,, SZPITALNE FRASZKI ,,.
/// MOJĄ SZPITALNĄ IGRASZKĄ , BYŁA PRZYGODA Z FRASZKĄ . /// A NASZ ZNAK , TO ANDRZEJ SZPAK. /// MOŻNA MIEĆ TAKŻE NADZIEJĘ , ŻE NIC SIĘ NIE ZADZIEJE . /// ROBISZ MI WIELKĄ PRZYSŁUGĘ KOPIĄC PODE MNĄ DOŁKI , A JA Z WIELKĄ RADOŚCIĄ ROBIĘ W NICH FIKOŁKI . /// PEWIEN MĄDRY PAN WIERZYŁ W BOSKI PLAN , JA TĄ PRAWDĘ ZNAM I ZOSTAŁEM SAM. /// NA ZLOCIE TO CHCĘ SIĘ CIESZYĆ , W TAKI SPOSÓB ABY NIE GRZESZYĆ . /// WSZYSTKO SŁOWNIE NAGINAŁA , ZAMIAST POETKĄ ,CIĘCIWĄ ZOSTAŁA . /// W CZASIE ŁÓŻKOWEGO ZAMĘTU PLEMNIK NIE ZŁAPAŁ ZAKRĘTU , I TAK DOSZŁO DO ZAPŁODNIENIA Z POWODU LUDZKIEGO ,,niechcenia ,,. /// NIC DOBREGO CZŁOWIEKOWI SIĘ NIE PRZYDARZY, GDY MA ON BARDZO DUŻO TWARZY. /// NIEKTÓRZY HIPOLE ZE ZLOTÓW FOTKI , TRAKTUJĄ JAKO SWOJE MASKOTKI . /// PEWNA PANI W TYM PRZODUJE , ŻE W POZIOMIE WSZYSTKO WYRÓWNUJE . /// BYŁA DLA WSZYSTKICH W CENTRUM UWAGI , NIE DOCIERAŁY DO NIEJ WSZELKIE ZNIEWAGI . /// JEŚLI JESTEŚ Z DYSTANSU , NIE OTRZYMASZ AWANSU . /// MAŁO KTO Z LUDZI CZYTA W ŻYCIU FRASZKI , BO CZŁOWIEK PISZĄCY JE , TO OKAZ RZADKI . /// GDY OSOBOWOŚĆ KOBIETY MA ZWIĄZEK Z KOGUTEM , TO KAŻDY FACET BĘDZIE POD JEJ BUTEM . /// TAK MOJE SERCE BARDZO MOCNO DO NIEJ BIŁO , ŻE W SZPITALU NA KARDIOLOGII SIĘ SKOŃCZYŁO . /// MIŁOŚĆ SWĄ MIERZYŁA JEDNĄ MIARKĄ - SUWMIARKĄ . /// PO KAŻDEJ ZDRADZIE ZACHOWYWAŁA SIĘ PRZEDZIWNIE , MÓWIĄC DO MNIE : myśl pozytywnie . /// NAWET NAJMĄDRZEJSZE FRASZKI , NIE ZNISZCZĄ LUDZKIEJ MASKI . /// DZIWNY TO DLA MNIE PLAN BOŻY, ZAMIAST TULIPANÓW MAM MIMOZY . /// MIAŁA W SOBIE TYLE WSPANIAŁEGO UROKU, ŻE ZAWSZE Z NIĄ SPAŁEM , ALE Z BOKU. /// NAWET GDY W ŻYCIU BYWAM MOTYLEM , KWIATY MI MÓWIĄ : usiądź na chwilę . /// CZEKAŁEM DŁUGO NA APOGEUM MIŁOŚCI DOCZEKAŁEM SIĘ , LECZ STAROŚCI . /// DOTARŁA WRESZCIE NA SWÓJ PIEDESTAŁ , LECZ PRZY NIM JUŻ NIKT NIE STAŁ . /// ROZBIERAŁEM JĄ CODZIENNIE WZROKIEM , BO URODA BYŁA JEJ NAPRAWDĘ OCZYWISTA . WYSZŁO MI TO JEDNAK W KOŃCU BOKIEM , JESTEM ŚLEPCEM – STWIERDZIŁ OKULISTA . /// ROBIŁA ZE MNĄ CO CHCIAŁA , W KOŃCU ZMIENIŁA ZAWÓD - MANEWROWYM ZOSTAŁA . /// MÓJ SZLACHETNY BUNT BYŁ BARDZO KRÓTKI , CAŁĄ RESZTĘ UTOPIŁEM W BUTELKACH WÓDKI . /// POTRAFIŁA W KAŻDYM SERCU ZAISTNIEĆ , LECZ MIAŁA JEDNĄ WADĘ : nie potrafiła nigdy myśleć . /// TAK SUBTELNIE I DELIKATNIE MNIE CAŁOWAŁA , ŻE PEWNEGO DNIA KACZYM PIÓRKIEM ZOSTAŁA . /// ROBIŁ KAŻDEJ POKŁONY , LECZ NIGDY DO SWOJEJ ŻONY . /// DOBIJAŁA KRZYKIEM KAŻDEGO CZŁOWIEKA , W KOŃCU ZGINĘŁA OD SWOJEGO ECHA .
|