Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 15:57


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 66  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 25 Maj 2012, 18:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Życie człowieka jest wieczną zabawą w berka z Miłością, która ciągle gdzieś się chowa, a potem woła - "szukaj mnie". Ciągle się do niej zbliżam, ale nigdy na tyle, by powiedzieć - "mam cię". Nieraz tylko musnę ją bardziej i poczuję jej smak na tyle, że mimo zmęczenia zaczynam gonitwę na nowo. Rozbudzona tęsknota nie pozawala stanąć w miejscu. Czasem zastanawiam się, gdzie Ona mieszka, czy zaprosi mnie kiedyś do swojego domu?

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 26 Maj 2012, 09:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
MIŁOŚĆ

***
nigdy nie umiera,
zawsze czeka na spotkanie,
choćby miała czekać całą wieczność



Dzisiaj Dzień Miłości ... Dzień Matki ... Ile kochanych Rodzicielek jest już po drugiej stronie życia? Ile dzieci, które przeskoczyły bramę życia szybciej, niż byśmy tego pragnęli. Dla nich ten Dzień jest szczególny i wyjątkowy. Miłość, która je przygarnęła dzieli się dzisiaj z nami swoją mocą, oczyszczoną tęsknotą za jej bliskością.

Czy jesteśmy w stanie ją dzisiaj przyjąć i wlać Nadzieję tym, którzy jej nie widzą ... bo oczy wiary są jakby na uwięzi?

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 27 Maj 2012, 17:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Jesus vive! (Jezus żyje!)

Jeszcze przed stanem wojennym, 32 lata temu, w Lasku Cygańskim - w Bielsku Białej padły po raz pierwszy te słowa, które towarzyszą mi do dnia dzisiejszego. Dość dziwne to było spotkanie. Może jednak zacznę od początku...

Zaprosił nas do domu starszy Pan, którego poznałam w szpitalu. Znalazłam się tam na prośbę księdza, który odprawiał mszę dla chorych. Ksiądz Jan był wówczas opiekunem naszej grupy modlitewnej. Kiedyś zapytał nas, czy nie poszlibyśmy razem z nim pośpiewać na chwałę Bożą. Zgodziliśmy się natychmiast, tym bardziej, że musieliśmy się nieco konspirować, gdyż msze te były prowadzone wbrew zakazowi ówczesnych władz, a nam ... młodym ... "łamanie tego typu przepisów" bardzo się podobało. Każdemu takiemu spotkaniu towarzyszyła RADOŚĆ. A za nią szedł ENTUZJAZM, który prowokował uśmiech na twarzach hospitalizowanych. Na jednym ze spotkań starszy Pan, który zakończył leczenie, zaprosił nas do domu. Podał adres i powiedział, że będzie z żoną czekał na nas. Wkrótce nadarzyła się okazja. Wzięliśmy gitary, śpiewniki i zapukaliśmy do drzwi ... Wparowaliśmy do domu, w którym Bóg z pewnością nie był na pierwszym miejscu. Myśmy jednak na początku tego nie wiedzieli. Z pełną MOCĄ wybrzmiało pierwsze ALLELUJA, potem zaczęły się pobożne rozmowy. Przysłuchiwała się im córka starszego Pana, mężatka z dwójką małych dzieci... Po jej reakcji widać było, że bardzo sceptycznie odbiera naszą grupę. Przy pożegnaniu zaś wypowiedziała następujące słowa, które stały się dla mnie prawdziwym wyzwaniem:

- jestem ciekawa, czy za 5 lat będziecie tacy pełni entuzjazmu jak dzisiaj?
- umówmy się i zobaczymy - odpowiedziałam szybko.

Na każde święta wysyłałam kartkę ze słowami JEZUS JESZCZE ŻYJE! Nie otrzymywałam nic, aż do pewnego dnia, gdy przyszła odpowiedź ...

- mija 5 lat, jak jeszcze żyjecie, możemy się spotkać ...

No i spotkaliśmy się ... po 5 latach, potem po 10, 15, 20, 25 i 30. W 2015 będziemy obchodzić 35 rocznicę pierwszego spotkania. W tym czasie starszy Pan i Pani już umarli, Małgosia /córka starszego Pana/ została kilka razy babcią. Moje włosy też pokrywa już siwizna, babcią też już jestem, choć na razie "aniołkową". Z wieloma osobami z tamtej grupy nie mam już kontaktu, niektórzy z nich pokomplikowali sobie życie ... a ja nadal mogę powiedzieć JEZUS ŻYJE!!!

Mam świadomość, że gdyby nie Duch Święty, którego córka starszego Pana "wywołała do tablicy" nie miałabym o czym dzisiaj napisać. A dzień to szczególny ...

ŚWIĘTO ZESŁANIA DUCHA ŚWIĘTEGO...
NARODZINY KOŚCIOŁA...
PRZYJŚCIE POCIESZYCIELA...


Wierzę, że dzięki Duchowi Świętemu mogę napisać o tej przygodzie, która dla mnie samej brzmi "jakby z bajki" . On jest darem Boga dla Kościoła, który troszczy się o to, aby nie umarła Dobra Nowina o Jezusie. Każdy ochrzczony otrzymał Go w darze. W sakramencie Bierzmowania Duch Święty potwierdza swoją stałą obecność poprzez różnorodne charyzmaty, które w dzisiejszych czasach bardzo mocno się ujawniają. Można je doświadczyć w sercu Kościoła.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 01 Cze 2012, 14:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Czasem wchodzę na blogi osób, które mają za sobą przykre doświadczenia z księżmi, katechetami, czy też osobami, które siebie uważają za wierzące. Gdy czytam ich komentarze mam wrażenie, że rana jest tak bolesna, że nie są w stanie spojrzeć inaczej na wiele spraw dotyczących Kościoła. Rozumiem po części ich ból, bo nie jestem ślepa. Nie mam jednak ochoty zatrzymywać się jedynie na tych faktach, które sprawiają, że "poranieni" pływają po powierzchni Oceanu i piją jedynie ludzkie zanieczyszczenia. Współczuję im i gdybym potrafiła - przeprosiłabym każdego z osobna, nie bacząc na to, że w większości przypadków byłabym posądzona o obłudę. Nie sądzę jednak, że mnie wysłuchają ... mają swoje spojrzenie, które często nie jest poparte rzetelną wiedzą o Kościele. Taki wniosek również wyciągnęłam czytając komentarze. Z chęcią podyskutowałabym z ich autorami. Nie mówię, że znam odpowiedź na każde pytanie - bo nie znam. Sama jestem w drodze poznania prawdziwego oblicza Kościoła, którego serce bije daleko, w głębinach oceanu ...

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 02 Cze 2012, 09:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ZAPROSZENIE

http://slowopana.com/360sekund-zaproszenie-2/?lang=pl

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 03 Cze 2012, 18:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
CZY MAŁE DZIECI WIDZĄ NIEBO?


Takie pytanie zrodziło się we mnie po katechezie w przedszkolu na temat nieba. Trudno będzie odtworzyć rozmowę z dzieciaczkami /w przedziale wiekowym 4 - 6 lat/. Jeszcze trudniej przekazać emocje, które mi towarzyszyły. Mam jednak wewnętrzne przekonanie, że dotknęłam tajemnicy słów Jezusa:

- “Jeżeli nie staniecie się jako te dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego.”

Zaczęło się bardzo zwyczajnie ... modlitwa ... śpiew. Potem usiedliśmy na dywanie, by porozmawiać o tym, co dla dzieci najważniejsze, a więc ... nowa fryzura, samochodzik na resorach i ptaszek, który usiadł na gałązce za oknem. Każdy mógł się wypowiedzieć. Gdy przyszła kolej na mnie zadałam dzieciom pytanie:

- powiedźcie mi, jak wygląda niebo?
- nie wiem - odpowiada uczciwie mała dziewczynka.
- a może trzeba zaglądnąć przez dziurkę od klucza?


/... ciąg dalszy na blogu :)/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 04 Cze 2012, 07:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Lubię te rozmowy z przedszkolakami. Ich prostota jest urzekająca, a modlitwa pełna wiary. Nie na darmo Jezus mówił, abyśmy brali z nich przykład.

PROSZĘ CIĘ PANIE JEZU:

… żeby tatusiowie wrócili zza granicy i siostra z Wrocławia
… żeby koleżanka z grobu wstała, bo lubiłam się z nią bawić
… żeby mój Reksio wrócił do domu, bo się zgubił
… żeby nie było strasznych bajek
… żeby wszyscy byli zdrowi i weseli
… żebyś nie robił burzy, bo się boję

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 05 Cze 2012, 06:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ŻYCZENIA PRZEDSZKOLAKÓW

Adaś daje Jezusowi dużo serduszek
Tomuś - słoneczek
Wiktoria nakłada Jezusowi dużo koron na głowę
Mela marzy o tym, aby więcej dzieci było w Kościele
Amelka po prostu kocha Jezusa
Oliwka śle w niebo buziaczki
Bartek zaś krzyczy z daleka, że medal kochania niesie dla Jezusa
Karolinka obiecuje kucyka, albo osiołka, aby go nogi nie bolały jak tak chodzi po całym świecie i mówi o MIŁOŚCI.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 10 Cze 2012, 08:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ODŁAMEK DIABELSKIEGO ZWIERCIADŁA

Królowa śniegu baśń napisana w 1844 roku przez H. Ch. Andersena. Opisuje losy pary dzieci – Gerdy i Kaja, które żyły w przyjaźni aż do jednego z wiosennych dni. Wówczas do oka Kaja dostał się tajemniczy odłamek roztrzaskanego w przestworzach diabelskiego zwierciadła, który odmienił spojrzenie chłopca na świat w ten sposób, że wszystko, co piękne i dobre, postrzegał on od tej pory jako brzydkie i złe. Grzeczny chłopiec przemienił się w dziecko krnąbrne, złośliwe i okrutne. Na dodatek był zupełnie zależny od nieznajomej kobiety, która zwabiła go do siebie. Chłopiec wbrew ostrzeżeniom przywiązał swoje sanki do powozu zimowej damy i odjechał w nieznane. Była to tytułowa Królowa Śniegu, władczyni lodowatej krainy, której obce były jakiekolwiek ciepłe, serdeczne uczucia. Chciała ona pozyskać Kaja dla swych celów. Opuszczona i smutna Gerda wszczęła poszukiwania, narażając się w ich trakcie na wiele niebezpieczeństw, jednak po wielu perypetiach udało jej się odzyskać i uleczyć przyjaciela.

Rdz 3,9–15 - Z Księgi Rodzaju otrzymujemy opis tego, co nastąpiło po grzechu pierworodnym. Ta krótka scena doskonale ukazuje mechanizm rodzącej się w człowieku przewrotności: oskarżamy innych o złe intencje, o ukryte zamiary, o fałszywe uczucia, aby samemu się usprawiedliwić, wytłumaczyć swoją małostkowość, interesowność, egoizm, słabość i zwykłe tchórzostwo. Aby uratować swoją domniemaną doskonałość, oskarżamy innych. Jeżeli brak konkretnych faktów i dowodów zła u innych, to trzeba je koniecznie zasugerować słuchaczom.

Jak to Jezus powiedział ... ? Dopóki nie staniecie się jako te dzieci ... ?

Niby proste, ale gdy w oku ma się odłamek diabelskiego zwierciadła wszystko wygląda trochę inaczej...

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 15 Cze 2012, 18:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
W POSZUKIWANIU SŁOWIKA

Miałam to szczęście, że rodzice każdego wieczora czytali mi fragment jakiejś baśni H.Ch. Andersena ... mały kawałeczek ... po troszku ... tak, aby mnie nie zmęczyć... Często zasypiałam przy nich, aby potem śnić o Kaju i Gerdzie, albo o słowiku, który uratował życie cesarza.

Dzisiaj, gdy słucham niektórych wywodów na temat wolności człowieka powraca ten obraz z dzieciństwa. Znowu słyszę tylko puste - "p!" - marszałka cesarza oraz zdanie, które od wieków się nie zmienia:

Wasza cesarska mość niechaj nie wierzy temu, co piszą, bo to wszystko wymysły, po prostu czarna magia!

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 66  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl