doziemiobiecanej.pl http://doziemiobiecanej.pl/forum/ |
|
Z DYSTANSU . http://doziemiobiecanej.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=21 |
Strona 1 z 65 |
Autor: | puniek [ 26 Wrz 2010, 10:26 ] |
Temat postu: | Z DYSTANSU . |
TEN AKT POŚWIĘCAM WSZYSTKIM , KTÓRZY PISZĄ NA FORUM ,, kasiarzy ,, , A TERAZ TYM GDZIE W TEJ CHWILI JESTEM. ( 26 wrzesień 2010 ) ,, EPITAFIUM ,, . CZĘSTO ZASTANAWIAM SIĘ NAD SŁOWEM ,, los ,, , I CZUJĘ , ŻE WSZYSTKO CO POD TYM SŁOWEM SIĘ KRYJE DOTYCZY MNIE BARDZO BLISKO , POCHODZI JEDNAK Z DALEKA . ,, los ,, (mój los) JEST CZYMŚ MOIM WŁASNYM , LECZ CZYNI JAKBY MNIE OBCYM DLA SIEBIE ; NIE MOGĘ O NIM DECYDOWAĆ I NIE MAM NA JEGO WPŁYWU . DOZNAJĘ GO JEDNAK POPRZEZ NAJGŁĘBSZE WŁASNE ZAANGAŻOWANIE, ALE GDY CHCĘ GO UCHWYCIĆ , WYMYKA MI SIĘ Z RĄK. JEST DOKŁADNIE WYCELOWANY WE MNIE , JEDNAKŻE JEGO KORZENIE SIĘGAJĄ DALEKO POZA MNIE , OBEJMUJĄ SWYM ZASIĘGIEM CAŁY KSZTAŁ MOJEGO MYŚLENIA , DZIAŁANIA , A NAWET UCZUCIA . ,, los ,, JEST CZYMŚ MOIM NAJBARDZIEJ OSOBISTYM , STAJĘ PRZED NIM JA SAM I NIKT MNIE W TYM NIE MOŻE ZASTĄPIĆ , A PRZECIEŻ JEDNOCZEŚNIE ,, los ,, JEST CZYMŚ CO SPAJA MNIE ; SPAJA MNIE ZE WSZYSTKIM , SPAJA MNIE Z MOIM KŁOPOTEM NARKOTYKOWYM I ALKOHOLOWYM , SPAJA MNIE Z TRYWIALNYM UCZUCIEM DO MAŁOLATY , SPAJA MNIE Z POBYTEM W ,, SANATORIUM POD KOGUTEM ,, , (tak określam ośrodek w którym jestem ) , SPAJA MNIE Z DOBREM I ZŁEM , SPAJA MNIE ZE WSZYSTKIMI ZDARZENIAMI W ŻYCIU I TO SPAJANIE JEST MOJĄ EGZYSTENCJĄ. (co do alkoholu i narkotyków , nie określam to jako problem alkoholowy i narkotykowy - mój problem - lecz jako kłopot . Byłby wtedy problemem , gdyby < to to > było moim sposobem na życie – sztuką życia . Poza tym , rozwiązanie problemu , tylko zmienia ten problem na inny , a to nie jest dla mnie wyjście . picie i ćpanie było i jest dla mnie , jak wejście do restauracji bez grosza w kieszeni i zjedzenie dziesięciu ostryg w nadziei , że znajdzie się perłę , by móc zapłacić rachunek . omijam już restauracje narkotykowego snu , będę też omijał także i alkoholowe , bo perłę mogę znaleźć nawet w parku na ławce . poradziłem sobie z ,, nn ,, pomimo , że miałem krótki epizod po wakacjach , a który nie był moim pomysłem .,, poradzę sobie i z alkoholem . ) ,, los ,, W MOIM POJĘCIU (nie jestem kubusiem fatalistą ) JEST CZYMŚ , CO NIE MOGĘ ZMIENIĆ , CO JEST DLA MNIE NIEUNIKNIONE , PRZYMUSZONE , CO TWORZY ,, efekt motyla ,, . POJĘCIE LOSU JEST ZWIĄZANE Z ,, koniecznością ,, WYBORU , DECYZJI , POGLĄDÓW , DZIAŁANIA , SCHYLANIA GŁOWY , SZTUKĄ POWIEDZENIA SŁOWA ,, żegnam ,, ITD . POD MIANEM ,, konieczności ,, ROZUMIĘ TO WSZYSTKO , O CZYM JESTEŚMY PRZEKONANI , ŻE MUSI BYĆ. CZASEM NAWET WIEMY DLACZEGO MUSI TAK BYĆ , A NIE INACZEJ . JA NAJCZĘŚCIEJ WIEDZIAŁEM I WIEM JAKIE KONSEKWENCJE MOGĄ PRZYNIEŚĆ MI OKREŚLONE ZDARZENIA , A JEDNAK BAGATELIZOWAŁEM JE I TKWIŁEM W NICH BARDZO DŁUGO NP . W WAKACYJNEJ PRZYGODZIE AŻ DO DZISIEJSZEGO DNIA , BO POBYT W TYM ,, sanatorium pod kogutem ,, JEST KONTYNUACJĄ TEJ PRZYGODY . BUDZIŁEM SIĘ Z TEGO STANU AKCEPTACJI , A WŁAŚCIWIE BUDZONO MNIE Z TYCH STANÓW W MOIM DOTYCHCZASOWYM ŻYCIU , BĘDĄC JUŻ W SKRAJNYM ALKOHOLOWYM LUB NARKOTYKOWYM ŚNIE . JAK MOŻNA INACZEJ NAZWAĆ TEN STAN , GDY CODZIENNIE RANO BRAŁEM GRAM NARKOTYKOWEJ NOCY LUB PIĘĆ CENTÓW KOMPOTU ( to już przeszłość ) LUB W OSTATNICH MIESIĄCACH PO WAKACYJNEJ PRZYGODZIE , WYPIJAŁEM FLASZKĘ ,, rojalku ,, NA CZCZO . ,,konieczność ,, JEST CZĘSTO PUŁAPKĄ , W KTÓRĄ JAK SIĘ WPADNIE TO CIĘŻKO Z NIEJ WYBRNĄĆ . CZĘSTO KOŃCZY SIĘ TO TRAGICZNIE , A NAWET OCIERA SIĘ O ŚMIERĆ CZŁOWIEKA . ZNAM TAKIE PRZYPADKI ; LECZ TO JUŻ INNA BAJKA – NA RAZIE NIE MOJA. MYŚLĘ , ŻE ISTNIEJĄ RÓŻNE WARSTWY ,, konieczności ,, . PRZEDE WSZYSTKIM SZCZEGÓLNIE WYRAŹNIE ZARYSOWUJE SIĘ KONIECZNOŚĆ PRAW NATURY ,I JAK STWIERDZIŁA ,, sinus alfa . pani mgr . matematyk - jak wiecie to nie jest zwariowana małolata ( 36 lat) . oj , jaki to był wykład ! wykład oparty na wzorach matematycznych , lecz ja to ująłem słowami)...TAK WIĘC STWIERDZIŁA , ŻE PRAWA NATURY ZNAJDUJĄ SWÓJ OSTATECZNY WYRAZ W MATEMATYCZNEJ FORMIE. Trochę teraz wejdziemy w głębię matematyczno – psychologiczną ; ona matematyk , a ja folklorystyczny psycholog . można też te spekulacje sobie odpuścić , bo jak w dyskusji bierze udział nauka ścisła i bluesmen , to ostateczne wnioski mogą być szalone. CAŁKOWICIE SIĘ JEDNAK ZGADZAM Z ,, sinus alfa ,, I NA DODATEK STWIERDZILIŚMY RAZEM , ŻE: ,, ŻADNE PRAWO NATURY NIE ULEGA UCHYLENIU , ZAKŁADAJĄC OCZYWIŚCIE , ŻE MA SIĘ DO CZYNIENIA ISTOTNIE Z PRAWEM NATURY . DO TEGO PRAWA ZALICZA SIĘ TAKŻE MIŁOŚĆ , POŻĄDANIE CZYLI WSZYSTKIE NAMIĘTNOŚĆI , BO STANY PSYCHICZNE SĄ PRAWAMI NATURY . GDY NAM SIĘ WYDAJE , ŻE PRAWO NATURY ULEGA UCHYLENIU , A TAK MI SIĘ WYDAWAŁO PO ,, wakacyjnej przygodzie ,, W RZECZYWISTOŚCI ZACZYNA TYLKO DZIAŁAĆ INNE ZDARZENIE , USTAWIAJĄCE WSZYSTKO W INNYM PORZĄDKU . JEST ONO USTAWIONE W INNYM PORZĄDKU , NIE PRZESTAJĄC OBOWIĄZYWAĆ , REALIZUJE SIĘ TYLKO W INNY SPOSÓB , BARDZIEJ SKOMPLIKOWANY . TO SAMO DOTYCZY PRAW RZĄDZĄCYCH MOJĄ MYŚLĄ . GDY MAM DO CZYNIENIA Z JAKĄŚ KONSTRUKCJĄ MYŚLOWĄ , OCZYWISTOŚĆ WSKAZUJE , ŻE W RAMACH PRZYJĘTYCH ZAŁOŻEŃ MOŻE BYĆ TYLKO TAK , A NIE INACZEJ. W MATEMATYCE KIEDY PRAWO NATURY PRZYJMIE INNY SYSTEM PEWNIKÓW NIŻ TEN , KTÓRY NALEŻY DO ZWYKŁEGO ŚWIATA NASZEGO BEZPOŚREDNIEGO DOŚWIADCZENIA , NIE OZNACZA , ŻE PIERWSZY SYSTEM PEWNIKÓW ZOSTAŁ OBALONY PRZEZ DRUGI . PEWNE JEST , ŻE OBYDWA ZBIEGAJĄ SIĘ GDZIEŚ SWOIMI KORZENIAMI ... wystarczy tej matematyczno - bluesowej analizy . WRACAMY DO ZIEMSKIEGO ŚWIATA , DO ŚWIATA W KTÓRYM TKWIŁEM I TKWIĘ . W GRUPIE SPOŁECZNEJ : ,, sikorka nie będzie żyła w stadzie kruków , kruk nie będzie żył w stadzie wilków, a wilk nie będzie żył ze stadem krów, wszystkie jednak zwierzątka żyją na ziemi . TO ŻARTEM , A TERAZ REASUMUJĄC. NIMFOMANKA NIE BĘDZIE ŻYŁA Z ROMANTYKIEM , ĆPUNKA NIE BĘDZIE ŻYŁA Z CAŁKOWITYM ABSTYNENTEM , SKRAJNY ATEISTA NIE BĘDZIE ŻYŁ Z OSOBĄ WIERZĄCĄ , BANDYTA NIE BĘDZIE ŻYŁ Z ALTRUISTĄ , DZIWKA NIE BĘDZIE ŻYŁA Z IDEALISTĄ , CZŁOWIEK FAŁSZYWY NIE BĘDZIE ŻYŁ Z PRAWYM CZŁOWIEKIEM , ITD . , A JA O TYM ZAPOMNIAŁEM , LUB CHCIAŁEM ZAPOMNIEĆ ... WIELKĄ SZTUKĄ ŻYCIOWĄ JEST EGZYSTOWAĆ W GRUPIE LUB Z JEDNĄ OSOBĄ , KTÓRA JEST CAŁKOWICIE INNA NIŻ POJEDYNCZY CZŁOWIEK , CZYLI JA ; INNA W POGLĄDACH , PRZEŻYCIACH , ZASADACH MORALNYCH , ZAINTERESOWANIACH , WYKSZTAŁCENIU , POZIOMIE INTELEKTUALNYM , PREDYSPOZYCJACH PSYCHICZNYCH , STATUSIE SPOŁECZNYM , KULTURZE , UWARUNKOWANIACH ZEWNĘTRZNYCH ( uroda , maniery , ubiór czyli prezencja ) , SUBKULTURZE , ERUDYCJI ITD . KAŻDY MA SWOJĄ BAJKĘ I < chcąc nie chcąc > BĘDZIE W NIEJ TKWIŁ , BO JĄ OKREŚLA DANA OSOBOWOŚĆ CZŁOWIEKA . JEŻELI NAWET ODEJDZIE Z NIEJ NA CHWILĘ , TO TYLKO PO TO , ABY PONOWNIE DO NIEJ WRÓCIĆ . BAJKA TO AZYL , TO OSOBISTY ŚWIAT – CAŁKOWICIE PRYWATNY . WRACA DO NIEJ , DO TEGO KIM SIĘ JEST , DO SWOICH ZDARZEŃ I BĘDZIE DALEJ W NIEJ TKWIŁ. BAJKĄ DLA ĆPUNA JEST INNY ĆPUN , DLA ALKOHOLIKA INNY ALKOHOLIK , DLA BEZDOMNEGO , INNY BEZDOMNY , DLA MĘŻA , BAJKĄ JEST ŻONA I DZIECI , A DLA BLUSMENA INNI MUZYCY ... KAŻDA BAJKA MA POCZĄTEK I KONIEC . WIADOMO , KONIEC BAJKI ,, życia ,, , to koniec i finito . CZĘSTO JEDNAK BAJKA KOŃCZY SIĘ JESZCZE ZA ŻYCIA CZŁOWIEKA , A TAKĄ BAJKĄ BYŁA BAJKA O HIPISACH . NIE WIEM CO BYŁO MĄDROŚCIĄ ŻYCIOWĄ , CZY POWRÓT DO CYWILIZACJI , A WIĘC WYMUSZONY KONFORMIZM LUB WYGODNICTWO ( nie mylić z konstruktywnym ewoluowaniem ) - BO BAJKA SIĘ SKOŃCZYŁA , CZY TEŻ BYCIE W NIEJ NADAL JAKO SAMOTNA WYALIENOWANA POSTAĆ ? MUSZĘ OBRONIĆ WYALIENOWENE POSTACIE , BO JA SIĘ DO NIEJ ZALICZAM , CHIŃSKIM AFORYZMEM KONFUCJUSZA : ,, ten , kto wśród bogactwa i zaszczytów nie ulegnie rozpuście , a w biedzie i nędzy swych przekonań nie zmieni , jest naprawdę wielkim mężem ,, . BAJKA TA , KTÓRA TRWA JEST ,, losem ,, KTÓRY DZIAŁA JAK MAGNES I Z KTÓREJ NIE MOŻNA ODEJŚĆ . JEST TYLKO JEDNA SUGESTIA ; CZĘSTO WRACA SIĘ DO SWOJEJ BAJKI , LECZ INACZEJ JUŻ BIJE CZYJEŚ SERCE , KTÓRE SIĘ ZOSTAWIA , A NA WYBRYK NATURY NIE KAŻDY MA OCHOTĘ . BYĆ MOŻE ISTNIEJĄ TAKIE RELACJE DWOJGA LUDZI Z RÓŻNYCH BAJEK , LECZ JA NIE MIAŁEM OKAZJI ICH SPOTKAĆ . TAK POJĘTA ,, konieczność ,, BUDUJE I PORZĄDKUJE MOJE ISTNIENIE . ,, los ,, JEST ŚCIŚLE ZWIĄZANY TAKŻE Z ,, faktem ,, ; WSZYSTKO TO , O CZYM NIE MOŻNA POWIEDZIEĆ , ŻE MUSI BYĆ , A JEDNAK JEST. SŁOWA , KTÓRE WYMAWIAM , MYŚLI O KTÓRYCH PISZĘ NA FORUM , CZYNNOŚCI , KTÓRE SPEŁNIAM , ZMIANA W OTACZAJĄCYM MNIE STANIE RZECZY , NIE PRZEMYŚLANE UCZUCIA , ALKOHOLIZM , NARKOTYKI ,WSZYSTKO TO , CO MUSZĘ REALIZOWAĆ LUB JUŻ ZREALIZOWAŁEM - TO SĄ ,, fakty ,, . ,, fakty ,, ŚCIŚLE ZWIĄZANE ZE MNĄ I Z MOIM ŻYCIEM . FAKTAMI SĄ TAKŻE EFEKTY WYWOŁANE WE MNIE SAMYM PRZEZ TO CO POWIEDZIAŁEM , NAPISAŁEM , ZROBIŁEM , A WIĘC NAWET TO , ŻE MUSZĘ PONOWNIE BYĆ ,, sanatorium po kogutem ,, . FAKTEM JEST RÓWNIEŻ TO , ŻE WSZYSTKO - AŻ DO KOŃCA - POZOSTAJE W PAMIĘCI. MOJA ŚWIADOMOŚĆ NICZEGO , ABSOLUTNIE NICZEGO NIE ZAPOMINA . ZAMYKAM OCZY I WIDZĘ WSZYSTKO , JAK OGLĄDA SIĘ FILM ; SIEDEM MIESIĘCY UPADKU UCZUCIOWEGO I POWOLNEGO STACZANIA SIĘ NA DNO ABSURDU NA KTÓRE SIĘ ZGADZAŁEM , BO GŁODNEMU ZAWSZE JEDZENIE SMAKUJE , A SPRAGNIONEMU KAŻDY NAPÓJ WYDA SIĘ SŁODKI . TAK MAŁO MI POTRZEBA DO SZCZĘŚCIA , DLATEGO NIE MOGŁEM WIĘC OCENIĆ CO JEM I CO PIJĘ ... I DOSZŁO DO ZATRUCIA , ,, he he ,, . ŚWIADOMOŚĆ NIE POZWALA ZAPOMNIEĆ CO ZROBIŁEM LUB CZEGO DOŚWIADCZYŁEM , DZIĘKI TEMU KAŻDY MÓJ CZYN POZOSTANIE NA ZAWSZE W MOIM ŻYCIU . MIJAJĄCE DNI , TO WIĘCEJ ,, faktów ,, - RÓŻNYCH DECYZJI , SŁÓW , CZYNNOŚCI UCZUĆ , MYŚLI , ROZWIĄZAŃ - GROMADZĄCE SIĘ W KRĘGU MOJEGO ŻYCIA . MÓJ MAŁY INTYMNY ŚWIAT NIE MIAŁ BYĆ TAKI I NIE MUSI BYĆ TAKI JAKI JEST , < SKORO JUŻ JEDNAK TAKI JEST , JEST NIM NIECHYBNIE >. DLA MNIE ŚWIAT NIE MUSI ISTNIEĆ , SKORO JEDNAK JEST , NIE DA SIĘ TEGO PODWAŻYĆ . O ,, fakcie ,, NIE MOGĘ STWIERDZIĆ , ŻE MUSIAŁ ZAISTNIEĆ , MOGĘ TYLKO STWIERDZIĆ , ŻE JEST (stoi mi przed oczyma ). GDY MI SPRZYJA , UKAZUJE SIĘ JAKO DOBRODZIEJSTWO I JESTEM ,, happy ,, . GDY MI SZKODZI , WYDAJE MI SIĘ NIESZCZĘŚCIEM I WZBUDZA WE MNIE BUNT I OPÓR. Z ,, faktem ,, ZAWSZE MUSIAŁEM I MUSZĘ UPORAĆ SIĘ W INNY SPOSÓB , NIŻ Z ,, koniecznością ,, TO CO JEST - WSZYSTKIE ,, fakty ,, - MUSZĘ CIĄGLE BRAĆ NA SWOJE BARKI , CIĄGLE NA NOWO WTŁACZAĆ W RAMY ŻYCIA - MOJEGO ŻYCIA . MUSZĘ CIĄGLE NA NOWO KONFRONTOWAĆ SIEBIE SAMEGO Z MOIMI SKŁONNOŚCIAMI , SIŁAMI , MOŻLIWOŚCIAMI , BRAKAMI I OGRANICZENIAMI . TRUDNE TO ZADANIE , BYĆ TYM , CZYM SIĘ JEST , DOJŚĆ DO ŁADU Z SAMYM SOBĄ ,WYTRZYMAĆ Z SAMYM SOBĄ , GDY TYMCZASEM WSZYSTKIE MOJE WYOBRAŻENIA NIEUSTANNIE PRZEKRACZAJĄ MÓJ BYT , STARAJĄ SIĘ WYJŚĆ POZA NIEGO. TEN ,, fakt ,, W KTÓRYM TERAZ TKWIĘ , MA SWÓJ POCZĄTEK (wakacje 2009) , A WIĘC BĘDZIE MIAŁ TEŻ SWÓJ KONIEC . KIEDY - NIE WIEM . MYŚLĘ , ŻE ZAKOŃCZY SIĘ GDY PONOWNIE WRÓCĘ DO ŁODZI I POJADĘ NA ZLOT . NA TYM WSZYSTKIM CO NAPISAŁEM POLEGA DOBROCZYNNE ALE I NIEBEZPIECZNE ODDZIAŁYWANIE NA MOJĄ PSYCHIKĘ WSZELKICH FANTAZJI , UPOJEŃ , MARZEŃ , UCZUĆ , ZABAW ITD . , KTÓRE DAWAŁO I DAJE MI NA KRÓTKĄ CHWILĘ ILUZJĘ , ŻE STRĄCAM Z SIEBIE OBROŻĘ OKREŚLAJĄCYCH MNIE ,, faktów ,, I STAJĘ SIĘ KIMŚ INNYM , AŻEBY ZARAZ JESZCZE DOTKLIWIE ODCZUĆ , ŻE TO NIE JEST MOŻLIWE . ,, fakt ,, JEST TEŻ ZWIĄZANY Z ,, przypadkiem ,, , KTÓRY JEST NAJBARDZIEJ NIEBEZPIECZNYM ELEMENTEM LOSU , PONIEWAŻ TO ON TWORZY ,, efekt motyla ,,. PO TYM CO NAPISAŁEM WCZEŚNIEJ , JEST SAMO PRZEZ SIĘ OCZYWISTE , ŻE ABSOLUTNY PRZYPADEK JEST CZYMŚ , CO W OGÓLE NIE MOŻE ZAISTNIEĆ , A JEDNAK POJAWIA SIĘ ŻYCIU I DIAMETRALNIE JE ZMIENIA ; JEST JAKBY MATEMATYCZNYM CIĄGIEM LICZBOWYM , A KOLEJNOŚĆ LICZB NIE MOŻE ULEC ZMIANIE . JEDEN BANALNY PRZYPADEK , A JEST NIM OKREŚLONE ZDARZENIE ŻYCIOWE BĘDĄCY PIERWSZĄ LICZBĄ TEGO CIĄGU , TWORZY JEGO OSTATNIĄ LICZBĘ – OSTATNIE ZDARZENIE . PRZYPADEK OZNACZA , ŻE DZIEJE SIĘ COŚ , CO NIE MIEŚCI W ,,konieczności,, ( w moim losie) , NIE MIEŚCI SIĘ TEŻ W MOIM POJĘCIU WOLNOŚCI. PRZYPADEK NIEWĄTPLIWIE WE MNIE ISTNIEJE I TO NIE TYLKO JAKO WARTOŚCIOWE ODCZUCIE PSYCHOLOGICZNE , LECZ TAKŻE JAKO ŻYCIOWE DOŚWIADCZENIE . GDY POJAWIA SIĘ PRZYPADEK WSZYSTKO , A WIĘC PLANY ŻYCIOWE ZACZYNA BIEC W KIERUNKU , KTÓRY NIE MOŻNA ZATRZYMAĆ I PRZEWIDZIEĆ FINAŁ TEGO BIEGU . TAK BYŁO Z ,, wakacyjną przygodą ,, , KTÓRA BYŁA ,, przypadkiem ,, OGRANICZAJĄCYM SIĘ TYLKO DO MOJEGO KRĘGU ŻYCIOWEGO I WYSTĄPIŁ JAKO COŚ , CO NIE MIEŚCIŁO SIĘ W MOJEJ STRUKTURZE ŻYCIA. NA TAKI ,, ,, przypadek ,, NIE BYŁEM PRZYGOTOWANY I UODPORNIONY , A BYŁ PIERWSZYM W MOIM ŻYCIU , KTÓRY TAK TRAGICZNIE SIĘ ZAKOŃCZYŁ . NAJCZĘŚCIEJ NA TRAGIZM ,, przypadku ,,WPŁYWAJĄ DRUGIE OSOBY BIORĄCE W NIM UDZIAŁ. PRZYPADKOWE SPOTKANIE , DO KTÓREGO NIE WIADOMO DLACZEGO DOCHODZI I KTÓRE MIJA BEZ ŚLADU DLA JEDNEJ ZE STRON , LUB TEŻ BEZ ŻADNYCH WIADOMYCH PRZYCZYN , SPOTKANIA W KTÓRYCH ISTNIEJE ZGODNOŚĆ (chwilowa )NASZYCH ZAMIARÓW Z OKOLICZNOŚCIAMI ZEWNĘTRZNYMI NP. spotkanie po 7 latach ,, sinus alfa ,,ITD . ,, przypadek ,, MOŻE CZASEM MOŻE WYWOŁAĆ WRAŻENIE BEZSENSU , JEŻELI - DAJMY NA TO - JAKAŚ BŁAHA PRZYCZYNA , POWIEDZMY NIEZNACZNE PRZEOCZENIE POCIĄGA ZA SOBĄ NIEPROPORCJONALNE SKUTKI . TEN SKUTEK WYWOŁUJE WRAŻENIE NIESPRAWIEDLIWOŚCI , GDY Z JAKIEGOŚ DZIAŁANIA WYNIKAJĄ NASTĘPSTWA PRZECZĄCE MOJEMU POCZUCIU SPRAWIEDLIWOŚCI , GDY Z JAKIEGOŚ DZIAŁANIA WYNIKA NIESZCZĘŚCIE , WYWOŁAŁ WE MNIE ZŁOŚLIWOŚĆ , UCIECZKĘ W ALKOHOL , < BO MIERNOŚĆ ZNISZCZYŁA WIELKOŚĆ > ( miłość to wielkość ). NATRĘTNY PECH , KTÓRY JEST CZĘŚCIĄ ,, przypadku ,, ZNIWECZYŁ MOJE NAJSZLACHETNIEJSZE POCZYNANIA. TEN ,, przypadek ,, POSTAWIŁ MOJE ZROZUMIENIE ISTNIENIA PRZED NAJCIĘŻSZĄ PRÓBĄ , BO KAZAŁ WĄTPIĆ W SENS TEGO ISTNIENIA . NIE TYLKO ZMIENIŁ TEN SENS , LECZ Z ROMANTYKA I IDEALISTY STWORZYŁ WILKA. CZASAMI ,, przypadek ,, DO PEWNYCH GRANIC MOŻE BYĆ ODCZUWALNY JAKO CZYNNIK POZYTYWNY , MOŻNA GO UWAŻAĆ ZA JAKIEGOŚ GWARANTA NIE PRZEWIDUALNOŚCI ŻYCIA , ZMUSZAJĄC MNIE DO CZYNNOŚCI , DO ODPOWIADANIA NA KAŻDY ATAK , KONTRATAKIEM , NAJCZĘŚCIEJ W MOIM PRZYPADKU , KONTRATAKIEM SŁOWNYM I BARDZO KRÓTKIM . TAK CZY INACZEJ MÓJ ,, przypadek ,, STANOWIŁ ZAPRZECZENIE MOJEGO PORZĄDKU . NIE TAK MIAŁO BYĆ , A STAŁO JAK SIĘ STAŁO . NIE MOGŁEM TEGO PRZEWIDZIEĆ , CHOCIAŻ MOJA INTUICJA WRĘCZ WRZESZCZAŁA : puniek !co ty robisz!to wszystko jest bufonadą , płytkością i sztucznością. TĄ INTUICJĘ ZAGŁUSZYŁ JEDNAK JUŻ ALKOHOL I ZACZĄŁ SIĘ EFEKT MOTYLA . PO PRZEZ TEN ,, przypadek ,, ZETKNĄŁEM SIĘ Z CZYMŚ SPLĄTANYM , ZŁYM, ZDRADZIECKIM . TO UTWIERDZIŁO MOJĄ WIARĘ ,W ISTNIENIE ZŁYCH SIŁ , ZŁYCH LUDZI CHCĄCYCH ZŁA , KTÓRE CHCĄ OPANOWAĆ MOJE ŻYCIE , ALBO BEZPOŚREDNIO (kradzież notebooka i telefonu ) , ALBO ZA POMOCĄ MOJEJ LUDZKIEJ SKŁONNOŚCI DO SZUKANIA CIEPŁA W CZYIMŚ SERCU (wakacyjna przygoda ). LOS NIE DZIAŁA Z JAKĄŚ NATURALNĄ ,, koniecznością ,, ,OWSZEM , STANOWI ON ZAKRES MOICH INDYWIDUALNYCH MOŻLIWOŚCI , JEDNAKŻE TE MOŻLIWOŚCI MOGĄ ZAWSZE MNIE PRZEŁAMAĆ , TAK W DOBRYM JAK I ZŁYM SENSIE . WPŁYW ,, losu ,, NA MOJE ŻYCIE POZOSTAJE CZYMŚ NIEOBLICZALNYM . ODCZUWAMY ,, los,, JAKO INTEGRALNĄ SIŁĘ , CZASEM SPRZYJAJĄCĄ I POMOCNĄ , CZASEM NISZCZYCIELSKĄ I ZAGRAŻAJACĄ MNIE . CZUJĘ CZĘSTO , ŻE POPYCHA MNIE ONA NIE TYLKO OD WEWNĄTRZ , LECZ TAKŻE , ŻE OGARNIA MNIE ONA OD ZEWNĄTRZ ... ,, przypadek ,, MOŻE ZNISZCZYĆ SZCZĘŚCIE CZŁOWIEKA , ALE SZCZĘŚCIE I NIESZCZĘŚCIE LEŻĄ W SPOSOBIE , W JAKI PRZYJMUJEMY WYDARZENIA , NIE W NATURZE SAMYCH RZECZY . DLA MNIE SZCZĘŚCIE I POWODZENIE SĄ ZJAWISKAMI POLEGAJĄCYMI NA RÓWNOWADZE , WYNIKAJĄCEJ Z GRY TAKICH CZYNNIKÓW , JAK WIEDZA I NIEWIEDZA , ZDECYDOWANIE W DZIAŁANIU I RESPEKTOWANIE SYGNAŁÓW OSTRZEGAWCZYCH , NIEZALEŻNOŚĆ W DOKONYWANIU WYBORÓW I PODDANIE SIĘ TEMU , CO NARZUCA ENERGIA I OSTROŻNOŚĆ , INICJATYWA , INTUICJA I UMIAR. ,, wakacyjna przygoda ,, NARUSZYŁA TĄ MOJĄ CHWIEJNĄ RÓWNOWAGĘ , ZATRACIŁEM UMIAR - UMIAR W PICIU ALKOHOLU I EGZALTACJI SWOICH UCZUĆ - ZADUFAŁEM SIĘ W SOBIE I W SWOIM SPOJRZENIU NA SPRAWĘ I POPADŁEM W PRZESADĘ ; CAŁA FINEZYJNA BUDOWA NOWEGO ŻYCIA , KTÓRA MIAŁA POWSTAĆ PO ZLOCIE ZAWALIŁA SIĘ , POZBAWIONY ZOSTAŁEM ZDOLNOŚCI OSĄDU , ZGUBIŁEM WŁAŚCIWY STOSUNEK DO LUDZI I RZECZY , A MÓJ KŁOPOT Z ALKOHOLEM DOKOŃCZYŁ DZIEŁO - DZIEŁO ZNISZCZENIA I WSZYSTKO OBRÓCIŁO SIĘ KU ZŁEMU. SZCZĘŚCIE POWODUJE ROZKWIT ŻYCIA . ONO DAJE MI POCZUCIE WOLNOŚCI , DZIĘKI NIM JESTEM W STANIE Z UFNOŚCIĄ DZIAŁAĆ I TWORZYĆ ; JAK ,, ktoś tam napisał ,, ,, < CHOĆBY TROCHĘ SZCZĘŚCIA MUSI BYĆ W KAŻDYM ŻYCIU JEŚLI MA WYDAĆ JAKIEŚ OWOCE > . BYŁEM NIEDAWNO CZŁOWIEKIEM I JESTEM JESZCZE , KTÓREMU SIĘ NIE UDAŁO POMIMO , ŻE MIAŁEM SZLACHETNE ZAMIARY . BEZNADZIEJNIE WYGLĄDAŁO MOJE ŻYCIE , GDY ZABRAKŁO ELEMENTU SZCZĘŚCIA – OBOJĘTNIE , CZY BYŁEM NIESZCZĘŚLIWIE WYPOSAŻONY PRZEZ NATURĘ , CZY SAM PRZEZ NIEŚWIADOMOŚĆ ZNISZCZYŁEM SWOJE MOŻLIWOŚCI , CZY TEŻ PRZYSZŁO MI BYŁO BYĆ W NIESPRZYJAJĄCYM DLA MNIE CZASIE , KTÓRY STWORZYŁ ,, efekt motyla ,, . BYĆ MOŻE JEST PRAWDĄ TO , CO STWIERDZIŁA ,, wielkie usta ,, ,, ,, ŻE NIE PO DRODZE MI BYŁO ,, TJ. NIE TEN DZIEŃ , NIE TA GODZINA , NIE TO MIEJSCE I NIE TA DZIEWCZYNA (rymuje się . tak powstaje tekst do bluesa . Przypadkowo) . DLA SIŁY ,, losu ,, JESTEM TERENEM , NA KTÓRYM ONA DZIAŁA , DOTYCZY ONA KONKRETNEGO MEGO BYTU . JEDNAKŻE JEST DLA MNIE REALNĄ RZECZYWISTOŚCIĄ TYLKO W TEJ CZĘŚCI ŻYCIA , KTÓRA JEST POZA MNĄ , DRUGA JEJ CZĘŚĆ JEST W SFERZE PRZYSZŁYCH MOŻLIWOŚCI I Z TAM TĄD TEŻ INGERUJE W MOJĄ RZECZYWISTOŚĆ . SIŁA ,, losu ,, JEST DLA MNIE , CO JEST INNE , OBCĄ DLA MNIE SIŁĄ , CZYMŚ CO MNIE OBEZWŁADNIA , JAKIMŚ FATUM. TAK WIĘC ,, los ,, JEST WE MNIE , A TAKŻE POZA MNĄ , ODDZIAŁYWUJE NA MNIE I ODDZIAŁYWAŁ JAKO ELEMENT OBCY , KTÓRY TAK BARDZO MNIE DOTYCZYŁ, ŻE MNIE OBEZWŁADNIŁ I DOPROWADZIŁ DO NIESZCZĘŚCIA . NIESZCZĘŚCIA , BO POBYT W ,,sanatorium pod kogutem ,, JEST WŁAŚNIE TYM . CZY MOGĘ WALCZYĆ Z LOSEM? MOGĘ . MOGĘ WALCZYĆ Z LOSEM , PRZEDE WSZYSTKIM Z TYM , CO JEST DOTYKALNE ( empirycznie ) . KAŻDORAZOWA SYTUACJA , NAWET NAJBARDZIEJ TRAGICZNA , JAK I CAŁOKSZTAŁT WSZYSTKICH POWIĄZAŃ ŻYCIOWYCH , NIE SĄ SZTYWNE , I SKŁADAJĄ SIĘ NIE TYLKO Z ,, konieczności ,, Z ,, faktu ,, I ,, przypadku ,, KTÓRYM CZŁOWIEK MUSI SIĘ PODPORZĄDKOWAĆ . CZŁOWIEK MOŻE , LECZ NIE MUSI , TWORZYĆ W SPOSÓB WOLNY , SIŁY KTÓRYMI MOŻE KIEROWAĆ , OKOLICZNOŚCI , KTÓRE MOŻE KSZTAŁTOWAĆ , PRZESZKODY , KTÓRE MOŻNA PRZEZWYCIĘŻAĆ . TA WŁAŚNIE WALKA STANOWI WIĘKSZĄ CZĘŚĆ MOJEGO CODZIENNEGO ŻYCIA. CAŁE MOJE ŻYCIE TO NIEUSTAJĄCA WALKA Z ,, faktami ,, Z ,,koniecznością ,, I Z ,, przypadkami ,, TRWAJĄCA NAWET TERAZ BĘDĄC , ,, sanatorium pod kogutem ,, . NIE BĘDĄC OBECNIE OWŁADNIĘTY ALKOHOLOWYM SNEM I PRZYJMUJĄC ZASADĘ ,, szarego wilka ,, CHCĘ WYDRZEĆ Z TEGO DNA UPADKU UCZUCIOWEGO I ZŁA , KTÓRE SAM STWORZYŁEM ( początkiem była plotka ) COŚ , CO W W NAJBLIŻSZEJ PRZYSZŁOŚCI ZAOWOCUJE CZYMŚ DOBRYM W MOIM ŻYCIU . SAM FAKT , ŻE PISZĘ TEN ROZDZIAŁ JEST JUŻ CZYŚ DOBRYM , BO TAK NAPRAWDĘ JEST TO ANALIZA NAJGORSZEGO EPIZODU MOJEGO ŻYCIA , NA KTÓRY NIE MIAŁEM WPŁYWU . POTRZEBNA MI ONA JEST DO POGODZENIA SIĘ Z ,, losem ,, , DO WYCIĄGNIĘCIA WNIOSKÓW NA PRZYSZŁOŚĆ , ZOBACZENIA SWOICH BŁĘDÓW , A PRZEDE WSZYSTKIM DO SCHYLENIA GŁOWY PRZED STWIERDZENIEM , ŻE BYŁEM ZA BARDZO PEWNY SIEBIE , ŻE BYŁEM GŁUPCEM ! . PISAŁEM NA FORUM , ŻE NIE SPADNĘ NA DNO ZA KILKA TANDETNYCH POCAŁUNKÓW , A JEDNAK SPADŁEM . TAK WIĘC AKT ,, EPITAFIUM ,, JEST MIĘDZY INNYMI SAMOOCENĄ I SAMOKRYTYKĄ , A TO JEST POBUDZENIE DO DZIAŁANIA W MOJEJ PSYCHICE PEWNYCH WARTOŚCI I TO JEST JEDEN Z PLUSÓW TEGO OSOBISTEGO DRAMATU . SĄ TAKŻE NASTĘPNE JUŻ PLUSY . DLA MNIE ŻYĆ OZNACZA BRAĆ Z RZECZYWISTOŚCI WSZYSTKIE SPRAWY , JAKIŚ MATERIAŁ ( materiał ; określenie metaforyczne ) I NAPEŁNIAĆ GO JAKĄŚ SWOJĄ INICJATYWĄ ,WYCIĄGAJĄC GO NA ORBITĘ WŁASNEGO ISTNIENIA . MATERIAŁ POSIADA JEDNAK WŁASNY KSZTAŁT , WŁASNY SENS , CEL I CO GORSZA , STARA SIĘ TE SWOJE WŁASNE CECHY ZATRZYMAĆ DLA SIEBIE , NIE ODDAĆ NIKOMU ... A GDY TYM ,, materiałem ,, JEST KOBIETA - BARDZO PERFIDNA KOBIETA ? ! OCZYWIŚCIE MATERIAŁEM JEST DLA MNIE TAKŻE MIN . TWORZENIE BLUESÓW LUB PISANIE WIERSZY CZY REFLEKSJI , LECZ W TYM PRZYPADKU TO JA DECYDUJĘ O NICH JAKIE MAJĄ BYĆ . TEN MATERIAŁ WYPŁYWA Z MOJEGO WNĘTRZA ( inside ) POMIMO , ŻE WPŁYW NA MOJĄ TWÓRCZOŚĆ MA ŚWIAT ZEWNĘTRZNY - NAJCZĘŚCIEJ PORAŻKI UCZUCIOWE . TAK WIĘC , JEŻELI MATERIAŁEM JEST UCZUCIE DO KOGOŚ , NIE MAM WIĘKSZEGO WPŁYWU NA NIEGO . TAKI MATERIAŁ BRONI SIĘ PRZECIWKO CHĘCIĄ KSZTAŁTOWANIA GO PRZEZ MOJĄ OSOBĘ , ROBI UNIKI , ZAMYKA SIĘ W SOBIE , ROZPŁYWA SIĘ , A NAWET GDY JEST PRZEBIEGŁY , WRZUCA MNIE DO KOSZA NA ŚMIECI . NIE ZNAM – PRZYNAJMNIEJ JA – CZŁOWIEKA , KTÓRY OTRZYMUJE OD ,, losu ,, TYLKO DOBRY ,, materiał ,, . JA OTRZYMYWAŁEM DOBRY I ZŁY . ,, materiałem ,, ( złym ) BYŁ TAKŻE KILKUNASTOLETNI NARKOTYKOWY SEN , A OBECNIE ALKOHOLIZM , KTÓRY BRONIĄC SIĘ PRZED ODRZUCENIEM , SPOWODOWAŁ TO , ŻE MIN . JECHAŁEM DO DARŻEWA AŻ 6 MSC . NARKOTYKOWY SEN , JAKO ,, materiał ,, TEŻ SIĘ OBRONIŁ , BO ZNALAZŁ O WIELE GORSZY SWÓJ ZAMIENNIK - ALKOHOL . TA SAMOOBRONA ,, materiału ,, JEST CZĘŚCIĄ ,, losu ,, , A WIĘC KAŻDY MÓJ WYSIŁEK W KIERUNKU ZBUDOWANIA SOBIE WŁASNEGO INDYWIDUALNEGO BYTU OZNACZA WALKĘ . TYM TRUDNIEJSZA JEST TA WALKA , GDYŻ BARDZO SZYBKO ULEGAM UROKOM MAŁOLATEK , KTÓRE CZĘSTO NIE SĄ WARTE NAWET UŚMIECHU I KTÓRE MAJĄ OGROMNY WPŁYW NA MNIE . GDY DO TEGO DODA SIĘ MÓJ KŁOPOT Z ALKOHOLEM , TO CZĘSTO ZNAJDUJĘ SIĘ W BEZNADZIEJNOŚCI , KTÓRĄ OKREŚLAM JAKO ,, sytuacja bez wyjścia , konflikt bez rozwiązania ,, . POJAWIA SIĘ ZAWSZE W TAKICH SYTUCJACH SIOSTRA , PAKUJE MNIE DO PACZKI I WYSYŁA NA WIELOMIESIĘCZNĄ KWARANTANNĘ. ŚMIESZNE I SMUTNE , A NAWET UPOKARZAJĄCE NA DZIEŃ DZISIEJSZY TJ . 15 KWIETNIA 2010 JEST TO , ŻE TAK SIĘ STAŁO . MIAŁEM AMBITNE PLANY I NAPRAWDĘ ZREALIZOWAŁBYM JE , GDYBY NIE JEDEN WPIS NA FORUM HIPISOWSKIM ... NIE JESTEM ,, kubusiem fatalistą ,, , BO TO OZNACZAŁO BY Z JEDNEJ STRONY MOJE ZNIECHĘCENIE I SŁABOŚĆ ; MOJA WOLA ŻYCIA PO PROSTU KAPITULUJE PRZED WSZYSTKIM , CO JĄ PRZEWYŻSZA SWOJĄ POTĘGĄ , PRZEDE WSZYSTKIM , CO WYDAJE SIĘ DLA NIEJ NIEZROZUMIAŁE I NIEPOJĘTE , A TAKIM CZYMŚ JEST ZAWSZE NOWA POSTAĆ W MOIM ŻYCIU – ZŁA POSTAĆ . KAPITULUJE I JEST BEZRADNA PRZED ,, oportunus perfidus ,, , A BRAK ODPOWIEDZI NA PYTANIE ,, DLACZEGO TAK SIĘ STAŁO ? ,, JEST JUŻ OSTATNIM KROKIEM DO UCIECZKI W ALKOHOLOWY SEN . TAK WIĘC PRAWDZIWE JEST MOJE STWIERDZENIE , ŻE BYŁEM GŁUPCEM , BO ODPOWIEDŹ ZNAŁEM I WSZYSTKO TO , O CZYM PISZĘ TERAZ , MIAŁEM JUŻ W SWOJEJ SZALONEJ GŁÓWCE . MAM TAKIE CICHE STWIERDZENIE INTELEKTUALNE , ŻE ,, los ,, NIE MOŻE NA MNIE WPŁYWAĆ BEZPOŚREDNIO Z POWODU ... Z TAKIEGO POWODU , ŻE MAM SILNIE ROZWINIĘTĄ INTUICJĘ I WIELOLETNIE BYCIE W UNERGRONDZIE . UNDERGROUND , MÓJ UNDERGROUND TO KONKULTURA , DEWIACJE I STRACONE POKOLENIE . TO WZLOTY I UPADKI , TO NIEUSTAJĄCA WALKA O BYCIE SOBĄ , A WIĘC OBCOŚĆ BYTU JEST DLA MNIE SPALENIEM PAPIEROSA MAM JEDNAK ,, piętę achillesa ,, ; NAIWNOŚĆ MAŁOLATKI ! TA UCIECZKA W INNE STANY ŚWIADOMOŚCI , A ALKOHOL TAKIE MI DAWAŁ , TEN ZŁY ,, materiał ,, BYŁ I JEST WYGODNICTWEM DLA MNIE , LECZ WOLNO WCIĄGAŁ MNIE W GŁĘBIĘ ABSURDU . BYŁ TEŻ DLA MNIE ILUZORYCZNYM RODZAJEM SIŁY I SZANSĄ UMOŻLIWIAJĄCĄ NIE TYLKO PRZEJŚCIE PRZEZ TEN ETAP ŻYCIA ; PRZEJŚCIE PRZEZ ŻYCIE STACZAJĄC SIĘ PO RÓWNI POCHYŁEJ W DÓŁ , LECZ BYŁ TAKŻE KSZTAŁTOWANIEM TEGO ŻYCIA WEDLE WŁASNEJ WOLI – CHOREJ JUŻ WOLI . GDYBYM PRZEPROWADZIŁ TAKĄ ANALIZĘ , O KTÓREJ PISZĘ , KILKA MIESIĘCY TEMU , BYŁ BYM JUŻ ,, HAPPY ,, , NIE POPEŁNIŁBYM TAK KARYGODNEGO BŁĘDU . CHORA WOLA POZBYŁA MNIE JEDNAK SWOJEJ WŁASNEJ INDYWIDUALNEJ INICJATYWY , BO RZĄDZIŁ MNĄ ALKOHOLOWY SEN I UROJONA MIŁOŚĆ ... PRZESTAŁEM STAWIAĆ LOSOWI OPÓR . BYŁO TO TAKIE CICHE POROZUMIENIE MIĘDZY MNĄ , A ,, losem ,, , JEDNAKŻE W TEDY ZANIKŁ WE MNIE INSTYNKT SAMOZACHOWAWCZY , DĄŻENIE DO SWOJEJ RACJI , NIEPOKÓJ O PRZYSZŁOŚĆ . TAKIE CICHE POROZUMIENIE Z ,, losem ,, DOPROWADZIŁO MOJEGO BRATA DO ODEJŚCIA NA ZAWSZE , JAK I WIELU MOICH KOLEGÓW I PRZYJACIÓŁ. DLA MNIE ,, los ,, JEST CZYMŚ WROGIM , OBCYM . POMIMO TEJ OBCOŚCI LOSU , SZUKAM W NIM OPARCIA , KTÓRY BY MI DAŁ POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA . NA RAZIE TAKIE POCZUCIE DAJE MI ,, sanatorium pod kogutem ,, . ,,los ,, NIE MA GENERALNIE NIC WSPÓLNEGO Z TZW . ,, opatrznością boską ,, . IM BARDZIEJ ZAGŁĘBIAM SIĘ W LITERATURĘ ,W PEWNE FAKTY Z ŻYCIA , W ROZWAŻANIA ODNOŚNIE WIARY W BOGA , DOCHODZĘ DO WNIOSKU , ŻE BÓG NIE MA NIC DO POWIEDZENIA ODNOŚNIE ,, losu ,, , JAKO CAŁOŚCI ŻYCIA CZŁOWIEKA . JEŻELI INGERUJE W ŻYCIE CZŁOWIEKA , TO W KILKU SEKUNDOWEJ CHWILI , NA CO MAM SWOJE WŁASNE DOWODY . W TAKIM RAZIE MUSZĘ NAUCZYĆ SIĘ ŻYĆ Z TYM CO DAJE MI ,, los ,, , POCIESZONY I WSPARTY ŚWIADOMOŚCIĄ , ŻE TRZĘSIENIA ZIEMI I WYPADKI DROGOWE , MORDERSTWA I GRABIERZE , GWAŁTY I ROZBOJE , ALKOHOLIZM I NARKOMANIA , WRZUCANIE CZŁOWIEKA DO KOSZA NA ŚMIECI NIE SĄ WOLĄ BOGA , ALE REPREZENTUJĄ ASPEKT RZECZYWISTOŚCI NIEZALEŻNY OD BOŻEJ WOLI , KTÓRA OBURZA I ZASMUCA BOGA TAK , JAK OBURZA I ZASMUCA MNIE . WIERZĘ JEDNAK W DOBROCZYNNOŚĆ PORZĄDKU I WIERZĘ W MOŻLIWOŚĆ W SENSOWNE UKSZTAŁTOWANIE MOJEGO BYTU . UŻYWAM SŁOWA DOBROCZYNNOŚĆ PONIEWAŻ ... PISAŁEM KIEDYŚ NA FORUM , ŻE POWINIENEM JUŻ NIE ŻYĆ , A MIAŁO SIĘ STAĆ MIĘDZY INNYMI W ,, sanatorium pod kogutem ,, , GDY BETONOWA PŁYTA POWINNA ZE MNIE ZROBIĆ ŻABĘ , KTÓRĄ PRZEJECHAŁ SAMOCHÓD . KAŻDE WZIĘCIE NARKOTYKU , BYŁO TAŃCEM NA LINIE ZE ŚMIERCIĄ TRWAJĄCĄ TRZYDZIEŚCI OSIEM LAT – JEDNA KRESKA WIĘCEJ I SPOTKANIE ZE ŚWIADOMOŚCIĄ KOSMICZNĄ . JEDNA SETKA WIECEJ ,, rojalku ,, I ... LECZ TO JUŻ PRAWIE TRZYDZIEŚCI OSIEM LAT W UNDERGROUDZIE , A JA NADAL SZUKAM ZIEMI OBIECANEJ . . . I ŻYJĘ , LECZ TO JEST DO CZASU . TAK WIĘC ,, los ,, WIELE RAZY BYŁ DLA MNIE PRZYCHYLNY - GENERALNIE JEST PRZYCHYLNY . MYŚLĘ , ŻE PRZEZ CAŁE DOTYCHCZASOWE MOJE ŻYCIE W UNDERGROUNDZIE , LOS MI BYŁ PRZYCHYLNY DOPÓKI , DOPÓTY NIE POZNAWAŁEM KOLEJNEJ DAMY !? , I WSZYSTKO SIĘ WALIŁO , A WTEDY LOS NIE BYŁ JUŻ TAKI WSPANIAŁOMYŚLNY . WALIŁO SIĘ TO CZASAMI PO TRZECH LATACH , A CZASAMI PO TRZYNASTU DNIACH ! COŚ W TYM JEST . MYŚLĘ , ŻE BŁĄD W SZTUCE ; MOJEJ SZTUCE ŻYCIA , I WTEDY PO DŁUŻSZYM OKRESIE UPADKU MUSZĘ PONOWNIE SOBIE ŚPIEWAĆ SWOJEGO BLUESA ,, rzeka ,, . ,, co wczoraj było nie liczy się przed nami nowa droga jest musimy walczyć o każdy swój krok ze światem nie liczyć się na drugą stronę lustra musisz przejść tam jest bezpiecznie i nie mów nie uśmiech tych ludzi to tani gest nie przejmuj się ,, ... JA NIE REZYGNUJĘ Z GÓRY ZE WSZYSTKIEGO , CO TYLKO MOŻE PODLEGAĆ DZIAŁANIU ,, losu ,, , Z WSZYSTKIEGO , CO TEN LOS MOŻE , JEŚLI ZECHCE ZNISZCZYĆ , WYŁUSKUJĄC Z MOJEGO BYTU WŁASNE NAGIE ,, ja ,, , JAKO COŚ OSTATECZNEGO I NIEZNISZCZALNEGO . NIE BAGATELIZUJĘ TEGO CO POSIADAM I NIE CHCĘ TO STRACIĆ . PRZYGOTOWUJĘ SIĘ KAŻDEGO DNIA ( teraz , gdy jestem rekonwalescentem ) ABY NIC NIE TRACIĆ I ĆWICZĘ SIĘ W ODRZUCANIU ,, REZYGNACJI ,, Z PEWNYCH SYTUACJI . REZYGNUJĘ JEDNAK Z TYCH ZDARZEŃ , KTÓRE MIAŁY FATALNY SKUTEK DLA MNIE W PRZESZŁOŚCI WYBACZAJĄC LUDZIOM , KTÓRZY TAKOWĄ SYTUACJĘ STWORZYLI . WYBACZAM IM W DZIEŃ WIGILIJNY . JESTEM ISTOTĄ BARDZO WYCZULONĄ , KTÓRĄ BIEG RZECZY DOTKLIWIE MNIE RANI I DLATEGO STARAM SIĘ WYPRACOWAĆ JAKIŚ PANCERZ , KTÓRY BY MNIE OCHRONIŁ . PRZYJĄŁEM ( za późno ) ZASADĘ ,, szarego wilka ,, , A WIĘC JESTEM BOJOWO NASTAWIONY I PRZYGOTOWANY NA ATAK , NAWET JEŻELI BĘDZIE TO NASTĘPNE UCZUCIE DO KOGOŚ . LUDZIE CZĘSTO GOTOWI SĄ NA NIEBEZPIECZEŃSTWO , KTÓREMU MOGĄ STAWIĆ CZOŁA Z BEZPIECZNEJ ODLEGŁOŚCI . JA W TO NIEBEZPIECZEŃSTWO WCHODZĘ , CHCĘ POZNAĆ JEGO ISTOTĘ , ZAMIARY , CEL JEGO DZIAŁANIA I SENS . WIELOKROTNIE PRZEGRYWAM I PO JAKIMŚ OKRESIE ZGADZAM SIĘ Z PORAŻKĄ , PONIEWAŻ ZAWSZE KAŻDA MOJA PRZEGRANA W OSTATECZNYM ROZRACHUNKU JEST WYGRANĄ . CO PRZEGRAŁEM PO WAKACYJNEJ PRZYGODZIE ? NIC . PIENIĄDZE – ZA JAKIŚ OKRES BĘDĘ JE MIAŁ PONOWNIE . LAPTOP – I TAK MIAŁEM KUPIĆ NOWY , LECZ NIE ZROBIŁBYM TEGO GDYBY NIE KRADZIEŻ . TELEFON – MAM JUŻ NOWY I LEPSZY . DRZWI – NA KTÓRE SIĘ ZGODZIŁEM W ALKOHOLOWYM ŚNIE ; MAM NOWE DRZWI . CZAS – TWÓRCZO GO SPĘDZIŁEM . POWSTAŁY NOWE BLUESY , WIERSZE , REFLEKSJE . POZNAŁEM NOWE POSTACIE I WIEM JUŻ JAKA JEST PRAWDZIWA KOBIETA ( ćma ). POZNAŁEM TEŻ DOBRE WARTOŚCI , KTÓRE TKWIĄ W KAŻDEJ Z WIRTUALNYCH PAŃ Z FORUM . MIŁOŚĆ – NIE BYŁO JEJ . BYŁA TO BUFONADA I PERFIDIA . WALKA O TO UCZUCIE TO TAK JAK BYCIE ŁYSYM , KTÓRY USIŁUJE ZBIERAĆ GRZEBIENIE . TO WAKACYJNA PRZYGODA STRACIŁA , BO ŚPIEWAM SOBIE ,, o ela , straciłaś przyjaciela ,, . IDEĘ - TERAZ ...TERAZ BĘDĄC ZAWIEDZIONY , ŻE LOS BYŁ TAKI , BYŁ , NIE MARNUJĘ ANI MINUTY , PONIEWAŻ ZROZUMIAŁEM BŁAHOŚĆ WSZYSTKIEGO CO ROBIŁEM . OBOK MOJEJ BOJOWOŚCI Z DRUGIEJ STRONY JESTEM CZŁOWIEKIEM Z POCZUCIEM HUMORU , WIERZĄC , ŻE ,, los ,, JEST DOBRY , NIE DZIWIĄC SIĘ WSZAKŻE , GDY OKAZUJE SIĘ COŚ WRĘCZ PRZECIWNEGO . NIE POGARDZAM ,, losem ,, Z TEGO POWODU , LECZ Z SZEROKIM GESTEM ZE ŁZAMI W OCZACH UZNAJĘ , ŻE TAK MUSI BYĆ I KONIEC . CZĘSTO JEDNAK CIERPIĘ BARDZO DOTKLIWIE I BARDZO DŁUGO , JEDNAKŻE NIE STARAM SIĘ POPADAĆ W ZGORZKNIENIE , STARAM SIĘ NATOMIAST CZYNIĆ TO , CO JEST JEDNYM Z ELEMENTARNYCH DLA MNIE PRZEJAWÓW CZŁOWIECZEŃSTWA – STARAM SIĘ UŚMIECHAĆ . W UŚMIECHU JEST SIŁA I MĄDROŚĆ , JEST W NIM I BÓL I PRZEZWYCIĘŻAJĄCA WSZYSTKO CIERPLIWOŚĆ . JEST W NIM TAKŻE MIŁOŚĆ . DLA MNIE Z HUMOREM NIE MA NIC WSPÓLNEGO ŻADEN DOWCIP POCHODZĄCY OD CZŁOWIEKA , KTÓRY NIE MA MIŁOŚCI , ŻADEN DOWCIP STANOWIĄCY DLA CZŁOWIEKA BROŃ W WALCE O ŻYCIE . NIE JEST JEST HUMOREM ŻAŁOSNE W GRUNCIE RZECZY NAIGRYWANIE SIĘ CZY TO Z GŁUPOTY CZY Z GROZY ISTNIENIA , GDYŻ NA JEGO DNIE LEŻY ROZPACZ I ZWĄTPIENIE . NIE JEST HUMOREM IRONIA , TEN Z EWOLUOWANY PRYMITYWNY FIKCYJNY IDEALIZM . PRAWDZIWY HUMOR TO WOLNOŚĆ, MIŁOŚĆ I RADOŚĆ , CHOCIAŻ CZĘSTO PRZEZ ŁZY . JAK OBCOWAĆ Z ,, losem ,, , KTÓRE TO ŁĄCZY W SOBIE JEDNOCZEŚNIE PODDANIE SIĘ SIĘ JEMU, LECZ TAKŻE WIDZI W NIM PEWNE ZADANIE WYZNACZONE CZŁOWIEKOWI ORAZ WYZNACZONĄ MU GRANICĘ ? PRZYJMUJĄC TAKĄ POSTAWĘ , A JEST TO POSTAWA ,, szarego wilka ,, PO wakacyjnej przygodzie , która się zakończyła się z faktem ponownego przyjazdu do sanatorium pod kogutem , DAJE MI JEDNOCZEŚNIE MOŻLIWOŚĆ MINIMALNEGO WPŁYWU NA NIEGO , TWORZY ZAUFANIE DO ,, losu ,, , ALE TAKŻE TRZYMANIE SIĘ NA BACZNOŚCI I BYCIE BARDZO OSTROŻNYM ; TWORZY DYSTANS I TYLKO DYSTANS . TO TAKIE CICHE POROZUMIENIE , ZAWIESZENIE BRONI I CZAS NA PRZYGOTOWANIE SIĘ NA NASTĘPNE ZDARZENIA , KTÓRE ON PRZYNIESIE . SAM PRZYJAZD NIE BYŁ TYLKO SPAKOWANIEM MNIE DO PACZKI PRZEZ SIOSTRĘ I WYSŁANIEM AUTOBUSEM NA KWARANTANNĘ , LECZ PRZEDE WSZYSTKIM BYŁ KONTRATAKIEM MOJEJ PSYCHIKI WOBEC ,, losu ,, . TO MOJA PSYCHIKA POROZUMIAŁA SIĘ Z INTUICJĄ I Z MOIM SUPER EGO , A NAWET Z ,, ID ,, I WYMYŚLIŁA PLAN URATOWANIA MNIE PRZED ,, efektem motyla ,, , KTÓRY ROZPOCZĄŁ SIĘ NA ZLOCIE 15 SIERPNIA . TAK NAPRAWDĘ TO KOLEJNOŚĆ TYCH PROCESÓW PSYCHICZNYCH , KTÓRE STANĘŁY W MOJEJ OBRONIE JEST INNA . ID JAKO POJĘCIE , KTÓRE OZNACZA POBUDZENIE LIBIDO , CZYLI POPĘDÓW SEKSUALNYCH W SZERSZYM ZAKRESIE , OBEJMUJĄCE NIE TYLKO SEKS , ALE RÓWNIEŻ MIŁOŚĆ , CZUŁOŚĆ I AKCEPTACJĘ , UAKTYWNIŁO PROCES EGO , KTÓRY JAK WIEMY KONCENTRUJE SIĘ NA POSTRZEGANIU ODPOWIEDNICH DRÓG ZASPAKAJANIA POTRZEB . EGO URUCHOMIŁO SUPER EGO , A WIĘC WARTOŚCI , IDEOLOGIĘ , ETYKĘ I NORMY , A PRZEDE WSZYSTKIM IDĘ W KTÓREJ TKWIĘ JUŻ TRZYDZIEŚCI OSIEM LAT ... I OKAZAŁO SIĘ , ŻE TA CAŁA PRZYGODA - WAKACYJNA PRZYGODA - BYŁA DLA MNIE OSOBIŚCIE KPINĄ EGZYSTENCJALNĄ NA KTÓRĄ WYRAZIŁEM ZGODĘ . NIE MAM WIĘC ŻALU DO NIKOGO , LECZ TYLKO DO SIEBIE . WYNIKA Z TEGO JEDNA SPRAWA , ŻE W BARDZO MAŁYM STOPNIU ( tyci tyci ) MOŻNA WPŁYWAĆ NA SWÓJ LOS . DO TAKICH WNIOSKÓW DOSZEDŁEM DOPIERO PO SIEDMIU MIESIĄCACH I COŚ MUSIAŁEM Z TYM ZROBIĆ . BYŁEM JEDNAK JUŻ BEZSILNY WOBEC ALKOHOLU I TU POJAWIA SIĘ SIOSTRA , KTÓRA JAK ZWYKLE W CAŁYM MOIM ŻYCIU , PODAJE MI DŁOŃ ,WYCIĄGAJĄC ZE SNU . ,, efekt motyla ,, NADAL TRWA I ABY GO ZMIENIĆ MUSIAŁEM WRÓCIĆ DO POCZĄTKU TEGO MOJEGO OSOBISTEGO DRAMATU ; I WRÓCIŁEM , ABY PONOWNIE JESZCZE RAZ 15 SIERPNIA CZY TO W 2010 , CZY 2011 POJECHAĆ NA ZLOT ZUPEŁNIE Z KIMŚ INNYM , AUTENTYCZNYM I DOBRYM . MYŚLĘ , ŻE SPRAWA BĘDZIE ZAMKNIĘTA DEFINITYWNIE .... OBY BYŁA ZAMKNIĘTA... MYŚLĘ SOBIE , ŻE MOŻNA TYLKO WPŁYNĄĆ NA JEDNO ZDARZENIE KTÓRE ZORGANIZOWAŁ ,, los ,, I W KTÓRYM JESZCZE TKWIĘ , ALE NIE MOŻNA PRZEZWYCIĘŻYĆ CAŁKOWICIE ,, losu ,, LUB CHOĆBY PRZECIWSTAWIĆ SIĘ JEMU , BO WSZYSTKO MIEŚCI SIĘ W POLU JEGO ODDZIAŁYWANIA I SPROWADZA SIĘ DO TEGO , ŻE JEDEN MA WIĘCEJ SZCZĘŚCIA , A DRUGI MIEJ SZCZĘŚCIA , SIŁ , ZDROWIA , ROZTROPNOŚCI CZY NIEUSTĘPLIWOŚCI . W GRUNCIE RZECZY PRZECIWKO SAMEMU ,, losowi ,, NIE MOŻNA NIC UCZYNIĆ . NIE ZAPRZECZAM SOBIE TWIERDZĄC WYŻEJ , ŻE MOGĘ WPŁYNĄĆ NA LOS , A TU TWIERDZĘ INACZEJ . ,, los ,, TO ,, konieczność ,, ,, fakty ,, przypadek ,, LECZ TYLKO Z ,, przypadku ,, TWORZY ON POCZĄTEK ,, efektu motyla ,, . JA CHCĘ ZMIENIĆ TEN EFEKT , A WIĘC MUSZĘ ZMIENIĆ TYLKO MALUTKI JEGO POCZĄTEK , KTÓRY TAK NAPRAWDĘ BYŁ PLOTKĄ WYMYŚLONĄ PRZEZE MNIE NA FORUM HIPISOWSKIM . JAK WIADOMO , PLOTKA DOCIERA NAJSZYBCIEJ TAM , GDZIE CZYNI NAJWIĘCEJ SZKODY ... I TAK SIĘ STAŁO . OBRÓCIŁA SIĘ PRZECIWKO MNIE . OCZYWIŚCIE TA PLOTKA BYŁA W IMIĘ SZLACHETNEGO CELU , LECZ OKAZAŁA SIĘ DLA MNIE KOSZMAREM I NAJWIĘKSZYM UPADKIEM UCZUCIOWYM W ŻYCIU. CZŁOWIEK NIE JEST W STANIE PRZENIKNĄĆ SENSU WYDARZEŃ LOSOWYCH , NIE MOŻE OPANOWAĆ POTĘG LOSU – NIE TYLKO DLATEGO , ŻE SĄ ONE DLA NIEGO ZBYT POTĘŻNE CZY PRZED NIM UKRYTE , LECZ PO PROSTU DLATEGO , ŻE SĄ NIEUCHWYTNE . BYĆ MOŻE WE MNIE TKWI COŚ , Z CZEGO MOGĘ ZACZERPNĄĆ SIŁY DO WALKI Z ,, losem ,, , STARAJĄC SIĘ WYWRZEĆ NA NIEGO WPŁYW PRZEZ KSZTAŁCENIE SWOJEGO SPOSOBU MYŚLENIA , PRZEZ WIARĘ , KONCENTROWANIE WOLI , NATYCHMIASTOWE REAGOWANIE NA TO CO MÓWI INTUICJA , PRZYJĘCIE ,, zasady szarego wilka ,, , TWORZENIE DYSTANSU PRZED PRÓŻNYMI KOBIETAMI I PRZEBYWANIE Z KIMŚ WARTOŚCIOWYM . JEDNAKŻE WYDAJE MI SIĘ , ŻE WSZYSTKO TO NA KONIEC OKAŻE SIĘ NIEWYSTARCZAJĄCE , PONIEWAŻ ,,los ,, LEŻY POZA ZASIĘGIEM WSZELKICH MOŻLIWYCH DO ODKRYCIA PRZEZ MOJĄ SKROMNĄ OSOBĘ , MOMENTÓW POZNAWCZYCH , EMPIRYCZNYCH CZY METAFIZYCZNYCH ... LOS JEST MAGNESEM ... ZOBACZYMY ZA ROK LUB DWA NA ZLOCIE POLSKICH HIPISÓW W OLSZTYNIE / CZĘSTOCHOWY... |
Autor: | kajaa [ 26 Wrz 2010, 11:54 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
To prawda ze spotkania nauki ścisłej i blusmena wnioski mogą być szalone, a natura to natura, nikt jeszcze jej nie przeskoczył choć ciągle ktoś próbuje np. wierząc tylko w siebie |
Autor: | flower [ 27 Wrz 2010, 08:12 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
...kłaniajcie się ludziom 'z nizin', ... kłaniajcie się życiowym rozbitkom, żebrakom, bezdomnym ... -- , bo Oni codziennie rano stają przed problemami z jakimi Wy przegralibyście na starcie........... |
Autor: | puniek [ 28 Wrz 2010, 14:09 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
::: PRZERAŻONY JESTEM ZJAWISKIEM , JAKIE POJAWIŁO SIĘ OSTATNIO W SRÓD HIPISÓW , POLSKICH HIPISÓW W INTERNECIE . OKREŚLAM TO ZJAWISKO ZDANIEM : ,, progresywny marsz mrówki po kuli ,, , A OZNACZA ONO NIEUZASADNIONE KRYTYKOWANIE WSZYSTKIEGO I WSZYSTKICH ZWIĄZANYCH Z WIARĄ W BOGA . CHYBA PRZYSZEDŁ JUŻ CZAS , ABY POMÓC MRÓWCE OPUŚCIĆ KULĘ PO KTÓREJ MOŻE KRĄŻYĆ DO KOŃCA SWOJEGO ŻYCIA ; KRĄŻYĆ WOKÓŁ TYCH SAMYCH SŁÓW , TYCH SAMYCH GESTÓW , TYCH SAMYCH STWIERDZEŃ , TEGO SAMEGO SARKAZMU , IRONII , ABSURDALNYCH ODPOWIEDZI I ŚMIESZNYCH PYTAŃ . NIE MA SENSU TŁUMACZYĆ MRÓWCE , ŻE WĘDRÓWKA PO KULI JEST BEZSENSOWNA . ONA WIE LEPIEJ I MA JUŻ GOTOWĄ I WYUCZONĄ NA PAMIĘĆ ODPOWIEDŹ . KROWY NIE NAUCZY SIĘ ŚPIEWAĆ , ŚWINKI NIE NAUCZY SIĘ TAŃCZYĆ , A MAŁPKA , KTÓRA GRA NA SAKSOFONIE NIE JEST JESZCZE MUZYKIEM . CZYŻBY SYTUACJA PATOWA ? NIE. MRÓWCE TRZEBA ZADAĆ PYTANIE , KTÓRE CHCE SAMA ZADAĆ I JEJ NA NIE ODPOWIEDZIEĆ . MĄDRA MRÓWKA ZROZUMIE , GŁUPIA NIE . GDZIE BYŁ BÓG GDY SZALONY GENIUSZ ZŁA ; HITLER ,WPROWADZIŁ CYWILIZACJĘ HOMO SAPIENS NA SKRAJ PRZEPAŚCI ? DLACZEGO NIE ITERWENIOWAŁ ? DLACZEGO NIE PORAZIŁ GO PRĄDEM LUB NIE SPOWODOWAŁ JEGO UPADEK W GŁĘBOKĄ PRZEPAŚĆ ? DLACZEGO TEGO NIE ZROBIŁ I NIE OSZCZĘDZIŁ MILIONOM LUDZIOM KOSZMARNYCH CIERPIEŃ ? BÓG BYŁ PO STRONIE OFIAR , NIE ZAŚ MORDERCÓW , ALE ON NIE MA WŁADZY NAD LUDZKIM WYBOREM DOBRA I ZŁA . WIERZĘ , ŻE ŁZY I MODŁY OFIAR WZBUDZAŁY NAJGŁĘBSZE WSPÓŁCZUCIE , ALE GDY OFIAROWAŁ CZŁOWIEKOWI WOLNOŚĆ WYBORU , WRAZ Z NIĄ MOŻLIWOŚĆ WYBORU WYRZĄDZANIA KRZYWDY BLIŹNIEMU . BÓG NIE MÓGŁ ZROBIĆ NICZEGO ,CO BY POŁOŻYŁO TEMU KRES . BÓG TEŻ NIE MOŻE POMÓC MRÓWCE , BO MA PRAWO WYBORU. |
Autor: | flower [ 28 Wrz 2010, 20:12 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
cóż, nie ma Puńku to jak blues... |
Autor: | *** [ 29 Wrz 2010, 08:03 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
Głównym powodem starzenia się jest...TLEN. |
Autor: | puniek [ 29 Wrz 2010, 13:20 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
,, chodzi mrówka po kuli i już życia traci sens zadamy za mrówkę pytanie i odpowiemy też ,, . W TEJ BAJCE ZWIĄZANĄ MRÓWKĄ ,TAK NAPRAWDĘ TO SOBIE SAM ZADAJĘ PYTANIA I PRÓBUJĘ NA NIE ODPOWIEDZIEĆ . MRÓWKA JAK TO MRÓWKA . ALBO BĘDZIE DALEJ CHODZIŁA PO KULI , LUB ZATRZYMA SIĘ NA CHWILĘ I POMYŚLI NAD TYM CO ROBI , PONIEWAŻ NIE TYLKO MĘDRZEC JEST WOLNY ; GŁUPIEC TAKŻE JEST WOLNY , WOLNY W SWOJEJ GŁUPOCIE . DLACZEGO BÓG STWORZYŁ ŚWIAT GDZIE ISTNIEJĄ CHOROBY? DLACZEGO CZŁOWIEK MUSI UMRZEĆ? NIE WIEM DLACZEGO MÓJ SĄSIAD JEST CHORY , UMIERAJĄCY , W BÓLACH . NIE MOGĘ POWIEDZIEĆ , ŻE BÓG MA SWOJE POWODY , BY ZESŁAĆ NA NIEGO TEN STRASZNY LOS , ANI TEŻ ŻE BÓG MUSI GO SZCZEGÓLNIE MIŁOWAĆ I PODZIWIAĆ JEGO ODWAGĘ , ABY DOŚWIADCZAĆ JEGO JAK NP. HIOBA . MOGĘ TYLKO SOBIE POWIEDZIEĆ , ŻE BÓG W KTÓREGO WIERZĘ W SWÓJ WŁASNY SPECYFICZNY SPOSÓB , NIE ZSYŁA CHORÓB ANI NIE MA CUDOWNEGO LEKARSTWA , KTÓREGO NIE CHCE DAĆ CHORYM LUDZIOM . MOJE ŻYCIE JEST TAK KRUCHE I TAK ŁAMLIWE , JEST JAK BAŃKA MYDLANA , JAK MIŁOŚĆ ZŁEJ MAŁOLATKI , ŻE BÓG MOŻE MI TYLKO OFIAROWAĆ SIŁĘ I ODWAGĘ , JEŻELI NIESPRAWIEDLIWIE I BEZ MOJEJ WINY CIERPIĘ BÓL I BOJĘ SIĘ ŚMIERCI. ON TAKŻE W MILCZENIU DAJE MI ŚWIADOMOŚĆ , ŻE JESTEM CZYŚ WIĘCEJ NIŻ TYLKO OKALECZONYM CIAŁEM Z POWODU CHOROBY . JESTEM CZŁOWIEKIEM I MAM DOŚĆ SIŁY DUCHA , ŻEBY POZOSTAĆ ŻYJĄCĄ ISTOTĄ LUDZKĄ W NAJPEŁNIEJSZYM SENSIE TYCH SŁÓW – AŻ DO OSTATNICH MOICH DNI . NIE WIEM DLACZEGO LUDZI SĄ ŚMIERTELNI I MUSZĄ UMRZEĆ , I NIE WIEM , DLACZEGO UMIERAJĄ W OKREŚLONYM CZASIE I W OKREŚLONY SPOSÓB , LECZ JAK NIE MOŻNA SOBIE WYOBRAZIĆ ŻYCIA WIECZNEGO KAŻDEGO CZŁOWIEKA NA ZIEMI , TAK NIE MOŻNA ZNALEŹĆ NO TO PYTANIE ODPOWIEDZI . ( może ktoś sobie to wyobrazi .nikt z nas nie umiera od dzisiaj. wszyscy żyjemy wiecznie. ja tego sobie nie wyobrażam .w tej kwestii można nazwać mnie głupcem . Mogę tylko na obronę swojej głupoty powiedzieć , że żyjemy i umieramy , i nawet zabijamy się słowami w internecie .., resztę sobie można wypstrykać samemu . Możemy sobie życzyć dłuższego czy szczęśliwszego życia , ale czy człowiek zniósłby życie , które nie ma końca ?dla wielu z nas nadejdzie taki moment , kiedy śmierć będzie jedyną wyzwolicielką od bólu , którym stało się życie ) |
Autor: | *** [ 29 Wrz 2010, 13:57 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
Oj, gdyby na świecie było jedynie to co ogarniam swym rozumem to by było mizernie... matma kończyłaby się gdzieś na potęgowaniu, biologia na anatomii a fizyki i informatyki nie byłoby w ogóle. Nie rozumiem jak działa komputer ale nie przeszkadza mi to z niego korzystać Warto żyć warto śnić warto kochać nawet w tak szary dzień jak ten.... |
Autor: | puniek [ 01 Paź 2010, 13:22 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
::: Z MOJEJ KSIĄŻKI ,,poradnik dla ,,. 238 KAŻDY z nas ostatecznie potrzebuje trochę zapomnienia lub odskoczni , aby móc na chwilę nie wiedzieć kim jest , ile czyni zła sobie i innym będąc w NN. Gdy znajdujemy ten chwilowy azyl , bo przypomniał się nam Jezus Chrystus ; to albo prosimy Go o pomoc , lub oto , aby nam wybaczył. Użalamy się przed Nim , okazujemy skruchę , czasami zapłaczemy i . . . zapominamy. To za mało. To stanowczo za mało , ale On Tobie pomoże. On wie że , dzisiaj nie umiesz przeprosić , prosić i dziękować. On także wierzy, że potrafisz się tego nauczyć. On liczy na Ciebie , że kiedyś Ty Mu będziesz pomagać , aby nikt już nie sięgał po narkotyki. On wierzy w Ciebie , że nie będziesz deptać kwiatów. [ Akt pierwszy ] . |
Autor: | puniek [ 01 Paź 2010, 14:50 ] |
Temat postu: | Re: Z DYSTANSU . |
z bajki o poprzecznej belce . ,, chodzi mrówka po kuli i już życia traci sens zadamy za mrówkę pytanie i odpowiemy też ,, . O ILE PAMIĘTAM TO CHYBA TAKIE PADŁY SŁOWA ... SPOKO .poszukam i przepiszę . ,, kładę przed wami ścieżkę dobra i zła ,drogę życia i śmierci .wybierajcie więc życie ,,. (... )A PRZECIEŻ CZŁOWIEK MA PRAWO WYBORU !? JEŚLI CZŁOWIEK MA WOLNOŚĆ WYBORU , JEŚLI MOŻE OKAZAĆ SWOJE DOBRO PRZEZ JEGO ŚWIADOMY WYBÓR DOBRA , GDY WYBÓR ZŁA JEST RÓWNIE MOŻLIWY ,TO MA RÓWNIEŻ ZŁA . SALONY HITLEREK POCIĄGNĄŁ ZA SOBĄ MILIONY LUDZI , LECZ ONI NA POCZĄTKU MIELI WYBÓR I WYBRALI JEGO . ( nie mam nic i nigdy nic nie będę miał do ateistów , tych dobrych ateistów , bo ci ludzie też mają wybór i wybrali .nie jest jednak dobrym wyborem krytykowanie innego wyboru , tego ,którego oni nie wybrali .to nie fair . ) GDYBY WOLNOŚĆ OGRANICZAŁA SIĘ TYLKO DO WOLNOŚCI WYBORU DOBRA , NIE BYŁOBY PRZECIEŻ ŻADNEGO WYBORU . GDYBYŚMY BYLI ZMUSZENI DO DOBRA , NIE MIELIBYŚMY MOŻNOŚCI WYBRANIA GO Z WŁASNEJ WOLI. A TERAZ WYOBRAŻAM SOBIE BOGA . . . ( mam szaloną wyobraźnię lecz nie mogę sobie wyobrazić trzeciej mojej wielkiej miłości . to dobrze , bo ona nie będzie moją wyobraźnią ) A WIĘC WYOBRAŹMY SOBIE BOGA MÓWIĄCEGO DEALEROWI SPRZEDAJĄCEMU NARKOTYKI : -NIE POWINIENEŚ TO ROBIĆ .IDŹ DO PRACY I BĘDZIESZ MIAŁ KASĘ . CZY PÓDZIESZ DO PRACY , A TO OZNACZA O WIELE MNIEJ PIENIĘDZY ,WSTAWANIE RANO , CZY TEŻ DALEJ BĘDZIESZ SPRZEDAWAŁ PUŃKOWI ŚMIERĆ ? -CZŁOWIEK ODPOWIADA : -WOLĘ SPRZEDAWAĆ NARKOTYKI . NO TO BÓG : -NIE TO JEST ZŁE . NIE POZWOLĘ CI NA TO .WYBIERAJ JESZCZE RAZ. TYM RAZEM DEALER NIECHĘTNIE ZGADZA SIĘ NA PRACĘ .PUNIEK NIE MOGĄC KUPIĆ TOWARU , DOBREGO TOWARU , PRZESTAŁ SIĘ W TO BAWIĆ , LECZ ZACZĄŁ PIĆ PIWKO ( to już inna bajka ) CZY DEALEROWI POZWOLONO DZIAŁAĆ JAK MORALNIE WOLNEJ ISTOCIE LUDZKIEJ ? CZY BÓG POZWOLIŁ MU NA WYBÓR MIĘDZY DOBREM A ZŁEM ? CZY TEŻ BÓG ZREDUKOWAŁ GO DO POZIOMU GŁUPIEJ MUCHY , ODBIERAJĄC MU WOLNOŚĆ WYBORU I ZMUSIŁ GO DO PÓJŚCIA ŚCIEŻKĄ DOBRA ? BÓG POZOSTAWIA NAM WOLNOŚĆ WYBORU CZYNIENIA DOBRA I ZŁA , ABYŚMY BYLI WOLNI ( podobnie postępuje ksiądz andrzej szpak ) , ABYŚMY BYLI LUDZCY . JEŚLI NIE WOLNO NAM WYBRAĆ ZŁA , TO TEŻ NIE MOŻNA WYBRAĆ DOBRA .JAK ZWIERZĘTA , MOŻEMY BYĆ TYLKO WYGODNI LUB KŁOPOTLIWI , POSŁUSZNI LUB NIEPOSŁUSZNI . NIE ZNAM ZAMIARÓW BOGA I NIE WIEM DLACZEGO NA PEWNYM ETAPIE PROCESU EWOLUCJI POZWOLIŁ NA POWSTANIE NOWEGO STWORZENIA ,MORALNIE WOLNEGO CZŁOWIEKA , KTÓRE MOŻE WYBRAĆ BĄDŹ DOBRO BĄDŹ ZŁO ,ALE UCZYNIŁ TO I ŚWIAT OD TEGO CZASU WIDZI WIELE OKRUCIEŃSTW I WIELE SZLACHETNOŚCI . MOJA WOLNOŚĆ MORALNA OZNACZA , ŻE JEŻELI ZDECYDUJĘ SIĘ NA TO ABY BYĆ EGOISTĄ I NIEUCZCIWY , MOGĘ BYĆ EGOISTĄ I NIEUCZCIWY ; BÓG NIE WYCIĄGNIE MOJEJ RĘKI ABY NIE KUPOWAĆ NARKOTYKU . JEŻELI CHCĘ ZROBIĆ KOMUŚ KRZYWDĘ , NIE MA BOŻEJ INTERWENCJI ,KTÓRA MNIE PRZED TYM POWSTRZYMA . BÓG POWIE MI W MOICH MYŚLACH TYLKO TO , ŻE PEWNE RZECZY SĄ ZŁE , OSTRZEŻE MNIE , ŻE BĘDĘ ŻAŁOWAĆ , JEŚLI POSTĄPIĘ ŹLE I BĘDZIE MIAŁ NADZIEJĘ , ŻE JEŻELI NIE UWIERZĘ MU NA SŁOWO ,TO NAUCZY MNIE DOŚWIADCZENIE . ( nie mam wiec żalu do wakacyjnej przygody ,bo to jest wolność wyboru. Mnie jednak bóg ostrzegał ,co nazywam ,,intuicją stryszku ,, ,, puniek uważaj w co wchodzisz !,, ) |
Strona 1 z 65 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |