Nic chyba z tego nie wyszło. Wydaje mi się, że jedynym ośrodkiem Monarowskim -( choć on teraz chyba się wydzielił organizacyjnie i jest bardzo rozbudowany, bo jest hospicjum dla chorych na AIDS, domki w których mieszkają matki z dziećmi), gdzie jest kaplica jest Wandzin. Z tym ośrodkiem wiąże sie piękna historia, bo na początku lat 90 tych, gdzie ludzi chorych na AIDS goniono z widłami - tam, (także dzięki charyzmie Kotańskiego) ośrodek budowali własnymi rękoma ludzie z okolicznych miejscowości i uzależnieni. Nakręcono zresztą film na ten temat i to nie jeden chyba. Byłam tam kilkakrotnie na spotkaniach neofitów - choc nie leczyłam sie tam, ani nigdzie indziej,( problem znam z powodu siostry) i naprawdę przyjeżdżają tłumy. Z budowa tej kaplicy wiąże się fajna historia. Jest tam kamień "węgielny" - każdy kto uczestniczył w budowie odcisnął dłoń i wymówił modlitwe w określonej intencji. Wszystkie zostały wysłuchane - Kotański akurat prosił o zdrowie - ciężko chorował - nie pamiętam na co. dyrektorka prosiła o dziecko - za 9 miesięcy urodziła itd. Jednak z tego co wiem to żaden ksiądz tam nie może zagrzać na dłużej miejsca. Uciekamy od polityki ale ona goni nas a sytuacja w molochu Monarowskim - który jest spadkiem po komunie nie jest od polityki wolna. co do Kotańskiego myślę że mimo wielu błędów walczył ramie w ramie z uzależnionymi. narkotyki na tak duza skale w spoleczenstwie faktycznie zaistnialy wraz z Ruchem hipisowskim i miał pewnie prawo sądzić że to przez hipisów. czy miał racje czy sie mylił tak naprawde nie dojdziemy tego. Osobiscie nie moglabym sie u niego leczyc bo nie przemawiał do mnie ale wiem ze do wielu przemawiał i zrobił mase dobrego i dlatego mój szacunek i pokłon a te "dziwne" metody, obcinanie włosów itd to był krzyk rozpaczy i bezsilnosci
- myśle i mu wybaczam. nie wiem jak ci którzy brali w tym udział - znam takich co sobie chwalą - rzucanie o podłoge - ponoc to im pomoglo dojsc do ładu. Były tez jazdy ze smarowniem twarzy na powitanie obornikiem od hodowanych swin. to skrajnosci chyba - ale miały miejsce. przepraszam jesli zbyt chaotycznie ale nie jestem dziś w formie. Jakies chorobsko mnie chyba rozklada. acha podłoge w tej kaplicy robił ktos z Dżemu - nie żyje.

'''
MALUTKA PORANNA ODPOWIEDŹ DLA ALICJI , MAŁGORZATY I LIWKI .
NARKOTYKI I ALKOHOL NIE ZABRAŁY MI JEDNAK SENSOWNOŚCI ŻYCIA ,POMIMO ,
ŻE KILKA LAT TEMU TAK MYŚLAŁEM.
NIE WRÓCIŁEM DO MAMUSI HOMO SAPIENS JAK WSZYSCY TO ZROBILI I W CIEPŁYM FOTELIKU,
ZADOWOLENI Z SIEBIE ZE SWOJEGO SUKCESU ŻYCIOWEGO , OSTRZEGAJĄ INNYCH :
nie idź tam.
NIE MAM OCHOTY JAK ONI WRZUCIĆ DO KOSZA NAJWSPANIALSZE DLA MNIE DNI .
GDYBYM MIAŁ JESZCZE RAZ ŻYĆ ,TO ŻYŁBYM TAK SAMO ,POSIADAJĄC NAWET TĄ WIEDZĘ ODNOŚNIE UZALEŻNIENIA ,KTÓRĄ MAM.
CYWILIZACJA HOMO SAPIENS NIE MA MI NIC DO ZAOFEROWANIA TWÓRCZEGO ,
JEDYNIE RUTYNĘ ,SCHEMAT ,WYŚCIG KRETA I SZCZURA I POWTARZANIE ZA KIMŚ NIEZROZUMIAŁYCH DLA MNIE SŁÓW.
ZACZĄŁEM TĄ DROGĘ MAJĄC 18 LAT I NIĄ BĘDĘ SZEDŁ DO KOŃCA ,
I NIE WYCOFAM SIĘ , BO PADA DESZCZ ...
OCZYWIŚCIE JUŻ BEZ NARKOTYKÓW I PŁYWANIA W ALKOHOLOWYM ŚNIE .
NIE JESTEM KONFORMISTĄ ŻYCIOWYM.

A OTO ODPOWIEDŹ ,TWÓRCZA ODPOWIEDŹ

http://www.youtube.com/watch?v=lBrtvGKQMVQ

Po jeszcze wcześniejszej wypowiedzi Puńka przypomniało mi się, że gdy jeszcze byłam w relacji dziewczyna - chłopak z moim obecnym mężem, to tylko przyjaciele nam dobrze wróżyli; inni zaś, w dobrej wierze, przytaczali statystyki i rożne inne teorie z psychologii, socjologii, że nasz związek to istny "mezalians społeczny". Dlaczego o tym piszę? Może dlatego, że stawiając na JEZUSA - MOŻNA JAK PIOTR, KROCZYĆ PO WODZIE -WBREW PRAWOM FIZYCZNYM. Wystarczy jednak się zawahać, a idziemy głęboko pod wodę - tak jak Piotr, który uświadomił sobie fakt, że jedynie słabym człowiekiem jest. Dobrze, że miał w sobie wiarę i ponownie wyciągnął rękę ku Bogu, który go wybawił.

To jest to o czym pisałam wcześniej i za to właśnie chyba Kotański nie lubił hipisów - za ten podział świata na
DOBRY JA - ZŁY ŚWIAT
DOBRY JA - ZŁY BABILON
DOBRY JA - ZŁA MAMUSIA HOMO SAPIENS
DOBRY JA - ZŁY TERAPEUTA

Bo Ta Mamusia Homo Sapiens wymaga, terapeuta wymaga. Przy okazji obrażasz wszystkich, którzy pracują na utrzymanie własnych dzieci, rodzin, czasem ciężko - ja ich podziwiam - Ty nazywasz to wyścigiem kreta. Pewnie cie nie obchodzi że to ci z wyścigu kreta płacą na 20 kilka ośrodków w których byłeś i na ten w którym jesteś obecnie. A ta piosenka faktycznie pasuje tu. Zdaje mi się że nikt z tego teledysku już nie żyje.

'''
NIGDY LIWKO NIE PISAŁEM ,ŻE JEST DOBRYM CZŁOWIEKIEM -WRĘCZ ODWROTNIE.
JEŻELI ŚWIAT JEST ZŁY ,TO DLA MNIE ;DLA CIEBIE JEST DOBRY I JEST OK.
PISZĘ W OSOBIE PIERWSZEJ I NIE PRZYPOMINAM SOBIE ABYM WYRZUCAŁ DO KOSZA OŚRODKI .
MNIE TEŻ ONE RATOWAŁY ŻYCIE .
JA NIC NIE WYMAGAM OD TERAPEUTÓW ,TYLKO PRZEBYWAM Z TYMI LUDŹMI W SWOIM MIEŚCIE ,
KTÓRZY UKOŃCZYLI TERAPIĘ I ...INNY JEST OBRAZ O KTÓRYM TY MÓWISZ .
JA TEŻ PŁACĘ ZA OŚRODKI ,TAK JAK I TY .
NICZYM SIĘ NIE RÓŻNIĘ OD CIEBIE ,JEDYNIE TYLKO TYM ,ŻE MA INNE ZDANIE OD CIEBIE ,
ALE TO TYLKO ZDANIE.
TERAZ MOGĘ MIEĆ ,LECZ BĘDĄC W OŚRODKU JUŻ MUSIAŁBYM SIĘ PAKOWAĆ ...I PAKOWAŁEM SIĘ .
CZEMU ?
TYLKO ,ŻE MAM INNE ZDANIE NIŻ TY ?
KAŻDY BRONI SWOJEGO ZDANIA .TY BRONISZ SWÓJ ŚWIAT ,A JA SWÓJ .
TOM KONSTRUKTYWNA WALKA .
MOŻE WARTO SIĘ NIE ZMIENIAĆ ,LECZ BYĆ PLASTYCZNYM WOBEC INNEGO ZDANIA .
TOBIE SIĘ PODOBA POŁOMSKI ,A MNIE NALEPA .
MAMY PRAWO DO TEGO ,LECZ JA SZANUJĘ POŁOMSKIEGO ,
A TY POWINNAŚ SZANOWAĆ NALEPĘ .MYŚLĘ ,ŻE TAKA JESTEŚ I TAK TRAKTUJESZ COŚ ,
CO NIE JEST PO TWOJEJ MYŚLI .

Może warto poszperać w tej materii. Może "duchowy testament Marka" trzeba zacząć wprowadzać w życie? Ciekawa jestem opinii tych, którzy są dużo bliżej tego dzieła niż ja. Z chęcią bym poczytała na ten temat; może ci, którzy potrzebują rozeznania w tej materii byliby również zainteresowani. HeYka - alicja

Puniek ja już nie wiem czy ty jestes za terapią czy przeciw. za osrodkami czy przeciw ale mysle ze następnym razem jak zaczniesz krytykowac tą czy inną terapie to sie zastanów bo może być ktoś kto mysli o leczeniu a po przeczytaniu twoich slow moze zrezygnowac.szczegolnie ktos młody, na kogo moze podzialać twoj imige "outsidera" "bluesmena" "człowieka po przejsciach". Wybacz - fajnie że masz pasje, tak trzymaj ale wykorzystaj ten autorytet pozytywnie. Podsuwaj rozwiązania. Jeśli ktoś namawia cie do zmiany to nie kaze rezygnowac z tego co dobre ale z ego co złe. Nikt ci nie kaze przestac grac bluesa a tylko wyzbyc sie zlych nawykow. Lepiej jak bys pisał co pomaga w wyjsciu z nalogu a nie straszyl terapeutami i terapiami.Np. 12 krokow to bardzo dobra, sprawdzona terapia. to nie jest kwestia gustu czy wole Połomskiego czy Nalepe tylko cos ważniejszego.

Powodzenia !

Liwka, nie uważasz, że ten schemat postrzegania hipisów jest nieco krzywdzący? Nie mówiąc już o tym, że totalnie subiektywny /z subiektywnością nie walczę; każdy ma do tego prawo, jak każdy ma prawo do omyłki/ Zadam ci jedno pytanie - na ile znasz środowisko hipisów i czy znasz kogoś z tego środowiska, który odbiega od wyżej przedstawionego przez ciebie obrazu? HeYka - alicja

PS
Pisałaś, że siostra twoja ma problemy. Z stąd twoja determinacja. Życzę więc powodzenia i dobrego rozeznania. A co do Puńka - ma specyficzny język obrazu; gdy znajdziesz "odpowiedni klucz" to odkryjesz wiele cennych wskazówek; no i ciśnij go dalej ... BO TO TWÓRCZE I ZMUSZA DO REFLEKSJI

DRAMAT PT. „ OSOBOWOŚĆ NARKOMANA / ALKOHOLIKA” .

. AKT. I. SCENA 2.

„JAK WYJŚĆ ZE STANU „ NAŁOGOWEJ REGULACJI UCZUĆ”

Podkreślenia wymaga fakt , iż samo odtrucie utożsamiane jest z leczeniem . To jeden z mitów związanych z narkomanią I jej terapią. Tak naprawdę leczenie uzależnienia narkotycznego zaczyna się podtruciu organizmu . Dodać trzeba , że pełna detoksykacja możliwa jest tylko w warunkach szpitalnych na oddziale detoksykacyjnym . Domowe sposoby służą głównie podtrzymaniu iluzorycznego przekonania o własnej sile , mocy i zaprzeczeniu problemowi uzależnienia. „ Nie jest tak żle , sam się odtruwam i jeśli zechcę to przestanę brać”.
Podkreślam , że detoksykacja jest niejako pierwszym małym krokiem na drodze zdrowienia i pozwala na uzyskanie takiego stanu zdrowia fizycznego , który umożliwia właściwa terapię jaką może zaoferować ośrodek dla osób uzależnionych.

Przedstawiłam wcześniej jak działa system nałogowego regulowania uczuć u osoby uzależnionej . W związku z tym pojawia się pytanie : JAK WYJŚĆ ZE STANU NAŁOGOWEJ REGULACJI UCZUĆ , ABY MÓC PRZEŻYWAĆ SIEBIE I ŚWIAT NORMALNIE, BOGATO , JAK INNI LUDZIE ?

Wiemy już , że podstawową rzeczą jaką dają narkotyki jest oderwanie się od uczuć i ich tłumienie. . Punktem wyjścia do zmiany tego stanu rzeczy jest pobyt w ośrodku i praca nad własnymi emocjami: rozpoznawanie uczuć , nazywanie ich Rozpoznając i nazywając uczucia pozbywamy się niepewności i lęku - wiemy co jest powodem naszego rozdrażnienia , niepokoju , „złych” myśli . . Uczysz się rozpoznawać i nazywać swoje uczucia , pisząc dziennik , pamiętnik, udzielając informacji zwrotnych innym ludziom , mówiąc im , co czujesz w kontakcie z nimi. Tego wszystkiego można się nauczyć w czasie sesji treningowych w ośrodku.

Drugą ważną sprawą jaką „załatwiło” Ci branie narkotyków było unikanie bolesnych uczuć . Tymczasem , gdy uczymy się życia w trzeźwości , możemy zastosować inną drogę , aby rozwiązać coś w swoim życiu.

SPOSOBEM NA TO JEST NIE UCIECZKA LECZ SPOTKANIE Z TYM CO BOLESNE I TRUDNE.

SPOTKANIE TO MOŻE SPRAWIĆ , ŻE WYJDZIESZ Z TEGO MOCNIEJSZY I SPOKOJNIEJSZY.

Oprócz pytania : CO CZUJĘ ? , powinieneś postawić drugie pytanie:

CZY MOGĘ ZROBIĆ COŚ, ABY SIĘ TAK NIE CZUĆ ? CO TO MOŻE BYĆ ?

Ale to musisz już rozstrzygnąć sam . Być może musisz coś naprawić w swoim życiu , kogoś przeprosić , coś wyjaśnić , z kimś porozmawiać, zadbać o swój wygląd , naprawić krzywdy , które komuś wyrządziłeś, pójść do pracy, oddać komuś pieniądze , podnieść kwalifikacje zawodowe, rozwijać zainteresowania, kształcić się itd…

Przypomnę , że NARKOTYKI ODSUWAJĄ NA BOK WAŻNE UCZUCIA NIE ZWIĄZANE Z BRANIEM. UZYSKUJĄC TRZEŹWOŚĆ I ZACZYNASZ PRZYPOMINAĆ SOBIE CZYM JEST SYMPATIA , ODPOWIEDZIALNOŚĆ , MIŁOŚĆ. UCZCIWOŚĆ, SPRAWIEDLIWOŚĆ ORAZ INNE WAŻNE WARTOŚCI MORALNE . OPRÓCZ TEGO MUSISZ NAUCZYĆ RADZIĆ SOBIE I Z TYMI PRZYKRYMI UCZUCIAMI JAK LĘK, ROZPACZ, ROZCZAROWANIE, ZAZDROŚĆ , WROGOŚĆ, UPOKORZENIE, ODRZUCENIE , , SMUTEK, CIERPIENIE ITD….

BYĆ MOŻE RZADKO ZASTANAWIASZ SI E NAD TYMI UCZUCIAMI , MOŻE ISTNIEJĄ I ZNIKAJĄ , BEZ TWOJEJ BARDZIEJ ŚWIADOMEJ REFLEKSJI I KONTROLI. .

PYTANIE JAKiE MOŻESZ SOBiE POSTAWIĆ BRZMI:


- CZY UMIEM ODMÓWIĆ SOBIE „EKSPLOZJI” UCZUĆ , GDY MOGĄ ONE ZRANIĆ KOGOŚ Z MOJEGO OTOCZENIA ?

- CZY JESTEM ODPOWIEDZIALNY ZA SWOJE UCZUCIA , CZY TEŻ DAJĘ SIĘ PONIEŚĆ FALI GNIEWU , AGRESJI , POŻĄDANIA ITD.?

Wiemy , że narkotyki odsuwają człowieka od zdrowych źródeł przeżywania, jakimi jest on sam, jego kontakty z innymi , jego zainteresowania, hobby, umiejętności, dobre strony.

Odpowiedz sobie na pytanie:

- JAKIE BYŁY TWOJE WCZEŚNIEJSZE SPOSOBY I RODZAJE ULUBIONEJ AKTYWNOŚCI, KTÓRE DAWAŁY CI RADOŚĆ , SPRAWIAŁY PRZYJEMNOŚĆ , CZY CHCIAŁBYŚ DO TEGO WRÓCIĆ ?

- TO CO MOŻESZ ZROBIĆ TO ZATRZYMAĆ SIĘ NA CHWILĘ W CODZIENNYM ŚWIECIE I POZWOLIĆ SOBIE NA PRZEŻYWANIE POZYTYWNYCH UCZUĆ PODCZAS ZWYKŁYCH DOŚWIADCZEŃ CODZIENNEGO ŻYCIA .

- W JAKI SPOSÓB RADZISZ SOBIE Z UCZUCIEM CIERPIENIA , SMUTKU , PRZYGNĘBIENIA?

WIESZ LIWKA.
TERAZ BĘDZIESZ WIEDZIAŁA.
ZABRONIONE JEST W OŚRODKACH CZYTANIE MOJEJ KSIĄŻKI (książka to moje poglądy na problem narkomani ) ,TAK WIĘC NIE JEST DLA MNIE NOWOŚCIĄ ,ŻE I TY MYŚLISZ PODOBNIE .
DZIWNE JEST JEDNAK TO , ŻE KAŻDY Z TERAPEUTÓW KTÓRYCH ZNAM , PRZECZYTAŁ TĄ KSIĄŻKĘ I CO DZIWNE ,KAŻDY Z NICH BYŁ ,,NA ŚRODKU SWOJEGO OSOBISTEGO SPOJRZENIA ,,
WOBEC JEJ ,CZYLI ,
ANI NA ,,nie , ANI NA ,,tak,,.
JA NAPRAWDĘ NIE KRYTYKUJĘ TERAPII W SENSU STRICTO ,LECZ JEJ SPOSÓB TERAPEUTYCZNY I ANACHRONIZMY.
IDEA ,KTÓRĄ REPREZENTOWAŁ CHRYSTUS ,BYŁA BARDZO DOBRA ,POWIEM NAWET ,
ŻE DLA MNIE DOSKONAŁA .
KAŻDY O TYM WIEDZIAŁ ,TAKŻE RZYMIANIE.
BYŁA JEDNAK INNA ,NIŻ TO WIĘKSZOŚĆ SPOŁECZEŃSTWA REPREZENTOWAŁA .
TO ZA ,,inność ,,MIĘDZY INNYMI STAŁO SIĘ Z CHRYSTUSEM TO , CO SIĘ STAŁO
ANDRZEJ SZPAK TEŻ DOSTAJE PO TYŁKU OD WSZYSTKICH MIĘDZY INNYMI ZA ,,inność ,,.
LIWKO.
NAMAWIANIE ,A UKAZYWANIE ,,innego spojrzenia ,,TO DWA RÓŻNE ŚWIATY .
CO DO HIPISÓW ,TO BARDZO SIĘ MYLISZ .
POWIEM NAWET DWA RAZY :
bardzo , bardzo się mylisz !
WIESZ LIWKO.
ZROBIMY TAK.
NAJPIERW , JAK CI SIĘ BĘDZIE CHCIAŁO ,PRZECZYTASZ WSZYSTKIE MOJE REFLEKSJE ,
A POTEM PONOWNIE WRÓCIMY DO TEMATU.(refleksje to tylko mała część książki )
JEŻELI STWIERDZISZ , ŻE TE REFLEKSJE (wszystkie) SĄ KRZYWDZĄCE DLA ĆPUNKI I MOGĄ JEJ TYLKO PRZESZKODZIĆ W ODRZUCENIU NARKOTYKÓW ,TO CHYLĘ PRZED TOBĄ GŁOWĘ I STWORZĘ DLA CIEBIE BLUESA W KTÓRYM OKREŚLĘ SIEBIE JAKO GŁUPCA .
SCHYLĘ GŁOWĘ TEŻ PRZED WSPÓŁCZESNĄ TERAPIĄ , KTÓRĄ BRONISZ .
DOBRZE , ŻE BRONISZ ,LECZ NIE ATAKUJ PO TEJ DRODZE OBRONY HIPISÓW !!!!!!!!!
HIPISEM TRZEBA BYĆ , ABY COŚ O NICH POWIEDZIEĆ.
TAK WIĘC DO SPOTKANIA W DNIU...policzę ....
ZA TRZYSTA CZTERY DNI ,TJ.13 MAJA 2012 ROKU.