*5.
Siedząc sobie spokojnie po wielu piwkach w pubie Stereo Krogs i słuchając dobrą kapelę bluesową ,, Gang Olsena ,, , przeprowadziłem sam ze sobą dziwną konwersację . Byłem trochę zazdrosny o to , że chłopcy sobie grają ponad dziesięć lat bluesiki , a ja nie mogę się przebić w show businessie ze swoimi utworami . Może jestem kiepskim bluesmenem ? Tak więc , z tego powodu będąc rozżalonym na cały świat , zastanawiałem się nad publicznością , która była obok mnie. Większość z nich to małolaci , którzy tak naprawdę nie zwracali uwagi na to , co się gra [ grany był blues ] , lecz ich obiektem zainteresowania były dosyć ładne panie , z którymi prawdopodobnie przyszli . Wszystkie ich zmysły były ukierunkowane tylko na ten obiekt . Niektórzy z nich dużo mówiąc i dyskretnie obserwując swoją wybrankę , kiwali swoją łysą główką w takt bluesowego rytmu , inni wytatuowaną rączką , a niektórzy nawet nóżką ubraną w drogie skórzane porteczki [ spodnie za 1500 zł. ] . Panie zamiast słuchać bluesa , słuchały swoich wielbicieli wpatrzone zachłannymi i pięknymi oczętami w te nowoczesne postacie , a niektóre nawet w tym zapatrzeniu , kołysały się podświadomie w takt granego bluesa. Porównałem tą obserwację ludzi , do moich obserwacji natury , gdy budziła się ze snu . Jakże to była inna obserwacja . Obserwując naturę , odczuwałem wielką radość . Niebo było błękitne , słońce powoli wyłaniało się zza wzgórz , rozświetlając wszystko . Patrząc na figlarnego wróbla siedzącego na drucie , widziałem jak błaznuje , skacząc wysoko , wykonując salto i lądując na tym samym miejscu na drucie . Obserwując jak wróbel się dobrze bawi , wzlatując w powietrze , opadając po zatoczeniu i piszcząc przy tym przeraźliwie zapomniałem o sobie . Widziałem tylko ptaka . Mnie już nie było , był tylko szary polski ptak - wróbelek . Obserwacji tej nie towarzyszył przepływ myśli. Były tylko igraszki wróbelka . Podobnie jest ze mną gdy słucham bluesa lub tańczę ale tylko wtedy , gdy mam zamknięte oczy. Mała dygresja . Powinnaś sobie zadać pytanie , dlaczego tylko gdy mam zamknięte oczy. Wracamy do temaciku . Obserwacja ludzi nigdy nie trwa dla mnie długo . Kiedy obserwuję naturę, robię to z wielką cierpliwością , kiedy patrzy się zapominając o sobie , kiedy widzi się wróbelka , kropelki rosy , pszczoły , kwiaty i ciągnący się szereg mrówek , wówczas czas się zatrzymuje . Jest się w transie podobnym do tego, w jaki wpadam bardzo często - mając zamknięte oczy - tańcząc lub słuchając bluesa . Ludziom szkoda czasu i cierpliwości , by obserwować. Patrząc , obserwując ludzi , ich sposób poruszania się , ich mowę , ich gesty , może człowiek wiele się nauczyć. Można obserwować ludzi , nie dając się zwieść ani próżności , ani zaniedbaniu, można dostrzec , że są obojętni i bezduszni. Obserwowanie i uczenie się wymaga czasu , zaś obserwowanie odbywa się poza czasem . Tak samo gdy człowiek słucha bez jakiejkolwiek interpretacji , bez jakiejkolwiek reakcji , bez jakiegokolwiek nastawienia np. bluesa lub kropelek deszczu , które uderzają w tropik namiotu . Nigdy jednak nie oddajemy się całkowicie słuchaniu , bo zawsze coś nam przeszkadza . Obserwowanie i słuchanie bez reagowania , bez poczucia , że się jest obserwatorem lub słuchaczem , jest wielką sztuką . Obserwując i słuchając , uczymy się nieskończenie więcej niż z jakiejkolwiek książki . Im więcej patrzymy, tym więcej widzimy. Twój umysł jest centrum wszystkiego , wszystkich reakcji , myśli i wspomnień . Jeżeli więc nie obudzimy naszych zmysłów , nie będziemy mogli obserwować , słuchać i uczyć się , co jest bluesem , a co muzyczną tandetą , którą na moje nieszczęście gra się nawet w tym pubie . Ci ludzie , którzy przyszli słuchać bluesa , tak naprawdę nie słuchają go , tylko dlatego , że popełniają podstawowy błąd . Trzeba patrzeć i słuchać w sposób prosty , a wtedy pojawia się świadomość . Jest to świadomość kolorów i dźwięków . Kiedy człowiek nie jest świadomy , wówczas dokonuje wyboru - co robić , a czego nie robić , co lubić , a czego nie lubić. Wybiera swe uprzedzenia , swoje obawy , swoje niepokoje , radości , które pamięta , przyjemności , za którymi goni. To wszystko człowiek wybiera i myślę , że daje nam to wolność . Lubimy tę wolność wyboru ; uważamy , że przy dokonywaniu wyboru wolność jest czymś niezbędnym lub raczej , że możliwość wyboru daje nam poczucie wolności. Tymczasem nie może być mowy o wyborze , gdy widzimy rzeczy zbyt wyraziście. Takie stanowisko wiedzie nas ku świadomości charakteryzującej się brakiem możliwości wyboru , ku świadomości bez lubienia lub nielubienia czegokolwiek . Kiedy zaś osiągniemy tę „naprawdę prostą” , „szczerą” świadomość , w której nie będzie możliwości wyboru , wówczas zbliżymy się do kolejnego czynnika , którym jest uwaga . Pojęcie to w istocie swej dotyczy aktywności rozumu , takich jak poszerzanie horyzontów , pojmowanie , pewna stałość , które się w nim zawierają . Obserwowanie , świadomość , uwaga są związane z rozumem . Rozum zaś jest czymś ograniczonym , uwarunkowanym tym co wiąże się z przeszłością , wrażeniami , tradycjami , całym szaleństwem i dobrocią człowieka . Zatem wszelkie działania wypływające , z tego rodzaju uwagi są ograniczone , a wszystko , co jest ograniczone , nieustannie musi prowadzić do chaosu . Gdy człowiek myśli o sobie od rana do wieczora - o własnych obawach , pożądaniach , wymaganiach i ich zaspokojeniu - wówczas jego egocentryzm całkowicie go ogranicza i musi wywołać konflikty w relacjach z innymi , których świadomość również podlega ograniczeniu. Konfliktom towarzyszą napięcia , różnego rodzaju niepokoje , nieustanna przemoc. Kiedy jednak człowiek zda sobie , z tego sprawę , kiedy uświadomi sobie , że nie może dokonać wyboru , wówczas doświadczy wglądu . Wgląd nie ma nic wspólnego ze wspomnieniami , z zawartością pamięci. Wgląd jest jak błysk światła , jak ,, kop ,, po Narkotykowej Nocy. To w nim widzimy z absolutną jasnością wszystkie komplikacje , konsekwencje , zawiłości . Zatem wgląd jest całościowym działaniem . Nie ma w nim miejsca na żale , oglądanie się za siebie ; nie ma poczucia dźwigania ciężaru czy poczucia krzywdy . Jest tylko czysty , jasny wgląd. Większość ludzi rozpoczyna swe życie z poczuciem pewności , a w miarę starzenia się pewność ta zmienia się w niepewność. Umieramy więc z poczuciem niepewności. Lecz gdy człowiek zacznie życie w niepewności i będzie nieustannie powątpiewał, kwestionował , pytał , domagał się wyjaśnień ludzkich zachowań, religijnych rytuałów , ich wyobrażeń i symboli , wówczas z tego powątpiewania wyłoni się poczucie prawdziwej pewności . Kiedy na przykład dokonamy wglądu w przemoc, wówczas sam wgląd sprawi , że przemoc zniknie. Ów wgląd dokonuje się poza rozumem , jeśli można tak powiedzieć. Nie ma nic wspólnego z działaniem czasu . Nie dotyczy ani wspomnień ani wiedzy. Co więcej , sam proces wglądu zmienia każdą cząstkę umysłu człowieka . Jest całościowy i właśnie ta jego cecha decyduje o logice , racjonalnym podejściu , rozsądku i sposobie działania. To przejście od obserwowania i słuchania do gwałtownego wglądu odbywa się nagle , nie zaś krok po kroku , jest jak świst strzały . Ponadto sam wgląd wpływa na umysł człowieka , jednakże nie na sposób myślenia , który uwarunkowany jest pewnymi realiami . Żadne uwarunkowanie nie prowadzi do całkowitej wolności . To o czym myślę dotyczy czasu i jego kresu. Człowiek jest zależny od czasu i zależność ta wpływa na pojawiające się myśli. Tak więc całościowy wgląd pojawia się tam , gdzie kończy się myśl i czas ; wówczas można żyć w zgodzie z umysłem.
|