flower napisał(a):
hmm.. jak to rozumieć, wie ktoś???
Hej...
Ja to rozumiem w ten sposób, że jeżeli nie wierzysz w Boga to Twoje życie które masz(które "znalazłeś"-> w biblii często, o ile nie zawsze nie można słów brać dosłownie) wraz z ludzką śmiercią kończy się definitywnie(to chyba troche przykre, prawda?). Cytat ten dotyczy wiary chrzescijańskiej, która mówi ze człowiek umierając przechodzi do życia wiecznego wraz z Chrystusem. Ciąg dalszy tego cytatu mówi, że "kto straci życie z Mego powodu, ten je zachowa" - wielu odnosi ten fragment do czasów prześladowań za wiarę w Chrystusa, ale dotyczy on także czasów współczesnych. Tak czy inaczej jesli swego życia nie oddasz Bogu, to wraz ze śmiercią je tracisz, jeżeli Mu zaufasz, będziesz Mu wierny wynagrodzi Ci to z nawiązką - nawet jeśli umrzesz będziesz żył wiecznie, w końcu sam Chrystus powiedział, że "w domu Ojca mego jest mieszkań wiele"
Pozdrawiam