DIALOG POREJKI Z SOKRATESEM Porejko przez dłuższy czas wędrował pieszo po świecie , żeby dotrzeć do swojej ukochanej „Tęczowej Polany”. Jako , że był urodzonym gadułą i miał się za intelektualistę i znawcę sztuki greckiej , jego marzeniem było spotkanie z Sokratesem. Porejko, jako jeden z etapów swojej podróży wybrał Ateny - centrum myśli filozoficznej i miejsce spotkań Sokratesa z uczniami. Słyszał , że wyrocznia w Delfach obwieściła tego filozofa , najmądrzejszym człowiekiem na świecie. Porejko zaczął zbliżać się do ateńskiej agory, wokół której toczyło się życie polityczne i religijne Greków. Pośrodku placu grupka osób otaczała mężczyznę w podeszłym wieku , na twarzy którego malował się iście filozoficzny grymas. Krasnal - Porejko podszedł blisko i usłyszał, jak jeden z uczniów zadawał mistrzowi pytanie: Uczeń I.: - Sokratesie, powiedz czy dusza jest nieśmiertelna?
Sokrates.: - Ja nie wiem, czy dusza jest nieśmiertelna czy śmiertelna, nie mniej jednak w każdym przypadku śmierć nie jest niczym strasznym. Bo przyjmijmy, że dusza jest śmiertelna. Przeżyłem długie pracowite i ciężkie życie, a po śmierci czeka mnie nieprzerwany sen wieczny. Czy można sobie wyobrazić sobie coś bardziej szczęśliwego niż, wieczny i spokojny odpoczynek po długim i pełnym trudów życiu? No, a jeśli dysza jest nieśmiertelna i prawdą jest to, co mówią dawni mędrcy, że dusza po śmierci staje przed Areopagiem sędziów, którzy rozpatrują jej winy, wady i zalety, to ja się takiego sądu nie boję. Ponieważ po drugiej stronie wszystko jest sprawiedliwe, wszystko zostanie właściwie osądzone i wierzę, że w takim przypadku dusza moja będzie zażywać szczęśliwości na Wyspach Szczęśliwych. A co więcej ja spotkam tam i innych takich, jak ja. Będziemy mogli sobie rozprawiać na temat sprawiedliwości i niesprawiedliwości.
Uczeń II . - W jaki sposób szukać prawdy?
Sokrates : Moja przewaga nad innymi ludźmi polega właśnie na tym, że posiadam wyrazistą świadomość własnej niewiedzy, a w ten sposób wolny jestem od wiary w potoczne mniemania i powszechnie uznawane pewniki. Teraz dopiero, kiedy przekonałem się, że wiem, że nic nie wiem, mogę przystąpić do poszukiwania prawdy, aby realizując zawołanie - poznaj samego siebie - odnaleźć prawdę na dnie własnej duszy. Cnota jest wiedzą . Jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe i być sprawiedliwym. Ludzie czynią źle z niewiedzy, czy raczej wiedzy pozornej, bądź powierzchownej. Właściwa wiedza pochodzi z głębi . Wszelkie informacje odbierane z zewnątrz w człowieku są wiedzą, gdy on je przyjmie i przełoży, pomyśli o nich po swojemu, to on je tworzy. Prawdziwe poznanie i odkrycie prawdziwej wiedzy musi pochodzić z wnętrza każdego człowieka, on sam musi dojść do prawdy, nikt nie może mu jej narzucić . Nie ma na świecie człowieka, który wiedziałby wszystko i znałby odpowiedzi na wszystkie pytania. Kto zdaje sobie sprawę, że nie wie wszystkiego pod słońcem, jest mądrzejszy od kogoś, kto wie równie niewiele, ale wyobraża sobie, że wie wszystko, bo wiedzieć, czego się nie wie jest wielką i najcenniejszą wiedzą. Najgłupsi na świecie są ludzie pewni czegoś, o czym nie mają pojęcia. Jedynym wszechwiedzącym jest Bóg.
Uczeń III.- W jaki sposób możemy odróżnić zło od dobra ?
Sokrates : - Nasza dusza jest źródłem najwyższej wiedzy, wiedzy o tym, co dobre a co złe. Pomocne jest myślenie - to wewnętrzna rozmowa z samym sobą (z jednej strony ja i z drugiej ja). Rozmawiam ze sobą myśląc. Człowiek to jest "dwoje w jednym ". Jeśli zaczniesz myśleć, to nie uciekniesz od swojego "ja", które dla samego siebie jest wiecznym świadkiem. Jeżeli robimy coś złego, to zawsze chcemy uspokoić swe sumienie. Tłumaczymy sobie, że to nie my jesteśmy czemuś winni. Ale głosu sumienia nie da się zagłuszyć. Prędzej, czy później "dopadną" nas wyrzuty, gdyż nigdy nie ma tak, żeby nie było świadka. Sumienie dąży do dobra, wystarczy go posłuchać. Warto więc zadbać o to, żeby z samym sobą żyć w zgodzie. Uczeń IV.: - Sokratesie, wiesz czego dzisiaj dowiedziałem się o jednym z Twoich uczniów?
Sokrates : - Zaczekaj chwilę - zanim mi o tym powiesz, chciałbym poddać Cię małej próbie. Taki potrójny filtr, przez który przepuścimy Twoją informację.
Uczeń IV- Potrójny filtr?
Sokrates : - Właśnie - nim powiesz mi coś o moim uczniu, sprawdźmy tę informację pod trzema kątami. Pierwszy to PRAWDA. Czy jesteś całkowicie pewien, że to o czym chcesz mi powiedzieć jest prawdą?
Uczeń IV.: - Nie , właściwie to dowiedziałem się o tym od kogoś...
Sokrates: - -W porządku , więc nie wiesz, czy to jest prawda czy nie. Teraz drugi filtr – filtr DOBRA. Czy chcesz mi powiedzieć o tym uczniu coś dobrego?
Uczeń IV. - Nie, wręcz przeciwnie...
Sokrates : - W takim razie, chcesz mi powiedzieć coś złego o nim, ale nie jesteś pewien czy jest to prawdą. Został jeszcze ostatni filtr: filtr POŻYTECZNOŚCI. Czy to co chcesz mi powiedzieć jest dla mnie pożyteczne?
Uczeń IV. - Nie, właściwie to nie...
Sokrates: - A więc - jeśli to, o czym chcesz mi powiedzieć może nie być prawdziwe, nie jest dobre, an i nawet przydatne dla mnie, to po co o tym w ogóle mówić ? Zapomnij o tym i nie obciążaj samego siebie ani mnie takimi rzeczami.
Zaczęło się ściemniać , uczniowie zaczęli rozchodzić się do swoich domów. Porejko został sam na sam z Sokratesem . Postanowił to wykorzystać i też zadać pytanie , które od dawna go nurtowało.
Porejko : Sokratesie, co mam zrobić , abym stał się mądry?
Sokrates dał mu tylko znak, aby Porejko poszedł za nim. Wyszli z miasta w nieznanym Porejce kierunku . Jakiś czas szli milczą , aż doszli do jeziora. Sokrates nie zatrzymując się wszedł do niego aż po szyję, Porejko zaskoczony, podążył za nim. Nagle Sokrates chwycił go za kark i zanurzył jego głowę pod powierzchnię wody . Porejko myśląc, że filozof żartuje , nic nie robił, jednak szybko zaczęło mu brakować powietrza i zaczął się wyrywać, lecz mimo, że próbował z całych sił nie mógł tego zrobić. Woda zaczęła mu się już dostawać do płuc i myślał, że już po nim. W tym momencie Sokrates puścił jego głowę, a niedoszły topielec łapczywie zaczął chłonąć powietrze, którego tak bardzo mu brakowało. Sokrates powiedział : - Jeśli będziesz pragnął mądrości tak jak tego powietrza, nic cię nie powstrzyma.
|