Joanna Jankowska.

Bez myśli

chmury
nie mają czego
przykryć

nie kłębi się nic
na wyprostowanym
czole

Joanna Jankowska.

Pseudopiramidy

w pustych komnatach
wazony z ibisem
sarkofagi z Apisem
wierne kopie sprzed lat

tylko my się zmieniamy


CHYBA ,ŻE JEST SIĘ W SPK.
TU KROWA PRĘDZEJ SIĘ ZMIENI NIŻ CZŁOWIEK.

Joanna Jankowska.

Wrak

Na falach życia
okręt
migotany huraganem
namiętności
złości
emocji
dociera do brzegu -
to wrak człowieka


ŚWIETNY....

Joanna Jankowska.


Maska.

Zrobię wszystkim
na złość
umrę w tej swojej
złotej masce
będą mnie podziwiać
jak Tutenchamona
I tak jestem mumią
prawdziwego życia

FANTASTYCZNY WIERSZYK .
POWINIEN PRZECZYTAĆ GO ANDRZEJ SZPAK.
TEN WIERSZ WIELE WYJAŚNIA....może nie wszystkim.

Joanna Jankowska.

Amstaf

Coraz bardziej
bolą mnie włosy
zamiast wyrastać z głowy
jak gałęzie wiosennego drzewa
one umarłe
i kruche
Na głowie mam
szczecinę
wściekłego na świat
amstafa


TEN WIERSZYK MÓWI MI O OKRESIE BRANIA INTERFERONU,
GDY MOJE WŁOSY CODZIENNIE ZNAJDOWAŁY SWOJE MIEJSCE W KOSZU NA ŚMIECI.

Joanna Jankowska.

Chustka

W bieli
drzewom do twarzy

w szarości
ziemi jak ulał

siwizna kobiet
schowana pod chustką

Joanna Jankowska.

Morderca kobiet
i mężczyzn
Morderca poezji

Proza życia

Joanna Jankowska.

Piękne miałam życie

Piękne miałam życie
z niespełnionymi marzeniami
straconymi złudzeniami
pustymi kieszeniami

Piękne miałam życie
z utraconymi miłościami
nieudanymi prośbami
dzikim umysłem

Wredne były głosy
w zmęczonej glowie

Joanna Jankowska.

pisanie wierszy
to malowanie obrazów
przenoszenie na płótno zbawienia
grzesznych myśli i czynów
plastyczna obróbka
glinianych dzbanków codzienności
i wieczności
zaplatanie ze sznurka węzłów
na przemian nienawiści i miłości
to malowanie nadziei

https://www.youtube.com/watch?v=1g6Li9W_eJc


TOMIK WIERSZY MA TYTUŁ ,, gliniane dzbanki codzienności,,.

Joanna Jankowska.

na szyję zakładają mi
korale
na przeguby
bransolety
na nogi
cienkie łańcuszki

idę na rzeź
ofiarę bogu
ciemnego sumienia

DOBRY !!!!!