Sztuczki z linkiem to sprawa mojego pomocnika, uważał, że tak będzie ciekawiej. Pytasz, czy lubię Kościoły. Więc odpowiadam: Kościół Chrystusowy, to ja kocham. Kościół ten znajduje się w różnych strukturach, w tym także rzymskokatolickich. Niestety, do żadnej ze wspólnot kościelnych nie należę. Do 33 roku należałem do Kościoła rzym-kat. Zostałem z Kościoła łacińskiego wyłączony za poślubienie żony w jednym z tzw. Kościołów wolnych. Chciałem powrócić do Kościoła rzym-kat, ale biskup zażądał ode mnie złożenia wyznania wiary aktualnie obowiązującego, a więc wiarę we wszystkie dogmaty. I tu pojawił się problem, ponieważ nie mogę powiedzieć, że wierzę we wszystkie dogmaty Maryjne. Chcę zaznaczyć, że nie jestem przeciwko nim, może i tak jest, jak w tej kwestii naucza Kościół. Nie mówię, że tak nie jest, ale nie mówię też , tzn. nie wierzę, że tak jest. A kłamał nie będę. Myślę, że gdyby dziś Kościół zechciał zweryfikować wiarę swoich wiernych, i wobec wszystkich zastosować to samo kryterium oceny, jak wobec mnie, to sądzę, że bardzo duża część wiernych (niewiernych) znalazłaby się za burtą. Pamiętam, jak kiedyś ty Kaju napisałaś na stronie Cygana (cytuję z pamięci): >>Nie jestem taka, by wierzyć w jakieś niebo, czy piekło, ale należę do Kościoła dlatego, że są to nasze polskie korzenie. Dlatego, że to jest nasz fundament, nasza tożsamość, tradycja, wiara naszych ojców<< Wielu katolików w Polsce deklaruje w różnych sondażach, że nie wierzy w piekło, diabła, zmartwychwstanie natomiast wierzą w reinkarnację itd., a mimo to nikt z Kościoła ich nie wyrzuca.
Herbercie, mam uznanie i podziw dla drogi, którą przedstawiłeś, chodź ja się w niej nie odnajduję. Owszem, popróbować można, ale żyć tak, to bym nie potrafił. To nie jest moja droga. Tylko nie wiem też, czy bycie pustelnikiem jest drogą dla Ciebie. Z tego, co się zorientowałem, to cierpisz na brak towarzystwa. Świadczy o tym choćby ten post. [quote=”Gość”] Ktoś tu zmienia trasę. Bo niby strona Szpaka, katolicka, ładnie, a tutaj ktoś mi mantruje o ...prawosławiu. A zaraz będzie... Trzymajmy się jednej drogi i uszanujmy czyjeś zauważenie. Hej. NO TO ŻEGNAJCIE, WIDOCZNIE I TU NIE PASUJĘ, TRUDNO... [/quote] W każdym racie życzę Ci, abyś znalazł to, czego szukasz. Niech Pan rozpromieni nad Tobą swoje oblicze i niech Ci miłościwy będzie.
DEZERTEROWI odpowiadam: Tak, chodzi o tych amiszów, którzy mieszkają koło mnie.
PS. Jak dobrze pójdzie, to załatwię w W-wie na ferie zimowe lokal na zlot. Generalnie już mi obiecano. Przedstawiciel teatru Komuna Warszawa przy ulicy Lubelskiej 30/32 bardzo życzliwie odniósł się do mojej prośby. Sprawa jest w trakcie załatwiania. Byłem tam, miejsce wspaniałe, a naprzeciw kościół pw. Chrystusa Króla xx. Pallotynów. Mam tam zaprzyjaźnionego księdza Feliksa Folejewskiego, który kiedyś udzielił ślubu Józefowi Pyrzowi „Prorokowi” z Mirą – Marią. A ja przy tym kościele w latach ’70 prowadziłem spotkania z hippisami na które min. Przychodził A. Stasiuk „Świnia” o czym wspomina w swej autobiografii pt. „Jak zostałem pisarzem”.
|