doziemiobiecanej.pl http://doziemiobiecanej.pl/forum/ |
|
PIEKŁO O ŚWICIE. http://doziemiobiecanej.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=425 |
Strona 1 z 45 |
Autor: | puniek [ 14 Maj 2011, 08:51 ] |
Temat postu: | PIEKŁO O ŚWICIE. |
''' TAK SOBIE MYŚLĘ ,OBSERWUJĄC W SANATORIUM POD KOGUTEM LECZĄCYCH SIĘ TU ĆPUNÓW , ŻE COŚ NIE JEST TAK . BŁĄD W SZTUCE . NIE TĘDY DROGA ABY MŁODA ĆPUNKA ODRZUCIŁA NARKOTYKI , BO ĆPUNKA , KTÓRA NIE MA WYBORU WRACA DO NARKOTYKÓW . TO JEST TAK SAMO JAK Z ŻABKAMI ŚMIESZKAMI (skrajny ateista ). KLEPIĄ TO SAMO O KILKUDZIESIĘCIU LAT TO SAMO , A ĆPUNÓW PRZYBYWA . PONIEWAŻ JEST TO FORUM O HIPISACH ,A WIELU , CHYBA TYCH NAJLEPSZYCH ODESZŁO PRZEZ NARKOTYKI NA NIEBIAŃSKĄ ŁĄKĘ , ABY UCHRONIĆ INNYCH PRZED PIEKŁEM NARKOTYKÓW BĘDĘ WKLEJAŁ CODZIENNIE JEDNĄ REFLEKSJĘ ZE SWOJEJ KSIĄŻKI ,,poradnik dla ,, . DO SPOTKANIA ZA ROK ,BO TYCH REFLEKSJI JEST TYLE CO MA NASZ KOCHANY ROK . BĘDZIE ICH 365 . BĘDZIE 335 INNYCH SPOJRZEŃ NA PIEKŁO NARKOMANI. DO SPOTKANIA ZA ROK TJ. 14 MAJA 2012. KS . ANDRZEJ TWORZY TO JUŻ OD PONAD TRZYDZIESTU LAT , A JA BĘDĘ TYLKO PARAFRAZOWAŁ JEGO MYŚL. NA POCZĄTEK MOTTO. MOTTO. Ach , gdyby tak mieć kryształową kulę i zobaczyć w niej co mnie jutro czeka , czy spełnią się moje marzenia , czy będę szczęśliwa ? Czy będę miała na towar . . ? Podpowiem Ci bez kryształowej kuli. Jutro będzie Twoim dzisiejszym dniem tylko , że o jeden krok do tyłu. Gdy Twój tatuś i mamusia uzgadniali imię dla Ciebie , ja już brałem ,, majkę z dolką ,, . . . Tak właśnie się to zaczęło. Wtedy chcieliśmy zmienić świat , może nie na lepszy ale na inny i . . . po trzydziestu ośmiu latach musiałem wrócić do tego świata , lecz ja byłem już kimś innym. Nie neguję narkotyków , bo musiałbym negować Twój wybór , A WIĘC CIEBIE . Nie mam takiego prawa i nie słuchaj tych , co tworzą , lub chcą tworzyć takie prawo. To Ty ! Wyłącznie Ty , płacisz za to , że jesteś ćpunką , a oni są tylko do tego dodatkiem dobrym lub złym. Kupiłaś nieświadomie bilet , być może w ostatnią podróż swojego życia do kraju o nazwie ,, Narkotykowa Noc ,, . Popłyniesz statkiem także o nazwie „ NARKOTYKOWA NOC ,, i będziesz żyła w Narkotykowej Nocy. Zawija on do wielu portów. W którymś Ty wysiądziesz , może w pierwszym , a może w ostatnim. Do biletu dołączam przewodnik „ PORADNIK DLA ... ,, . Przeczytana przez Ciebie refleksja na jeden dzień , to dużo . Zrozumiana przez Ciebie refleksja na jeden dzień , to więcej niż dużo. Zrozumienie sensu poradnika , to zrozumienie bezsensu brania narkotyków. Czujesz bluesa . . . Do spotkania w którymś z portów ! Postscriptum. Mam za sobą TRZYDZIEŚCI OSIEM lat podróży tym statkiem. Z trzydziestu pięciu pasażerów zostało tylko dwóch , lecz może TOBIE UDA SIĘ dopłynąć do przedostatniego portu o nazwie Szpital Psychiatryczny , bo ostatni port to . . . przekręciła się następna ćpunka . . . |
Autor: | puniek [ 14 Maj 2011, 08:55 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
1. Kiedy czternastoletnia córka , mojego jedynego przyjaciela powiedziała mi , że popala trawkę , byłem przerażony. Nie ukazałem jej tego , tylko powiedziałem , że nic takiego w końcu się nie stało, bo wszystkiego powinno się w życiu spróbować lub dotknąć . . . Na koniec wizyty poprosiłem o spotkanie z jej przyjaciółmi , a żegnając się poczęstowałem nawet papierosem ! Następne spotkanie , to rozmowa o wszystkim , także o narkotykach . Nie padło z mojej strony żadne stwierdzenie krytykujące lub aprobujące narkotyki. Szybko wyszczególniłem trzy osoby , które miały autorytet u tego dzieciaka i poprosiłem całą czwórkę o jeszcze jedno spotkanie za miesiąc . Po usilnych staraniach u pacjentki umierającej na AIDS , oraz za zgodą ordynator , nagrano jej śmiertelne zejście. Kasetę mogłem wykorzystać tylko raz i oddać do szpitala . Na następnym spotkaniu powiedziałem tylko , że narkotyki to fajna sprawa i włączyłem kasetę . Po zakończeniu filmu , zabrałem kasetę i wyszedłem milcząc . Córka mojego przyjaciela po kilku tygodniach odrzuciła poprzednie towarzystwo , wspaniale się uczy i nie istnieje dla niej pojęcie n a r k o t y k ów . Najczęściej jeden przypadek lub sytuacja tworzy ćpunkę . Uważam też , że tylko jedna sytuacja , która nim wstrząśnie może przyczynić się do odrzucenia NARKOTYKOWEJ NOCY. |
Autor: | puniek [ 15 Maj 2011, 07:48 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
2. Nie wiem czy wiesz , że uzależnienie od narkotyku jest w pewnym sensie chorobą wszystkich bliskich , którzy z Tobą przebywają . W alkoholizmie nazywa się to ,, koalkoholizm ,, , u ćpunek - nie wiem . Wszyscy odgrywają jakąś rolę w Twojej NARKOTYKOWEJ NOCY. Ty przyćpasz powodując reakcję innych , a ich reakcja spowoduje ponownie wzięcie przez Ciebie narkotyku . Cykl ten się powtarza jak spirala, lecz jedziesz po równi pochyłej w dół i trwa tak długo , aż w końcu wszystko się rozwali . Smutek , łzy , rozwody , samotność , rozstania , rozpacz , gorycz , porażki , depresja , policja , rezygnacja , choroba , dezaprobata , śmierć . WYALIENOWANIE ! |
Autor: | puniek [ 16 Maj 2011, 06:36 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
________________________________ *3. Popijając sobie dobre piwko w pubie w Stereo Krogs w mieście nazwanym przez cywilizację Homitków( homo sapiens ) miastem [ . . . ] , przeprowadziłem sam ze sobą dziwną konwersację o ludziach. Zastanawiające jest dla mnie dlaczego ludzie zawsze są dla siebie tak okrutni ? Dlaczego tak źle reagują na stwierdzenia , które są nie po ich myśli ? Dlaczego są tak agresywni , gotowi do ataku ? Dzieje się tak od tysięcy lat , a w dzisiejszych czasach trudno spotkać kogoś wrażliwego , kto byłby gotowy iść na ustępstwa , osobę wspaniałomyślną i zadowoloną z relacji z innymi . Co jest w właściwie grane , bo na pewno nie jest to blues ! Myślę , że porządek jest istotą wszechświata - porządek narodzin , śmierci i tego co pomiędzy nimi . Wydaje mi się też , że tylko człowiek , wśród wszystkich gatunków zamieszkujących Matkę Ziemię, żyje w strasznym nieporządku i zamieszaniu . I to może być wytłumaczeniem zła , które zagościło pośród ludzi. Co jest dla mnie najważniejsze w życiu , a dla Ciebie? Która według mnie , cecha człowieka jest najważniejsza ? Jaka jest niepodważalna wartość w moim zakichanym życiu ? Jeżeli pielęgnuje się jakąś wartość , tak jak uprawia się ziemię , wówczas nie jest ona rzeczą najistotniejszą. Najważniejsze jest to , co pojawia się w sposób naturalny – cokolwiek by to nie było - bez jakichkolwiek egoistycznych motywów . Z pewnością najważniejsze dla człowieka jest życie wewnętrzne według określonego porządku i w harmonii ze wszystkim , co go otacza. Nawet ze zgiełkiem miasta w którym przez przypadek mieszkam i z czymś co jest wstrętne lub pospolite jak np. skopanie mnie przez łysych playboy`ów. Z tym też żyję w zgodzie, nie ulegając temu i bez zmieniania czy wypaczania porządku w którym żyję . Tak więc , porządek jest najważniejszą sprawą w życiu , może jedną z najważniejszych. Dlaczego cechą umysłu funkcjonującego poprawnie , z powodzeniem i precyzyjnie powinien być porządek ? Porządku nie stworzyła myśl . Porządek nie jest czymś , za czym się podąża dzień po dniu , czymś , co się ćwiczy i do czego się dostosowuje . Podobnie jak strumienie , które wpadają do morza , tak samo strumień porządku , rzeka porządku nie ma końca . Porządek nie może pojawić się , jeżeli zaistnieje jakiegokolwiek rodzaju wysiłek , jakiekolwiek dążenie by osiągnąć lub by likwidować chaos dzięki rutynie , dzięki dokładnie określonym nawykom . Wszystko to nie jest porządkiem . To konflikt jest źródłem chaosu . Konflikt jest jego prawdziwą przyczyną . To konflikt jest przyczyną brania narkotyków . Konflikt z samym sobą , konflikt z ludźmi , z zasadami , normami , doktrynami i ideami . Konflikt z życiem. W życiu wszystko jest walką. Życie jest konfliktem , zgiełkiem , burzą , a porządek jest stanem umysłu , w którym nie ma konfliktu . Brzmi to wprost nieprawdopodobnie , jakby było powiedziane w jakimś dziwnym języku , jakby było całkowicie obce naszemu własnemu życiu , naszemu własnemu sposobowi myślenia . Czy Ty Dzieciątko , jeżeli mogę pozwolić sobie na tak zuchwałe określanie Ciebie w poradniku - żyjesz w świecie , w którym panuje porządek i nie ma konfliktu ? Odpowiem za Ciebie , bo taką misję, sam sobie wybrałem pisząc ten poradnik. Ważne jest , by dowiedzieć się , czy jest ktoś , kto idzie przez życie z łatwością , bez konfliktu . Lub być może , lepiej spytać , czy jako istoty ludzkie , żyjące w chaosie potrafimy znaleźć jego przyczyny lub choćby jedną z nich . Może nie mogąc znaleźć odpowiedzi uciekliśmy w Narkotykową Noc? Czy wiesz jaka jest natura świata ? Duże stworzenia żyją kosztem mniejszych , a jeszcze większe stworzenia żyją kosztem dużych . Taka jest kolej rzeczy w świecie natury. I nie ma w tym ani porządku , ani chaosu . Lecz od czasu do czasu i Ty zdajesz sobie sprawę , że obok pełnej harmonii istnieje także ból , smutek i konflikt . Przyczyną chaosu jest nie kończące się dążenie , by zaistnieć , by walczyć o swoją egzystencję. Dopóki umysł , który jest silnie uwarunkowany , ocenia , że czegoś jest więcej , że coś jest lepsze , przeskakuje od jednego do drugiego , dopóki nieuchronne jest pojawienie się konfliktu , dopóty istnieje chaos . Nie dotyczy to tylko słów, lepiej i więcej , lecz również odczuć, jak i mechanizm zdobywania , osiągania korzyści. Dopóki występuje podział , dwoistość , dopóty musi pojawiać się konflikt. Z konfliktu zaś rodzi się chaos. Prawdopodobnie jesteś tego świadoma , lecz ignorujesz tę świadomość , żyjesz w ten sam sposób dzień za dniem , przez całe życie . Owa dwoistość nie jest tylko słowną deklaracją , lecz dokonuje znacznie większego podziału na myślącego i myśl . Tworzą oni nierozerwalną jedność , lecz funkcjonują suwerennie. To myśl , bawiąc się sama z sobą , dzieli się . Prawdopodobnie ten nieustanny podział samej siebie , to rozbijanie się na fragmenty jest przyczyną chaosu . Narkotykowa Noc to pułapka w którą wpadłaś , myśląc , że dzięki niej uciekniesz z pułapki. Uciekłaś z chaosu w chaos. Gdzie się teraz ukryjesz ? |
Autor: | puniek [ 17 Maj 2011, 06:04 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
4. Ukłucie Kolejny raz źrenica rozszerzona . Kolejny raz dziecko utraciło życie Dziecko takie jak ty . Kolejny umysł opętany , Zamroczony . Kolejny narkoman W pierścieniach bólu Zwija się Pod twoją klatką schodową . Idziesz dalej , A twoje oczy go nie widzą , Nie widzą tego dziecka Zgubionego , Ze strzykawką w ręku I błagalnym wzrokiem W tobie utkwionym Ty nie widzisz . . . Mijasz staruszkę Tą , co ma tak pusty wzrok Tą , co pcha wózek , Pełen śmieci Tą , co szepcze sama do siebie . Idziesz dalej . Mijasz mężczyznę , Dla którego nie istniejesz , Dla którego Ważne jest , aby dojść do domu Gdzie wódka , Gdzie głodne dzieci Czekają na ojca , Który miał przynieść coś do jedzenia , Lecz kupił wódkę . Gdzie wódka , Gdzie żona , Taka jak ty , Skrywa pod makijażem sińce . Gdzie wódka , Gdzie brak prądu . Idziesz dalej . Nawet nie spojrzysz Na dziewczynkę , Która wyciąga dłoń Po kilka groszy , Na dziewczynę taką ja ty . Nawet nie zauważysz Dziadka grzebiącego w śmietniku Dziadka , który głoduje Dziadka takiego jak Ty. Idziesz dalej. Nie zareagujesz Na krzyk , Krzyk tej biednej dziewczyny , Dziewczyny , która ucieka Przed jakimś facetem , Który chce ją zabić . Dziewczyny takiej jak ty , Dziewczyny , której krzyk Już zamilkł , Zamilkł na zawsze . Idziesz dalej . Jakiś bezdomny Śpi na kartonie , Jakiś chłopak , Taki jak ty , Kopie , bezdomnego , Człowiek taki jak ty , Krztusi się krwią . Idziesz dalej . Patrzysz tylko przed siebie . Mężczyzna wyrywa ci torebkę Człowiek taki jak ty , Krzyczysz o pomoc , Twój krzyk , On ucieka Niezbyt spiesznie A obok kobieta , Kobieta taka jak ty . Nie zaszczyca cię Ni jednym spojrzeniem , Spokojnie , Jak gdyby nic się nie stało Idziesz dalej... taka, jak ty... |
Autor: | puniek [ 18 Maj 2011, 05:37 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
*5. Siedząc sobie spokojnie po wielu piwkach w pubie Stereo Krogs i słuchając dobrą kapelę bluesową ,, Gang Olsena ,, , przeprowadziłem sam ze sobą dziwną konwersację . Byłem trochę zazdrosny o to , że chłopcy sobie grają ponad dziesięć lat bluesiki , a ja nie mogę się przebić w show businessie ze swoimi utworami . Może jestem kiepskim bluesmenem ? Tak więc , z tego powodu będąc rozżalonym na cały świat , zastanawiałem się nad publicznością , która była obok mnie. Większość z nich to małolaci , którzy tak naprawdę nie zwracali uwagi na to , co się gra [ grany był blues ] , lecz ich obiektem zainteresowania były dosyć ładne panie , z którymi prawdopodobnie przyszli . Wszystkie ich zmysły były ukierunkowane tylko na ten obiekt . Niektórzy z nich dużo mówiąc i dyskretnie obserwując swoją wybrankę , kiwali swoją łysą główką w takt bluesowego rytmu , inni wytatuowaną rączką , a niektórzy nawet nóżką ubraną w drogie skórzane porteczki [ spodnie za 1500 zł. ] . Panie zamiast słuchać bluesa , słuchały swoich wielbicieli wpatrzone zachłannymi i pięknymi oczętami w te nowoczesne postacie , a niektóre nawet w tym zapatrzeniu , kołysały się podświadomie w takt granego bluesa. Porównałem tą obserwację ludzi , do moich obserwacji natury , gdy budziła się ze snu . Jakże to była inna obserwacja . Obserwując naturę , odczuwałem wielką radość . Niebo było błękitne , słońce powoli wyłaniało się zza wzgórz , rozświetlając wszystko . Patrząc na figlarnego wróbla siedzącego na drucie , widziałem jak błaznuje , skacząc wysoko , wykonując salto i lądując na tym samym miejscu na drucie . Obserwując jak wróbel się dobrze bawi , wzlatując w powietrze , opadając po zatoczeniu i piszcząc przy tym przeraźliwie zapomniałem o sobie . Widziałem tylko ptaka . Mnie już nie było , był tylko szary polski ptak - wróbelek . Obserwacji tej nie towarzyszył przepływ myśli. Były tylko igraszki wróbelka . Podobnie jest ze mną gdy słucham bluesa lub tańczę ale tylko wtedy , gdy mam zamknięte oczy. Mała dygresja . Powinnaś sobie zadać pytanie , dlaczego tylko gdy mam zamknięte oczy. Wracamy do temaciku . Obserwacja ludzi nigdy nie trwa dla mnie długo . Kiedy obserwuję naturę, robię to z wielką cierpliwością , kiedy patrzy się zapominając o sobie , kiedy widzi się wróbelka , kropelki rosy , pszczoły , kwiaty i ciągnący się szereg mrówek , wówczas czas się zatrzymuje . Jest się w transie podobnym do tego, w jaki wpadam bardzo często - mając zamknięte oczy - tańcząc lub słuchając bluesa . Ludziom szkoda czasu i cierpliwości , by obserwować. Patrząc , obserwując ludzi , ich sposób poruszania się , ich mowę , ich gesty , może człowiek wiele się nauczyć. Można obserwować ludzi , nie dając się zwieść ani próżności , ani zaniedbaniu, można dostrzec , że są obojętni i bezduszni. Obserwowanie i uczenie się wymaga czasu , zaś obserwowanie odbywa się poza czasem . Tak samo gdy człowiek słucha bez jakiejkolwiek interpretacji , bez jakiejkolwiek reakcji , bez jakiegokolwiek nastawienia np. bluesa lub kropelek deszczu , które uderzają w tropik namiotu . Nigdy jednak nie oddajemy się całkowicie słuchaniu , bo zawsze coś nam przeszkadza . Obserwowanie i słuchanie bez reagowania , bez poczucia , że się jest obserwatorem lub słuchaczem , jest wielką sztuką . Obserwując i słuchając , uczymy się nieskończenie więcej niż z jakiejkolwiek książki . Im więcej patrzymy, tym więcej widzimy. Twój umysł jest centrum wszystkiego , wszystkich reakcji , myśli i wspomnień . Jeżeli więc nie obudzimy naszych zmysłów , nie będziemy mogli obserwować , słuchać i uczyć się , co jest bluesem , a co muzyczną tandetą , którą na moje nieszczęście gra się nawet w tym pubie . Ci ludzie , którzy przyszli słuchać bluesa , tak naprawdę nie słuchają go , tylko dlatego , że popełniają podstawowy błąd . Trzeba patrzeć i słuchać w sposób prosty , a wtedy pojawia się świadomość . Jest to świadomość kolorów i dźwięków . Kiedy człowiek nie jest świadomy , wówczas dokonuje wyboru - co robić , a czego nie robić , co lubić , a czego nie lubić. Wybiera swe uprzedzenia , swoje obawy , swoje niepokoje , radości , które pamięta , przyjemności , za którymi goni. To wszystko człowiek wybiera i myślę , że daje nam to wolność . Lubimy tę wolność wyboru ; uważamy , że przy dokonywaniu wyboru wolność jest czymś niezbędnym lub raczej , że możliwość wyboru daje nam poczucie wolności. Tymczasem nie może być mowy o wyborze , gdy widzimy rzeczy zbyt wyraziście. Takie stanowisko wiedzie nas ku świadomości charakteryzującej się brakiem możliwości wyboru , ku świadomości bez lubienia lub nielubienia czegokolwiek . Kiedy zaś osiągniemy tę „naprawdę prostą” , „szczerą” świadomość , w której nie będzie możliwości wyboru , wówczas zbliżymy się do kolejnego czynnika , którym jest uwaga . Pojęcie to w istocie swej dotyczy aktywności rozumu , takich jak poszerzanie horyzontów , pojmowanie , pewna stałość , które się w nim zawierają . Obserwowanie , świadomość , uwaga są związane z rozumem . Rozum zaś jest czymś ograniczonym , uwarunkowanym tym co wiąże się z przeszłością , wrażeniami , tradycjami , całym szaleństwem i dobrocią człowieka . Zatem wszelkie działania wypływające , z tego rodzaju uwagi są ograniczone , a wszystko , co jest ograniczone , nieustannie musi prowadzić do chaosu . Gdy człowiek myśli o sobie od rana do wieczora - o własnych obawach , pożądaniach , wymaganiach i ich zaspokojeniu - wówczas jego egocentryzm całkowicie go ogranicza i musi wywołać konflikty w relacjach z innymi , których świadomość również podlega ograniczeniu. Konfliktom towarzyszą napięcia , różnego rodzaju niepokoje , nieustanna przemoc. Kiedy jednak człowiek zda sobie , z tego sprawę , kiedy uświadomi sobie , że nie może dokonać wyboru , wówczas doświadczy wglądu . Wgląd nie ma nic wspólnego ze wspomnieniami , z zawartością pamięci. Wgląd jest jak błysk światła , jak ,, kop ,, po Narkotykowej Nocy. To w nim widzimy z absolutną jasnością wszystkie komplikacje , konsekwencje , zawiłości . Zatem wgląd jest całościowym działaniem . Nie ma w nim miejsca na żale , oglądanie się za siebie ; nie ma poczucia dźwigania ciężaru czy poczucia krzywdy . Jest tylko czysty , jasny wgląd. Większość ludzi rozpoczyna swe życie z poczuciem pewności , a w miarę starzenia się pewność ta zmienia się w niepewność. Umieramy więc z poczuciem niepewności. Lecz gdy człowiek zacznie życie w niepewności i będzie nieustannie powątpiewał, kwestionował , pytał , domagał się wyjaśnień ludzkich zachowań, religijnych rytuałów , ich wyobrażeń i symboli , wówczas z tego powątpiewania wyłoni się poczucie prawdziwej pewności . Kiedy na przykład dokonamy wglądu w przemoc, wówczas sam wgląd sprawi , że przemoc zniknie. Ów wgląd dokonuje się poza rozumem , jeśli można tak powiedzieć. Nie ma nic wspólnego z działaniem czasu . Nie dotyczy ani wspomnień ani wiedzy. Co więcej , sam proces wglądu zmienia każdą cząstkę umysłu człowieka . Jest całościowy i właśnie ta jego cecha decyduje o logice , racjonalnym podejściu , rozsądku i sposobie działania. To przejście od obserwowania i słuchania do gwałtownego wglądu odbywa się nagle , nie zaś krok po kroku , jest jak świst strzały . Ponadto sam wgląd wpływa na umysł człowieka , jednakże nie na sposób myślenia , który uwarunkowany jest pewnymi realiami . Żadne uwarunkowanie nie prowadzi do całkowitej wolności . To o czym myślę dotyczy czasu i jego kresu. Człowiek jest zależny od czasu i zależność ta wpływa na pojawiające się myśli. Tak więc całościowy wgląd pojawia się tam , gdzie kończy się myśl i czas ; wówczas można żyć w zgodzie z umysłem. |
Autor: | puniek [ 19 Maj 2011, 04:48 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
6. Kiedy zapytasz mnie , czemu (?) , jeżeli tak dużo wiem o problemie narkomanii , nie wiem, jak odrzucić narkotyki? Odpowiem Ci tak . Masz rację . Powinienem , przynajmniej w ogólnym zarysie mieć pogląd na temat ewentualnej możliwości odrzucenia narkotyków . Mam go . Odpowiedź jest następująca : ,, Nie jestem pewien czy nie kłamiesz , bo często Twoje pytania są kłamstwem . Będąc w Narkotykowej Nocy kłamałaś wczoraj , więc będziesz kłamać jutro. Zadajesz to pytanie dzisiaj , więc to też jest kłamstwo , a ja nie cierpię kłamstwa ,, . |
Autor: | puniek [ 20 Maj 2011, 05:41 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
7. Pętla coraz bardziej zaciskała mi gardło , a instynkt samozachowawczy kazał nabrać powietrza w płuca , chociaż jeszcze na trochę życia . Robiło mi się gorąco , a na dodatek mrówki łaskotały mnie w tyłek. Wszystko gdzieś się oddalało . Coraz ciemniej , ciemniej , ciemniej . Otworzyłem oczy , a tu Louise leży naga w łóżku i ja przy niej . Jak fajnie mieć kogoś na stałe. |
Autor: | puniek [ 21 Maj 2011, 06:42 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
8. Twój pobyt w NN można porównać do epizodu z życia Szarej Wilczycy , którą złapano w lesie i wypuszczono w centrum miasta . JESTEŚ osaczona i dopóki Ciebie nie złapią będziesz uciekała, aby żyć w upragnionej wolności , którą dają Ci są narkotyki . Ci wszyscy dobrzy ludzie chcą Ciebie szybko złapać i do czegoś zmusić , ale tylko dlatego , że idą na łatwiznę . Ty nie chcesz być złapana , a oni nie mają czasu, aby przemyśleć jak to mądrze zrobić. Dla mnie jednak jesteś na odstrzał i nie licz na żadną mądrą pomoc , której oczekujesz od obcych ludzi kiedy będziesz złapana. ,,Poradnik dla ...,, jest dla Ciebie pułapką i dlatego też proponuję go nie czytać. W padniesz w nią , a ja będę musiał odstawić Ciebie do Twojej wolności [ las ] , ale bez narkotyków . Pisałem go będąc w sześcioletnim ciągu w NN , lecz ostateczną korektę wykonałem w koszmarnych latach ŻEGNAJĄC WIELKĄ MIŁOŚĆ , KTÓREJ DAŁEM IMIĘ NARKOTYKOWA NOC . Niech Ciebie nie dziwi zjawisko , że piszę w czasie przeszłym , przyszłym i teraźniejszym . To też jest element pułapki . Powodzenia w zabawie i PIF PAF wypadłaś z gry , czyli przegrałaś. Przegrałaś swoje życie . |
Autor: | puniek [ 22 Maj 2011, 06:11 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
9. Zapytałem we wtorek, o godz. 15/16 , przygodnie poznanego pieska o imieniu Hippi : -co w tobie jest z wilka ? Odpowiedział mi machając ogonkiem. |
Strona 1 z 45 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |