http://wiadomosci.onet.pl/kraj/europa-w ... omosc.htmlEuropa w szoku po wystąpieniu ministra~sebastian
jest oficjalny raport Bundeswehry sprzed kilku miesięcy w sprawie możliwości wystąpienia w najbliższych latach ewentualnych konfliktów zbrojnych. Jest tam jasno napisane, że na skutek pogarszających się sytuacji ekonomicznych, szczególnie w europejskich krajach rozwijających się, wzrastało będzie napięcie społeczne i pogłębiać się będą konflikty gospodarczo polityczne poszczególnych państw europejskich ze względu na rozwarstwienia.
Dlatego ważne jest aby nie tworzyć europy dwóch prędkości bo cała sytuacja która się teraz dzieje w Europie zaczyna przypominać tę sprzed I WS. Wówczas napięcia w europie były ogromne i nie było organizacji międzynarodowych mogących te konflikty rozładować. Teraz widzimy jak na dłoni, że owe organizacje działają słabo jeśli weźmiemy pod uwagę "przymykanie oczu" przez ONZ na to co się dzieje w Libii.
A wojna jak będzie wyglądać? Obudzi was któregoś dnia potężny wybuch. Przez pierwsze minuty będziecie myśleć, że to gaz, ale po chwili z przerażeniem stwierdzicie, że to atak rakietowy. Bo nikt tu czołgami nikogo już napadał nie będzie. Londyńczycy już tego doświadczyli w czasie II WS kiedy V2 spadały im na domy z prędkością przekraczającą dźwięk. Nikt rakiety nie widział, nikt nie słyszał jak nadlatuje ? tylko eksplozja. Tak to będzie wyglądać teraz. A bić się jest o co. Choćby o surowce. Dochodzi jeszcze problem ?muzułmański? w zachodniej europie który populiści wykorzystają niechybnie do podgrzania społecznych nastrojów. Z resztą już to robią.
Jeżeli do władzy w Rosji wróci Putin, jeżeli w północnej Afryce sytuacja się całkowicie zdestabilizuje i jeżeli do władzy w USA powrócą jastrzębie od Busha, to wystarczy wówczas 5 lat aby tak zaostrzyć sytuację, że groźba konfliktu zbrojnego stanie się bardzo realna.
Jak rozpoznać czy to nadchodzi? Najprościej poprzez zwrócenie uwagi czy następują potężne transfery kapitału i w jaki sposób to się odbywa. Czy wycofują się przedstawicielstwa dużych firm i przenoszą w inne rejony świata, np. do USA. Do tego ceny surowców które będą osiać niebotyczne ceny, nie tylko złoto, ale ropa również. Dalej czy będą się zaostrzać kontrole na granicach w europie, czy upadnie Schengen, czy duże firmy wydobywcze przestaną kooperować jak np. BP z Rosjanami itd.
Jest mnóstwo polityków którzy dążą do wojny. Zawsze tacy byli bo wojna jest jednym ze sposobów rozwiązywania konfliktów nabrzmiałych przez lata. To nie jest ostateczne rozwiązanie ale sposób na dochodzenie do celu tam, gdzie dyplomacja przegrywa. Ponadto żyjemy w wyjątkowych czasach w których konflikty zbrojne w tej części świata są rzadkością, ale to nie oznacza, że ich tutaj nigdy nie było i nie będzie. Wszyscy wiemy, że wojna jest czymś naturalnym towarzyszącym ludziom od początków państwowości, ale jakoś nie dopuszczamy do siebie myśli, że ona nas również dotyczy, podobnie jak kierowca który myśli, że jego wypadki omijają kiedy rano wyjeżdża z garażu.
Wojna dla Polski byłaby czymś straszliwym, bo położenie Polski jest fatalne. Tutaj od setek lat ścierają się interesy Rosji i Niemiec a w zasadzie Rosji i świata zachodu. Czy machina wojenna już ruszyła? Moim zdaniem jeszcze nie. Sytuacja się zmienia bardzo szybko i dlatego jest szansa, że zmieni się równie szybko na lepsze. 5 lat temu nikt nie podejrzewał, że strefa euro może przechodzić taki kryzys jak obecnie, nikt nie słyszał o gazie łupkowym, o rezygnacji Niemiec z energetyki jądrowej itd. Za 5 lat może się okazać, że w wypadku zginie Putin a south stream całkowicie uzależni Rosję od dostaw surowców na zachód, bo wojna w Libii drastycznie obniży ceny. Do tego mogą dojść Chiny które wykorzystując sytuację będą mogły zaatakować Rosję, czyli swój naturalny bufor. To na wschodzie Rosji są największe złoża surowców, trzeba o tym pamiętać. Jeżeli III WS wybuchnie, będzie to kataklizm straszliwy choćby z tego względu, że przy władzy jest drugie pokolenie polityków którzy traumy wojny nie znają i nie mają hamulców swoich doświadczeń. Nie boją się zwyczajnie.