonalnej zalicza się trzy główne grupy kompetencji . Są to :

- kompetencje psychologiczne
- kompetencje społeczne
- kompetencje prakseologiczne
TYPOLOGIA KOMPETENCJI EMOCJONALNYCH


KOMPETENCJE PSYCHOLOGICZNE (relacje z samym sobą):

• Samoświadomość: umiejętność rozpoznawania własnych stanów emocjonalnych, wiedza o własnych uczuciach, wartościach, preferencjach, możliwościach i ocenach intuicyjnych, czyli świadomość emocjonalna.
• Samoocena : poczucie własnej wartości, wiara we własne siły, świadomość swoich możliwości, umiejętności oraz swoich ograniczeń; umiejętność doświadczania własnej osoby niezależnie od sądów innych ludzi.
• Samokontrola lub Samoregulacja: zdolność świadomego reagowania na bodźce zewnętrzne i kontrolowania własnych stanów emocjonalnych; umiejętność radzenia sobie ze stresem, kształtowania własnych emocji zgodnie z samym sobą, z własnymi normami, zasadami oraz wyznawanymi wartościami.

KOMPETENCJE SPOŁECZNE (relacje z innymi)

• Empatia: umiejętność doświadczania stanów emocjonalnych innych, uświadamianie sobie uczuć, potrzeb i wartości wyznawanych przez innych, czyli rozumienie innych, wrażliwość na odczucia innych; postawa nastawiona na pomaganie i wspieranie innych osób; zdolność odczuwania i rozumienia relacji społecznych.
• Asertywność: posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie, otwarte wyrażanie emocji, postaw oraz wyznawanych wartości w granicach nie naruszających praw i psychicznego terytorium innych osób; zdolność obrony własnych praw w sytuacjach społecznych bez naruszania praw innych osób do ich obrony.
• Perswazja: umiejętność wzbudzania u innych pożądanych zachowań i reakcji, czyli wpływania na innych; umiejętność pozyskiwania innych na rzecz porozumienia, zdolność łagodzenia konfliktów.
• Przywództwo: zdolność tworzenia wizji i pobudzania ludzkiej motywacji do jej realizacji; zdolność zjednywania sobie zwolenników.
• Współpraca: zdolność tworzenia więzi i współdziałania z innymi, umiejętność pracy w grupie na rzecz osiągania wspólnych celów, umiejętność zespołowego wykonywania zadań i wspólnego rozwiązywania problemów.

KOMPETENCJE PRAKSEOLOGICZNE (inaczej kompetencje działania - nasz stosunek do zadań, wyzwań i działań)

• Motywacja: własne zaangażowanie, skłonności emocjonalne, które prowadzą do nowych celów lub ułatwiają ich osiągnięcie, czyli dążenie do osiągnięć, inicjatywa i optymizm.
• Zdolności adaptacyjne: umiejętność panowania nad swoimi stanami wewnętrznymi; zdolność radzenia sobie w zmieniającym się środowisku, elastyczność w dostosowywaniu się do zmian w otoczeniu, zdolność działania i podejmowania decyzji pod wpływem stresu .
• Sumienność: zdolność przyjmowania odpowiedzialności za zadania i ich wykonywanie; umiejętność czerpania zadowolenia z wykonywanych obowiązków; konsekwencja w działaniu, w zgodzie z przyjętymi przez siebie standardami

Inteligencja emocjonalna jest bardzo bliska pojęciu dojrzałości życiowej. Ludzie dorośli powinni uświadomić sobie, że poprzez rozwijanie samoświadomości i poziomu dojrzałości życiowej ich inteligencja emocjonalna i jakość życia może bardzo istotnie się zwiększyć. Zwiększanie poziomu inteligencji emocjonalnej wpływa zarówno na ogólne podniesienie jakości naszego życia psychicznego, jak i zwiększa naszą zdolność do radzenia sobie z sytuacjami trudnymi. Poza tym ludzie inteligentni emocjonalnie są szczęśliwsi, lepiej się uczą, pracują , nawiązują kontakty interpersonalne i łatwiej osiągają sukces w życiu. Bardzo istotne jest zatem kształcenie emocji. Musimy o tym pamiętać , że inteligencji emocjonalnej możemy się uczyć i rozwijać ją przez całe życie.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 18 Cze 2011, 16:33 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Przepraszam za pomyłkę komputerową w artykule „Inteligencja emocjonalna” , prawidłowe nazwisko amerykańskiego psychologa brzmi: Daniel Goleman .

Poniżej zamieszczam wywiad z Nim , który ukazał się w "Rzeczpospolitej"


NAJWIĘKSZE SUKCESY W ŻYCIU ODNOSZĄ LUDZIE TROSKLIWI

2007- 10- 05:
publikacja Dziennik Rzeczpospolita.


WYWIAD Z DANIELEM GOLEMANEM – PSYCHOLOGIEM AMERYKAŃSKIM , AUTOREM KSIĄŻKI ”INTELIGENCJA EMOCJONALNA”


Rz: Kto spośród ludzi, jakich poznał pan w swoim życiu, ma najwyższy poziom inteligencji społecznej?

DANIEL GOLEMAN: - Myślę, że Dalajlama. To osoba, która wzniosła się ponad swój prywatny interes. Jego umiejętność współodczuwania z innymi ludźmi znajduje się na bardzo wysokim poziomie. Dlatego przebywanie z nim przynosi wiele radości. On zawsze jest szczęśliwy.

Rz : Jak na przykładzie Dalajlamy brzmiałaby definicja inteligencji społecznej?

G : Polega ona na empatii, zainteresowaniu odczuciami drugiej osoby. Ale zakłada też zrobienie kroku dalej, a więc zachowanie, które przynosi korzyść. Dalajlama zawsze mówił ludziom, a widziałem go w interakcji z setkami osób: "co mogę dla ciebie zrobić?". Myślę, że reprezentuje on pewnego rodzaju ideał inteligencji społecznej.

Rz:Twierdzi pan, że jej posiadanie decyduje o sukcesie w życiu.

G : Pokazują to badania i doświadczenie. Wysoki poziom inteligencji społecznej zwiększa prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu - w jakikolwiek sposób go definiujemy. Jeżeli chcesz mieć szczęśliwe małżeństwo i życie rodzinne, pomoże ci w tym umiejętność dostrojenia się do twoich bliskich i troska o nich oraz ich dostrojenie się do ciebie. To jest klucz. W dziedzinie biznesu czynnikiem, który odróżnia osoby odnoszące sukcesy od tych, które osiągają średnie wyniki, również jest inteligencja społeczna.

Rz: Jakie dokładnie cechy powinien posiadać idealny przywódca?

G: Warunkiem wstępnym inteligentnego przywództwa jest pełen kontakt oraz znalezienie wspólnego języka z podwładnymi. Najlepszych szefów wyróżnia umiejętność uważnego słuchania. Są ludźmi godnymi zaufania, którzy dbają o to, by ich pracownicy czuli się spokojni, docenieni i zainspirowani do działania. W ten sposób motywują ich do bardziej swobodnego zgłębiania problemu, podejmowania ryzyka i nowych wyzwań.
Najgorszych przywódców cechuje wyniosłość i arogancja. W ich obecności czujemy się skrępowani. Są też trudni w kontaktach. Tymczasem musimy zdawać sobie sprawę, że nieczułość szefa nie tylko zwiększa ryzyko utraty dobrego pracownika, ale również osłabia jego wydajność.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w 700 firmach, większość podwładnych przyznaje, że posiadanie troskliwego szefa jest dla nich nawet ważniejsze od wysokich zarobków.

Rz: Czy inteligencji społecznej można się nauczyć podobnie jak matematyki?

G: Ona jest właściwie w całości wyuczona. Dziecko, do którego rodzice się dostrajają i okazują mu empatię, jednocześnie uczy się, jak okazywać ją innym ludziom. Dziecko, które uczy się umiejętności rozwiązywania konfliktów przez wypracowanie wspólnego rozwiązania, przyswaja sobie jeden z czynników decydujących o sukcesie w biznesie. Im częściej człowiek przeżywa tego typu doświadczenia, tym bardziej jego mózg jest w tym kierunku kształtowany i silniejsze stają się obwody neuronowe odpowiedzialne za ten rodzaj zachowania. Badania nad osobami, które są liderami w świecie biznesu i osiągają sukcesy, dowodzą, że uczyły się one tego już w dzieciństwie.

Rz: A więc jeśli nasi rodzice nie są ludźmi empatycznymi, to oznacza, że jesteśmy skazani w życiu na porażkę?

G: Dlatego jestem zwolennikiem istnienia w szkole przedmiotu, który nazywa się nauką socjoemocji. Dzieci są kształcone, w jaki sposób dostrajać się do innych, współpracować z nimi, okazywać empatię i radzić sobie z emocjami. Za miesiąc czy dwa zostaną opublikowane wyniki badań na ten temat. To są 233 projekty dotyczące uczniów, którzy mieli ten program w szkole, i tych, którzy go nie mieli. Okazuje się, że wśród uczestników zajęć wskaźniki pozytywne, takie na przykład jak dobre zachowanie w klasie, sympatia do szkoły, podnoszą się o ok. 10 proc.
Natomiast jeśli chodzi o wskaźniki negatywne, takie jak np. prześladowanie innych, używanie narkotyków, przemoc - to obniżają się one o ok. 12 proc. W rezultacie dzieci mogą bardziej skupić się na nauce, a osiągnięcia na tym polu poprawiają się o ok. 15 proc.

Rz. W jakich sytuacjach ludzie nie używają inteligencji społecznej, choć powinni?

G: Zwykle wtedy, kiedy bardzo się złoszczą. Wówczas robią czy mówią rzeczy, których potem żałują. Gniew jest najbardziej pociągającą emocją. Pod jego wpływem wydaje się człowiekowi, że ma rację, nawet jeśli widzi rzeczy w sposób zupełnie zniekształcony.

Rz: Czy istnieje jakiś sprawdzony sposób na okiełznanie swoich negatywnych emocji?

G: Na zajęciach z socjoemocji radzi się dzieciom, by w chwilach zdenerwowania pomyślały o światłach sygnalizacji ulicznej: czerwonym, żółtym, zielonym. Czerwone oznacza: zatrzymaj się, uspokój i pomyśl, zanim coś zrobisz. To zwiększa czas między bodźcem a reakcją. Żółte światło to myślenie o różnych wariantach rozwiązania i ich konsekwencjach. Następnie przychodzi czas na zielone, a więc wybór najlepszego wariantu i działanie zgodnie z nim. Myślę, że jest to również dobra rada dla dorosłych.

rozmawiała Izabela Redlińska


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 20 Cze 2011, 17:06 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
DOJRZAŁOŚĆ EMOCJONALNA

Bardzo ważnym elementem albo znakiem dojrzałej osobowości jest dojrzałość emocjonalna. Termin dojrzałość emocjonalna jest często używany w różnych znaczeniach, dlatego też niektórzy psychologowie próbują go określić podając kryteria, które nie tylko wytyczają poziom rozwoju emocjonalnego, ale zmuszają do refleksji i zastanowienia się nad sobą (Z. Płużek 1994, E. Sujak 1975). Dojrzałość emocjonalna nie pojawia się spontanicznie, nie powstaje w wyniku samorzutnie dokonującego się dojrzewania. Osiąganie tej dojrzałości to długotrwały proces. Proces przystosowania i samowychowania w zakresie uczuciowości nie bywa podejmowany chętnie, dokonuje się raczej głównie pod naciskiem wymagań współżycia społecznego i grożących represji np. niejednokrotnie gniew zostaje zahamowany przez współbrzmiący lęk przed konsekwencjami własnej gwałtowności, przed społeczną dezaprobatą i przez wstyd na skutek złamania przyjętych za dopuszczalne form zachowań. Osiąganie dojrzałości emocjonalnej zachodzi w toku rozwiązywania zadań społecznych, w kontaktach z innymi ludźmi, we współpracy i w kontrowersjach, pod wpływem oddziaływań środowiska, które stawia przed jednostką określone wzorce. . Człowiek w zasadzie nie ma dostatecznej kontroli nad pojawiającymi się uczuciami, pozytywnymi czy negatywnymi. Mamy także ograniczoną kontrolę nad wyrażaniem gwałtownych emocji np. gniewu, złości, nienawiści, zazdrości itp. Dojrzałość emocjonalna nie przejawia się brakiem negatywnych uczuć ani spłyceniem głębi bogactwa uczuciowego . Nie jesteśmy również w stanie tak ułożyć sobie życia, by nie doznawać frustracji, stresu, by nie pojawiały się w nim uczucia niechęci, gniewu, złości, zniechęcenia, chęci odwetu itp. Ważne jednak jest to , że ludzkie emocje mogą i powinny być kontrolowane Nasza kora mózgowa potrafi hamować i wygaszać procesy pobudzenia emocjonalnego. Uczuciową dojrzałość osiąga człowiek w różnym stopniu i różnym zakresie. Na jej osiągnięcie potrzeba wielu lat. Poza tym na każdym etapie naszego rozwoju mogą pojawić się kryzysy emocjonalne. Więcej o tym problemie piszą prof. Fenomena Płużek ( KUL) oraz ks. dr Aleksander Jacyniak w książce „ Świat ludzkich kryzysów” , w której pokazali skomplikowane zjawisko kryzysu w różnych aspektach.

Co jest zatem przejawem emocjonalnej dojrzałości ?

Jest to skuteczność w funkcjonowaniu jednostki zarówno w sferze psychologicznej, jak i społecznej . Wyraża się m.in. w zdolności modyfikowania ekspresji swoich stanów uczuciowych zgodnie z przyjętymi wzorcami społecznymi oraz umiejętnością radzenia sobie z negatywnymi uczuciami pojawiającymi się w sytuacjach trudnych np. człowiek dojrzały emocjonalnie natrafia na problemy i trudności, ale umie je rozwiązywać, wykazuje brak nadmiernej reakcji na sytuacje lękorodne, ma wysoką tolerancję na frustrację, nie reaguje na sytuacje trudne głośnym płaczem, krzykiem, tupaniem nogami oraz innymi formami bezradności ,ale próbuje działać i wyjść z tej trudnej sytuacji. Potrafi żyć ze swoimi stanami emocjonalnymi nie zakłócając dobrego samopoczucia innych ludzi. Chociaż nie jest wolny od przykrych uczuć, ale nie przejawia ich poprzez agresję, nieśmiałość, ani przez wrogość, nieufność i podejrzliwość. Innym kryterium dojrzałości emocjonalnej jest umiejętność zgodnego życia z innymi ludźmi, wykazywanie tolerancji wobec przekonań i uczuć innych osób, Jednostce dojrzałej emocjonalnie udaje się uwolnił od uczuć egocentrycznych, nastawionych na siebie, a rozwinąć uczucia alterocentryczne ( wyższe, wyrażające się w postawach życzliwości, przyjaźni, ofiarności, miłości) oraz odczuwać radość i szczęście z nich płynące . Przejawem dojrzałości emocjonalnej są też zdolności do modyfikowania swoich uczuć według własnych standardów , zdolność do uniezależnienia się od uczuciowej aprobaty otoczenia oraz zdolności do empatii opartej o intelektualną ocenę sytuacji.

Teologiczne podejście do problemu dojrzałości emocjonalnej prezentuje ks.dr Marek Dziewiecki w swoim artykule „Formacja sfery emocjonalnej” Zwraca w nim również uwagę na kryteria dojrzałości w sferze emocjonalnej. Podkreśla , że dojrzałość emocjonalna nie oznacza, iż przeżywamy jedynie miłe uczucia i że nie doznajemy żadnych bolesnych stanów emocjonalnych. Taka sytuacja byłaby przejawem zaburzenia, gdyż emocje informują nas o naszej sytuacji życiowej, a ta podlega zmianom.. Z tego względu także Chrystus przeżywał bardzo różne stany emocjonalne: od radości i wzruszenia do gniewu, niepokoju i dramatycznego cierpienia w Ogrójcu i na krzyżu. Niestety łatwo jest o popadnięcie w postawy skrajne wobec emocji. Jedną skrajnością jest próba ucieczki od emocji, np. za pomocą substancji alkoholu, narkotyków czy leków psychotropowych. Drugą skrajnością jest bierne uleganie emocjom. Dojrzałość natomiast to sytuacja, w której emocje nas informują o naszej aktualnej sytuacji życiowej, ale nami nie rządzą. Według ks. dr M. Dziewieckiego dla osoby dojrzałej podstawowym motywem działania jest prawda, miłość i odpowiedzialność, a nie jego stany czy potrzeby afektywne. Ponadto człowiek dojrzały i odpowiedzialny kieruje się w swoich decyzjach i działaniach nie tym, co przynosi mu doraźną przyjemność czy co w danym momencie pozwala mu uniknąć nieprzyjemnych stanów emocjonalnych, lecz tym, co jest w danej sytuacji wartościowsze. Z tego właśnie względu jest w stanie zdecydować się na coś, co w danej chwili jest bolesne emocjonalnie (np. powiedzieć gorzką prawdę samemu sobie lub innym) i powstrzymać się od czynienia czegoś, co dałoby doraźne zadowolenie emocjonalnie (np. agresywne odreagowanie krzywdy czy sięgnięcie po narkotyk). Dojrzałość w sferze emocjonalnej oznacza ponadto odkrycie, że bolesne emocje nie są nieszczęściem, lecz ważną, chociaż bolesną informacją. Szczęście nie polega na dobrym samopoczuciu emocjonalnym, lecz jest konsekwencją życia w miłości i prawdzie. Powinniśmy zatem czynić nie to, co w danej sytuacji jest emocjonalnie przyjemniejsze lecz to, co wyraża miłość i prawdę. Miłość i odpowiedzialność jest zwykle trudniejsza niż wygodnictwo i egoizm, ponieważ te negatywne cechy prowadzą do postępowania, którego człowiek zaczyna się z czasem wstydzić i żałować . Natomiast wierność miłości i prawdzie owocuje poczuciem bezpieczeństwa, satysfakcją oraz radością


Na koniec przedstawię listę zachowań osoby dojrzałej , opracowaną przez dr n. med. Bohdana Woronowicza, psychiatrę i specjalistę terapii uzależnień . Od 1980 r kieruje Ośrodkiem Terapii Uzależnień w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.


LISTA ZACHOWAŃ OSOBY DOJRZAŁEJ EMOCJONALNIE


1.Potrafi przyjąć pełną odpowiedzialność za własne uczynki i decyzje, nie obwiniając innych wówczas, kiedy rezultaty ich nie są dla niej pomyślne. 2. Nie reaguje wrogo na krytykę, ponieważ zdaje sobie sprawę, z tego, że krytyka może zawierać pożyteczne wskazówki dla ulepszenia samej siebie.
3. Potrafi cierpliwie wysłuchać opinii innych osób, a wówczas kiedy są one odmienne od jej własnych, nie ucieka się do wrogich argumentów bądź agresji.
4. Nie traci panowania nad sobą i nie wybucha gniewem z powodu mało istotnych wydarzeń.
5. Zdaje sobie sprawę z tego, że litość i użalanie się nad sobą są bezsensowne, ponieważ wiążą się z przerzucaniem winy za własne braki i niepowodzenia na innych.
6. Stara się zachować spokój w sytuacjach nieoczekiwanych, a jednocześnie potrafi rozwiązywać w sposób rozsądny powstałe problemy.
7. Rozumie, że konieczna jest cierpliwość, kiedy rozwiązywanie problemów wymaga długiego czasu, ma także świadomość, że musi dostosowywać się do możliwości innych ludzi.
8. Potrafi przegrywać, a ze stratą umie pogodzić się bez narzekania.
9. Nie martwi się bez potrzeby tym, na co nie ma wpływu i czego nie jest w stanie wykonać. 10. Nie przechwala się ani nie stawia siebie za przykład, natomiast kiedy zasługuje na pochwałę, przyjmuje ją z wdzięcznością, bez fałszywego wstydu.
11. Ponieważ wyrosła już z małostkowej zazdrości, cieszy się osiągnięciami innych ludzi i chwali je z głębi serca.
12. Nie jest drobiazgowa i nie krytykuje ludzi, którzy postępują wbrew jej własnym przekonaniom.
13. Stara się mieć rozsądny plan działania i usiłuje realizować go w możliwie najlepszy sposób, nie działa natomiast “pod wpływem chwili", bez należytego rozpoznania sytuacji.
14. Ma świadomość, że jest częścią całej ludzkości, że inni ludzie mają jej wiele do zaofiarowania i że sama ma obowiązek dzielenia się dobrem, jakie posiada.
15. Korzysta ze “złotej zasady", która mówi: postępuj w stosunku do innych tak, jakbyś chciał(a), aby inni postępowali w stosunku do ciebie.

Rozumując w kategoriach dojrzałości duchowej, dodam jeszcze , że człowiek dojrzały :

- Wierzy w siłę większą od niego (Boga)
- Posłuszny jest duchowemu posłaniu: Miłuj bliźniego, jak siebie samego”

*

Paulo Coelho

UMIERAM Z GŁODU

Pewien podróżnik przybył do klasztoru w środku wielkiej zamieci śnieżnej . – Umieram z zimna i z głodu. Nie mam jak zarobić na życie. Tak się złożyło , że tego dnia zamieć uniemożliwiła mnichom uzupełnienie zapasów w spiżarni i nie pozostało im nic, ani do jedzenia , ani do picia. Poruszony ciężką sytuacją podróżnika opat otworzył tabernakulum ,wyjął poświęcone hostie oraz kielich wina i zaproponował je przybyszowi jako strawę . Gest ten przeraził innych mnichów.: - To świętokradztwo ! - wykrzyknęli - Dlaczego?- zapytał opat. – Sami słyszeliście o tym , jak Dawid jadł chleb złożony na ołtarzu , gdy poczuł głód. Kiedy zaistniała taka konieczność, Chrystus leczył ludzi w Dzień Pański. Ja tylko wprowadzam w życie ducha Jezusa : miłość i łaska mogą teraz dopełnić dzieła.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 21 Cze 2011, 17:09 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Kto pragnie innych czynić radosnymi,
Ten musi mieć radość w sobie.

Kto chce ciepło wnosić w świat,
Musi płonąć ogniem.

Kto pragnie innym pomagać,
Musi być przepełniony miłością.

Kto chce wprowadzać pokój na ziemi,
Musi mieć pokój w sercu swoim.

Autorem tych słów jest o. Phil Bosmans – flamandzki (Belgia) pisarz oraz kapłan katolicki. Zakonnik ze Zgromadzenia Misjonarzy z Montfort mieszkający w klasztorze w Kontich - Kazerne pod Antwerpią. Autor wielu poczytnych wierszy i aforyzmów dotyczących cierpienia, samotności i odczuwania.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 21 Cze 2011, 17:18 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Polecam ciekawy artykuł „Jak wychowywać liderów chrześcijańskich”, który ukazał się na stronie internetowej wiara .pl Może warto zastanowić się w jaki sposób liderzy chrześcijańscy mogą zaktywizować środowiska młodzieżowe , ruchy młodzieżowe (subkultury), środowiska lokalne do zachowań prospołecznych . Może należy szukać nowych metod , form kształcenia i wychowania liderów chrześcijańskich oraz skutecznego oddziaływania ich na różne środowiska społeczne. Będziemy mogli w ten sposób znaleźć ciekawe rozwiązania dla obu stron , jak pomagać sobie i wspierać się .

JAK WYCHOWYWAĆ LIDERÓW CHRZEŚCIJAŃSKICH

dodane 2010-07-31 17:09
Maria Rogaczewska , Grzegorz Roś

Kościół w Polsce – który wciąż cieszy się wielkim zaufaniem społecznym – mógłby w znacznie większym stopniu wykorzystywać swoje możliwości budowania przestrzeni spotkania różnych liderów. Zarówno na poziomie diecezji, jak i parafii
Przywództwo (angielskie leadership, tłumaczone na polski coraz częściej jako liderstwo) jest już od wielu lat bardzo gorącym tematem nie tylko w naukach politycznych, społecznych i biznesie, ale także w edukacji i naukach o wychowaniu. Najlepsze uniwersytety świata – takie jak Stanford czy Harvard – definiują umiejętności przywódcze i zdolność pociągania za sobą innych ludzi jako absolutnie kluczowe elementy przyszłej kariery swoich absolwentów. Ogłaszają wprost, że chcą kształcić nie uczonych i klerków, ale prawdziwych przywódców, dla których doskonałe akademickie wykształcenie ma być jedynie elastycznym narzędziem w ich codziennym działaniu, nie zaś celem samym w sobie.
Tak rozumiane przywództwo nie oznacza dążenia do jakiejś pozycji władzy w hierarchii czy strukturze społecznej po to, aby z tej pozycji korzystać dla własnych celów. Jest rozumiane raczej jako unikalna postawa danej osoby wobec życia, pracy i innych ludzi.
Na postawę przywódczą składa się wiele elementów, a przede wszystkim: gotowość do podejmowania ryzyka; działanie w oparciu o długofalową wizję; umiejętność pociągania za sobą innych ludzi, często (choć niekoniecznie) związana ze specyficzną charyzmą. Liderzy posiadają przede wszystkim tę wyjątkową postawę, ale najczęściej też konkretne, „twarde” umiejętności: potrafią w skupieniu słuchać, sprawnie się komunikować, łączyć ludzi oraz inicjować współpracę między nimi. Liderzy są innowatorami, nie boją się nowości, eksperymentów i zmian. Jak pokazują przykłady wielu firm (Google, Apple), w toku ich powstawania nie tyle potencjał materialny, ile odważne, osobiste przywództwo ich szefów budowało potencjał kreatywności tych przedsiębiorstw, przez tworzenie coraz to nowych rozwiązań i wizji.
Czy również chrześcijanie potrzebują dzisiaj liderów? Czy kościelni decydenci (na różnych szczeblach) powinni odznaczać się postawą przywódczą? Czy potrzebne są nowe wzorce w wychowywaniu elit katolickich?

Niezbędni w czasach kryzysów

We współczesnym biznesie już od dawna wiadomo, że zwykli menedżerowie, nawet najlepsi specjaliści od zarządzania, sprawdzają się jedynie w spokojnych, nudnych czasach. W chwilach wielkich wyzwań i kryzysów, w momentach niepewności – niezbędni są liderzy. Oni nie boją się nowatorskich rozwiązań czy ryzyka utraty własnej pozycji. Patrzą dalej niż tylko w perspektywie kolejnego szczebla awansu w karierze czy chęci robienia dobrego wrażenia na innych – i dlatego widzą o wiele więcej. Są zdolni do twórczej krytyki, zakwestionowania rutyny, wykreowania śmiałej wizji oraz obmyślenia sposobu jej realizacji w przyszłości. Czy tego typu podejście do przywództwa – rozumianego jako pewna postawa człowieka wobec innych i wobec społeczności, szczególnie potrzebna w czasach przełomowych – może mieć rację bytu także na gruncie kościelnym?
Skoro Kościół katolicki w Europie, także w Polsce, staje obecnie wobec nieznanych przedtem wyzwań, jakimi są przemiany demograficzne (szybkie starzenie się społeczeństw), pluralizm etniczny, religijny i kulturowy, gwałtowna modernizacja i trendy sekularyzacyjne – to znaczy, że Kościołowi są niezbędni ludzie, którzy potrafią patrzeć dalej i widzieć więcej, czyli właśnie liderzy. Potrzeba ich pilnie na każdym szczeblu – i globalnie, i narodowo, i lokalnie. To właśnie oni dostrzegają zasoby i szanse tam, gdzie inni widzą tylko problemy i zagrożenia. Oni są w stanie zaproponować wizję przyszłości, a przede wszystkim potrafią uważnie słuchać ludzi, by znaleźć sposób na zbudowanie z nimi mostów porozumienia.
Autorzy tego tekstu mają silne przekonanie, że do bycia liderem można w sposób systematyczny kształcić i wychowywać. Inaczej mówiąc – każdy z nas jest potencjalnym liderem, o ile system wychowania w rodzinie i edukacja publiczna nie zniszczą jego lub jej talentów, nie złamią radości życia i nie podważą wiary w siebie, co, niestety, często się dzieje, zwłaszcza w polskiej szkole, a niekiedy także w polskich instytucjach kościelnych.
Poniżej proponujemy niestandardowe, interdyscyplinarne ujęcie tematu kształcenia i formacji liderów. Formacja ta jest, naszym zdaniem, absolutnie priorytetowa dla dalszych losów społeczeństwa i Kościoła w naszym kraju. Kluczowe pojęcia w naszym myśleniu o formacji liderów to: równowaga aspektów duchowych i cielesnych, synergia i umiejętność współpracy oraz zdolność koncentracji na celu, połączona jednak z szeroką perspektywą patrzenia.
Świadomie nie podejmujemy w tym tekście zbyt dogłębnie kwestii ściśle religijnej formacji liderów chrześcijańskich. Ogromnie ważne, wręcz fundamentalne, jest znaczenie odpowiedniej duchowości, głębokiej modlitwy, życia sakramentalnego, solidnej inicjacji chrześcijańskiej czy wiedzy o prawdach wiary i nauczaniu Kościoła. To nie podlega dyskusji. Skupiamy się tu jednak na innych kwestiach. Dostrzegamy bowiem, że w formacji religijnej młodzieży i młodych dorosłych wiele działań jest czasem „postawionych na głowie”. Formacji tej powinna towarzyszyć formacja czysto ludzka, co niestety nie zawsze się dzieje w szkole, parafii, w ruchach i organizacjach religijnych. Wspólnoty kościelne często zapewniają swoim członkom wysokiej próby formację religijną, ale prześlizgują się nad potężnymi, wyniesionymi często z domu deficytami osobowości, charakteru, duszy i ciała. Te słabości formacji ludzkiej sprawiają, że nawet osoba głęboko uduchowiona może po prostu źle sobie radzić w życiu – ze sobą samym i z innymi. By tego uniknąć, należy wyposażyć młodego człowieka w podstawowe umiejętności zarządzania sobą i „wyrównywania” swoich słabych stron samodzielnie.

Harmonia ciała i duszy

Wśród wielu opisów postaci Jana Pawła II – prawdziwego religijnego lidera – powtarza się często wątek podkreślający jego wybitne zdolności aktorskie czy też performatywne: zdolność gry ciałem, używania języka ciała, tworzenia unikalnej atmosfery za pomocą gestów, uśmiechów, czasem nawet bardzo drobnych. Za tym wszystkim kryła się – osiągnięta przez lata ćwiczeń, cierpień i trudu – wysoka świadomość własnego ciała i pokora wobec niego. Owa pokora wobec ciała zaznaczała się zwłaszcza w ostatnich jego latach na tej ziemi, pełnych cierpień fizycznych i dolegliwości, które bardzo mężnie znosił na oczach całego świata.
Tymczasem w programach (nie tak znowu licznych) szkoleń dla liderów chrześcijańskich w Polsce nacisk kładziony jest przede wszystkim na wymiary intelektualne i duchowe, zaś świadomość ciała i jego roli spychana jest na dalszy plan. A przecież droga rozwoju duszy mogłaby wiele przejąć od współczesnego treningu ciała – choćby akceptację trudu i dyscypliny w cierpliwym powtarzaniu tych samych ćwiczeń setki i tysiące razy. Przykład Jana Pawła II pokazuje dobitnie, że sprawność, integralność, świadomość ciała i jego możliwości są ważne – zarówno dla samego lidera, jak i dla tych, którzy go naśladują i podziwiają. Nie chodzi nam tutaj o samą tężyznę fizyczną; raczej o zdolność posługiwania się ciałem tak, aby mogło być narzędziem i znakiem Ducha.
Charyzma lidera często jest rezultatem wysokiej świadomości ciała – zdolności komunikowania wizji i uczuć poprzez gesty i zachowania. Istotne są swoboda ruchu, pewność ciała, panowanie nad nim, głos i ekspresja. Sprawne, wyćwiczone ciało nie przeszkadza duszy. Przeciwnie, ono staje się nawet tym bardziej przejrzyste dla energii duchowej. Dzięki zintegrowaniu ciała i duszy przekaz lidera lepiej trafia do celu i jest bardziej wiarygodny.
Nawet kiedy ciało przestaje już być młode i sprawne, integralność duszy i ciała danej osoby jest zawsze doskonale wyczuwalna dla otoczenia. Niektórzy ludzie starsi wydają się wyjątkowo żywotni i spontaniczni mimo swego wieku i chorób. Z drugiej strony, spotkać można wielu ludzi bardzo młodych, których ciała są bardzo ociężałe i bezwładne, co jest często świadectwem ich niezbyt korzystnego stanu ducha.
Wydaje się też, że młodzież jest dziś szczególnie otwarta na większą rolę ekspresji cielesnej w liturgii i modlitwie – świadczy o tym powodzenie tańców liturgicznych wśród uczestników spotkań lednickich, zainteresowanie kursami modlitwy tańcem, a także coraz większa liczba osób zainteresowanych odkrywaniem tradycji modlitwy Kościołów wschodnich (tzw. modlitwy Jezusowej), w której oddech i pozycja ciała odgrywają niezwykle ważną rolę. Niestety, młodzi ludzie nie zawsze potrafią tę potrzebę wyrazić, a duszpasterze rzadko potrafią ją dostrzec i sięgnąć do skarbca tradycji Kościoła, aby na nią odpowiedzieć.

Drużynowość

Programy kształcenia liderów są najbardziej rozwinięte i mają najwyższy merytoryczny poziom głównie w sferze biznesu. W krajach anglosaskich – gdzie przywiązuje się dużą wagę do samoorganizacji społeczeństwa – znajdują się one na zbliżonym, wysokim poziomie także w dziedzinie polityki społecznej i zarządzania publicznego oraz organizacji pozarządowych. W Polsce kształcenie liderów społecznych jest ciągle bardzo słabo rozwinięte – zajmuje się tym wąska grupa wyspecjalizowanych organizacji, na czele ze Stowarzyszeniem „Szkoła Liderów”, powstałym z inicjatywy prof. Zbigniewa Pełczyńskiego w 1994 r. Widocznym problemem polskiego rynku kształcenia liderów jest jego segmentowość – poza unikalną ofertą „Szkoły Liderów” bardzo rzadko trafia się okazja, aby na jednym liderskim szkoleniu spotkali się ludzie biznesu, sportu, sztuki i Kościoła, działacze społeczni i artyści. A właśnie takie międzysektorowe szkolenia liderskie byłyby dla wszystkich owocne.
Wydaje nam się, że w Polsce Kościół – który wciąż cieszy się wielkim zaufaniem społecznym – mógłby w znacznie większym stopniu wykorzystywać swoje możliwości budowania przestrzeni spotkania różnych liderów. Zarówno na poziomie diecezji, jak i parafii można sobie wyobrazić organizację letnich szkół liderskich, gdzie przedstawiciele różnych dziedzin życia mogliby uczyć się jedni od drugich, jak w pokojowy sposób się spierać i konfrontować ze sobą. Tym bowiem, co najszybciej wypala i niszczy liderów (zwłaszcza w polskim kontekście), jest ich samotność, niezrozumienie, z jakim się stykają, oraz uciążliwe przeszkody biurokratyczne. Wydaje się także, że wciąż ogromnie brakuje rekolekcji dla liderów, które byłyby sposobem na nabranie nowej energii duchowej i uniknięcie groźby wypalenia
Być może budowanie pokoju przez zaangażowanych katolików wymaga nie tyle powtarzania frazesów o pojednaniu czy definiowania, kto jest nasz, a kto nie, ile budowania konkretnej przestrzeni do nauki pięknego różnienia się. Liderzy są tymi, których się naśladuje. Jeśli oni nauczą się pięknie różnić i mimo różnic współdziałać, będzie to lekcja dla całego społeczeństwa.
W szkoleniach liderskich absolutnie bezcenne (choć ciągle zbyt małe!) jest wykorzystanie różnorodnych doświadczeń sportu i sztuki. Właśnie w tych dziedzinach można łatwo przekonać się, jak ważna jest w życiu zespołowość, „symfoniczność”, komplementarność, czyli dopełnianie się różnic i wzajemne poleganie na sobie (wie to każdy, kto gra w orkiestrze lub współtworzy drużynę sportową).

Zwycięstwo musi kosztować

Jednym z największych wyzwań współczesności jest wielość bodźców, podniet, możliwości i wynikające stąd problemy emocjonalne oraz notoryczny paraliż decyzyjny młodych ludzi. Współczesny młody człowiek – nie tylko jako konsument w sklepie, jako głosujący obywatel, jako pracownik, ale także i w życiu prywatnym, decydując o swoim powołaniu, o swoich relacjach – ma wielki kłopot z podejmowaniem zobowiązań i trzymaniem się ich. Młodzi ludzie nie potrafią określić, do jakiej „większej całości” chcą przynależeć – stąd ich podatność na fałszywych liderów i guru, którzy łatwo zdejmują z nich ciężar odpowiedzialności, ale też prowadzą ku mało wartościowym, a czasem destrukcyjnym celom.
Kluczem do odróżnienia lidera fałszywego od prawdziwego jest sprawdzenie, czego uczy młodego człowieka. Czy potrafi nauczyć, że ważne jest nie tylko skoncentrowanie się na jednym wybranym celu i na własnej grupie, lecz także szersza perspektywa, w której widzi się również dobro innych grup, innych ludzi, innych narodowości, przyszłych pokoleń...
Dobrą odtrutką na fałszywych liderów i guru, często uzależniających od siebie swoich naśladowców, jest uczestnictwo – od najmłodszych lat – w różnorodnych grupach i zespołach, chociażby sportowych. Dzięki temu młody człowiek buduje wiele relacji, czasem przyjaźni na całe życie; uczy się opierania wpływowi innych ludzi; poznaje ludzką różnorodność i nabiera zdrowego dystansu do siebie samego. Przekonuje się także, że jakkolwiek drużyna jest ważniejsza niż „ja”, to jeszcze ważniejszy od mojej drużyny jest powszechny duch sportowy, czyli fair play – pewne obiektywne zasady niezależne od własnej przynależności. Ktoś, kto trenuje systematycznie, uczy się brania odpowiedzialności za słabszych, zależności od innych i polegania na innych, zaufania i wzajemności.
Dodatkowo pewne dyscypliny sportu i sztuki, ale także nauka trudnego języka (np. greki czy łaciny) lub filozofii uczą młodego człowieka większej koncentracji i umiejętności pozbywania się rozproszeń. Jeśli akrobata wykonuje jakąś trudną figurę, to nie może patrzeć, kto wchodzi na salę, kto stoi za oknem i jakie trampki nosi trener. Koncentruje się na zmiennych istotnych tylko dla danej ewolucji – zachowaniu partnerów, ruchach wymagających skorygowania itd. To wszystko dzieje się bardzo szybko, właściwie automatycznie, ale zostało wcześniej wypracowane przez długotrwały trening.
Sport pozwala też poznać smak zwycięstwa. Uczy, że musi ono dużo kosztować. Tym samym jest zaprzeczeniem coraz popularniejszych dzisiaj tendencji, aby wychowywać dzieci w sposób „przyjemnościowy”, uwzględniający zachcianki i kaprysy. Dzieci przeskakują z zajęć na zajęcia, bo im się wszystko szybko nudzi. Wycofują się, gdy mija ekscytacja, a pojawia się trud. Trwa to tak długo, aż natrafią na kogoś – lidera w osobie trenera, rodzica czy nauczyciela – kto im wytłumaczy, że to właśnie wysiłek jest drogą do największych skarbów. Połączenie ze sobą sportu i filozofii to nie przesada. Musimy wymagać od młodych ludzi bardzo dużo! Im bardziej ich szanujemy, tym więcej musimy od nich wymagać
Tylko że trud samej młodzieży wcale nie wystarczy, tym bardziej, że pełna opresji i przemocy szkoła publiczna często niszczy to, co oni sami zbudują w swoim wnętrzu. Wysiłek młodzieży musi być stymulowany, dobrze zorganizowany, przeplatany zabawą i odpoczynkiem. Dlatego tak bardzo potrzebna jest współpraca rodziców, trenerów, księży, zakonnic, nauczycieli. Jak mówi stare afrykańskie przysłowie – potrzeba całej wioski, aby wychować dziecko. Zaś aby wychować młodego lidera, potrzeba bardzo szczególnej mobilizacji całej wioski.

Wychowywać „młodych dorosłych”

Podsumowując, trzeba podkreślić, że liderzy są nam coraz bardziej niezbędni – i w społeczeństwie, i w Kościele – bo ktoś musi mieć odwagę zakwestionować rutynę, tworzyć długofalowe wizje, ryzykować utratę stanowiska i ostracyzm społeczny, być odpornym na konformizm i pociągać za sobą coraz bardziej zindywidualizowanych dziś ludzi.
Nie da się jednak zostać liderem zaledwie po jednym kursie (nawet jeśli jest on tak wspaniały, jak międzynarodowa szkoła letnia organizowana przez Instytut Tertio Millennio przy współpracy polskich dominikanów) czy po przeczytaniu wielu książek z dziedziny leadership. Stawanie się liderem – nawet jeśli opieramy się na wrodzonym talencie i charyzmie – to ciężka, mozolna robota, praca nad sobą młodego człowieka, która, zwłaszcza na pierwszym, rozstrzygającym etapie, wymaga szczególnej troski wychowawców i rodziców.
Przyszłość formacji i edukacji liderskiej w Polsce powinna, w naszym przekonaniu, stać się jednym z priorytetów duszpasterstwa dzieci, młodzieży i duszpasterstwa „młodych dorosłych” tuż po studiach w Polsce. Okres między ukończeniem studiów a podjęciem pracy i życia rodzinnego bardzo się wydłużył. Obecnie takie decyzje podejmują ludzie dopiero około 30. roku życia. Tymczasem systematyczne duszpasterstwo „młodych dorosłych” – osób, które są w fazie podejmowania decyzji życiowych o pracy, rodzinie, małżeństwie – praktycznie w Polsce nie istnieje. Poza powielanymi w internecie rekolekcjami głoszonymi przez kilku księży (np. ks. Piotra Pawlukiewicza) czy ofertą rekolekcyjną ze strony dominikanów, salwatorianów czy jezuitów nie ma dla nich propozycji na szerszą skalę. Brakuje zwłaszcza refleksji nad tym, co wydaje się „młodym dorosłym” najtrudniejsze: jak połączyć swoją szczerą wiarę, modlitwę, zaangażowanie religijne z codziennym życiem, pełnym trudnych wyzwań i dylematów, na które Kościół nie daje prostych odpowiedzi.
Kształcenie tych właśnie ludzi na przyszłych liderów i menedżerów kościelnych przedsięwzięć powinno być przedmiotem długofalowej strategii choćby kościelnych organizacji pozarządowych – muszą sobie one wychowywać następców i spadkobierców. Niestety, wiele tych organizacji, np. charytatywnych, cierpi z powodu nadmiernego sklerykalizowania – świeckim wciąż zbyt rzadko powierza się kierowanie i przewodzenie w Kościele.
Wreszcie, powinniśmy wszyscy w większym stopniu niż dotąd czerpać z wielkiej skarbnicy Kościoła, studiując wytrwale – podobnie, jak czynią to studenci biznesowych studiów MBA – case studies reform prowadzonych w ciężkich czasach przez wielkich liderów Kościoła, czyli święte kobiety i świętych mężczyzn, którzy skutecznie zmieniali jego oblicze. Uczmy się, w jaki sposób św. Benedyktowi z Nursji, św. Katarzynie ze Sieny, św. Teresie z Avila, św. Ignacemu Loyoli, bł. Janowi XXIII, słudze Bożemu Janowi Pawłowi II udawało się podjąć zdrową, pełną miłości krytykę pewnych zjawisk w Kościele, by je skutecznie przemieniać. Oni potrafili sprawnie komunikować się z otoczeniem, ze swoimi przeciwnikami, których potrafili w końcu pociągnąć za sobą. Działali w trudnych czasach i bardzo ciężkich warunkach, z wielką odwagą i śmiałością wizji. A na uwadze mieli nie siebie samych, własną pozycję i powodzenie, lecz losy Kościoła i przyszłych pokoleń.

Maria Rogaczewska– ur. 1978. Socjolożka, trenerka organizacji pozarządowych, asystentka w Instytucie Socjologii UW, członkini zarządu Stowarzyszenia Kobiet „Amicta Sole”, członkini Zespołu Laboratorium WIĘZI, współtwórczyni Projektu Społecznego 2012. Mieszka w Warszawie.

Grzegorz Roś– ur. 1979. Fizjoterapeuta (absolwent AWF we Wrocławiu), akrobata sportowy, medalista mistrzostw Europy i świata. Obecnie pracuje jako artysta w przedstawieniu „Le Ręve” w Las Vegas. Uczy także dzieci akrobatyki i pracuje jako rehabilitant. Mieszka na stałe w USA.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 22 Cze 2011, 13:35 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
SPRÓBUJCIE ZASTANOWIĆ SIĘ I ODPOWIEDZIEĆ SOBIE NA PYTANIA :


1. Czy ruch hipisowski potrzebuje liderów, jakich i dlaczego ?....................................
……………………………………………………………………………………………….............................................

2. Jaką wizję przyszłości liderzy hipisowscy są w stanie zaproponować wszystkim
uczestnikom ruchu oraz jaki mają program rozwoju tego środowiska?................... ...................................................................................................................................................................................................................................................................

3. Czy w historii ruchu hipisowskiego w Polsce byli jacyś wybitni liderzy , którzy
mieli wpływ na jego rozwój i co wnieśli pozytywnego do ruchu ?……………….........
.....................................................................................................................................................................................................................................................................
4 W jaki sposób liderzy hipisowscy mogą wpływać na rozwój swojego najbliższego
środowiska ?……………………………………………………………………………….....................................

5. W jaki sposób liderzy widzą możliwości podnoszenia swoich umiejętności …......
liderskich , rozwoju osobistego?........................................................................... .............................................................................................................................. ………………………………………………………………………………………………….............................................

6. Jaka jest obecna sytuacja w ruchu i czy wymaga jakiś zmian, np. jakich
i dlaczego …………………………………………………………………………………................................
………………………………………………………………………………………………....................................

7. Jakie nowe wartości należy wprowadzić do ruchu hipisowskiego ,żeby były
adekwatne do naszych czasów ? ………………………….......................................
…………………………………………………………………………………………….....................................

8.. Wymień mocne strony ruchu hipisowskiego ………………………………………................
…………………………………………………………………………………………….......................................

9. Podaj słabe strony ruchu hipisowskiego………………………………………………..................
……………………………………………………………………………………………........................................

10. Czy ideologia hipisowska może być w obecnych czasach atrakcyjna dla reszty
społeczeństwa , jeśli tak to dlaczego?............................................................ ............................................................................................................................


11. Co macie jako ruch do zaproponowania wszystkim tym , którzy szukają
swojej drogi w życiu pełnym trudnych wyzwań i dylematów oraz reszcie
społeczeństwa …………………………………………………………………………..............................
………………………………………………………………………………………….....................................

12.. Propozycje , uwagi , sądy i opinie ……………………………………………………...................
…………………………………………………………………………………………………...............................

Może w trakcie czytania , komuś przyjdą do głowy nowe pytania , wątpliwości oraz
ciekawe rozwiązania tych wszystkich problemów i zechce podzielić się uwagami
z innymi.


*

Phil Bosmans

Słońce na niebie naszego wspólnego życia
może zostać zaćmione przez chmury nieufności,
przez mgławice podejrzeń i udawania,
przez noc gniewu , nawet nienawiści.
Słońce naszego życia może zostać zablokowane
przez mury ,które sami wznosimy .
Niewidzialne mury , niesamowite barykady .
W kręgu rodzinnym , w najbliższym sąsiedztwie…
Przez te mury nikogo nie widać.

Jedynie dłoń,
która cierpliwie ciemne chmury usuwa - to pojednanie.
Pierwsze światło poranka,
które noc delikatnie przepędza- to pojednanie.
Klucz, który zamknięte drzwi
znowu otwiera - to pojednanie.

Na pojednanie nigdy nie jest za późno,
Bo nigdy nie jest za późno , aby kochać,
Ani też nigdy nie jest za późno , by być szczęśliwym.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 22 Cze 2011, 18:07 

Rejestracja: 20 Cze 2011, 14:47
Posty: 9
Małgosiu napracowałaś się - ale musiałabyś mieć nick Brahaphpharajama WernybAś albo coś równie dziwacznego i ująć to w maksymalnie udziwniony sposób. No i słowo lider. Maksymalna wtopa, ale sama do tego dojdź ;)
"Hipisi" już skomentowali - oczywiście nie tu - bo tu nie komentują - żeby nie podwyższać statystyk :P ale wszystko czytają.Trochę to skomplikowane ale cóż życie to nie bajka :idea:
Oto co pedagog :!: Marzena Marta Sxxxxx (Sx) odpisała na Twój post:

liderzy to są w ruchu,ale oazowym he he. Autorytety,wartości i inne bzdety.hipis sam sobie liderem i autorytetem.ja tez nie dokonczyłam czytać.

Ciekawe co ta Pani robi w szkole od dwudziestu lat i czego uczy???? :lol:

A to napisała Selena S - W, z Warszawy która terroryzuje wraz ze swoim wnuczkiem jedną z Warszawskich szkol

program organizacji młodziezowej na rok 2011/2012 ? Kampania wyborcza ?
Ewa, nie wchodź na tę ziemię obiecaną. Tam straszy.

Selena S - W
Warszawa
147

Myślę Małgosiu, że marny Twój trud. Szpak w miarę możliwości powinien ciągnąć co ciągnął,
a Ruchu tak naprawdę żadnego nie ma :P


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 142 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 13 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl