... kiedyś może zaśpiewam tylko dla Ciebie ...

Julian Tuwim

Chrystusie...

Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie...

Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie...

I z taką wielką żałobą,
Będę sie żalił przed tobą,
Chrystusie...

Że duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy serce mi pęknie,
Chrystusie...

***
alicja to dawna Ala

http://www.youtube.com/watch?v=TaK1M4J5 ... re=related

Ota nie tylko ma portret, ale w owych czasach zapragnął porozmawiać z Nim ... no i mu się udało ...

Niech Ci Syjonu błogosławi Pan - Alu, chyba Cię pamiętam, ale może bardziej Twój głos, bo jestem raczej słuchowcem, krótkowidzem. Jak już mi się tak zebrało. To jeszcze Mamuśka...
Słyszałam, że nie żyje. To była moc. Potrafiła rozbujać dzwon i serce. ech...
Szczęść Boże Dzieci Boże !!!

... No to jesteśmy "w domu"... a co do Mamuśki, trzeba jej witanie pociągnąć dalej i dalej ... może na nowo rozbujają się nasze serca ... i wróci dawny spontan ...a on, połączony z dzisiejszymi doświadczeniami ... ech ... może zabujać... no to ... SZCZĘŚĆ BOŻE DZIECI BOŻE!

Biskup Życiński nie żyje krzyczą wszystkie media. Prześcigają się, kto pierwszy i kto pełniejsze wieści poda o zmarłym. Tak sobie pomyślałam, jak różne znowu pojawią się opinie. Jedni pewnie z radością będą strzępić języki i powiedzą "o jednego kleche mniej", inni rzekną, że szkoda dobrego człowieka i zmówią zdrowaśkę. A ja? Ja chyba czuję się jak na rozdrożu, bo z jednej strony pojawia się zazdrość, że On już osiągnął "Ziemię obiecaną", a z drugiej nasuwają mi się słowa Szpaka, że przecież taki piekny ten świat, więc żal odchodzić i to bez względu na wiek. Czy jemu też było żal, a może nie zdążył pomyśleć? Hm... mi chyba jednak też było by żal, bo któż nie ma marzeń?! Czy więc zwykły szaraczek potrafi mieć tak wielką ufność, by w tym ostatnim tchnieniu nie obejrzeć się wstecz?
...krótka chwila zadumy i życie toczy się dalej...

Z książki Józefa Życińskiego "Żegnaj smutku":

"W naszym poszukiwaniu sensu w codziennych zmaganiach z życiem przeżywanym refleksyjnie, pozornie błahe sprawy mogą okazać się nośnikiem wielkich treści. Czasem jeden gest, jedna decyzja rzecz pozornie drobna może ukazać całe życie w zupełnie nowej perspektywie. Nasze codzienne gesty, wzajemne spotkania, więź modlitwy, umiejętność dzielenia trosk mogą tworzyć klimat w dużym stopniu zależny od każdego z nas. Od nas zależy, czy stworzy się w naszym środowisku atmosfera ogólnego zniechęcenia, gdzie każdy do każdego ma o coś pretensje i celebruje swoje odciski, czy też przełamie się wcześniejsze uprzedzenia, wyjdzie z apatii, stworzy atmosfere zaufania, optymizmu i nadziei. Te niepozorne składniki codziennych spotkań, życzliwego spojrzenia, uśmiechu tworzą atmosferę, za którą jesteśmy wszyscy odpowiedzialni.
Karl Jaspers podkreślał w swej filozofii rolę tzw. sytuacji granicznych. To doświadczenia, które wyprowadzają nas z codziennej rutyny. Sytuacji granicznej można doświadczyć wtedy, gdy przeżywamy zachwyt patrząc ze szczytów górskich na doliny, gdy doświadczamy ludzkiej samotności, zakochania, przyjaźni, gdy przeżywamy śmierć kogoś bliskiego i myślimy o dramacie życia. Są to sytuacje bardzo różne, które przy właściwym przeżywaniu ubogacają naszą osobowość, chroniąc nas od rutyny drobnomieszczańskich przyzwyczajeń, w której wszystko jest zaprogramowane jak w komputerze. Umiejętność przeżywania takich sytuacji pozostaje świadectwem bogactwa naszej osobowości, niosąc szansę spojrzenia na życie w nowej perpektywie."

Super świadectwo polecam

http://www.youtube.com/watch?v=b-XdfEjufjc

zgadzam się z Tobą w 100 %

Żydom -ostateczny cel wędrówki ziemskiej
Rzymianom -teren do wyzyskania
Malkontentom -miejsce do realizacji żalów
Nieśmiałym -bezpieczny świat gdzie mogą udawać otwartych
Znudzonym -substytut pamiętniczka
Odważnym -pole nieustannej bitwy o dobro
Dobrym -dobro
Złym -...też dobro
WSZYSCY POTRZEBUJEMY ZIEMII OBIECANEJ