Ostatnia wizyta: Obecny czas: 22 Gru 2024, 12:04


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 114 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 22 Lip 2011, 09:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
To, co dla Puńka brzmi jak rozmowa z psychologiem, lub społeczność w ośrodkach - mnie kojarzy się z przyjacielską rozmową na ganku w moim domu, lub dialogowanie przy stole w kuchni. Złe i dobre skojarzenia przy tej samej sytuacji. :shock: Będę musiała się przyjrzeć temu dziwnemu zjawisku, które bez zrozumienia może każdy dialog sprowadzić na manowce.

A co do zrozumienia "losu" - to nadal twierdzę, że Bóg wyposażył człowieka w różnorakie zmysły, aby tę "krzyżówkę życia" mógł rozwiązywać pomyślnie. Oczywiście argumentacja Puńka wcale mi się nie kłóci z moim pojmowaniem tego zagadnienia; widzę go tylko nieco z innej strony.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 22 Lip 2011, 09:41 

Rejestracja: 02 Cze 2011, 20:16
Posty: 23
puniek napisał(a):
'''
PRZENIOSŁEM SIĘ Z ODPOWIEDZIAMI LUB Z DELIBEROWANIEM O UZALEŻNIENIU TO KATHARSIS ,PONIEWAŻ DLA MNIE TO O CZYM PISZĘ NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z PRACĄ NAD SOBĄ ,
CZYLI Z TEMATEM,, najpiękniejsza praca ,praca nad sobą .SĄ TO TYLKO ROZSZERZONE ODPOWIEDZI NA WASZE PYTANIA ZWIĄZANE Z TEMATYKĄ UZALEŻNIEŃ I Z MOJĄ OSOBĄ .
DLA MNIE PRACA NAD SOBĄ ,NIE JEST ZADAWANIEM KOMUŚ PYTAŃ LUB ODPOWIADANIEM NA PYTANIA .TROCHĘ MI TO PRZYPOMINA ROZMOWY Z PSYCHOLOGAMI LUB KOSZMARNE DLA MNIE SPOŁECZNOŚCI W OŚRODKACH.
OWSZEM JEST WTEDY ,GDY SAM SOBIE ZADAJĘ PYTANIA I NA NIE ODPOWIADAM .
NIE W TYM KIERUNKU ZMIERZAM , A WRĘCZ UCIEKAM ZUPEŁNIE W INNYM.
I PONOWNIE NAPISZĘ , ŻE MAM INNE SPOJRZENIE ,,pracy nad sobą ,,.
TAK WIĘC PONOWNIE OTWORZYŁEM NIE TE DRZWI ,DLATEGO TEŻ BĘDĘ ODPOWIADAŁ TAM GDZIE POWINIENEM ODPOWIADAĆ .
TAK WIĘC ALCJO.
SKRO TAK TWIERDZISZ ,TO NIECH TAK ZOSTANIE.
DLA CIEBIE TO ZMIANA ,DLA MNIE DOKONANIE WYBORU.
WYBRNĘLIŚMY MĄDRZE Z DYLEMATU .
CO DO LOSU ,TO NAPISAŁEM DOSYĆ DUŻO JUŻ W PIERWSZYM NA TYM FORUM WPISIE W TEMACIE ,,z dystansu,,. MYŚLĘ , ŻE KOŃCÓWKA JEST NAJWAŻNIEJSZA W NASZEJ PISEMNEJ POLEMICE...

(...)
CZŁOWIEK NIE JEST W STANIE PRZENIKNĄĆ SENSU WYDARZEŃ LOSOWYCH ,
NIE MOŻE OPANOWAĆ POTĘG LOSU – NIE TYLKO DLATEGO ,
ŻE SĄ ONE DLA NIEGO ZBYT POTĘŻNE CZY PRZED NIM UKRYTE ,
LECZ PO PROSTU DLATEGO ,
ŻE SĄ NIEUCHWYTNE .
BYĆ MOŻE WE MNIE TKWI COŚ , Z CZEGO MOGĘ ZACZERPNĄĆ SIŁY DO WALKI Z
,, losem ,, , STARAJĄC SIĘ WYWRZEĆ NA NIEGO WPŁYW PRZEZ KSZTAŁCENIE SWOJEGO SPOSOBU MYŚLENIA , PRZEZ WIARĘ , KONCENTROWANIE WOLI ,
NATYCHMIASTOWE REAGOWANIE NA TO CO MÓWI INTUICJA ,
PRZYJĘCIE ,, zasady szarego wilka ,, , TWORZENIE DYSTANSU PRZED PRÓŻNYMI KOBIETAMI I PRZEBYWANIE Z KIMŚ WARTOŚCIOWYM .
JEDNAKŻE WYDAJE MI SIĘ , ŻE WSZYSTKO TO NA KONIEC OKAŻE SIĘ NIEWYSTARCZAJĄCE , PONIEWAŻ ,,los ,, LEŻY POZA ZASIĘGIEM WSZELKICH MOŻLIWYCH DO ODKRYCIA PRZEZ MOJĄ SKROMNĄ OSOBĘ , MOMENTÓW POZNAWCZYCH , EMPIRYCZNYCH CZY METAFIZYCZNYCH ...
LOS JEST MAGNESEM ...
ZOBACZYMY ZA ROK LUB DWA NA ZLOCIE POLSKICH HIPISÓW W OLSZTYNIE / CZĘSTOCHOWY...
(...)
ZLOT SIĘ ODBYŁ , JA ZAMKNĄŁEM ,,efekt motyla ,, I WRÓCIŁEM DO SANATORIUM POD KOGUTEM . BYĆ MOŻE SPOTKANIE Z KS. ANDRZEJEM U CIEBIE , POZNANIE KASI (kaja ) WPŁYNĘŁO NA NASTĘPNĄ DECYZJĘ , A WIEC WYBÓR.
ZOSTAJĘ JESZCZE ROK W TYM SZALONYM SANATORIUM POD KOGUTEM I DOPIERO W TEDY DEFINITYWNIE ŻEGNAM SIĘ Z JAKĄKOLWIEK FORMĄ POBYTU W OŚRODKACH .TEN ROZDZIAŁ MOJEGO ŻYCIA , BĘDĘ UWAŻAŁ ZA ZAMKNIĘTY.
ZA 365 DNI...

LIWKO.
O CZYIM NAŁOGU PISZESZ ?
MOIM?
,,zabawa w chowanego,,.
KTO SZUKA , A KTO SIĘ CHOWA ?
ŚWIAT SZUKA MNIE ,CZY JA SZUKAM ŚWIAT?
A MOŻE RAZEM SIĘ SZUKAMY , LUB RAZEM CHOWAMY?
BARDZIEJ MI JEDNAK PASUJE OKREŚLENIE ,,ruletka życiowa ,, .
PISZESZ : ,,kochaj swoje dziecko ,, .
NIE PRZYPOMINAM SOBIE , ABYM ZNAŁ JAKIEŚ DZIECIĄTKO (ćpunkę ), KTÓRE NIE BYŁOBY KOCHANE PRZEZ RODZICÓW.WRĘCZ ODWROTNIE .TO BYŁY KOCHANE DZIECI ,
KTÓRE W PEWNYM MOMENCIE ZAMIAST MISIA POD PODUSZKĄ ,MIAŁY DILERKĘ Z TOWAREM .
TE SŁOWA ,,kochaj swoje dziecko ,, CZĘSTO ,NAWET BARDZO CZĘSTO SĄ
PUŁAPKĄ DLA RODZICÓW , A JEDNOCZEŚNIE STRASZNYM BÓL:
,,dawaliśmy jej wszystko.byliśmy czuli ,tolerancyjni i bardzo kochaliśmy swoje dziecko ,
a ona została tą koszmarną ćpunką ,,.
ODPOWIEDŹ NA TO STWIERDZENIE ,,kochaj swoje dziecko,, JEST TEŻ W REFLEKSJACH ,
WIĘC NIE USTOSUNKUJĘ SIĘ DO NICH.
LIWKO.
ZADAJESZ MI PYTANIA , DO KTÓRYCH ODPOWIEDZI NAPISAŁEM 11 LAT TEMU .
ODPOWIEM NA KAŻDE PYTANIE ,KTÓRE NIE BĘDZIE ZWIĄZANE Z REFLEKSJĄ.
NA DZISIEJSZY DZIEŃ NA KAŻDE Z TWOICH PYTAŃ ,KTÓRE MI ZADAŁAŚ ,
JUŻ ODPOWIEDZIAŁEM REFLEKSJĄ .
NA TEMAT SŁÓW ,,kochaj swoje dziecko ,, , BĘDZIE REFLEKSJA NUMER :
153
171
173
224
237
241
300
313.
ABY UŁATWIĆ RODZICOM , KTÓRE REFLEKSJE DOTYCZĄ BEZPOŚREDNIO ICH , NAPISAŁEM :
z bajki pt. moje serce należy do tatusia.


Puniek nie zgadzam się :(

To jest właśnie zabawa w chowanego - każdy kto ma styczność z narkomanią wie, że problem zaczyna się w relacjach z rodzicami. Dawaliśmy wszystko - czy to jest miłość. Mądrze kochający rodzic może dać jedynie miłość. Dawanie wszystkiego - czyli rozpieszczanie - to głupota. Co to znaczy tolerancyjni? - bezstresowe wychowanie ? Dawniej się mówiło, że ojciec musi dać synowi fach - czyli nauczyć go pracy - ale to było dawno, nieprawda i niemodne :cry:
Wiesz Puniek, może jest jakiś mały procent ludzi, którzy wdepnęli w narkotyki przez przypadek - ale zdecydowana większość ma patologiczne stosunki z rodzicami - sam tu pisałeś , że do ćpunków nie przyjeżdżają teraz rodzice tylko policja - skąd więc Twoje wnioski że wszyscy narkomani są kochani przez rodziców????? Bawimy się w chowanego????? Ja tak to Ty mi na odwrót, dla zasady??? Gdyby w rodzinach panowały zdrowe relacje - to by nie były potrzebne ośrodki, których tak nie cierpisz, społeczności, a Małgorzata mogłaby być psychologiem biznesu i lezeć sobie teraz pd palmą na Hawajach.
Co do losu też się nie zgadzam. Człowiek ma wolną wolę i każdego dnia musi wybierać dobro - zło.
Najłatwiej zrzucić odpowiedzialność na zły los i brnąć....


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 22 Lip 2011, 17:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
'''
WIESZ LIWKO.
MY RAZEM POPEŁNIAMY NIETAKT INTELEKTUALNY .
TY MÓWISZ -NIE.
JA MÓWIĘ -TAK.
ALE TAKIE NIETAKTY SĄ CZĘSTO TWÓRCZE ,BO WZAJEMNIE W NASZEJ ROZMOWIE NIE NISZCZYMY SIEBIE SWOIMI WIADOMOŚCIAMI I NIE PONIŻAMY.(powiedzmy ,że tak jest )

jeden drugiego chce przekonać
i jak tu grzeczny dystans zachować.

WALCZYMY O SWOJE RACJE... I NIECH TAK ZOSTANIE.
PONIEWAŻ POLECIAŁAŚ TROCHĘ W ZŁYM KIERUNKU , ZE ZROZUMIENIEM MNIE ,
TO MUSZĘ DOKONAĆ KOREKTĘ.
TAK WIĘC.
JA PISZĘ O NARKOMANACH , A NIE O ĆPUNACH!!!! (i tu się zacznie polemika )
NARKOMAN , A ĆPUN , TO DLA MNIE DWA INNE ŚWIATY.
ĆPUN ,TO MUTACJA NARKOMANA I DZISIAJ JUŻ PRAWIE NIE MA CZYNNYCH NARKOMANÓW .
NARKOMANI TAK NAPRAWDĘ BYLI TYLKO W LATACH 70 , A LATA 80 ,TO ICH KOŃCÓWKA .
POJAWIŁ SIĘ ĆPUN .
WIĘC COFAJĄC SIĘ W CZASIE , NIE ZNAM NARKOMANKI I PANA OD NARKOTYKÓW ,KTÓRZY WESZLI W NARKOTYKOWY SEN Z TYCH POWODÓW O KTÓRYCH PISZESZ !
ZNAŁEM ICH BARDZO WIELE ,O WIELE ZA WIELE , ABY POWIEDZIEĆ TOBIE ,,TAK,, .
MÓWIĘ ,,NIE,, , ALE MÓWIĘ O NARKOMANACH , A NIE ĆPUNACH .
TY TAK TWIERDZISZ ,BO JESTEŚ JUŻ Z TEJ EPOKI ĆPUNÓW.
OPERUJESZ TYLKO ,TAK MI SIĘ WYDAJE ,WIEDZĄ KSIĄŻKOWĄ ,
JA NATOMIAST TWORZYŁEM W PRZENOŚNI TĄ WIEDZĘ , BO BYŁEM I JESTEM NARKOMANEM.
BYŁEM DOTYKOWO TAM ..TAM NA DNIE ...
I TAK NAPRAWDĘ JESZCZE JESTEM W NIM.
DAWANIE NIE JEST DLA MNIE ROZPIESZCZANIEM.
PISAŁEM O DAWANIU WSZYSTKIEGO ,CZYLI MIŁOŚCI, A NAWET MISIA NA GWIAZDKĘ.
PISAŁEM JUŻ , ŻE MONAR URATOWAŁ WIELE NIEWINNYCH DZIECIĄTEK I DOBRZE ,
ŻE TAKIE DOMY ISTNIEJĄ . PAMIĘTAJ JEDNAK , ŻE KAŻDE DZIECIĄTKO ,
TO INNY CZŁOWIEK I POTRZEBUJE NIE TO CO DAJE MONAROWSKI WOREK TERAPEUTYCZNY ,
BO PUSTKĘ MOŻNA ZAPEŁNIĆ TYM CO W ŻYCIU JEST CENNE .
WYCIĄGA SIĘ TAKIE DZIECIĄTKO Z WORKA ,ZUPEŁNIE NAGIE ,
NAUCZONE NA BACZNOŚĆ ZASAD ŻYCIA I OBRONY PRZED NARKOTYKAMI ,
I ZOSTAWIA SIĘ TĄ POSTAĆ NA RYNKU WIELKIEGO MIASTA.
OCZYWIŚCIE , ŻE DZIECIĄTKO SOBIE PORADZI , ALE JAKIE ONE BĘDZIE ZA KILKA LAT ?
ROZMAWIAŁEM ,OBSERWOWAŁEM I DŁUGO PRZEBYWAŁEM Z PANIAMI , KTÓRE MAJĄ ZA SOBĄ TEN TERAPEUTYCZNY WOREK .
TO INNY OBRAZ NIŻ TEN , KTÓRY TY WIDZISZ LUB GDZIEŚ PRZECZYTAŁAŚ .
LECZ ,TO JEST LEPSZE NIŻ ŚMIERĆ ,BO TAKI JEST FINAŁ .
NA RAZIE NIECH TAK BĘDZIE Z TĄ POLSKĄ TERAPIĄ ,
AŻ PEWNEGO DNIA COŚ PĘKNIE W NIEJ I ZACZNIE SIĘ COŚ NOWEGO ,INNEGO ,COŚ ,
CO ZASKOCZY DZIECIĄTKO.
CHCIAŁEM CI JUŻ NA POCZĄTKU ZADAĆ TO PYTANIE I ZADAM CI DZISIAJ.
CZY TY CZASAMI NIE JESTEŚ JAKIMŚ WYCHOWAWCĄ W MONARZE ,
LUB KTOŚ Z BLISKICH CI OSÓB NIE PRACUJE W MONARZE ?
MOŻE BEZPOŚREDNIO DOTKNĄŁ CIEBIE PROBLEM NARKOTYKÓW ,
LUB KOGOŚ BLISKIEGO TOBIE I JAK ZRANIONA LWICA BRONISZ ANACHRONIZMÓW TERAPEUTYCZNYCH ,BO TYLKO JE ZNASZ .
(na pytania nie musisz odpowiadać , bo być może jesteś sofistką )
ZASTANAWIA MNIE JESZCZE JEDNO .
ZAUWAŻ.
KASIA STWORZYŁA TEMAT PT. przedstawiamy się.
NIKT OPRÓCZ MNIE NIE PRZEDSTAWIŁ SIĘ!!!
ANDRZEJ SZPAK NIE MUSI TEGO ROBIĆ , BO KAŻDY GO ZNA , CZY TY- NIE WIEM?
SĄ TYLKO CZTERY AWATARY JAKO AKTUALNA FOTKA.
KASIA , ALICJA , JA PUNIEK I KS.ANDRZEJ .( jest jeszcze jedna postać , która czasami tu wpadnie )
POWIEDZ ,CZEMU TAK JEST ?
TO WŁAŚNIE JEST ZABAWA W CHOWANEGO.
TO TY MNIE SZUKASZ , BO MNIE ZNASZ. JA CIEBIE W OGÓLE...LUB...BYĆ MOŻE CIĘ ZNAM...
TO NIEBAWEM SAMO SIĘ UJAWNI , BO ZABAWA , JAK TO ZABAWA , MA SWÓJ KONIEC.
ŚCIĄGNĘ CHUSTECZKĘ ZE SWOICH OCZU I CIĘ ZOBACZĘ ,
LUB UCIEKNIESZ I ZOBACZĘ TYLKO LITERKI Z NAPISEM ,,liwka ,,.
TRUDNO SIĘ ROZMAWIA ZE ŚLEPYM ZWIERCIADŁEM , ALE NIECH TA ROZMOWA TRWA .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 22 Lip 2011, 17:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
'''
ALICJO.
JAK JA LUBIĘ ROZMAWIAĆ Z KOBIETAMI .
MOŻE JESTEŚCIE Z TEGO SAMEGO ZNAKU CO JA ,CZYLI SKORPIONKAMI ?
RACZEJ NIE.
DOMYŚLAM SIĘ , ŻE PRZEANALIZOWAŁAŚ MÓJ BARDZO DŁUGI PIERWSZY WPIS .
TAM SAM SOBIE ODPOWIEDZIAŁEM NA TE KWESTIE O KTÓRYCH SOBIE GAWORZYMY. NAPISAŁEM (tak mi się wydaje ) , ŻE BÓG TAK NAPRAWDĘ TEŻ NIE MA NIC DO POWIEDZENIA W SPRAWIE LOSU CZŁOWIEKA .
NIE MA DO POWIEDZENIA ,PONIEWAŻ STWIERDZIŁ ,
ŻE CZŁOWIEK POWINIEN SAM GŁÓWKOWAĆ CO ZROBIĆ I JAK ZROBIĆ ZE SWOIM ŻYCIEM ,
ABY BYŁ SZCZĘŚLIWY.
NASZE ŻYCIE , A WŁAŚCIWIE NASZ LOS MOŻNA OKREŚLIĆ TYMI SŁOWAMI :

,,ktoś lub coś ( zdarzenie ) ,rzuciło kamyczek i poleciała lawina ,,.

LAWINY JUŻ NIE ZATRZYMASZ .MOŻE BYĆ TO MĄDRA I ŻYCIOWA LAWINA ,
A MIANOWICIE...
KAMYCZEK ,TO NAWET KILKUSEKUNDOWA SYTUACJA , A POTEM NASTĘPUJE CIĄG WYDARZEŃ. DLA LOSU JEST TO JEDNA Z MOŻLIWOŚCI WPŁYWANIA NA ŻYCIE CZŁOWIEKA ,
TA MOŻLIWOŚĆ TO ,,efekt motyla ,,.
KAMYCZEK TO SYTUACJA.
spotykasz swojego męża , którego nie znałaś itd.itd.i lawina poleciała....jesteś do dzisiejszego dnia z nim.
TO DOBRA LAWINA . SĄ JEDNAK ZŁE LAWINY I RESZTĘ SOBIE SAMA DOPOWIEDZ.
MY W ODRÓŻNIENIU OD DIALOGU Z LIWKĄ , DOSKONALE SIĘ ROZUMIEMY.
ROZMAWIAMY NP.O JAKIEJŚ RZEŹBIE , KTÓRĄ OGLĄDAMY.
KAŻDE Z NAS PATRZY NA TĄ RZEŹBĘ POD INNYM KĄTEM I WIDZI ZUPEŁNIE COŚ INNEGO,
LECZ TO JEST TA SAMA RZEŹBA.
OLIWKA PATRZY NA SWOJĄ RZEŹBĘ , A JA NA SWOJĄ .
TO DWIE ROŻNE RZEŹBY ,INNI TWÓRCY ,INNY STYL ,INNE MUZEUM ITD . ITD ...
O INGERENCJI BOGA W ŻYCIE CZŁOWIEKA TAKŻE JEST NAPISANE W TEMACIE ,,z dystansu ,,.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 22 Lip 2011, 18:19 

Rejestracja: 02 Cze 2011, 20:16
Posty: 23
puniek napisał(a):
'''
WIESZ LIWKO.
MY RAZEM POPEŁNIAMY NIETAKT INTELEKTUALNY .
TY MÓWISZ -NIE.
JA MÓWIĘ -TAK.
ALE TAKIE NIETAKTY SĄ CZĘSTO TWÓRCZE ,BO WZAJEMNIE W NASZEJ ROZMOWIE NIE NISZCZYMY SIEBIE SWOIMI WIADOMOŚCIAMI I NIE PONIŻAMY.(powiedzmy ,że tak jest )

jeden drugiego chce przekonać
i jak tu grzeczny dystans zachować.

WALCZYMY O SWOJE RACJE... I NIECH TAK ZOSTANIE.
PONIEWAŻ POLECIAŁAŚ TROCHĘ W ZŁYM KIERUNKU , ZE ZROZUMIENIEM MNIE ,
TO MUSZĘ DOKONAĆ KOREKTĘ.
TAK WIĘC.
JA PISZĘ O NARKOMANACH , A NIE O ĆPUNACH!!!! (i tu się zacznie polemika )
NARKOMAN , A ĆPUN , TO DLA MNIE DWA INNE ŚWIATY.
ĆPUN ,TO MUTACJA NARKOMANA I DZISIAJ JUŻ PRAWIE NIE MA CZYNNYCH NARKOMANÓW .
NARKOMANI TAK NAPRAWDĘ BYLI TYLKO W LATACH 70 , A LATA 80 ,TO ICH KOŃCÓWKA .
POJAWIŁ SIĘ ĆPUN .
WIĘC COFAJĄC SIĘ W CZASIE , NIE ZNAM NARKOMANKI I PANA OD NARKOTYKÓW ,KTÓRZY WESZLI W NARKOTYKOWY SEN Z TYCH POWODÓW O KTÓRYCH PISZESZ !
ZNAŁEM ICH BARDZO WIELE ,O WIELE ZA WIELE , ABY POWIEDZIEĆ TOBIE ,,TAK,, .
MÓWIĘ ,,NIE,, , ALE MÓWIĘ O NARKOMANACH , A NIE ĆPUNACH .
TY TAK TWIERDZISZ ,BO JESTEŚ JUŻ Z TEJ EPOKI ĆPUNÓW.
OPERUJESZ TYLKO ,TAK MI SIĘ WYDAJE ,WIEDZĄ KSIĄŻKOWĄ ,
JA NATOMIAST TWORZYŁEM W PRZENOŚNI TĄ WIEDZĘ , BO BYŁEM I JESTEM NARKOMANEM.
BYŁEM DOTYKOWO TAM ..TAM NA DNIE ...
I TAK NAPRAWDĘ JESZCZE JESTEM W NIM.
DAWANIE NIE JEST DLA MNIE ROZPIESZCZANIEM.
PISAŁEM O DAWANIU WSZYSTKIEGO ,CZYLI MIŁOŚCI, A NAWET MISIA NA GWIAZDKĘ.
PISAŁEM JUŻ , ŻE MONAR URATOWAŁ WIELE NIEWINNYCH DZIECIĄTEK I DOBRZE ,
ŻE TAKIE DOMY ISTNIEJĄ . PAMIĘTAJ JEDNAK , ŻE KAŻDE DZIECIĄTKO ,
TO INNY CZŁOWIEK I POTRZEBUJE NIE TO CO DAJE MONAROWSKI WOREK TERAPEUTYCZNY ,
BO PUSTKĘ MOŻNA ZAPEŁNIĆ TYM CO W ŻYCIU JEST CENNE .
WYCIĄGA SIĘ TAKIE DZIECIĄTKO Z WORKA ,ZUPEŁNIE NAGIE ,
NAUCZONE NA BACZNOŚĆ ZASAD ŻYCIA I OBRONY PRZED NARKOTYKAMI ,
I ZOSTAWIA SIĘ TĄ POSTAĆ NA RYNKU WIELKIEGO MIASTA.
OCZYWIŚCIE , ŻE DZIECIĄTKO SOBIE PORADZI , ALE JAKIE ONE BĘDZIE ZA KILKA LAT ?
ROZMAWIAŁEM ,OBSERWOWAŁEM I DŁUGO PRZEBYWAŁEM Z PANIAMI , KTÓRE MAJĄ ZA SOBĄ TEN TERAPEUTYCZNY WOREK .
TO INNY OBRAZ NIŻ TEN , KTÓRY TY WIDZISZ LUB GDZIEŚ PRZECZYTAŁAŚ .
LECZ ,TO JEST LEPSZE NIŻ ŚMIERĆ ,BO TAKI JEST FINAŁ .
NA RAZIE NIECH TAK BĘDZIE Z TĄ POLSKĄ TERAPIĄ ,
AŻ PEWNEGO DNIA COŚ PĘKNIE W NIEJ I ZACZNIE SIĘ COŚ NOWEGO ,INNEGO ,COŚ ,
CO ZASKOCZY DZIECIĄTKO.
CHCIAŁEM CI JUŻ NA POCZĄTKU ZADAĆ TO PYTANIE I ZADAM CI DZISIAJ.
CZY TY CZASAMI NIE JESTEŚ JAKIMŚ WYCHOWAWCĄ W MONARZE ,
LUB KTOŚ Z BLISKICH CI OSÓB NIE PRACUJE W MONARZE ?
MOŻE BEZPOŚREDNIO DOTKNĄŁ CIEBIE PROBLEM NARKOTYKÓW ,
LUB KOGOŚ BLISKIEGO TOBIE I JAK ZRANIONA LWICA BRONISZ ANACHRONIZMÓW TERAPEUTYCZNYCH ,BO TYLKO JE ZNASZ .
(na pytania nie musisz odpowiadać , bo być może jesteś sofistką )
ZASTANAWIA MNIE JESZCZE JEDNO .
ZAUWAŻ.
KASIA STWORZYŁA TEMAT PT. przedstawiamy się.
NIKT OPRÓCZ MNIE NIE PRZEDSTAWIŁ SIĘ!!!
ANDRZEJ SZPAK NIE MUSI TEGO ROBIĆ , BO KAŻDY GO ZNA , CZY TY- NIE WIEM?
SĄ TYLKO CZTERY AWATARY JAKO AKTUALNA FOTKA.
KASIA , ALICJA , JA PUNIEK I KS.ANDRZEJ .( jest jeszcze jedna postać , która czasami tu wpadnie )
POWIEDZ ,CZEMU TAK JEST ?
TO WŁAŚNIE JEST ZABAWA W CHOWANEGO.
TO TY MNIE SZUKASZ , BO MNIE ZNASZ. JA CIEBIE W OGÓLE...LUB...BYĆ MOŻE CIĘ ZNAM...
TO NIEBAWEM SAMO SIĘ UJAWNI , BO ZABAWA , JAK TO ZABAWA , MA SWÓJ KONIEC.
ŚCIĄGNĘ CHUSTECZKĘ ZE SWOICH OCZU I CIĘ ZOBACZĘ ,
LUB UCIEKNIESZ I ZOBACZĘ TYLKO LITERKI Z NAPISEM ,,liwka ,,.
TRUDNO SIĘ ROZMAWIA ZE ŚLEPYM ZWIERCIADŁEM , ALE NIECH TA ROZMOWA TRWA .


Puńku, Ja się przedstawiłam - na tyle na ile uznałam to za konieczne i tam napisałam w jaki sposób zetknęłam się z narkomanią. Może nie doczytałeś i na pewno to nie wiedza książkowa - choć taką nie gardzę. Czasem warto wychylić się poza czubek własnego nosa i kolegów. Podejrzewam, że Ty masz co innego na myśli i ja co innego.
Ty myślisz o patologii - czyli że butelki po denaturacie leżą w całym domu. Ja myślę o innej - myślę o domach, gdzie rodzice nie mają kontaktu z dziećmi, bo mają ważniejsze sprawy na głowie - pieniądze, pasje, romanse skrywane - ale dzieci widzą wszystko, zakłamanie, brak wartości, brak szczerości, zbyt duża tolerancja lub wymagania - jest tego trochę. Jeśli rodzicom zależy na dziecku to o wiele łatwiej mu wyjść z uzależnienia. Są tacy co chcieliby zapakować dzieciaka do jakiegoś ośrodka, gdzie robią cuda, wymyślić jakiś cudowny lek albo niesamowitą terapię - gdzie zamiast wiedzy terapeutycznej psycholog robi cyrkowe akrobacje od rana do wieczora i to najlepiej za darmo. Ale ośrodek to tylko ośrodek - MONAR nigdy Ci nie da miłości - bo chyba o to Ci chodzi? Wymagasz zbyt wiele od terapii i terapeutów, wręcz obwiniasz. To praca jak każda inna, po której człowiek ma prawo do normalnego życia. Ty chcesz by terapeuta oddał całego siebie, jak np. ks. Szpak, czy Thille, Kotański Cudownie, że tacy ludzie są/byli ale tacy rodzą się niezwykle rzadko ale są, może nie wszyscy tak znani, dziwię się, że po przebyciu tylu ośrodków na nikogo takiego nie trafiłeś. Może po prostu nie chciałeś? A znasz ks. Ryszarda Scierańskiego ???
Poza tym Puniek na razie kończę nasz dialog, bo to droga donikąd. Ja mówię o rodzinie a Ty mi mówisz że bronię terapii. Nie wiem czy mnie nie czytasz dokładnie??? Może faktycznie do niego wrócimy w 2000 którymś tam roku ale szczerze wątpie. I nie jestem z tej epoki o której mówisz.Gdybyś mnie dokładnie czytał to byś wiedział :(


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 22 Lip 2011, 21:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
'''
JA NIE MUSZĘ WRACAĆ LIWKO ,BO NIGDZIE NIE WYCHODZĘ .
TO CZĘŚĆ MOJEGO ŻYCIA ; CZY DOBRA ,CZY ZŁA ?
NIE WIEM.
PRZESZŁOŚCI NIE ZMIENIĘ , A ŻYJĘ NA DZISIEJSZY DZIEŃ TYLKO TERAŹNIEJSZOŚCIĄ .
ŻYJĘ CHWILĄ ,BO TAK CHCĘ SOBIE ŻYĆ .
JESTEM SKROMNIE ZABEZPIECZONY PRZED JUTRZEJSZYM DNIEM I NADAL ZADAJĄC SOBIE SETKI PYTAŃ ,DZIELĘ SIĘ NIMI Z KIMŚ , KOGO NIE ZNAM .SZUKAM TEŻ WIELU ODPOWIEDZI PISZĄC TU NA TYM FORUM , CO W KOŃCOWYM ROZRACHUNKU DAJE KAŻDEMU PRAWO WYBORU TAKIEGO , A NIE INNEGO SPOJRZENIA .(każdy z nas ma swoje spojrzenie )
NARKOTYKOWA DROGA ,TO DROGA DO NIKĄD ,
LECZ ROZMOWA O NICH NIE JEST JUŻ TĄ DROGĄ .
TO JEST SZUKANIE INNEJ DROGI , A NIE TYLKO JEDNEJ ,
BO TAKA JEST OFEROWANA GENERALNIE DZIECIĄTKOM ( ćpunkom ).PRZYJAZD TU ,
DO SANATORIUM POD KOGUTEM KS.ANDRZEJA UTWIERDZIŁ MNIE W TYM STWIERDZENIU.
NIC CO INNE, NOWE NIE MA RACJI BYTU.
SYSTEM!
TO TYLKO MOJE SUBIEKTYWNE SPOJRZENIE.
CZASAMI CHCIAŁBYM BYĆ CZŁOWIEKIEM TAKIM JAK INNI I WIDZIEĆ TYLKO OBRAZ ,
A NIE POSZCZEGÓLNE ,MALUTKIE JEGO ELEMENTY.
ALE TYLKO CZASAMI.
DOPÓKI BĘDĄ NARKOTYKI ,DOPÓTY BĘDĄ ĆPUNY.
A WIĘC BĘDĄ ZAWSZE ,BO TAK JEST UŁOŻONY ŚWIAT.
BĘDĄ ONI ,TO BĘDĄ TACY LUDZIE JAK TY , ALICJA ,MAŁGORZATA , KS.ANDRZEJ ,
I BĘDZIEMY POMAGAĆ TAK , JAK POTRAFIMY NAJLEPIEJ.
TO DO SPOTKANIA W MAJU 2012.
NIE ZNAM TEGO KSIĘDZA.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 22 Lip 2011, 21:47 

Rejestracja: 02 Cze 2011, 20:16
Posty: 23
Pomyliłam się Ryszard Sieranski. Dziwię się, że nie znasz tej Wspólnoty. Tyle ośrodków zaliczyłeś. Ks Szpak przyjaźni się z O. Ryszardem, zresztą ten ostatni wspomina o ks. Szpaku w swojej książce. Na pewno bardzo byś tam się przydał, bo tam też są bezdomni.

Dwa odcinki filmu o Wspólnocie Dobrego Pasterza.:
http://www.youtube.com/domwdp#p/u/4/plWvNvFNwFM
http://www.youtube.com/domwdp#p/u/3/AUW9S8_B5Cw


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 23 Lip 2011, 07:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
LIWKO.
JA NIE JESTEM BEZDOMNYM.
JESTEM W TYM SZALONYM SANATORIUM POD KOGUTEM ,CZYLI W OŚRODKU DLA ĆPUNKÓW ,
BO TAK CHCIAŁA MOJA SIOSTRA.
uważała ,że za dużo popijam sobie.
MYŚLĘ , ŻE NIE CHCE STRACIĆ JESZCZE JEDNEGO BRATA ,
TAK WIĘC KAZAŁA MI TU PRZYJECHAĆ.
JESTEM TU JUŻ TRZECI RAZ I OSTATNI.
NIE JESTEM TU ŻADNYM PACJENTEM...
ACHA.
PISAŁEM O TYM.
nie jestem bezdomnym.
BYŁEM BEZDOMNYM TYLKO CZTERY MIESIĄCE I NASZE PAŃSTWO GWARANTUJE KAŻDEMU BEZDOMNEMU MIESZKANIE SOCJALNE .TRZEBA TYLKO CHCIEĆ ,A JA CHCIAŁEM
,, nie być bezdomnym ,,.
PRACĘ TAKŻE KAŻDY ZNAJDZIE , ALE TRZEBA CHCIEĆ.
NIE PRZEPIŁEM LUB PRZEĆPAŁEM SWOJEGO MIESZKANIA W WARSZAWIE.
BYŁO BARDZO GŁUPIE PRAWO ZA KOMUNY ,ŻE GDY BYŁY MĄŻ WYJEDZIE W NIEZNANYM KIERUNKU, BYŁA ŻONA MOŻE GO WYMELDOWAĆ I POTEM SPRZEDAĆ MIESZKANIE ,
NASZE WSPÓLNE MIESZKANIE.
JA ZROBIŁEM TEŻ BŁĄD , ŻE DOKONAŁEM CESJI MIESZKANIA NA NIĄ .
WYKORZYSTAŁA TO I STAŁEM SIĘ BEZDOMNYM I BYŁO MI FAJNIE ,
BO STWORZYŁEM JEDNEGO FAJNEGO BLUESA O TYM.
Z FAJNEGO MIESZKANIA W WARSZAWIE MAM TYLKO FOTKI I NIC POZA TYM I JEST FAJNIE ,
BO TAK BYŁO ZAPISANE W GWIAZDACH.
NIE MAM WPŁYWU NA LOS,
SWÓJ LOS.
ACHA.
MOJA BYŁA ŻONA WIEDZIAŁA GDZIE JESTEM , A WIĘC OSZUKAŁA PRAWO.
CHCESZ ZOBACZYĆ MOJĄ OBECNĄ HIP CHATKĘ ,TO SĄ FOTKI NA NASZEJ KLASIE .
NAMIARY PESELU ZNASZ.
JERZY NOWAKOWSKI (puniek)
ALBUM ,, powrót ,, I ALBUM ,, zlot hipisów 2009.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 23 Lip 2011, 09:18 

Rejestracja: 02 Cze 2011, 20:16
Posty: 23
puniek napisał(a):
LIWKO.
JA NIE JESTEM BEZDOMNYM.
JESTEM W TYM SZALONYM SANATORIUM POD KOGUTEM ,CZYLI W OŚRODKU DLA ĆPUNKÓW ,
BO TAK CHCIAŁA MOJA SIOSTRA.
uważała ,że za dużo popijam sobie.
MYŚLĘ , ŻE NIE CHCE STRACIĆ JESZCZE JEDNEGO BRATA ,
TAK WIĘC KAZAŁA MI TU PRZYJECHAĆ.
JESTEM TU JUŻ TRZECI RAZ I OSTATNI.
NIE JESTEM TU ŻADNYM PACJENTEM...
ACHA.
PISAŁEM O TYM.
nie jestem bezdomnym.
BYŁEM BEZDOMNYM TYLKO CZTERY MIESIĄCE I NASZE PAŃSTWO GWARANTUJE KAŻDEMU BEZDOMNEMU MIESZKANIE SOCJALNE .TRZEBA TYLKO CHCIEĆ ,A JA CHCIAŁEM
,, nie być bezdomnym ,,.
PRACĘ TAKŻE KAŻDY ZNAJDZIE , ALE TRZEBA CHCIEĆ.
NIE PRZEPIŁEM LUB PRZEĆPAŁEM SWOJEGO MIESZKANIA W WARSZAWIE.
BYŁO BARDZO GŁUPIE PRAWO ZA KOMUNY ,ŻE GDY BYŁY MĄŻ WYJEDZIE W NIEZNANYM KIERUNKU, BYŁA ŻONA MOŻE GO WYMELDOWAĆ I POTEM SPRZEDAĆ MIESZKANIE ,
NASZE WSPÓLNE MIESZKANIE.
JA ZROBIŁEM TEŻ BŁĄD , ŻE DOKONAŁEM CESJI MIESZKANIA NA NIĄ .
WYKORZYSTAŁA TO I STAŁEM SIĘ BEZDOMNYM I BYŁO MI FAJNIE ,
BO STWORZYŁEM JEDNEGO FAJNEGO BLUESA O TYM.
Z FAJNEGO MIESZKANIA W WARSZAWIE MAM TYLKO FOTKI I NIC POZA TYM I JEST FAJNIE ,
BO TAK BYŁO ZAPISANE W GWIAZDACH.
NIE MAM WPŁYWU NA LOS,
SWÓJ LOS.
ACHA.
MOJA BYŁA ŻONA WIEDZIAŁA GDZIE JESTEM , A WIĘC OSZUKAŁA PRAWO.
CHCESZ ZOBACZYĆ MOJĄ OBECNĄ HIP CHATKĘ ,TO SĄ FOTKI NA NASZEJ KLASIE .
NAMIARY PESELU ZNASZ.
JERZY NOWAKOWSKI (puniek)
ALBUM ,, powrót ,, I ALBUM ,, zlot hipisów 2009.


ale tam są bezdomni i POMAGAJĄCY BEZDOMNYM i uzależnieni. Ale spodziewałam się takiej odpowiedzi :P
ciężko się połapać w tym co piszesz. siedzisz w Monarze - narzekasz na Monar - potem okazuje się, że dobrze Ci tam. Puńku ja już zabawę w chowanego kończę. Miłych wakacji


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KATHARSIS
PostWysłany: 23 Lip 2011, 11:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
'''
MOŻNA SIĘ POŁAPAĆ W TYM CO PISZĘ , ALE TRZEBA ZNALEŹĆ KLUCZ DO DRZWI MOJEGO STRYSZKU. ( stryszek to moja główka )
OD POWSTANIA MONARU , A TO BYŁO...1981 LUB 82 LUB 1980.
TO BYŁ CHYBA MAJ W STANIE WOJENNYM ,GDY DO GŁOSKOWA PRZYJECHAŁA TELEWIZJA ,
PONIEWAŻ MONAR OTRZYMAŁ AUTONOMIĘ ....
TAK WIĘC OD POWSTANIA MONARU NIE ZGADZAM SIĘ Z NIE EFEKTYWNYM SYSTEM TERAPEUTYCZNYM.
MOGĘ SIĘ NIE ZGADZAĆ..I CÓŻ Z TEGO?
NIC.
DALEJ TRWA I BĘDZIE TRWAŁ ,BO TO JEST SYSTEM.
NIECH SOBIE BĘDZIE , A JA JUŻ NIGDY ZARAZ PO OTRZYMANIU AUTONOMII ,
NIE BYŁEM W SENSU STRICTO W MONARZE.
JEŻELI BYŁEM TO TYLKO NA STATUSIE MIESZKAŃCA.
JA SYSTEMOWI DAWAŁEM SWOJĄ PRACĘ , A ON MI DAWAŁ DOM .
fifti fifti.
BILANS WYCHODZI NA ZERO.
NIE WCINAM SIĘ W TERAPIĘ , BO NIE POWINIENEM .
TRAKTUJĘ MOJE POBYTY JAKO KWARANTANNĘ Z KORZYŚCIĄ OBUSTRONNĄ.
KAŻDY LEADER OŚRODKA WIE O MOICH POGLĄDACH ,LECZ JA JE NIE UZEWNĘTRZNIAM ,
BO TO NIE BYŁO BY FAIR .
TO FORUM JEST WOLNĄ BAJKĄ , A WIĘC SOBIE PISZĘ O TYM , CO MYŚLĘ , CZUJĘ ,TWORZĘ ITD.
TA ZABAWA W CHOWANEGO JEST FAJNĄ ZABAWĄ I NADAL BĘDZIE TRWAŁA.
TRWA ONA DLA MNIE OD DNIA , GDY PO RAZ PIERWSZY ZNALAZŁEM SIĘ W MONARZE ,
ZMIENIAJĄ SIĘ TYLKO OSOBY W NIEJ UCZESTNICZĄCE OPRÓCZ MNIE .
MIŁYCH WAKACJI LIWKO.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 114 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl