kaja napisał(a):
Yosarian napisał(a):
Może by tak napisać trochę o sympozjum i zlocie, bo nie każdy przecież mógł być, a ludzie są ciekawi, co w ich środowisku się dzieje. Niektórzy od lat nie jeżdżą , i to nie z własnej winy, tylko z różnych względów , niezależnych od ich dobrych chęci, ale dzięki internetowi mogą być na bieżąco z wydarzeniami, które ich interesują. Yosarian
Jeśli chodzi o sympozjum, to warsztaty były zdaniem wszystkich najlepsze od kilku lat. Ich tematem było świętowanie jako alternatywa uzależnień. Szpaku trochę wspominał, było dużo ciekawych wypowiedzi, wystawa Adama. Z obecnych osób na warsztatach to np. terapeuta uliczny z dworca we Wrocławiu, rodzice dzieci uzależnionych, Dominikanie, Janina Iwański, Wojtek Bonk. Nocleg w końcu się znalazł. Jacek Sztuka zaprosił nas do swojego domu, oglądaliśmy jego niesamowite obrazy. Potem Szpak odprawił mszę w nastrojowej kaplicy na której był m.in. brat Jacka z żoną i dziewięciorgiem dzieci. Potem były pogaduchy, dużo wspomnień,trochę bluesa, dużo śmiechu i rozważania Andrzeja na temat wystąpienia z Salezjanów i założenia "parafii", dla Ruchu. Jednak wielu ludzi podobnie jak Ty od wielu lat nie przyjeżdża, młodych nie przybywa, więc czy jest sens? Czekam na zdjęcia od Jacka, które damy na stronę z komentarzem, to może więcej Ci powie o zlocie. Nawet nie wiem co napisać bo przewinęło się z 20-30 osób, ale niektórzy wpadali dosłownie tylko na chwilkę i każdy w innym celu. Ktoś np. przyjechał na egzorcyzmy, które w tym czasie odbywały się w jednym z kościołów. To co udało się jeszcze zrobić większą grupą - to odwiedziny Sabiny, która jest w Karmelu - czyli zamkniętym zakonie. Rozmawialiśmy oczywiście przez kratę i to tyle z tego co można opisać na forum. Ducha raczej się nie odda

Przeczytałem, i dziękuję, ale muszę Ci się przyznać , ze niewiele rozumiem, to nie było zlotu ? Czy te 20 - 30 osób, to łącznie z tymi dziewięcioma dziećmi, o których wspominasz ? Pamiętam, że jak się,, pojawiło'' sympozjum, to zaczęło się coś psuć, ale nie myślałem, że zostało już tylko sympozjum. Temat parafii dla Szpaka jeszcze istnieje ? W latach osiemdziesiątych nocowaliśmy na pielgrzymce we wiosce , która sobie właśnie wybudowała nowy kościół, stary drewniany był im już niepotrzebny. Dyskutowaliśmy wtedy możliwość przejęcia tego obiektu, rozbiórki, przestawienia w inne miejsce , i opodatkowania się na ten cel, ale sam ,,główny zainteresowany'' , zainteresowany nie był. Wtedy miało to sens , teraz , to trzeba by się zastanowić.
Był jeszcze ktoś podobno sławny w świecie hipisów ale nie dziwię się Kaji ,że go nie wymieniła nawet z ksywki.Jest go tak pełno na wszystkich forach pod wieloma ksywkami, że nie ma sensu go tu wymieniać.Są niestety tacy co chcieliby zostać hipisowskimi guru,ale to Szpak pozostanie najbardziej rozpoznawalną ikoną polskiego hippizmu a nie jacyś mędrkowie z Bożej łaski