Ostatnia wizyta: Obecny czas: 22 Gru 2024, 07:42


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 142 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 14 Paź 2011, 13:24 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
CZ.3. WYKŁADU URSZULI SZWARC - SŁOWO BOŻE


Uwrażliwienie, wyczulenie na głos Boży, czego przykład daje prorok Habakuk, stwierdzając: NA MOICH CZATACH STAĆ BĘDĘ, UDAM SIĘ NA MIEJSCE CZUWANIA ... BY POZNAĆ, CO ON POWIE DO MNIE (Ha 2,1), to wymóg, którego spełnienie warunkuje wcielanie w czyn woli Bożej po jej uprzednim rozpoznaniu. Wymóg, z którego realizacji każdemu przyjdzie się rozliczyć wobec jedynej Prawdy – Boga. Warto więc zastanowić się, zapytać samych siebie: czy usiłuję – ja sam, czy usiłujemy – my jako naród wsłuchiwać się w głos nieustannie mówiącego do mnie i do nas Boga. Czy to czynimy? Czy nie jesteśmy zbyt pewni swej poprawności, nadto przekonani o autentyczności naszego katolicyzmu? Czy przypadkiem i nas – w większym bądź mniejszym stopniu – nie dotyczą prorockie słowa: JAK MOŻECIE MÓWIĆ: JESTEŚMY MĄDRZY I MAMY PRAWO PAŃSKIE? PRAWDA, LECZ W KŁAMSTWO JE OBRÓCIŁO KŁAMLIWE PIÓRO ... ODRZUCILI SŁOWO PAŃSKIE ... (Jr 8,8-9, por. 9,1-8). MYŚLAŁEM[, rzekł Bóg]: BĘDZIESZ MNIE WZYWAŁ: MÓJ OJCZE! I NIE ODWRÓCISZ SIĘ ODE MNIE. ALE ... NIE DOTRZYMALIŚCIE MI WIARY ... WYROCZNIA JHWH (Jr 3,19-20). JA JESTEM PAN, TWÓJ BÓG, POUCZAJĄCY CIĘ O TYM, CO POŻYTECZNE, KIERUJĄCY TOBĄ NA DRODZE, KTÓRĄ KROCZYSZ. O! GDYBYŚ ZWAŻAŁ NA ME PRZYKAZANIA, STAŁBY SIĘ POKÓJ TWÓJ JAK RZEKA, A SPRAWIEDLIWOŚĆ TWOJA JAK MORSKIE FALE. TWOJE POTOMSTWO BYŁOBY JAK PIASEK ... NIGDY NIE USUNIĘTO BY I NIE WYMAZANO TWEGO IMIENIA SPRZED MEGO OBLICZA. (Iz 48,17-19).
W przeszłości nie jeden raz Polska znikała z mapy świata, ale to nie jest najtragiczniejszy los, jaki może spotkać naród. Najgorsze, co może stać się udziałem człowieka i narodu całego jest zniknięcie sprzed Bożego Oblicza na skutek pójścia własną a nie Bożą drogą, gdyż oznacza to samounicestwienie, jak poucza prorok: POSZLI ZA NICOŚCIĄ I SAMI STALI SIĘ NICOŚCIĄ (Jr 2,5).
Zatem – póki czas – zastanówmy się, którą drogą kroczymy w swym życiu osobistym i narodowym, i w razie potrzeby – opamiętajmy się! Bóg za pośrednictwem proroka mówi do nas: STAWIAM PRZED WAMI DROGĘ ŻYCIA I DROGĘ ŚMIERCI (Jr 21,8). Wybór do nas i tylko do nas należy. On, będący Miłością, która obdarzyła nas wolną wolą jedynie zachęca nas: WYBIERAJCIE ŻYCIE, ABYŚCIE ŻYLI WY I WASZE POTOMSTWO (Pwt 30,19), i ostrzega zarazem: JEŚLI ... NIE USŁUCHASZ, ZBŁĄDZISZ - OŚWIADCZAM WAM ... NA PEWNO ZGINIECIE (Pwt 30,17-18), a nie idzie wyłącznie o zatracenie doczesne.

c.d.n.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 15 Paź 2011, 09:35 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Cz.4. WYKŁADU PROF. KUL URSZULI SZWARC "SŁOWO BOŻE"


Boże wezwanie: POWSTAŃ! ŚWIEĆ, BO PRZYSZŁO TWE ŚWIATŁO I CHWAŁA PAŃSKA ROZBŁYSKA NAD TOBĄ. OTO CIEMNOŚĆ OKRYWA ZIEMIĘ ... A PONAD TOBĄ JAŚNIEJE PAN I JEGO CHWAŁA JAWI SIĘ NAD TOBĄ (Iz 60,1-2). Te słowa nie są zwodnicze. To nie jest ułuda. Tak może być naprawdę, o ile tylko w całej rozciągłości przyjmiemy pouczenie Boga do nas skierowane: NIE LĘKAJCIE SIĘ TEGO, CZEGO [ten lud] SIĘ LĘKA, ANI SIĘ NIE BÓJCIE! PAN ZASTĘPÓW ... ON JEST TYM, KTÓREGO SIĘ LĘKAĆ MACIE (Iz 8,12-13). Przy czym nie idzie tu o strach przed Bogiem, ale bojaźń braku miłości ku Niemu.

Wyznajmy więc pokornie, jak czynił to lud Boży w epoce Starego Testamentu: TY, PANIE, JESTEŚ NASZYM OJCEM (Iz 63, 16), przyznając jednocześnie: GRZESZYLIŚMY PRZECIW TOBIE OD DAWNA I BYLIŚMY ZBUNTOWANI (Iz 64,4), i błagając: MIŁOSIERDZIA TWEGO NIE POWSTRZYMUJ! (Iz 63,15).

W akcie oddania i miłości ku Bogu pozostańmy.

C.D.N


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 15 Paź 2011, 14:03 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
CZ .5. WYKŁADU PROF. KUL URSZULI SZWARC „ SŁOWO BOŻE”


MIŁOŚCI PRAGNĘ, to zdanie zaczerpnięte z Księgi Proroka Ozeasza. Nazywa się go prorokiem miłości Bożej, gdyż prawda o wielopostaciowej miłości Boga do każdego człowieka – bez względu na to kim i jakim on jest – stanowi ideę przewodnią wspomnianej Księgi. Miłość ta jest wymagająca w stosunku do człowieka, a zarazem stanowi dla niego, czyli dla każdego z nas, niedościgniony wzór, który winniśmy naśladować.
Ozeasz żył w drugiej połowie VIII w. przed Chr. W czasach, kiedy panował pokój, który sprzyjał wewnętrznemu rozwojowi, w tym rozkwitowi gospodarczemu. Niestety towarzyszyły temu przeróżne nadużycia. W pogoni za dobrami materialnymi uciekano się do nieprzeliczonych niegodziwości. Szerzyła się niesprawiedliwość społeczna, wyzysk słabszych, mniej zaradnych.

Zapomniano o tym, że wobec Boga wszyscy są równi i winni się wzajemnie traktować z miłością, ale nie zapomniano o sprawowaniu licznych czynności kultycznych i o praktykach religijnych. Nie miały one jednak żadnej wartości jako puste, czysto zewnętrzne gesty, sprzeczne z codziennym zachowaniem. Bowiem nie były one odzwierciedleniem miłości do Boga, która ujawnia się w zachowaniu względem innych ludzi, a jedynie nic nie znaczącym dopełnianiem formalności. Dlatego Ozeasz, mówiąc w imieniu samego Boga, będącego nieogarnioną miłością: MIŁOŚCI PRAGNĘ, dodał – NIE KRWAWEJ OFIARY, POZNANIA BOGA – NIE ZAŚ CAŁOPALEŃ (Oz 6,6). Z kolei w innym miejscu przyznał: LUBIĄ OFIARY KRWAWE I CHĘTNIE JE SKŁADAJĄ ... LECZ PAN NIE MA W TYM UPODOBANIA (Oz 8,13, por. Am 5,21nn; Jr 7,21nn; 1 Sm 15,22; Koh 4,17). Współczesny Ozeaszowi prorok Izajasz pytał natomiast w imieniu Boga, będącego niewysłowioną miłością: CO MI PO MNÓSTWIE WASZYCH OFIAR? ... KTO OD WAS TEGO ŻĄDA ... ? i pouczał zarazem: USUŃCIE ZŁO UCZYNKÓW WASZYCH SPRZED MOICH OCZU! PRZESTAŃCIE CZYNIĆ ZŁO! ZAPRAWIAJCIE SIĘ W DOBRU! (Iz 1,11nn). Uświadamiał jednocześnie: TEN LUD ZBLIŻA SIĘ DO MNIE TYLKO W SŁOWACH ... PODCZAS GDY JEGO SERCE JEST Z DALA ODE MNIE (Iz 29,11.13). A więc tym, czego Bóg, będący odwieczną Miłością, oczekuje od nas, jest tylko i aż miłość względem innych, poprzez którą wyrażamy naszą miłość do Niego.

C.D.N.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 16 Paź 2011, 10:38 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Cz. 6. . WYKŁADU DR HAB. URSZULI SZWARC „ SŁOWO BOŻE”


Dzieła odkupienia dokonał sam Bóg, a zarazem potomek Niewiasty, Dziewiczej Matki. Stary Testament wielokrotnie mówi o Nim i o tym, co On uczyni. Niemalże natychmiast po pierwszym sprzeciwieniu się Bogu, nazywanym grzechem pierworodnym, Bóg obiecał, że potomek Niewiasty UGODZI kusiciela-szatana W GŁOWĘ (Rdz 3,15), czyli zniszczy go oraz usunie zagrożenie, jakie on stwarza dla człowieka. Później objawił, iż stanie się to dzięki temu, że ów niezwykły Potomek OBARCZYŁ SIĘ NASZYM CIERPIENIEM ... BYŁ PRZEBITY ZA NASZE GRZECHY ... SAM POZWOLIŁ SIĘ GNĘBIĆ (Iz 53,4-7). Co więcej, by po kres czasów w widoczny dla człowieka sposób pozostać z nim i umacniać go swym Ciałem i Krwią, Potomek Niewiasty-Maryi – Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, ukrył się pod postacią chleba. Pouczył nas tym samym, że jak codzienny chleb przedłuża fizyczne życie tak Chleb Niebiański podtrzymuje i umacnia życie nadprzyrodzone. Powszechną dostępność tego Bożego Chleba zapowiedział, żyjący na przełomie VI i V w. przed Chr., prorok Malachiasz: OD WSCHODU SŁOŃCA AŻ DO JEGO ZACHODU ... NA KAŻDYM MIEJSCU składana będzie OFIARA CZYSTA (Ml 1,11).

Pismo Święte uczy, że sensem, celem, podstawowym przejawem i najwłaściwszą formą życia ludzkiego jest wielbienie Stwórcy i Zbawiciela, wszechpotężnego, wszechobecnego, wszechwiedzącego Pana dziejów i człowieka. Nauka ta wynika z retorycznego pytania psalmisty: CZYŻ PROCH CIĘ BĘDZIE WYSŁAWIAŁ ALBO ROZGŁASZAŁ TWĄ WIERNOŚĆ ? (Ps 30,10). Zatem o tyle jesteśmy warci, o ile nasza codzienność jest wysławianiem Boga, ale nie ustami, lecz czynem. A towarzyszyć temu winno przekonanie, że bez Boga ani nic uczynić nie możemy, ani się ostać. Przekonanie, którego świadectwem są modlitwy dziękczynno-błagalne.
Uwielbiajmy więc Boga, dziękując Mu za wszystko, co nieustannie dla nas czyni i czym nas obdarowuję, w przeświadczeniu, że On lepiej od nas wie, co i kiedy nam trzeba, i udziela nam tego, tylko że my nie zawsze przyjmujemy Jego łaski i błogosławieństwo. Za pośrednictwem proroka mówi nam o tym: TYM, KTÓRZY MNIE NIE SZUKALI DAŁEM SIĘ ZNALEŹĆ ... ZANIM ZAWOŁAJĄ, JA IM ODPOWIEM; ONI JESZCZE MÓWIĆ BĘDĄ, A JA JUŻ WYSŁUCHAM (Iz 65,1.24). Bądźmy pewni, że naprawdę zawsze tak jest, jeśli tylko mówimy: BĄDŹ WOLA TWOJA. Jest tak nawet wówczas, gdy dręczy nas poczucie opuszczenia przez Boga, który w rzeczywistości nigdy się od nas nie oddala i nigdy nie przestaje darzyć nas swą miłosierną miłością, o czym zapewnia nas przez swego proroka: JA JESTEM Z TOBĄ ... UMACNIAM CIĘ ... PODTRZYMUJĘ ... NIE LĘKAJ SIĘ, PRZYCHODZĘ CI Z POMOCĄ (Iz 41,10.13), NIE PÓJDZIESZ U MNIE W NIEPAMIĘĆ (Iz 44,21).


Pytanie, które każdy z nas nieustannie powinien sobie zadawać: czego chcesz od nas, Panie? Odpowiedź na nie, jasną, wyraźną znajdziemy na wielu kartach Pisma Świętego: LEPSZE JEST POSŁUSZEŃSTWO OD OFIARY, ULEGŁOŚĆ OD TŁUSZCZU BARANÓW (1 Sm 15,22); ZBLIŻYĆ SIĘ, ABY SŁUCHAĆ, JEST RZECZĄ LEPSZĄ NIŻ OFIARA GŁUPCÓW, BO CI NIE ROZUMIEJĄ, ŻE ŹLE CZYNIĄ (Koh 4,17).


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 08 Lis 2011, 15:44 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
TRZEŹWOŚĆ I TWÓRCZE MYŚLENIE

Prof. dr hab. Krzysztof Szmidt, pracownik naukowy Uniwersytetu Łódzkiego jest autorem programów telewizyjnych i publikacji z zakresu psychopedagogiki twórczości . Jeden ze swoich artykułów poświęca trzeźwości i twórczemu myśleniu.
Według niego trzeźwość to nie tylko stan abstynencji, niepicia, bardziej lub mniej świadomego zamykania oczu na alkohol, ale trzeźwość jest również pewnym stanem ducha, stylem życia lub postawą, w której trzeźwe są myśli, emocje i zachowania. Proponuje więc odróżnić trzeźwość jako postawę i ogólną wartość życia oraz trzeźwość jako proces trzeźwienia, czyli zdrowienia poprzez utrwalanie zachowań abstynenckich oraz pogłębiania procesów poznawania siebie i uczenia się sposobów interpretacji siebie i świata. Postawa trzeźwości dopuszcza używanie alkoholu, gdyż cechuje ludzi nie uzależnionych od tej substancji, natomiast ten drugi proces wprost przeciwnie: abstynencja jest tutaj warunkiem koniecznym i niezbędnym.

Znany socjolog amerykański Norman K. Denzin, który zajmował się badaniami biograficznymi alkoholików, stwierdził, iż alkoholizm to "taki sposób istnienia na świecie, kiedy człowiek umieszcza alkohol pomiędzy sobą a światem, z którym musi się co dzień zmagać". Jeśli Denzin ma rację twierdząc, iż alkoholizm jest "chorobą istnienia w świecie", to trzeźwość można pojmować jako taki sposób istnienia, kiedy miedzy światem a moim istnieniem nie ma alkoholu, bądź innego środka uzależniającego. Człowiek trzeźwy - sugeruje Denzin - nie lokuje sensu życia w akcie picia i nie ma wrażenia, iż bez alkoholu jego świat pozbawiony jest sensu .

Trzeźwość jako postawa polega na tym, iż nie ulegamy alkoholowi (jak i zresztą innym substancjom uzależniającym ), nie zaspokajamy dzięki niemu lub poprzez niego żadnych istotnych potrzeb emocjonalnych i społecznych, nie traktujemy jako pośrednika w rozwiązywaniu problemów i katalizatora rozwoju duchowego. Ten rodzaj trzeźwości łączy się ze zjawiskiem zwanym potocznie "trzeźwym myśleniem". Ktoś, kto myśli "trzeźwo", myśli w sposób dociekliwy, pozbawiony uprzedzeń i wygodnego etykietowania. Nie ulega łatwo destrukcyjnym emocjom, zachowuje świeżość swoich spostrzeżeń i wyciąga zazwyczaj trafne wnioski. A więc myśli racjonalnie, choć racjonalizm nie wypełnia tego rodzaju myślenia, o czym będzie mowa poniżej. Według prof. K. Szmidta z tych względów na miano trzeźwego zasługuje bardziej ktoś, kto czasem pije alkohol, ale nie traci zdolności trzeźwego myślenia, niż niejeden nawiedzony abstynent, patrzący na świat w sposób uprzedzony, pełen stereotypów, starający się zbawić ludzkość i nie dostrzegający przy tym, iż zbawienia wymaga jego rodzina.

Najogólniej można powiedzieć, iż myślenie twórcze jest procesem rozwiązywania problemów o charakterze otwartym, tzn. takich, które mają wiele możliwości rozwiązań. Proces ten prowadzi do powstania wytworów dotąd nieznanych, a zarazem użytecznych dla pewnej grupy osób bądź tylko dla osoby twórcy. Tym wytworem może być wiersz, stołek do siedzenia, nowy sposób spędzania czasu wolnego lub dostrzeżenie czegoś, czego do tej pory nie widzieliśmy, np. piękna muzyki klasycznej lub zachodu słońca nad morzem.

Procesy myślenia twórczego sprowadza się często do następujących czynników i operacji:

1. Płynność i giętkość myślenia - twórczo myślący człowiek nie ma problemów z wymyślaniem dużej liczby i to różnorodnych jakościowo, interesujących rozwiązań, nie trwa przy jednych i tych samych schematach myślenia i nie trzyma się z fiksacyjną zapalczywością tych samych sposobów radzenia sobie z problemami. Jest elastyczny i giętki, dostosowuje swe pomysły do rodzaju zadań i warunków.

2. Oryginalność myślenia - człowiek twórczo myślący potrafi tworzyć rozwiązania rzadkie w danej grupie osób, a przy tym zaskakujące i niekonwencjonalne. Jednak jego pomysły są adekwatne do wymogów danej sytuacji, nie tracą z nią związków są więc sensowne, "trzeźwe", czego nie można powiedzieć o wielu "radosnych" pomysłach różnych mniej lub bardziej znanych twórców profesjonalnych, jak Salvadore Dali czy Witkacy.

3. Wrażliwość na problemy - to zdolność krytycznego dostrzegania wad, luk, braków i niedostatków w ludzkich działaniach i rzeczach. To właśnie takie trzeźwe myślenie o tym, co by można zrobić lepiej lub piękniej bez ulegania mirażom starych nawyków. Wrażliwy na problemy, dociekliwy i trzeźwy twórca nie ulega przyzwyczajeniom choć mogą być one dla niego nader miłe, np. nie pije, by poprawić sobie "widzenie" i nie bierze narkotyków, by pobudzić inwencję twórczą. Zadowala się tym, co ma i co jest mu dane w sposób naturalny, a motywację znajduje w zaciekawieniu problemem i w samym tworzeniu.

4. Kojarzenie odległych rzeczy i idei - człowiek twórczy umie połączyć w swym umyśle dwa lub więcej pomysłów, a następnie uzyskać z nich trzecią, nową jakość. Chce uniknąć starych, zużytych i męczących sposobów działania. Omija przeszkody intelektualne, zagradzające drogę do nowych, lepszych rozwiązań.

5. Transformowanie (przekształcanie) - w swym umyśle człowiek twórczy często przekształca różnorodne idee i pomysły, bądź też same przedmioty. Prowadzi eksperymenty myślowe, wymyśla niezwykłe fabuły, scenariusze i czasem dowcipy. Nie nakłada sobie gorsetu hamującego wyobraźnię, bo tak "nie wypada" lub "nie wolno". Jest jak dziecko w swych poszukiwaniach myślowych. Dzięki temu powstają nowe rzeczy i nowe idee.

Cdn.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 08 Lis 2011, 15:48 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
TRZEŹWOŚĆ I TWÓRCZE MYŚLENIE

Pełna trzeźwość, czyli postawa dojrzałej odpowiedzialności i odpowiedzialnej dojrzałości, jak pisze dr hab. K. Szmidt , nie może się obyć bez procesów myślenia twórczego i bez wykorzystania potencjalnych możliwości i zdolności intelektualnych czy artystycznych. Dążeniu do coraz lepszego samopoznania i większej dojrzałości poglądów, które cechują proces zdrowienia osób uzależnionych, powinny towarzyszyć próby tworzenia oryginalnych wytworów i wizji działań, codziennych, niedzielnych, zwyczajnych , jak i odświętnych.

Wiele badań empirycznych dowodzi, iż aktywność twórcza przekształcająca "pijane"
nawyki pomaga osiągać zdrowie psychiczne i jest dobrym sposobem samorealizacji. Bez trzeźwości i bez twórczości dnia codziennego trudno człowiekowi znaleźć przyjemności w życiu i jednocześnie rozwijać się - trudno więc stać się autorem własnego życia. A właśnie tym różni się człowiek trzeźwy i twórczy od uzależnionego i nietwórczego, że jest w dużej mierze autorem własnego życia, że zależy od siebie i od niewielu innych ludzi, że bardziej akceptuje samego siebie i nie czeka w każdej chwili na nagrody, które przyniesie mu ktoś inny.

Z tego co napisał Krzysztof Szmidt jasno wynika, iż w procesie rozwoju dojrzałej postawy trzeźwości oraz w samym trzeźwieniu wielce pomocny może być trening twórczego myślenia i - szerzej trening twórczości (zachowań twórczych).

Terapeuci, zajmujący się uzależnieniami dostrzegają , iż pacjentom z wieloletnim okresem abstynencji potrzebna jest jeszcze inna pomoc - pomoc w odzyskaniu lub rozwoju sił twórczych, rozumianych jako trwałe poszukiwanie satysfakcjonujących nowości i zaciekawień.

Prof. Krzysztof Szmidt twierdzi , że można być trzeźwym i głęboko nieszczęśliwym w szponach nudy i rutyny , ale można też być trzeźwym i twórczym i wieść ciekawe, kreatywne życie. Takie życie zdaniem Josepha Zinkera jest realizacją własnej doskonałości, ale i aktem odwagi.

Cdn.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 08 Lis 2011, 15:51 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
W JAKI SPOSÓB ROZWIJAĆ ÓW TWÓRCZY STYL ŻYCIA I MYŚLENIE TWÓRCZE ?

W dalszej części artykułu prof. K. Szmidt podaje, że takim sprawdzonym od lat sposobem na trzeźwienie i osiąganie trzeźwych wartości jest realizacja 12 Kroków AA . Ale według niego można również na podobnej zasadzie opracować "12 Kroków do twórczości". Nie są to proste jednorazowe zasady - recepty, których pośpieszne zastosowanie przyniesie natychmiastowy efekt, ponieważ rozwój osiąga się przez całe życie, a nie zdobywa - na przykład w czwartek o 18:30. Zacząć trzeba od ponownego zadziwienia się światem...

Autor wskazuje na następujące operacje związane z procesem twórczego myślenia :

1. Bądź otwarty.

Nie traktuj świata jako już całkowicie poznanego i stałego, zacznij na nowo dziwić się. Stawiaj dużo pytań innym, ale i sobie. Pytaj: Dlaczego?, Co?, Jak?, Czy? Słuchaj uważnie. Kultywuj w sobie zmysł nowości, a to znaczy - zachwycaj się nawet tym, co już dobrze znasz. Dostrzegaj problemy tam, gdzie inni ich nie widzą i mów jak najczęściej: "Nie wiem - zobaczymy", zawieszając natychmiastowy osąd.

2. Nie abstrahuj zbyt wcześnie.

Nie wtłaczaj tego, co widzisz, słyszysz i robisz w sztywny gorset klasyfikacji i typologii. Nie oceniaj wszystkiego pod kątem czy to dobre, czy złe, ale czy Ci się podoba, czy nie. Najpierw słuchaj, potem nazywaj. Zapisuj swoje pomysły i określenia na kartkach papieru, nie dowierzając pamięci.

3. Wykorzystuj grę wyobraźni.

Baw się w fantazjowanie i marzenia na jawie, łącz odległe i nietypowe skojarzenia. Baw się z dziećmi w ich zabawy. Wizualizuj gotowe wytwory i rozwiązania twoich problemów. Zapisuj efekty pracy wyobraźni nawet wtedy, gdy wydadzą Ci się głupie lub nie mają związku z twoim problemem.

4. Twórz kombinacje.

Nie obawiaj się dziwnych połączeń. Łącz małe z dużym, racjonalne z intuicyjnym, czarne z białym. Szukaj nowych odkryć w połączeniach i kombinacjach. Łącz przeciwieństwa i patrz, co z tego wyjdzie.

5. Odraczaj oceny.

Zawieś krytykę na czas wymyślania i przeżywania, daj sobie dużo czasu na tworzenie rozwiązań, a oceny dokonuj dopiero po jakimś czasie.

6. Toleruj wieloznaczność.

Uważnie słuchaj odmiennych opinii i argumentów, zwłaszcza wtedy gdy nie podjąłeś jeszcze decyzji o działaniu. Traktuj różne racje różnych ludzi jako wzbogacenie świata, a nie jak zamach na twoją osobę. Akceptuj konflikt i napięcie wywodzące się z różnicy zdań, gdyż są one źródłem twórczych pomysłów.

7. Bądź spontaniczny i dowcipny.

Nie obawiaj się posądzenia o śmieszność i dziecinne zachowanie. Baw się pojęciami i ideami, nie dław w sobie naturalnego poczucia humoru. Dostrzegaj wesołą, radosną, śmieszną stronę życia i twórz zabawne zwroty czy powiedzonka, jednak nie za wszelką cenę i nie zawsze. Rozwijaj w sobie życzliwe poczucie humoru, a to znaczy śmiej się z ludźmi, a nie z ludzi.

8. Przeciwstawiaj się modzie i rutynie.

Twórz niezwykłe, rzadko spotykane i zaskakujące plany i rozwiązania. Nie podążaj na ślepo za obowiązującymi trendami i manierami. Dążąc do rozwiązań niekonwencjonalnych nie zapominaj o sensowności i związku pomysłów z wymogami sytuacji i wartościami ludzi.

9. Rozwijaj wewnętrzne źródło oceny.

Własne wytwory twórcze oceniaj nie tylko w kategoriach ich wagi, użyteczności i znaczenia społecznego, lecz na zasadzie: czy stworzyłem coś, co mnie samego satysfakcjonuje i sprawia mi przyjemność. Nie ulegaj ocenom zewnętrznym, choć traktuj je poważnie i z należytą uwagą.

10. Wykorzystuj okazje do twórczej zmiany.

Uważnie obserwuj i analizuj okazje do innowacji. Przyglądaj się nieoczekiwanym powodzeniom innych ludzi, ale i swoim. Koncentruj się nie tylko na tym, co stwarza ci problemy i trudności, ale i na tym, co rodzi efektywność wyższą niż się spodziewałeś. Myśl o tym, co może zaspokoić potrzeby ludzi za rok i za dwa.

11. Bądź ekspresyjny.

Wyrażaj swoje myśli i uczucia w języku sztuki. Śpiewaj, recytuj, tańcz, graj na instrumentach muzycznych, maluj i rysuj nawet wtedy, gdy nie umiesz. Ćwicz umiejętność werbalnego i pozawerbalnego wysławiania się i komunikowania, nadając im twórczy wyraz. Zamiast ciągle czytać, napisz coś, zamiast ciągle słuchać innych śpiewaków, zaśpiewaj sam.

12. Projektuj.

Twórz wizje swoich przyszłych działań, ale nie tylko do dzisiejszych ograniczeń, lecz do przyszłych możliwości. Zaskakuj innych wizją tego, co można zrobić, zabijając im ćwieka. Nie obawiaj się konstruować projektów idealnych i wzorcowych, które choć w całości nie dadzą się zrealizować, to podwyższają nakłady i podnoszą kwalifikacje ludzi. Najpierw szukaj rozwiązań idealnych, a potem odstąp nieco od ideału.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 28 Gru 2011, 21:57 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
17. 11. 2011 r w Kościele Świętej Trójcy w Przemyślu odbyło się kolejne spotkanie z prof. dr Urszulą Szwarc, kierownikiem Katedry Cywilizacji Bliskiego Wschodu KUL. Jest ona jedną z nielicznych biblistek zajmujących się szczegółową analizą filologiczno- egzegetyczną i teologiczną tekstów Pięcioksięgu. Organizuje wykładów z tego zakresu poza środowiskiem akademickim.

***

I. cz.

„ ... JEŚLI ZAPOMNĘ O TOBIE ... ” (Ps 137,5a)

Dzieje biblijne są swoistym zwierciadłem, w którym tak poszczególni ludzie jak i całe na-rody zawsze i wszędzie – o ile tylko zechcą – ujrzą własne odbicie: minione, aktualne i przyszłe. Bowiem „TO, CO BYŁO, JEST TYM, CO BĘDZIE, A TO, CO SIĘ STAŁO, JEST TYM, CO ZNOWU SIĘ STANIE: WIĘC NIC ZGOŁA NOWEGO NIE MA POD SŁOŃCEM. JEŚLI JEST COŚ, O CZYM BY SIĘ RZEKŁO: <<PATRZ, TO COŚ NOWEGO>> - TO JUŻ TO BYŁO W CZASACH, KTÓRE BYŁY PRZED NAMI” (Koh 1,9-10). Mając na uwadze przytoczone słowa natchnionego mędrca powinniśmy zatem przeglądać się w historii przekazanej nam na kartach Pisma Świętego ze świadomością, że jest ona naszą historią, by patrząc na siebie niejako z zewnątrz, stanąć w prawdzie wobec samych siebie. Dotyczy to również miłości do ojczyzny, tak dziś niepopularnej, uznanej przez część współczesnych za przejaw zaściankowości czy wręcz zacofania. Biblia akcentuje inny jej wymiar aniżeli powszechnie przyjmowany. Skłania do tego, by postrzegać ją także w kategorii religijnej. Tekst święty uczy przecież, że ziemia – również jako określone terytorium zamieszkania konkretnego narodu – jest darem Bożym, a więc nie czymś, co się komukolwiek i to bezwzględnie należy, lecz dobrem powierzonym nam w depozyt na zasadach ustalonych przez Obdarowującego, czyli Boga – miłującego, miłosiernego i wszechwiedzącego Ojca, który pragnie szczęścia swych dzieci . Stąd zlekceważenie owych zasad nieuchronnie – prędzej lub później – sprawia, że obdarowani tracą dar ziemi jako niegodni go. Jednoznacznie poucza o tym tekst z Księgi Powtórzonego Prawa: „ ... SŁUCHAJ PRAW I NAKAZÓW, KTÓRYCH UCZĘ WAS WYPEŁNIAĆ, ABYŚCIE ŻYLI I DOSZLI DO POSIADANIA ZIEMI, KTÓRĄ WAM DAJE ... BÓG ... NIC NIE DODACIE DO TEGO, CO JA WAM NAKAZUJĘ, I NIC Z TEGO NIE ODEJMIECIE, ZACHOWUJĄC NAKAZY WASZEGO BOGA ... (Pwt 4,1.2) GDY WYDACIE NA ŚWIAT SYNÓW I WNUKÓW I DOŻYJECIE STAROŚCI W TYM KRAJU , A ... UCZYNICIE ... TO, CO JEST ZŁE W OCZACH WASZEGO BOGA ... BIORĘ DZIŚ NIEBO I ZIEMIĘ PRZECIWKO WAM NA ŚWIADKÓW, ŻE ... NIEDŁUGO BAWIĆ [w nim] BĘDZIECIE ... (Pwt 4,25.26).

Z przywołanych słów wynika wyraźnie, że nieodzownym warunkiem trwania na ziemi – w odwiecznych planach Bożych, przeznaczonej dla określonego ludu – jest przeżywanie na niej swoich dni według Bożych prawideł. Przy czym nie idzie tu o coś nadzwyczajnego, ale też nie o coś łatwego. Dokładniej pouczają o tym choćby prorocy Izajasz i Zachariasz: „OBMYJCIE SIĘ, CZYŚCI BĄDŹCIE! USUŃCIE ZŁO UCZYNKÓW WASZYCH SPRZED MOICH OCZU! PRZESTAŃCIE CZYNIĆ ZŁO! ZAPRAWIAJCIE SIĘ W DOBRYM! TROSZCZCIE SIĘ O SPRAWIEDLIWOŚĆ, WSPOMAGAJCIE UCIŚNIONEGO, ODDAJCIE SŁUSZNOŚĆ SIEROCIE, W OBRONIE WDOWY STAWAJCIE.” (Iz 1,16-17) „... WYDAWAJCIE WYROKI SPRAWIEDLIWE, OKAZUJCIE SOBIE WZAJEMNIE MIŁOŚĆ I MIŁOSIERDZIE. NIE KRZYWDŹCIE ... CUDZOZIEMCA I BIEDNEGO. NIE ŹYWCIE W SERCACH WASZYCH ZŁOŚCI WZGLĘDEM BLIŹNIEGO.” (Za 7,9b-10).
Zatem w myśl przytoczonych zachęt patriotyzm, to codzienny maksymalny wysiłek bycia dobrym, sprowadzający się do nieustannego pokonywania własnego egoizmu i niestrudzonego realizowania własnego posłannictwa.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 28 Gru 2011, 22:08 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
II cz.

Kiedy zestawia się wydarzenia, a nawet całe epoki z dziejów ludu Bożego z faktami i okresami, składającymi się na historię naszego narodu, zaskakujące, a zarazem zdumiewające jest ich podobieństwo, więcej – zbieżność z punktu widzenia ich chronologicznego porządku. Po czasach chwały i rozkwitu za Dawida i Salomona nastąpił mroczny okres wewnętrznego rozdarcia, zwrócenia się ku temu, co obce, pogańskie, powtarzającego się odrzucania rodzimych tradycji – Bożych zasad postępowania, szukania ratunku u mocarstw gotowych każdą okazję wykorzystać do rozszerzenia swych wpływów aż po zagarnięcie cudzego terytorium i zniewolenie zamieszkujących je ludzi. W następstwie takiego postępowania doszło do tragedii: popadnięcia w polityczny niebyt, przesiedleń , bestialskiego wymordowania części ludności, pozbawienia prawa decydowania o sobie tych, którzy ocaleli.
Przypomniany bieg dziejów sprzed ponad dwu i pół tysiąca lat potwierdził autentyczność uprzednio przywołanej nauki, uzmysławiającej nierozerwalny, przyczynowo-skutkowy związek, zachodzący pomiędzy łamaniem Bożego prawa i bolesnymi tego konsekwencjami. Krótko i wyraziście ujmuje to stwierdzenie z Księgi Jeremiasza: „... ZGRZESZYLIŚCIE PRZECIW JHWH, NIE SŁUCHALIŚCIE JEGO GŁOSU I DLATEGO SPOTKAŁ WAS TAKI LOS.” (Jr 40,3b). Słowa niniejsze – także wówczas, gdy uznaje się je za wyrażające prawdę – wywołać mogą pytanie o to, czy wszyscy, którzy doznają wielorakich, niejednokrotnie niewyobrażalnie wielkich cierpień, osobiście dopuścili się zła, którego owoc one stanowią. Otóż nie, bowiem są wśród owych umęczonych, zabitych, wydziedziczonych ze wszystkiego liczni prawi, sprawiedliwi ludzie, którzy czynili wiele dobra. Zatem ich ból, katusze, poniewierka, niekiedy przedwczesna, czasem okrutna śmierć są tajemnicą, której ludzkim rozumem nie da się przeniknąć i wyjaśnić, ale która posiada ukryty, na razie nieodgadniony sens. Przekonuje o tym natchniony mędrzec: „SPRAWIEDLIWY, CHOĆBY UMARŁ PRZEDWCZEŚNIE, ZNAJDZIE ODPOCZYNEK. ... ZABRANY ZOSTAŁ, BY ZŁOŚĆ NIE ODMIENIŁA JEGO MYŚLI ALBO UŁUDA NIE UWIODŁA DUSZY ... WCZEŚNIE OSIĄGNĄWSZY DOSKONAŁOŚĆ, PRZEŻYŁ CZASÓW WIELE. DUSZA JEGO PODOBAŁA SIĘ BOGU, DLATEGO POŚPIESZNIE WYSZEDŁ SPOŚRÓD NIEPRAWOŚCI.” (Mdr 4,7.11.13-14a) „ZDAŁO SIĘ OCZOM GŁUPICH, ŻE POMARLI, ZEJŚCIE ICH POCZYTANO ZA NIESZCZĘŚCIE I ODEJŚCIE ICH ZA UNICESTWIENIE , A ONI TRWAJĄ W POKOJU. CHOĆ NAWET W LUDZKIM ROZUMIENIU DOZNALI KAŹNI, NADZIEJA ICH PEŁNA JEST NIEŚMIERTELNOŚCI ... BÓG ICH BOWIEM DOŚWIADCZYŁ I ZNALAZŁ ICH GODNYMI SIEBIE. DOŚWIADCZYŁ ICH JAK ZŁOTO W TYGLU I PRZYJĄŁ ICH JAK CAŁOPALNĄ OFIARĘ. W DZIEŃ NAWIEDZENIA SWEGO ZAJAŚNIEJĄ I ROZBIEGNĄ SIĘ JAK ISKRY PO ŚCIERNISKU.” (Mdr 3,2-7).

Biblijne rozumienie narodowych tragedii przeplata się z tęsknotą, wręcz żalem za czasami, które nieodwracalnie odeszły w przeszłość, przywodząc tym samym na myśl słowa psalmisty: „NAD RZEKAMI BABILONU – TAM MYŚMY SIEDZIELI I PŁAKALI, KIEDYŚMY WSPOMINALI SYJON.” (Ps 137,1).


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Najpiekniejsza praca - praca nad sobą
PostWysłany: 28 Gru 2011, 22:43 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
III.cz.

Minione zwycięstwa i upadki, ofiary przodków zobowiązują. Pamięć o nich wymaga zdecydowanych i odważnych czynów: z jednej strony kontynuowania tego, co dobre, z drugiej zaś zaniechania tego, co złe, albo przynajmniej przeciwstawiania się złu. Aktualne i potrzebne jest to t ak samo dziś jak chociażby za życia proroka Jeremiasza, do którego Bóg rzekł: „SPÓJRZ, DAJĘ CI DZISIAJ WŁADZĘ ... BYŚ WYRYWAŁ I OBALAŁ, BYŚ NISZCZYŁ I BURZYŁ, BYŚ BUDOWAŁ I SADZIŁ.” (Jr 1,10), zapewniając go uprzednio: „NIE LĘKAJ SIĘ ICH, BO JESTEM Z TOBĄ, BY CIĘ CHRONIĆ ...” (Jr 1,8).

Owo „wyrywanie”, „obalanie”, „niszczenie i burzenie”, to nie działania wywrotowe, destrukcyjne, prowadzące do anarchii, lecz wykorzenianie zła, wyzwalanie z niego i odrzucanie go. Natomiast „budowanie i sadzenie”, to zaszczepianie, pielęgnowanie, umacnianie, rozprzestrzenianie dobra. Przy czym brak widocznych owoców takiego rodzaju postępowania przenigdy nie powinien odwodzić od podejmowania go ani wywoływać wątpliwości co do jego słuszności. Bowiem Pan Bóg uwzględnił taki stan rzeczy i uprzedza nas o nim podobnie jak uczynił to w stosunku do proroka Ezechiela: „... NIE ZECHCE CIĘ POSŁUCHAĆ, PONIEWAŻ I MNIE USŁUCHAĆ NIE CHCE” (Ez 3,7). Nie oznacza to oczywiście bezradności Boga wobec zła, lecz świadcząc o Bożym miłosierdziu , wskazuje na potrzebę zaufania Bogu. Uzmysławia konieczność powierzenia Mu wszystkiego – łącznie ze swymi wysiłkami, odpowiadającymi Jego woli – w przekonaniu, że o własnych siłach nic zdziałać nie zdołamy, o czym dobrze wiedział psalmista, stawiając retoryczne pytanie: „GDY WALĄ SIĘ FUNDAMENTY, CÓŻ MOŻE ZDZIAŁAĆ SPRAWIEDLIWY?” (Ps 11,3), a także św. Paweł, skoro napisał: „... NAUCZYŁEM SIĘ WYSTARCZAĆ SOBIE W WARUNKACH, W JAKICH JESTEM. UMIEM CIERPIEĆ BIEDĘ, UMIEM I OBFITOWAĆ. DO WSZYSTKICH W OGÓLE WARUNKÓW JESTEM ZAPRAWIONY: I BYĆ SYTYM , I GŁÓD CIERPIEĆ , OBFITOWAĆ I DOZNAWAĆ NIEDOSTATKU. WSZYSTKO MOGĘ W TYM, KTÓRY MNIE UMACNIA.” (Flp 4,11-13 ). Tak więc jedynie On, Bóg, jest w mocy przemienić świat, usuwając zeń zło, a zaprowadzając wszechobecne, wszechogarniające dobro, czego świadom był starotestamentalny prorok, a także autor nowotestamentalnej Apokalipsy: „JHWH ZASTĘPÓW ... ZEDRZE ... ZASŁONĘ, ZAPUSZCZONĄ NA TWARZY WSZYSTKICH LUDÓW, I CAŁUN, KTÓRY OKRYWAŁ WSZYSTKIE NARODY. RAZ NA ZAWSZE ZNISZCZY ŚMIERĆ ... OTRZE ŁZY Z KAŻDEGO OBLICZA ...” (Iz 25,6.7-8), „... ŻAŁOBY, NI KRZYKU, NI TRUDU JUŻ [ODTĄD] NIE BĘDZIE ...” (Ap 21,4), „... DAWNE UDRĘKI PÓJDĄ W ZAPOMNIENIE ... BĘDZIE RADOŚĆ I WESELE NA ZAWSZE ... JUŻ SIĘ NIE USŁYSZY ... ODGŁOSÓW PŁACZU NI KRZYKU NARZEKANIA. NIE BĘDZIE ... NIEMOWLĘCIA, MAJĄCEGO ŻYĆ TYLKO KILKA DNI ...” (Iz 65,16c.18a.19c-d.20a)

Dzisiejsze spotkanie zostało zatytułowane „... JEŚLI ZAPOMNĘ O TOBIE ...”. Jest to zdanie zaczerpnięte z Ps 137, które w całości brzmi: „JERUZALEM, JEŚLI ZAPOMNĘ O TOBIE, NIECH USCHNIE MOJA PRAWICA! (w. 5), i posiada następującą kontynuację: „NIECH JĘZYK MI PRZYSCHNIE DO PODNIEBIENIA, JEŚLI NIE BĘDĘ PAMIĘTAŁ O TOBIE, JEŚLI NIE POSTAWIĘ JERUZALEM PONAD NAJWIĘKSZĄ MOJĄ RADOŚĆ” (w. 6). Wzmianka o Jeruzalem przywodzi na myśl ojczyznę Izraelitów, a poprzez analogię i naszą ziemię ojczystą. Cały zaś przytoczony tekst ostrzega przed niepamięcią, która wiedzie do unicestwienia każdego, kto sobie na nią pozwoli. Bowiem Jeruzalem, to więcej niż miejsce na ziemi, to symbol obecności Boga, a zatem i Jego prawa, które stało się tradycją ojców, stąd również symbol minionych dziejów i tych, którzy w obronie Bożych, rodzimych wartości występowali, dla nich cierpieli i oddali swoje, często młode życie . Tym samym Jeruzalem uznać wolno za wyobrażenie nauki, która płynie z przeszłości i poprzez teraźniejsze jej zastosowanie winna kształtować przyszłość. Nauki o tym, co słuszne i gwarantuje trwanie, a co niegodziwe i wiedzie ku zgubie.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 142 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 15  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 15 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl