Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 01:53


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 11 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 18 Wrz 2010, 15:58 

Rejestracja: 17 Wrz 2010, 19:26
Posty: 70
A co sądzicie o tegorocznej pielgrzymce?


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 18 Wrz 2010, 17:03 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 29
Każdy na pewno ma inne odczucia, często wręcz sprzeczne - moje chyba oddaje właśnie ta pieśń, do której dałaś link. Pewnie za sprawą terenów, przez które szliśmy, napotkanych ludzi i jeszcze kilku innych powodów. Szczególnie zapamiętałam, tę wioskę, w której ludzie sami z siebie przygotowali poczęstunek w remizie. Nikt ich nie prosił, skądś dowiedzieli się, że będzie przechodzić pielgrzymka. Gdy weszliśmy do tej remizy na zewnątrz rozpętała się straszna burza. Zrobiło się po prostu czarno, a pioruny trzaskały prosto w pole, którym mieliśmy iść..


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 18 Wrz 2010, 18:18 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 71
eh...remiza...i mnie to omineło!, jednak nie warto mieć żadnej funkcji na pielgrzymce, bo często przeżycia z trasy są mocno okrojone, troche szkoda


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 19 Wrz 2010, 18:21 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 2
Napiszcie coś więcej jak było?


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 20 Wrz 2010, 07:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Wrz 2010, 21:20
Posty: 112
Miejscowość: ???
Krasnal napisał(a):
Napiszcie coś więcej jak było?

Tysiące fotek w necie...
Fajnie to wygląda ;-)


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 21 Wrz 2010, 16:06 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 1
Ja co roku ładuję tu akumulatory na cały rok. Tak i było w tym roku. Pielgrzymka się zmienia tak jak i my. Zdjęcia Proroka są naprawdę cudowne. Widać, że kocha ludzi.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 15 Paź 2010, 03:10 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 29
Wklejam tekst na prośbę Andrzeja Szpaka

Krótko o minionej pielgrzymce: Kodeń - Częstochowa 2010

- Pielgrzymka trwała właściwie 14 dni: z przyjazdem do trasy i odjazdem z Częstochowy. Zapisało się 280 osób, tj. o 30 więcej niż w ub. roku. Zapisów dokonywała zaufana S. Jasia, która niejednego młodego prześcignęła w kilometrach chodu.

- Ewenementem były dzieci: ok. 45 osób, zapowiadające się jako żarliwa i piękna nasza grupa wokalno-muzyczna. Jest obawa, że nas w ogóle wyreczą w modlitwie.

- Jednak modlitwa jest naszym dobrym wizerunkiem: codzienna urozmaicona eucharystia, adoracja eucharystyczna, codzienny kontemplacyjny różaniec, koronka przebłagalna, mnóstwo piosenek w drodze.

- Ogromne podziękowanie duszpasterzom: Marcinowi i Przemkowi, którzy zawsze znajdują czas, by przywracać lub ukazywać poszukującym Boży sens życia.

- Gorące podziękowanie dla wielkich sponsorów: dr. Marka Sternalskiego i Roberta Świtalskiego. Także dla Mirka z Głuchołaz.

- Wielkie brawa dla muzyków franciszkańskich: kompozytorskiego Kordiana i również świetnego brata Dominika, także Tomka Dominikanina, Oldrzicha z Olomouca i jego syna Domana i Jonatana, przy okazji dla wszystkich braci Czechów: Franciszka, Wladimira z rodziną, Petera, Ota Nepily, Zdenki - Wielkie brawa dla wszystkich innych muzyków ze swoim repertuarem.

- Braciom Dominikom za kwatermistrzostwo, służbę porządkową, modlitwy brewiarzowe, asystencję na noclegach, rozmowy duszpasterskie w drodze, obsługę liturgiczną. Dla inicjatorów różnych akcji: Flagowemu za niesienie do samego prawie końca pięknej flagi, którą skradziono mu w Mstowie, szacunek sprzątającym szkoły pod opieką pilota Łosia.

- Tematyka wokół głównego hasła duszpasterskiego: "Jesteśmy świadkami miłości"miała swoje dni: przymierze miłości w sakramencie chrztu, kiedy chrzciliśmy troje naszych dzieci, miłość eucharystyczna, kiedy mały Filipek z Kochcic przyjmował 1-wszą Komunię św., miłość duszpasterska z okazji św. Dominika, św. Jana Vianneya i św. Klary, miłość mistyczna w Święto Przemienienia, wiara i rozum w dzień św. Edyty Stein, miłość wypełnieniem prawa, Kościół Miłości 1-wszych chrześcijan, zakonów, oraz 2 000 lat miłosierdzia chrześcijańskiego do dzisiaj, śmierć z miłości w dzień św. Wawrzyńca i inne.

- Zasadniczo nocowaliśmy w szkołach dzięki uprzejmości wszystkich dyrekcji. 1 raz nocowaliśmy wszyscy pod namiotami, w Mstowie, wszyscy się zmieścili, otoczenie wspaniałe, ale już nikogo prawie nie interesowało autentyczne źródło obok nas. Troche to smutne. Jednak ognisko muzyczne w środku pola namiotowego trwało bardzo długo. Mimo braku pewnego porządku na drogach policja dała nam spokój na całej trasie.

- Mnie osobiście aż zawstydzały wspaniałe poczęstunki gospodarzy, nieraz dwudaniowe z deserem, kawą i kompotem. Cytuję wypowiedź jednej prostej, dobrej kobiety: "Niech wiedzą jakie są Poloki". A inna mówi: "dlatego was tak gościmy, bo jesteście pielgrzymami". Księża proboszczowie nie chcieli mówić jakie ofiary na ten cel składali parafianie. Niejeden ks. proboszcz dołożył ze swojej kasy do nas. Warto wiedzieć, że czasami społecznie same panie sołtysowe z kołem gospodyń wiejskich organizowały obiady. Nieraz jak np.w Ostrówku, szefowymi kolacji i śniadań była pani dyrektor szkoły - niesamowicie patriotycznej - w której nocowaliśmy. O jedną zapłatę tylko prosili: "o modlitwę pielgrzyma w drodze". Jakie to zobowiązujące!

- Nie znaczy to, że nie byliśmy zadowoleni ze skromnych, wyłącznie naszych posiłków z wrzątkiem na kawę i herbatę z naszej kuchni polowej pod opieką Cygana.

- znalazło się jeszcze ok. 20-stu wegetarian. Mieszkańcy zaczynają już rozumieć tę klasę ludzi i potrafili przygotowywać 1 000 pierogów ruskich w Różance z kompotem lub mlekiem. Staraliśmy się wszystkim oklaskami, okrzykami i piosenką na wiwat podziękować, ale przede wszystkim modlitwą.

- Mimo takich klimatów i tylu dobroci, wspaniałej przyrody, niektórzy nie potrafili jeszcze wstrzymać się od papierosów i alkoholu. Nie wiemny nic o narkotykach, ale to jest możliwe. Jesteśmy Ludźmi Idei. Alternatywą uzależnień jest IDEA TRZEŹWOŚCI UMYSŁU i WOLNOŚCI SERCA z pomocą łaski Boskiej.

- Jednak nie zdarzyło się mimo wszystko w ciagu 32 lat, żebyśmy kogoś "wyrzucili" z pielgrzymki.

- 19-20 listopada przyjeżdżamy na Sympozjum do domu pielgrzyma w Częstochowie. temat: UZALEŻNIENIA INNE....

- W przyszłym roku, jak Bóg da doczekać chcemy wychodzić z Dębek n/morzem, Swarzewa, sanktuarium morskiego k/Wejcherowa

- Niech te spostrzeżenia zainspirują Was do waszych.

- Andrzej Szpaku.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 31 Paź 2010, 18:04 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 1
kajaa napisał(a):
Wklejam tekst na prośbę Andrzeja Szpaka

Krótko o minionej pielgrzymce: Kodeń - Częstochowa 2010

- Pielgrzymka trwała właściwie 14 dni: z przyjazdem do trasy i odjazdem z Częstochowy. Zapisało się 280 osób, tj. o 30 więcej niż w ub. roku. Zapisów dokonywała zaufana S. Jasia, która niejednego młodego prześcignęła w kilometrach chodu.

- Ewenementem były dzieci: ok. 45 osób, zapowiadające się jako żarliwa i piękna nasza grupa wokalno-muzyczna. Jest obawa, że nas w ogóle wyreczą w modlitwie.

- Jednak modlitwa jest naszym dobrym wizerunkiem: codzienna urozmaicona eucharystia, adoracja eucharystyczna, codzienny kontemplacyjny różaniec, koronka przebłagalna, mnóstwo piosenek w drodze.

- Ogromne podziękowanie duszpasterzom: Marcinowi i Przemkowi, którzy zawsze znajdują czas, by przywracać lub ukazywać poszukującym Boży sens życia.

- Gorące podziękowanie dla wielkich sponsorów: dr. Marka Sternalskiego i Roberta Świtalskiego. Także dla Mirka z Głuchołaz.

- Wielkie brawa dla muzyków franciszkańskich: kompozytorskiego Kordiana i również świetnego brata Dominika, także Tomka Dominikanina, Oldrzicha z Olomouca i jego syna Domana i Jonatana, przy okazji dla wszystkich braci Czechów: Franciszka, Wladimira z rodziną, Petera, Ota Nepily, Zdenki - Wielkie brawa dla wszystkich innych muzyków ze swoim repertuarem.

- Braciom Dominikom za kwatermistrzostwo, służbę porządkową, modlitwy brewiarzowe, asystencję na noclegach, rozmowy duszpasterskie w drodze, obsługę liturgiczną. Dla inicjatorów różnych akcji: Flagowemu za niesienie do samego prawie końca pięknej flagi, którą skradziono mu w Mstowie, szacunek sprzątającym szkoły pod opieką pilota Łosia.

- Tematyka wokół głównego hasła duszpasterskiego: "Jesteśmy świadkami miłości"miała swoje dni: przymierze miłości w sakramencie chrztu, kiedy chrzciliśmy troje naszych dzieci, miłość eucharystyczna, kiedy mały Filipek z Kochcic przyjmował 1-wszą Komunię św., miłość duszpasterska z okazji św. Dominika, św. Jana Vianneya i św. Klary, miłość mistyczna w Święto Przemienienia, wiara i rozum w dzień św. Edyty Stein, miłość wypełnieniem prawa, Kościół Miłości 1-wszych chrześcijan, zakonów, oraz 2 000 lat miłosierdzia chrześcijańskiego do dzisiaj, śmierć z miłości w dzień św. Wawrzyńca i inne.

- Zasadniczo nocowaliśmy w szkołach dzięki uprzejmości wszystkich dyrekcji. 1 raz nocowaliśmy wszyscy pod namiotami, w Mstowie, wszyscy się zmieścili, otoczenie wspaniałe, ale już nikogo prawie nie interesowało autentyczne źródło obok nas. Troche to smutne. Jednak ognisko muzyczne w środku pola namiotowego trwało bardzo długo. Mimo braku pewnego porządku na drogach policja dała nam spokój na całej trasie.

- Mnie osobiście aż zawstydzały wspaniałe poczęstunki gospodarzy, nieraz dwudaniowe z deserem, kawą i kompotem. Cytuję wypowiedź jednej prostej, dobrej kobiety: "Niech wiedzą jakie są Poloki". A inna mówi: "dlatego was tak gościmy, bo jesteście pielgrzymami". Księża proboszczowie nie chcieli mówić jakie ofiary na ten cel składali parafianie. Niejeden ks. proboszcz dołożył ze swojej kasy do nas. Warto wiedzieć, że czasami społecznie same panie sołtysowe z kołem gospodyń wiejskich organizowały obiady. Nieraz jak np.w Ostrówku, szefowymi kolacji i śniadań była pani dyrektor szkoły - niesamowicie patriotycznej - w której nocowaliśmy. O jedną zapłatę tylko prosili: "o modlitwę pielgrzyma w drodze". Jakie to zobowiązujące!

- Nie znaczy to, że nie byliśmy zadowoleni ze skromnych, wyłącznie naszych posiłków z wrzątkiem na kawę i herbatę z naszej kuchni polowej pod opieką Cygana.

- znalazło się jeszcze ok. 20-stu wegetarian. Mieszkańcy zaczynają już rozumieć tę klasę ludzi i potrafili przygotowywać 1 000 pierogów ruskich w Różance z kompotem lub mlekiem. Staraliśmy się wszystkim oklaskami, okrzykami i piosenką na wiwat podziękować, ale przede wszystkim modlitwą.

- Mimo takich klimatów i tylu dobroci, wspaniałej przyrody, niektórzy nie potrafili jeszcze wstrzymać się od papierosów i alkoholu. Nie wiemny nic o narkotykach, ale to jest możliwe. Jesteśmy Ludźmi Idei. Alternatywą uzależnień jest IDEA TRZEŹWOŚCI UMYSŁU i WOLNOŚCI SERCA z pomocą łaski Boskiej.

- Jednak nie zdarzyło się mimo wszystko w ciagu 32 lat, żebyśmy kogoś "wyrzucili" z pielgrzymki.

- 19-20 listopada przyjeżdżamy na Sympozjum do domu pielgrzyma w Częstochowie. temat: UZALEŻNIENIA INNE....

- W przyszłym roku, jak Bóg da doczekać chcemy wychodzić z Dębek n/morzem, Swarzewa, sanktuarium morskiego k/Wejcherowa

- Niech te spostrzeżenia zainspirują Was do waszych.

- Andrzej Szpaku.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 31 Paź 2010, 18:10 
wojtekb8 napisał(a):
kajaa napisał(a):
Wklejam tekst na prośbę Andrzeja Szpaka

Krótko o minionej pielgrzymce: Kodeń - Częstochowa 2010

- Pielgrzymka trwała właściwie 14 dni: z przyjazdem do trasy i odjazdem z Częstochowy. Zapisało się 280 osób, tj. o 30 więcej niż w ub. roku. Zapisów dokonywała zaufana S. Jasia, która niejednego młodego prześcignęła w kilometrach chodu.

- Ewenementem były dzieci: ok. 45 osób, zapowiadające się jako żarliwa i piękna nasza grupa wokalno-muzyczna. Jest obawa, że nas w ogóle wyreczą w modlitwie.

- Jednak modlitwa jest naszym dobrym wizerunkiem: codzienna urozmaicona eucharystia, adoracja eucharystyczna, codzienny kontemplacyjny różaniec, koronka przebłagalna, mnóstwo piosenek w drodze.

- Ogromne podziękowanie duszpasterzom: Marcinowi i Przemkowi, którzy zawsze znajdują czas, by przywracać lub ukazywać poszukującym Boży sens życia.

- Gorące podziękowanie dla wielkich sponsorów: dr. Marka Sternalskiego i Roberta Świtalskiego. Także dla Mirka z Głuchołaz.

- Wielkie brawa dla muzyków franciszkańskich: kompozytorskiego Kordiana i również świetnego brata Dominika, także Tomka Dominikanina, Oldrzicha z Olomouca i jego syna Domana i Jonatana, przy okazji dla wszystkich braci Czechów: Franciszka, Wladimira z rodziną, Petera, Ota Nepily, Zdenki - Wielkie brawa dla wszystkich innych muzyków ze swoim repertuarem.

- Braciom Dominikom za kwatermistrzostwo, służbę porządkową, modlitwy brewiarzowe, asystencję na noclegach, rozmowy duszpasterskie w drodze, obsługę liturgiczną. Dla inicjatorów różnych akcji: Flagowemu za niesienie do samego prawie końca pięknej flagi, którą skradziono mu w Mstowie, szacunek sprzątającym szkoły pod opieką pilota Łosia.

- Tematyka wokół głównego hasła duszpasterskiego: "Jesteśmy świadkami miłości"miała swoje dni: przymierze miłości w sakramencie chrztu, kiedy chrzciliśmy troje naszych dzieci, miłość eucharystyczna, kiedy mały Filipek z Kochcic przyjmował 1-wszą Komunię św., miłość duszpasterska z okazji św. Dominika, św. Jana Vianneya i św. Klary, miłość mistyczna w Święto Przemienienia, wiara i rozum w dzień św. Edyty Stein, miłość wypełnieniem prawa, Kościół Miłości 1-wszych chrześcijan, zakonów, oraz 2 000 lat miłosierdzia chrześcijańskiego do dzisiaj, śmierć z miłości w dzień św. Wawrzyńca i inne.

- Zasadniczo nocowaliśmy w szkołach dzięki uprzejmości wszystkich dyrekcji. 1 raz nocowaliśmy wszyscy pod namiotami, w Mstowie, wszyscy się zmieścili, otoczenie wspaniałe, ale już nikogo prawie nie interesowało autentyczne źródło obok nas. Troche to smutne. Jednak ognisko muzyczne w środku pola namiotowego trwało bardzo długo. Mimo braku pewnego porządku na drogach policja dała nam spokój na całej trasie.

- Mnie osobiście aż zawstydzały wspaniałe poczęstunki gospodarzy, nieraz dwudaniowe z deserem, kawą i kompotem. Cytuję wypowiedź jednej prostej, dobrej kobiety: "Niech wiedzą jakie są Poloki". A inna mówi: "dlatego was tak gościmy, bo jesteście pielgrzymami". Księża proboszczowie nie chcieli mówić jakie ofiary na ten cel składali parafianie. Niejeden ks. proboszcz dołożył ze swojej kasy do nas. Warto wiedzieć, że czasami społecznie same panie sołtysowe z kołem gospodyń wiejskich organizowały obiady. Nieraz jak np.w Ostrówku, szefowymi kolacji i śniadań była pani dyrektor szkoły - niesamowicie patriotycznej - w której nocowaliśmy. O jedną zapłatę tylko prosili: "o modlitwę pielgrzyma w drodze". Jakie to zobowiązujące!

- Nie znaczy to, że nie byliśmy zadowoleni ze skromnych, wyłącznie naszych posiłków z wrzątkiem na kawę i herbatę z naszej kuchni polowej pod opieką Cygana.

- znalazło się jeszcze ok. 20-stu wegetarian. Mieszkańcy zaczynają już rozumieć tę klasę ludzi i potrafili przygotowywać 1 000 pierogów ruskich w Różance z kompotem lub mlekiem. Staraliśmy się wszystkim oklaskami, okrzykami i piosenką na wiwat podziękować, ale przede wszystkim modlitwą.

- Mimo takich klimatów i tylu dobroci, wspaniałej przyrody, niektórzy nie potrafili jeszcze wstrzymać się od papierosów i alkoholu. Nie wiemny nic o narkotykach, ale to jest możliwe. Jesteśmy Ludźmi Idei. Alternatywą uzależnień jest IDEA TRZEŹWOŚCI UMYSŁU i WOLNOŚCI SERCA z pomocą łaski Boskiej.

- Jednak nie zdarzyło się mimo wszystko w ciagu 32 lat, żebyśmy kogoś "wyrzucili" z pielgrzymki.

- 19-20 listopada przyjeżdżamy na Sympozjum do domu pielgrzyma w Częstochowie. temat: UZALEŻNIENIA INNE....

- W przyszłym roku, jak Bóg da doczekać chcemy wychodzić z Dębek n/morzem, Swarzewa, sanktuarium morskiego k/Wejcherowa

- Niech te spostrzeżenia zainspirują Was do waszych.

- Andrzej Szpaku.

to bardzo ładne tereny :)
Tyle razy byłem tak blisko a nie wpadłem do Swarzewa.Jak nie będzie powodzi ,to możliwe ,że wreszcie odwiedzę te morskie sanktuarium.Pozdrowienia z Kochcic.
Ojciec Chrzestny Filipka :)


Góra
  
 
 Temat postu: Re: Pielgrzymka 2010
PostWysłany: 01 Lis 2010, 12:18 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 71
Stylianos Harkianakis:
"Pewien mnich z klasztoru Ivirion oświadczył mi kiedyś:
Czcimy Matkę Bożą i pokładamy w Niej całą naszą nadzieję,
ponieważ wiemy, że może Ona wszystko.
- A czy wiecie, dlaczego może Ona wszystko?
- Jej Syn nie pozostawia żadnego Jej życzenia niespełnionym,
ponieważ nigdy nie zwrócił tego, co od Niej otrzymał.
A otrzymał od Niej ciało, które wprawdzie przebóstwił, ale go już nie zwrócił.
To jest przyczyna, dla której w ogrodzie Matki Bożej tak pewnie się czujemy!"

...a do pielgrzymki jeszcze tyle dni...


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 11 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl