ZLOT W ŁAGIEWNIKACH, 30.04./1.05.

1. PO SPOTKANIU PRZY ADASIU NA RYNKU W KRAKOWIE JEDZIEMY - JAK PRZEZ 30 LAT, ŻEBY SIĘ POMODLIĆ W łAGIEWNIKACH I ODPRAWIĆ MSZE O GODZ. 15.00.
2.TAM BĘDZIE POSIŁEK: ZUPKI BŁYSKAWICZNE, CHLEB Z MASŁEM, SEREM I HERBATĄ. TAK JEMY, KIEDY JEŹDZIMY PO EUROPIE ZE SACROSONGIEM. W INDIACH TYLKO PO WEGETARIAŃSKU
3.PO POSIŁKU JEDZIEMY DO GALERII, KTÓRĄ ZAŁATWIA DŻUMA, ŻEBY PO RAZ 1-WSZY OGLĄDNĄĆ PRZEDMIOTY DO NASZEGO MUZEUM. CZĘŚĆ ZOSTAWIMY W KRAKOWIE, LUB ZAWIEZIEMY DO OŚWIĘCIMIA.
4. WILI Z KRAKOWA ORGANIZUJE RZUTNIK Z FILMEM: "KTO NIGDY NIE ŻYŁ", W REŻYSERII ANDRZEJA SEWERYNA.
5. NA PEWNO POJAWIĄ SIĘ NASI MUZYCY.
5. DERWISZ PRZYWOZI WYSTAWĘ SWOICH ZDJĘĆ, ZA KTÓRĄ ZDOBYŁ NAGRODĘ W SZCZECINIE.
6. FLAGOWY NA PEWNO BĘDZIE RECYTOWAŁ "FRASZKI" ZE SWEGO TOMIKU.
8. ADAŚ MIODUCHOWSKI PRZYWIEZIE SWOJE WSPANIAŁE OBRAZY AŹ Z KOSZALINA. OSTATNIO BYŁ Z NIMI W PRZEMYŚLU.
9 PROSIMY BYŚCIE PRZYWIEŹLI SWOJE DZIEŁA, ARTYKUŁY LUB WYROBY ARTYSTYCZNE DO NASZEJ 1-WSZEJ GALERII.
10. ZAPRASZAMY RÓŻNYCH TWÓRCÓW ZE SWOIMI DZIEŁAMI.
11. O GODZ. 20.00 - 21.00 WYJEŻDŻAMY DO "CICHEGO KĄCIKA' NA NOCLEG PRZY OGNISKU U KACZUCHY. MAM NADZIEJĘ, ŻE SKOMBINUJE DUŻĄ PLANDEKĘ W RAZIE CZEGO...
12. NAZAJUTRZ PO ŚNIADANIU ZE ZRZUTY, OGLĄDAMY O GODZ. 10.00 BEATYFIKACJĘ JANA PAWŁA II,
13. ROZJAZD. /DAWNIEJ KAŻDY SIĘ ŻEGNAŁ Z WSZYSTKIMI/.
14. NA MIŁOSCI AMOR MOŻNA SWIAT ZBUDOWAĆ, A ZA MIŁOŚĆ CARITAS - POSIĄŚĆ NIEBO.
INNY PUNKT,, BEDĄ WYPELNIONE.
....CIĄG DALSZY NASTĄPI.

KTÓRĄ CZĘŚĆ CHCIELIBYŚCIE UATRAKCYJNIĆ?
1. PRZY ADASIU DO GODZ. 13.00 Kiedyś była pantomima.
2. W ŁAGIEWNIKACH? Jedziemy tam o 14.00, żeby sie pomodlić o 15.00 z poczestunkiem
3. W GALERII NA KAZIMIERZU, która załatwia Dżuma. Program jak wyżej. Co byś dodał(a)
4. W DOMU U KACZUCHY? Program pobytu jest jasny.(JAK PIWO)

///
PRZYJADĘ ANDRZEJU ZAGRAĆ NAJNOWSZEGO MOJEGO BLUESA ,, gra ,,.

CZAS JUŻ ZAKOŃCZYĆ
KRZYŻÓWKĘ ZDARZEŃ
ŚWIAT NASZ SIĘ SKURCZYŁ
DO KILKU KRÓTKICH CHWIL
OSTATNIE HASŁO POWSTAŁO NAGLE
NIE MA JUŻ KWIATÓW JESTEŚMY MY ...

W DZIENNICZKU ŚW. S. FAUSTYNY można przeczytać urywek odpowiedni do dzisiejszego Wielkiego Piątku: "Pan dał mi poznać, jak niepojęta chwała czeka dusze, która jest podobna do Jezusa cierpiącego tu na ziemi. Taka dusza będzie miała podobieństwo do Jezusa w Jego chwale. Ojciec niebieski o tyle nasze wielbi i uznaje o ile będzie w nas widział podobieństwo do Syna Swego. Zrozumiałam, że to upodobnienie się do Jezusa jest nam dane tu na ziemi. Widzę dusze czyste i niewinne, na które Bóg wywiera swą sprawiedliwość i DUSZE TE SĄ OFIARAMI, KTÓRE PODTRZYMUJĄ W ISTNIENIU TEN ŚWIAT I UZUPEŁNIAJĄ TO CO NIE DOSTAWAŁO MĘCE JEZUSA".

///
KRÓTKA OSTATNIA WZMIANKA O ZLOCIE POLSKICH HIPISÓW W KRAKOWIE.
NOCLEG DLA HIPOLI , KTÓRZY ŻYJĄ W STERYLNOŚCI BĘDZIE W SZKOLE
( zagwarantowana jest tablica i kreda to przeprowadzania analiz filozoficznych .
wiadomo. toaleta także będzie ).
HIPOLE NIESTERYLNI MUSZĄ MIEĆ WŁASNY DASZEK , ŚPIWOREK LUB ZAKLEPANE DRZEWKO ORAZ UMOWĘ Z GWIAZDAMI.
NOCLEG DLA TEJ GRUPY BĘDZIE PRZY NIE GASNĄCYM OGNISKU (ja drewna nie będę dorzucam ) U HIPOLA ...tu mam kłopoty . MA PSEUDONIM ,,błazen ,, .
WSZYSCY SPOTYKAMY SIĘ W WIADOMYM MIEJSCU ,TJ .W KRAKOWIE .

KTO NIE POTRAFI CIERPIEĆ NIE POTRAFI KOCHAĆ to jedna z sentencji z albumu Jana Dareckiego Jano, który właśnie ukończył pisanie książki nt. mistyki chrześcijańskiej, ruchu hipisowskiego, a także A. Szpaka i pielgrzymki. Dłuższa rozmowa z Jano niebawem na stronie wraz z reportażem z corocznego zlotu zakapiorów i hipisów w Bieszczadach. Dziękując wszystkim za zlot w Krakowie (szczególnie gospodarzom w Tyńcu), pozdrowiam z zimnych aczkolwiek kwitnących jabłonią Bieszczad - Kaja
(Musiałam użyć dawnych uprawnień administratora ponieważ mam tu słaby internet.)

Zlot w Tyńcu 1.05.2011.
1. Zlot odbył się w Tyńcu, nad Wisłą, pod gołym niebem, przy ognisku, na opuszczonej działce z domkiem, okupowanej przez Piotrka i Błazna.
2. Było sporo ludzi, plus minus 70-80. Małe dzieci naszych małżeństw także: "Maleństwa" i Artura, Wojtka i Oli, Wiliego i Agnieszki, Justynki i Kwiatka i inne...
3. Odprawiła się jak zawsze niepowtarzalna, bo okolicznościowa Msza św. Zaczął padać deszcz, więc wołaliśmy o pogodę i przyszła. Ku pamięci powolnego tworzenia naszej galerii przywiozłem 7 obrazków namalowanych przez naszych ludzi, które ozdobiły gołe drzewo naprzeciw ołtarza.
4.Został przywieziony sprzęt do wyświetlenia filmów. Niewiarygodne. Błazen przywiózł agregat, ks. Adaś z Krakowa głośniki ze wspomaganiem, Wojtek i Gabrysia przywieźli filmy, niestety nie spasował nam tylko rzutnik, nie mniej akcja filmów w plenerze była niesamowita, możliwa i godna pochwały dla wszystkich jej organizatorów.
5. Udało się rozpalić porządne ognisko dzieki temu, że Piotreki Paulinka nazbierali mnóstwo drzewa. Były takze dwa rzuty wspaniale upieczonych ziemniaków, dzięki metodzie Hermesa.

6. Ks. Jacek Ryłko ze sąsiedniej miejscowości Pychowice podarował 7 kg. kiełbaski z chlebem, a Wili ze sklepów przywiózł margaryny, dżemu, talerzyków, kubków, herbaty. Była w domku na piecyku bez przerwy gotowana woda.
7. Zebrano do kapelusza ofiarę, która w dużej części pokryła koszty biesiady.
8. Rozśpiewało się Kochane Maleństwo z własną trafną kompozycją, z trzecim dzieckiem w ciąży i z tym dzikim punkowym stylem.
9. Rozspiewał się Puniek z własnymi tekstami. Przyjechał z dalekiego Koszalina. Bronił Szpaka aż za ostro podczas Mszy, ale wszystko skończyło się pokojowo.
10.A Magda spiewała jak ta drapiezna i wyzywająca, cicha woda, która brzegi rwie.
11.Swoje utwory wykonywał także kolejny super gigant, zwłaszcza pieśń o zmartwychwstaniu
12. Nie brakło też diakona franciszka Kordiana, który i śpiewał i służył i prowadził dialogi przedsakramentalne, a zwłaszcza zajmował sie duszpastersko małymi hipisiątkami.

13. Flagowy przywiózł i troche sprzedał, tomików swoich oryginalnych fraszek. Odczytalismy je, jest w nich madry i chrześcijański sens, z dobra recenzją Kaji, piekna okładką a warsztat językowy będzie jeszcze lepszy za 2 lata jak zapowiada.W każdym razie przetarł ścieżki do taniego wydawnictwa wielu naszym dobrym poetom. Życzymy dlaszych sukcesów. Podziwiać, że ktoś własną rente ofiaruje, żeby opłacić koszt wydania niewielu egzemplarzy po 15 zł.
14. No niestety nie tylko nasi ale i tysiące pielgrzymów miały zimne i deszczowe kłopoty z pogodą i deszczem w tych dniach.
15. Pokochałem Was Przyjaciele na nowo jako braci i siostry po tym zlocie, zwłaszcza że daliście mi niektórzy cudowną okazje pojednania Was z Bogiem, lub tez podzielenia się doswiadczeniem w zbyt wielkich trudnościach jak na Wasze młode lata. Wili szuka mieszkania, Agnieszka pracy, szukacie sposobu, żeby uratowac miłość, żeby zapomnieć gorycz skończonej miłości, obronic pracę, założyć rodzinę, podzielić się samotnością.
16. Na koniec powiem, że ten Jezus Miłosierny, którego święto obchodziliśmy chciałby okazać Wam swoje miłosierdzie, tylko trzeba wzywać Go nienadaremnie, ale Z WIARĄ, Z UFNOŚCIĄ, Z POKORĄ i GŁOŚNO!!! Niech Wam Bóg błogosławi! Szpaku.