Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 01:40


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 23 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 28 Wrz 2010, 21:31 

Rejestracja: 23 Wrz 2010, 21:58
Posty: 34
Witam, ta strona i to forum bardzo mi odpowiada, jest bardziej Szpakowska niż hipisowska. Chyba zawsze bardziej się identyfikowałem z pielgrzymkami Andrzeja niż z ruchem. I chyba jestem dobrym przykładem, że takie rozróżnienie jest możliwe. Na pierwszej pielgrzymce pojawiłem się w 1984 roku (św. Anna) jako 17 latek, nie mając zielonego pojęcia o ruchu hipisowskim. W kolejnych 6 latach, pielgrzymki w wydani A. Szpaka, były to dla mnie na tyle ważne, że wszem i wobec o nich opowiadałem i to z takim zapałem ze co roku udawało mi się zwerbować przynajmniej po kilka osób dla których udział w pielgrzymce był pierwszym w życiu kontaktem z rzeczywistością kontrkultury ( w sumie to będzie z 20 -30 osób). Wiele z tych osób zaraziło się przynajmniej na 2-4 lata pielgrzymkami , a prawie nikt poważnie nie zaczął się identyfikować z ruchem. Pielgrzymka jest dla mnie ważna, ponieważ tam dokonało się moje religijne przebudzenie. Pielgrzymka w przypadku mojej rodziny jest rodzajem mostu międzypokoleniowego , wspólnym doświadczeniem rodzinnym (żona także jest bogata w to doświadczenie). Pięć lat temu na kilka dni zabrałem na pielgrzymkę syna jako dziesięciolatka , a w tym roku syna i córkę która (jak ja po swojej pierwszej w 1984) ciągle nuci pielgrzymkowe przeboje i mówi, że w następnym roku musimy znowu iść.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 28 Wrz 2010, 21:51 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 29
PRZEBUDZENIE to Chrystus powiedział, że trzeba umrzeć, aby się narodzić i nie tylko
bo i Krishnamurti i Anthony de Mello w Przebudzeniu i kto jeszcze ???


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 28 Wrz 2010, 22:18 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 29
To miłe, że się "tu odnajdujesz".Nie byłoby jednak, tak pięknej pielgrzymki bez kolorowych ludzi z Ruchu, a strona http://www.hipisi.pl jak najbardzej przyjazna i polecana :P, Pielgrzymkę tworzą nie tylko ludzie z Ruchu, tak jak Ruch to nie tylko pielgrzymka.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 28 Wrz 2010, 23:33 

Rejestracja: 23 Wrz 2010, 21:58
Posty: 34
Fakt- pielgrzymka była tak intrygująca ze względy na tych ciekawych -alternatywnie myślących ludzi.
Zawsze na pielgrzymce było kilka osób które stawały się dla mnie tzw. "znaczącym innym". Ich sposób bycia, myślenia był impulsem do przemyśleń i weryfikacji utartych schematów myślenia i tym sposobem podział (o którym wcześniej wspomniałem) na tych z ruchu i z zewnątrz faktycznie ulegał zamazaniu bo jednak hipisowskie idee mniej lub bardziej świadomie drążyły głowy każdego kto jak ja przypadkowo znalazł się na pielgrzymce.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 29 Wrz 2010, 08:19 

Rejestracja: 23 Wrz 2010, 21:58
Posty: 34
Nasze pielgrzymowanie
Otworzyłem nowy temat, który powinien nosić tytuł „Nasze pielgrzymowanie” . Jest kilka forów hipisowskich gdzie można dowolnie się produkować ale tutaj przydało by się by więcej pielgrzymkowych wątków. Chciało by się usłyszeć co wyjątkowego jest w tej pielgrzymce , co dla mnie było ważne , co się tam ważnego się wydarzyło, że wracałem w kolejnym roku. Ciekawe są pozytywne wspomnienia tych, którzy już nie chodzą, jednak jak z perspektywy czasu oceniają to doświadczenie. Na alternatywnych forach hipisowskich brakuje wspomnień pielgrzymkowych. Jeżeli już to o pielgrzymce piszą ci, którzy są na „nie” . Czy ludzie ruchu taką koncentracją się na zmianie na przyszłości ze nie lubią wspominać i zmagać się przeszłością? Kaja tworzyła ta stronę pod urokiem Szpakowskiej idei warto to uszanować i wypowiedzi „chodziłem na pielgrzymki tylko dla towarzystwa” na tym forum wydają się być nietaktem.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 29 Wrz 2010, 09:27 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 1
Po śmierci mego Ojca, 17 lat temu duchowo zaadoptował mnie Szpak. Jest mi Ojcem i bratem.
Wiem z prywatnych rozmów, że takich osób jest wiele, ale nie wypada o tym mówić. A czarny pijar robi parę głośnych osób.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 29 Wrz 2010, 10:27 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 29
Mam nadzieję, że na wszystko przyjdzie czas. Forum działa dopiero tydzień. Były problemy z logowaniem. Im bardziej wyrazista osobowość tym więcej "fanów" i "wrogów". Fajnie, że dałeś taki temat. Dla Ciebie było to przebudzenie. Takich przebudzeń było wiele...Pisze o tym np. Alicja w rozmowach w drodze, a takich rozmów w planach mam więcej, wszystko wymaga czasu... Ciężko pisać o tym na publicznym forum. Niektórym internet kojarzy się tylko z rozrywką, ale gdybyś zechciał pociągnąć ten wątek byłoby na pewno dla wszystkich interesujący... Co sprawia, że wracasz tu od lat, zabierasz dzieci, zaglądasz na forum...


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 29 Wrz 2010, 14:58 

Rejestracja: 23 Wrz 2010, 21:58
Posty: 34
Nie chodzi chyba o nudne, przydługawe wynurzenia. Moje wspomnienia pielgrzymek to kilka obrazów, które zalegają mi w głowie.
Pada straszny deszcz, jesteśmy przemoczeni . Dla przeczekania wchodzimy do pierwszego po drodze kościoła i tam zaczyna się spontaniczny śpiew kanonów, który trwa i trwa bo deszcz wciąż pada, wyłania się duch niezwykłej kontemplacyjnej modlitwy, przenosi nas jakby w inną rzeczywistość. Inny obraz to kopiasta miednica pączków upieczona dla pielgrzymów która czeka na nas na kwaterze i powtórka tego na kolejnych noclegach . Przed moimi oczami stoi także uczta wydana przez jedną rodzinę na przywitanie pielgrzymów gdzie cała rodzina za stołem w odświętnym ubraniu, kilka zabitych kur , przystawki, desery….. Inna pielgrzymia opowieść to willa z której gospodarze całą oddają do dyspozycji pielgrzymów (łącznie z kluczami ) i w drugą stronę przygotowana dla pielgrzyma miednica z ciepłą wodą w wiejskich chatkach z standardem z poprzednich wieków,…..


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 29 Wrz 2010, 18:51 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 29
Tego ciepła nam trzeba w ten jesienny czas...


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Moje pielgrzymowanie
PostWysłany: 30 Wrz 2010, 09:56 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 1
Jeździłam na wszystkie spotkania hippisowskie z Andrzejem Szpakiem w latach 1985-1988. Bardzo dobrze pamiętam pielgrzymkę ze Szczyrku do Częstochowy. Pamiętam ludzi: Amigo,Docenta, Nazareta, Generała, Dżumę (bardzo zacnego człowieka), Alleluja, Małą... Teraz łzy kręcą się w oczach. Niedawno oglądałam jakiś film dokumentalny w TV o człowieku, który ma liczną rodzinę, mieszka gdzieś na pustkowiu. Opowiadał o pielgrzymkach i spotkaniach z ludźmi Andrzeja Szpaka, do których i on należał. Zabiło mi serce. Po tylu latach nadeszły cudowne wspomnienia moich lat młodzieńczych, gdy przebywałam z takimi właśnie ludźmi, nazywałam się hippiską (choć wiadomo, tych prawdziwych już dawno nie ma, niestety), jeździłam na zloty hippies i pielgrzymki, słuchałam rocka, bluesa i reagge, jeździłam na koncerty (do dzisiaj to robię wraz z mężem - potrafimy jechać nawet na ACDC do Pragi). Najbardziej pamiętam Szpaka. Tak do niego mówiliśmy, po imieniu. Był dla nas Kimś, z kogo braliśmy przykład, kto umiał opowiadać o tym pięknym, cudnym świecie, w którym jest Bóg, który nas tak kocha! Ci, co mieli problemy z narkotykami lub alkoholem, albo jeszcze inne, dostawali od niego naukę - pomoc. Zawsze tak było. Nikt nigdy nie był zignorowany przez Szpaka, pomimo niekiepskiego wyglądu, który często na zlotach, a już najbardziej na pielgrzymkach wzbudzał wstręt: długie włosy u chłopaków, długie dziwaczne kiecki u dziewcząt, jakieś dziwne wisiory, bransolety, śpiewy modlitewne w rytmie muzyki młodzieżowej, gitary pod pachą, bembenki, rastamani z dredami. Nie mogę uwierzyć, że po tylu latach piszę o tym dla innych. .. Teraz jestem już dorosłą kobietą. Wkrótce skończę 38 lat. Mam dwóch fajnych synów - Dawid Jan lat 16 i Mateusz Jan lat 14, świetnego męża Dariusza Jana lat 42, mieszkanie, samochód (od lat uwielbiam jeździć samochodem!). W swojej karierze zawodowej byłam przez parę lat nawet panią dyrektor w pewnej firmie w naszym mieście - Inowrocławiu. Piszę o tym, bo często zastanawialiśmy się na zlotach , co z nas kiedyś wyrośnie, czy będzie nam źle w życiu, czy zawsze będziemy chodzić w takich łachmanach, jak to inni nazywali, czy zawsze - nawet w wieku 40 czy 50 lat będziemy tak wyglądali, słuchali rocka i to samo czuli???? Niestety nie, choć z pewnością tego wtedy pragnęliśmy - być do końca takimi. Życie nas nieco zmienia. Piszę "nieco", bo uważam, że jeśli ktoś tego bardzo chce, to niewiele zmienia się jego życie i tak na ogół jest. Do tej pory kocham heavy metal, rock (progresywny najbardziej), reagge (moje dzieci coraz częściej go słuchają wraz z hip-hopem),blues. Do tej pory kocham dżinsy, wszelkiego rodzaju dziwne ozdoby na szyję , bransolety - nietypowe wręcz dziwaczne, kocham pacyfki, które naszywam wszędzie, gdzie tylko mogę, mam też długie ciemnobląd włosy, których, mam wrażenie, że nigdy nie zetnę. Miło wspominam Jarocin, Brodnicę. Mój mąż też miał długie włosy, o wiele dłuższe od moich i do tego kruczo-czarne. Jeździł kiedyś TIR-em, dzięki czemu z mężem i dziećmi zwiedziłam pół świata, bo kochamy podróże. Teraz wszystko się sprawdza, wszystko to, o czym mówił nam Szpak, wszystko zależy do nas samych. Ja też pamiętam przesiadywanie na mszach Szpaka w kościołach na podłodze - bez żadnego skrępowania, klaskanie w ręce podczas śpiewów, przekazywanie znaku pokoju - wtulając się jeden w drugiego, całując, ściskając, by ten pokój zapadł na zawsze w naszych sercach i w sercach innych. Kiedyś oglądałam zdjęcia , trafiły mi się w ręce zdjęcia ze zlotów, byłam wtedy dyrektorem. Tak bardzo chciałam jechać w Polskę, poszukać Szpaka. Chciałam wiedzieć, czy by mnie poznał, ale to chyba mało prawdopodobne, zbyt wielu ludzi Go kochało i kocha. Pogubiłby się w myślach... Chciałabym opowiedzieć Mu o wszystkim... Marzę o tym, aby ludzie, których wyżej wymieniłam, i którym w tych latach nie były obce zloty i pielgrzymki odezwali się. Całując wszystkich, którzy pamiętają tamte cudowne chwile swego życia i tych, którzy uczą się od Niego teraz, kończę. I tak zabawiłam tutaj nieźle. Przepraszam za tak długie bazgrolenie, ale było to silniejsze ode mnie. Szpaku, kocham Cię nadal i dziękuję za wszystko, co piękne w Życiu. A te łzy, które ścieram z klawiatury, niech będą ogromną wdzięcznością dla Ciebie za to, że pokazałeś nam wszystkim inny - lepszy świat. Pokój z nami wszystkimi na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 23 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl