Ostatnia wizyta: Obecny czas: 22 Gru 2024, 19:47


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 13 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Jezus żyje!
PostWysłany: 21 Kwi 2011, 09:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2010, 19:24
Posty: 197
Jezus żyje! Dzisiaj są tego świadkowie - a ja?

Świadek 1. Pusty grób, z którego wyszedł zmarły człowiek jest jedynym w historii ludzkości. Wyszedł żywy człowiek, z ciałem niepodlegajcym już prawom materii. On zwyciężył śmierć i tego, od którego śmierć pochodzi. Jako jedyny zwycięzca śmierci będzie wzywał do powstania z martwych Mojżesza, Buddę, Mahometa, Konfucjusza, wszystkich największych władców świata i każdego z nas. Żaden z założycieli religii tak nie umarł jak Chrystus i żaden z nich nie powstał z martwych.
Świadek 2.Całun turyński. Wszystkie nauki empiryczne potwierdzają całkowitą zgodność postaci „odbitej”na całunie - z opisanym w Ewangeliach - torturowanym i zabitym człowiekiem - jednocześnie Bogiem, który przenikał płótna, skały, sciany, i przemieszczał się jak duch. Jego twarz z całunu to autentyczna fotografia.
Jak słodka jest twarz Jezusa naszego Boga.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 21 Kwi 2011, 09:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2010, 19:24
Posty: 197
Świadek 3. Ewangelie spisane przez naocznych świadków, zawierające opis miejsc i faktów życia Chrystusa: poczęcia, narodzenia, życia publicznego, procesu skazującego, drogi krzyzowej, stwierdzenia zgonu przez rzymskiego świadka, miejsca pochowania i pojawiania się swoich uczniom; Dzieje i Listy Apostolskie są dokumentami historycznymi wydarzeń rozszerzania się Ducha Chrystusa do dzisiejszych czasów. Chrystus sam nie pisał Ewangelii. On był Żywą Ewangelią, a Jego życie, słowa i czyny opisali 4-rej Ewangeliści
Świadek 4.Geografia Palestyny - piąta Ewangelia wg. Renana. Nazaret, Betlejem, Ain Karim, świątynia Jerozolimska, Góra Oliwna – Golgota i inne opisane w Nowym Testamencie, istnieją do dzisiaj jako autentyczne ślady stóp, życia i działalności Chrystusa. Trzeba raz w zyciu tam być. Jak łatwo się wtedy kontempluje Jego Misteria, w których jest nasza biografia


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 21 Kwi 2011, 09:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2010, 19:24
Posty: 197
Świadek 5. Pascha Chrystusa żydowsko-chrzescijańska, która zachowuje w istnieniu Kościół Eucharystyczny - z żywym Ciałem Chrystusa, jest dzisiaj albo kosmicznym oszustwem, albo Boską Prawdą. Chrystus był prawdziwie zdrowym psychicznie i moralnie człowiekiem i nie był zdolny jednocześnie wprowadzać w tak niewyobrażalny błąd wierzacych. Gdyby Ciało Chrystusa nie było Boskiego pochodzenia, to dzisiaj wszyscy przyjmujący Go stawaliby się nieskończonymi naiwniakami.Wiara nie jest naiwnością, raczej niewiara.
Świadek 6. Historia Kościoła powszechnego; Historia hierarchii Kościoła ustanowionej przez Chrystusa od św. Piotra i Apostołów do dzisiejszego papieża i Kolegium Biskupów; Historia soborów powszechnych, które ciągle odnawiają i dostosowują Kościół do ówczesnego świata; Historia milionów świątyń budowanych na całym globie do dzisiaj; Historia niezliczonych zakonów męskich i żeńskich: charytatywnych, uniwersyteckich, szkolnych i misyjnych; Historia milionów duchownych żyjących w celibacie, ubóstwie i posłuszeństwie; Wszystko to rozpoczęło się od Zmartwychwstania żyjącego zawsze Boga. Różnie to jest z historią wzlotów i upadków wyznawców Chrystusa. Lecz jeden akt milości doskonałej, choćby w ostatniej chwili życia, czyni nas zbawionymi. Święty Kościół grzeszników – to my.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 21 Kwi 2011, 09:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2010, 19:24
Posty: 197
Świadek 7. ROK LITURGICZNY MISTERIÓW CHRYSTUSA: adwent oczekiwania – Boże Narodzenie - chrzest i życie publiczne – śmierć i zmartwychwstanie – wniebowstąpienie i arcykapłaństwo tj. pośrednictwo w Niebie.Misteria Chrystusowe są jakby przypasowywane do naszego osobistego i ludzkiego życia z Jezusem. Jest też Rok Łaski, obchodzony szczególnie w tych czasach, by zpobiec neszczęsciom i tragediom judzi.
Świadek 8. CHRZEST I POJEDNANIE: ustanowione przez Chrystusa obrzędy oraz sprawowane do dzisiaj znaki – sakramenty przynoszą wierzącym: zbawienie, pokój serca, wolność Synów Bożych, nowe życie i kulturę.
Świadek 9. TYSIĄCE BŁOGOSŁAWIONYCH I ŚWIĘTYCH- ogłoszonych urzędowo przez Urząd Nauczycielski Koscioła - że są w Niebie, a szczególnie święty wobec całego współczesnego świata, zastępca Chrystusa, Piotr naszych czasów, bł. Jan Paweł II, to nadprzyrodzone znaki Nieznanego, żyjącego wraz z nimi w wieczności Jezusa.
Świadek 10. LICZNE OBJAWIENIA MATKI JEZUSA WYBRANYM: - zwłaszcza dzieciom, szczególnie w ostatnich czasach, miejsca które stały sie sanktuariami i współczesnymi wieczernikami ewangelicznymi dla milionów wierzących, potwierdzają prawdziwość wszystkich dogmatów, a zwłaszcza o dziewiczym poczęciu Matki Boga i Człowieka Jezusa Chrystusa. Maryja staje się dzisiaj sprawczynią niezliczonych cudów uzdrowienia ciał i dusz ludzkich, co świadczyłoby, że w przszłości zostanie ogłoszona Współodkupicielką człowieka.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 21 Kwi 2011, 09:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2010, 19:24
Posty: 197
Świadek 11. ZATWIERDZONE PRZEZ KOŚCIÓŁ NAPRZYRODZONE OBJAWIENIA ŻYWEGO JEZUSA MIŁOSIERNEGO św. Siostrze Faustynie szczególnie w Krakowie, są dobitnym znakiem nieskończonego Boskiego miłosierdzia, które większe jest od straszliwej grzeszności wszystkich ludzi i jest granicą wszelkiego zła na ziemi. Wiara w Miłosierdzie boże jest ostatnim objawieniem dobroci Bożej przed sądem ostatecznym.
Swiadek 12. LICZNE NAWRÓCENIA ZNANYCH MI PRZYJACIÓŁ oraz cudowne uzdrowienia znanych mi narkomanów świadczą o tym, że Jezus dzisiaj z Nieba dalej zbawia i uświęca dusze ludzkie. Jeden z nich – ewangelik, powiedział, że kto z nich nie poszedł w chrześcijaństwo, poszedł do piachu. Przebacz im Boże!
Świadek 13. DOŚWIADCZENIE CHRYSTUSA W ŻYCIU OSOBISTYM każdego z nas. On wielokrotnie jest w nas i jaśnieje jako Światło Życia ale Go przyciemniamy współczesnymi bóstwami, zwłaszcza medialnymi. Widziałem osobiście tak szczęsliwych młodych ludzi z powodu Chrystusa na pielgrzymkach do Częstochowy, że kidedy chciałbym drugie tyle lat się trudzić, żeby pośredniczyć w widzeniu Boskiego szczęścia w ludziach.
Świadek 14. OBECNOŚĆ SZATANA ANTYCHRYSTA - W naszych czasach jesteśmy świadkami ludobójczyh zbrodni wywoływanych obłędnymi ideologiami, filozofiami czy systemami. Cierpią najmniej winni, określani podludźmi, nietykalnymi lub jedynie „nieludzkimi płodami”. W nich Chrystus wszystkich czasów nakazał widzieć Swoje Oblicze, gdyz nie ma innej drogi do wiecznego zbawienia. Amen.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 21 Kwi 2011, 10:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2010, 19:24
Posty: 197
WIELKANOCNY RACHUNEK SUMIENIA Z MILOŚCI
Jaka jest miłość?
Czym jest dla Ciebie?


Miłość cierpliwa jest.

. Czy potrafisz czekać? Czekać na przyjaciela, albo być cierpliwym wobec Boga, który nie zawsze spełnia twoje zachcianki, czekać na miłość...

Miłość łaskawa jest.

Tak jest łaskawa, a Ty potrafisz być łaskawy , czy potrafisz przyjąć łaskę?

Miłość nie zazdrości.

. Czy potrafisz się cieszyć, z tego, że ktoś ma więcej niż Ty i dobrze mu powodzi się ?

Miłość nie szuka poklasku, nie unosi się pychą.

Wielu ludzi choruje na tzw. chorobę "jajeczną", czyli na pierwszym miejscu jestem "ja", "moje" nie widzą nic więcej poza czubkiem własnego nosa. Czy ty przypadkiem nie cierpisz na Tą chorobę? Jak często mówisz "ja", "moje", a jak często "Ty", "Twoje"?

Miłość nie dopuszcza się bezwstydu.

Twoje własne ciało - to, to co masz najcenniejszego. Czy je szanujesz?

Miłość nie szuka swego.

Czy potrafisz zrezygnować z części siebie, może poświęcić swój czas dla drugiego człowiek, może zrobić coś dobrego? Ofiarować trochę siebie światu? Ale czy umiesz przyjąć dar drugiego człowieka, który poświęca się dla ciebie?

Miłość nie unosi się gniewem.

To, że budzą się w nas negatywne uczucia, to normalne. Ale czy umiesz nad nimi zapanować? Czy wybuchasz i łatwo im ulegasz?

Miłość nie pamięta złego.

Czy potrafisz wybaczyć? Czy może rozpamiętujesz jak to pięć lat temu zostałeś przez kogoś skrzywdzony i wciąż na nowo wzbudzasz w sobie nienawiść?

Miłość nie cieszy się z niesprawiedliwości.

Czy nie korzystasz z tego, że masz znajomości, że sprawy załatwiasz poza kolejką? Ale czy też potrafisz powiedzieć głośno, że to i to jest złe, stanąć w czyjejś obronie, a nie tylko przyglądać się, może po cichu śmiejąc się z czyjegoś nieszczęścia?

Miłość współweseli się z prawdą

Czy zawsze świadczysz o prawdzie? Czy może żyjesz w zakłamaniu?

Miłość wszystko znosi

Czy potrafisz przyjąć trudności, potrafisz wziąć swój krzyż na ramiona i iść nie pytając dlaczego?

Miłość wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję.

Człowiek zakochany uwierzy w każde słowo swojego partnera. Czy ty potrafisz tak samo ufać Bogu? Czy potrafisz w nim złożyć całą swą nadzieję.

Miłość wszystko przetrzyma.

W życiu bywa ciężko, upadasz, ale czy za każdym razem potrafisz powstać i iść dalej? Jeśli prawdziwie kochasz to nic, ani nikt Ci nie przeszkodzi.
Czy kochasz? Czy potrafisz kochać Boga i bliźniego? Miłość to nie tylko uczucie, ale postawa, którą powinniśmy mieć do każdego człowieka.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 21 Kwi 2011, 17:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Spotkanie z O. Josephem –Marie Verlinde
Jedna z wielu, tego typu historii:

Ojciec J. M. Verlinde urodził się w 1947 r. w Belgii. Jego poszukiwania duchowe zaprowadziły go , jako młodego pracownika naukowego , na spotkanie z Medytacją Transcendentalną i ruchem New Age . Znakomicie się zapowiadał. Miał zaledwie 20 lat, a już przygotowywał doktorat z chemii i fizyki atomowej. Nadszedł rok 1968. Francja zawrzała . Mentalna rewolucja porwała młodego o. Verlinde. Odrzucił wyniesione z dzieciństwa prawdy wiary. Stając się uczniem Maharishi Mahesh Yogi , spędził cztery lata w himalajskich aśramach .Doświadczył , dokąd naprawdę prowadzą praktyki jogi – przedstawiane jako zupełnie niegroźne. Po przebyciu etapów wstępnych wszedł w okultyzm. Praktykowal radiestezję , spirytyzm ( channeling) i magnetyzm , Czakry jego zostały już otwarte, więc pozwoliło mu to dotrzeć bardzo daleko. Medytował non stop. Przez całe tygodnie, prawie 24 godziny na dobę, bez snu, w ciągłej medytacji, przy minimum jedzenia! Jedną z mocy, które usiłuje się posiąść na Wschodzie, jest lewitacja – techniki kanalizujące energię kosmiczną, które pozwalają zdobyć wiele fantastycznych uzdolnień. Niewielu jednak wie, za jak straszną cenę zdobywa się tę moc. W Indiach też dokonało się, w sposób nieoczekiwany jego spotkanie z Bogiem . Wracając do Europy , został „wciągnięty” przez nurt ezoteryczny . Nieświadomy zagrożeń, po powrocie do Europy zainteresował się bioenergoterapią, reiki i okultyzmem i znów pogrążył się w tych praktykach, które wydawały się łączyć pewne elementy hinduizmu z Ewangelią. Zyskał nawet miano uzdrowiciela. Dopiero po roku praktyki w dziedzinie terapii energetycznych , odkrył , że ta ścieżka którą podążał nie jest zgodna z Ewangelią .Przez kapłana został skierowany do Ruchu Odnowy Charyzmatycznej , wyrzekł się nie tylko używania, ale również posiadania dotychczasowych mocy. Wszedł na drogę „rehabilitacji” duchowej , która w jego przypadku trwała siedem lat. Zaczyna więc od nowa budować na mocnym fundamencie studiując filozofię i teologię , najpierw w Awinionie później na uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie , a następnie na uniwersytecie w Louvain , gdzie broni doktorat z filozofii .W 1983 r. zostaje wyświęcony na kapłana .Trzeba więc było wielu lat duchowego uzdrawiania, by mógł powiedzieć: Jestem wolny. Dziś o. Joseph-Marie (takie imię przyjął w zakonie) jest znany jest jako założyciel wspólnoty monastycznej św. Józefa, we Francji. Wykłada także na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Katolickiego w Lyonie , w Seminarium Duchownym w Ars oraz na Międzyklasztornym Benedyktyńskim Studium Teologicznym . Jest autorem wielu książek oraz znanym specjalistą w dziedzinie nowych prądów religijnych , a jego świadectwa słuchają z zapartym tchem tłumy na całym świecie . Osobą zainteresowanym polecam książkę jego autorstwa pt. „Final - Age” Po latach swoich eksperymentów duchowych powiedział: Droga chrześcijanina nie jest ani trudna, ani długa. Tą drogą jest Jezus, który powiedział przecież: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni i utrudzeni jesteście…” Jak mówi O. Verlinde : chrześcijaństwo to przede wszystkim Chrystus. Gdyby tak nie było, w dalszym ciągu szedłbym drogą buddyzmu czy hinduizmu. Spotkałem nie kolejną religię, ale konkretną osobę: Jezusa Chrystusa, kogoś, kto mnie kocha i wypełnia całe moje życie. Takiego doświadczenia nie znajdziemy w żadnych technikach duchowych .

.Filozofie, które chciały wymazać istnienie Boga, nie przewidziały, że to puste miejsce będzie zapełnione przez jakieś inne istoty(byty demoniczne) Pisał o tym św. Augustyn: nie możemy pozostawać w stanie neutralności duchowej. Człowiek ma naturalną potrzebę relacji z bytem, który jest ponad nim. Jeśli ta otwartość nie zostanie wypełniona przez miłość Boga, wypełni ją ktoś inny. Nieprawdziwa jest filozoficzna wizja człowieka absolutnie niezależnego, autonomicznego, ponieważ nie jest spójna z chrześcijaństwem. Ono jest relacją z Jezusem, podczas gdy hinduizm czy buddyzm idą drogą zatopienia się, zamknięcia w swoim samotnym „ja”. A spotkania z żywym Bogiem nie ułatwi na pewno rozmywanie mego „ja”. Nie ma chrześcijańskich joginów. Są chrześcijanie, którzy praktykują jogę, ale jest pewne , że nie przygotowuje ich to do spotkania z Jezusem. Mylimy często łagodność, jaką przynosi joga, z pokojem, który pochodzi od Ducha Świętego. Ogromną pokusą w czasie duchowej pustki jest skorzystanie z technik jogi, by wprowadzić się w stan przemienionej świadomości i doznać czegoś niezwykłego. . Na początku O. Verlinde przyznaje , że próbował to robić, ale zauważył z niepokojem jedną rzecz: słabła jego miłość do Eucharystii. Po powrocie do Francji i duchowym uzdrowieniu całkowicie wyrzekł się rzeczy sprzecznych z wiarą. Z praktyki duszpasterskiej wie , że wielu katolików chodzi do wróżek i bioenergoterapeutów, a siedząc po uszy w okultyzmie, zapraszają do siebie różne duchy. Obecnie o. Verlinde często wypowiada się na temat zagrożeń związanych z uprawianiem medytacji transcendentalnej. O jej negatywnych skutkach potwierdza w swoich opracowaniach naukowych, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych Akademii Medycznej w Gdańsku oraz wielu polskich duchownych : ks .Aleksander Posacki, ks. Andrzej Zwoliński, ks. Marek Dziewiecki . Praktyki ezoteryczne pozostawiają głęboki ślad w psychice, a wiele osób uprawiających je doświadcza problemów fizycznych, psychicznych oraz duchowych, będących efektem działań okultystycznych. Wschodnie techniki medytacji mogą prowadzić nawet do kompletnego "załamania i dezorganizacji funkcjonowania psychologicznego. Osoby medytujące często zaczynają odczuwać rozbicie psychiczne , są znerwicowane, znużone , często z zaniżonym poziomem samoakceptacji w świecie, co potęguje skrajne stany emocjonalne i w efekcie doprowadza do stopniowego uzależnienia od tych technik. W rezultacie prowadzi to do mniejszej odporności na stres, emocjonalnej niestabilności, uczucia rozbicia wewnętrznego - czyli przynosi rezultat odwrotny do „reklamowanego” . Bogactwo przeżyć, rozluźnienie, przypływy energii zaczynają ustępować miejsca poczuciu pustki, depersonalizacji, dysocjacji , derealizacji (objawów występujących w niektórych stanach psychotycznych) . Ucieczka od rzeczywistości w rezultacie nie usunie poczucia beznadziei, a prowadzi jedynie do dalszego deprecjonowania własnej wartości, gdyż wkrótce okazuje się, że osoba medytująca nie potrafi zbudować realnego obrazu siebie. Uczucie przekraczania granic oraz poczucie mocy znika szybko, wraz z innymi pozytywnymi efektami relaksacji. Wkrótce medytacja staje się destrukcyjnym dla psychiki działaniem kompulsywnym (wykonywanym pod nie dającym się opanować wewnętrznym przymusem). U wielu osób praktykujących medytację występują zaburzenia psychofizyczne: drgawki , omdlenia, można wpaść w stan odrętwienia (paraliż senny) Przy pełnej świadomości jest to bardzo nieprzyjemne uczucie i wie to każdy kto choć raz obudził się nie mogąc się ruszyć.

Zerwanie z New Age ,wschodnimi technikami medytacyjnymi może okazać się niezwykle trudne. Czasami trzeba wielu lat egzorcyzmów , modlitw o uzdrowienie , żeby z tego wyjść .

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 22 Kwi 2011, 09:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2010, 19:24
Posty: 197
Rzecz miała miejsce na Bliskim Wschodzie. Młody archeolog dokonał odkrycia starożytnego grobu. Znalezione szczątki nie pozostawiały wątpliwości.: sarkofag przykrył człowieka w wieku około 30 lat, mężczyznę, którego szkielet wyraźnie przypominał o męce i ukrzyżowaniu. Czyżby Chrystus nie zmartwychwstał?
W taki sposób rozpoczyna sie amerykański film pt."Godziny ciemności". Dalsze jego sekwencje budza prawdziwą grozę: pustoszeją zakony, gasną lampki przy tabernakulach, z kościołów zdesperowani księża wynoszą Najświetszy Sakrament. Po pewnym czasie ludzie odchodzą od łóżek chorych, likwidują domy opieki, a ulice zamieniają się w piekło. Najciekawszy jest jednak koniec tego obrazu, kiedy przed kamerą pojawia się reżyser z zaskakującym przesłaniem: TAK WYGLĄDAŁBY ŚWIAT GDYBY CHRYSTUS NIE ZMARTWYCHWSTAŁ.
Wiara w zmartwychwstanie od samego początku chrześcijaństwa była wyznacznikiem sensu życia i postępowania. Bez uwzględnienia jego faktu daremne jest życie, przemijanie, starość i śmierć. Ks. Łukasz Jaksik.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 23 Kwi 2011, 15:41 

Rejestracja: 17 Sty 2014, 16:11
Posty: 71
Dziś mój znajomy w tak bardzo chwalonej Trójce usłyszał, że najważniejszymi pokarmami do święcenia są jajka, baranek i chrzan, i że po tym święceniu praktycznie postu już nie ma. Wynika z tego, że na wiosnę obowiązują "katolików" dwie szopki: popiołek na rozpoczęcie i święcone jajeczko na zakończenie. Panie Jezu, a Ty gdzie???

Życzę wszystkim radosnych świąt, bo prawdziwa Miłość żyje :)


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Jezus żyje!
PostWysłany: 23 Kwi 2011, 19:21 

Rejestracja: 27 Lis 2010, 17:12
Posty: 171
Ojej, jak to było.... to chyba Asnyk... coś że "Nie niszczcie ołtarzy przeszłości, bo na nich jeszcze święty ogień płonie..."
H-anno, postu to chyba już nie ma. Z tego, co pamiętam, to chyba ze trzy lata temu biskupi go znieśli.
Hmmm... Mam sentyment do tamtego postu z mojego dzieciństwa. Mam też sentyment do tego wszystkiego, co Cię śmieszy, święconego jajka, chrzanu etc.

Wszystkim życzę radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!

Szpaku świetnie napisał co by się stało, gdyby Jezus Chrystus nie zmartwychwstał. Wzruszyłem się...
Kaja też mnie zaskoczyła. Kaju, nigdy o coś takiego bym Cię nie posądzał, ale to bardzo pozytywnie napisałaś.

Hey!


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 13 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl