Mała napisał(a):
Z wielką radością i wzruszeniem trafiłam na ślad Szpaka w necie,człowieka który jest nieodłącznym elementem mojej młodości a i później dalszego funkcjonowania.Opowiadałam chyba z milion razy o nim swoim dzieciom, zawsze dając Go jako przykład kapłana,który jest dla ludzi,my wówczas zbuntowani,pokręceni zawsze byliśmy odpychani za wygląd,za przekonania,za pacyfki,koraliki itp.Tylko On potrafił nas tolerować i kochać takimi jakimi byliśmy na prawdę i za to my kochaliśmy go szczerze.pamiętam go jak siedział otoczony ludźmi i zawsze cierpliwie tłumaczył,wyjaśniał a Msze św. w których wówczas brałam udział to już mistrzostwo świata,nigdy więcej już nie było mi dane tak przeżyć mszy,kiedy głośno mogliśmy mówić swoje modlitwy,swoje prośby,to było niesamowite przeżycie,pełne wzruszenia ale i tez poczucia wspólnoty,która była nam potrzebna.Dzieki temu,że mogłam wówczas czerpać tak wiele z tego człowieka ,nauczyłam się szacunku przede wszystkim do siebie,własnego zdania i do innych ludzi tego samego uczę teraz moje dzieci i jestem przekonana,że kiedyś wezmę je aby poznały osobiście Księdza Szpaka bo to człowiek przez duże C .Chciałabym tu jeszcze wtrącić do tego co napisała Ala i wymieniła tylu cudownych ludzi ja bym jeszcze tu dorzuciła Misia,Fazzi dokładnie nie pamiętam ich ksywek byli chyba z Wrocławia,ale pamiętam ich- wspaniali przyjaciele, a i jeszcze jedno z wielką duma czytam o Adamie Mioduchowskim =Admim to0 wspaniałe,że można sie tak podnieść i służyć sobą innym. Pozdrawiam was wszystkich ogromnie
Hej dziewczyny ! (Jest jeszcze Mała z Chojnic). Podobno dobre jak i złe słowa oraz uczynki do nas wracają. Puniek jutro wraca ze szpitala i zaproponował, że utworzy chronologicznie galerię zdjęć ze zlotów i pielgrzymek. Jeśli ktoś ma ochotę dołożyć coś z własnych zbiorów to jego mail:
piciatek@interia.pl Buziaki