puniek napisał(a):
'''
PRZENIOSŁEM SIĘ Z ODPOWIEDZIAMI LUB Z DELIBEROWANIEM O UZALEŻNIENIU TO KATHARSIS ,PONIEWAŻ DLA MNIE TO O CZYM PISZĘ NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z PRACĄ NAD SOBĄ ,
CZYLI Z TEMATEM,, najpiękniejsza praca ,praca nad sobą .SĄ TO TYLKO ROZSZERZONE ODPOWIEDZI NA WASZE PYTANIA ZWIĄZANE Z TEMATYKĄ UZALEŻNIEŃ I Z MOJĄ OSOBĄ .
DLA MNIE PRACA NAD SOBĄ ,NIE JEST ZADAWANIEM KOMUŚ PYTAŃ LUB ODPOWIADANIEM NA PYTANIA .TROCHĘ MI TO PRZYPOMINA ROZMOWY Z PSYCHOLOGAMI LUB KOSZMARNE DLA MNIE SPOŁECZNOŚCI W OŚRODKACH.
OWSZEM JEST WTEDY ,GDY SAM SOBIE ZADAJĘ PYTANIA I NA NIE ODPOWIADAM .
NIE W TYM KIERUNKU ZMIERZAM , A WRĘCZ UCIEKAM ZUPEŁNIE W INNYM.
I PONOWNIE NAPISZĘ , ŻE MAM INNE SPOJRZENIE ,,pracy nad sobą ,,.
TAK WIĘC PONOWNIE OTWORZYŁEM NIE TE DRZWI ,DLATEGO TEŻ BĘDĘ ODPOWIADAŁ TAM GDZIE POWINIENEM ODPOWIADAĆ .
TAK WIĘC ALCJO.
SKRO TAK TWIERDZISZ ,TO NIECH TAK ZOSTANIE.
DLA CIEBIE TO ZMIANA ,DLA MNIE DOKONANIE WYBORU.
WYBRNĘLIŚMY MĄDRZE Z DYLEMATU .
CO DO LOSU ,TO NAPISAŁEM DOSYĆ DUŻO JUŻ W PIERWSZYM NA TYM FORUM WPISIE W TEMACIE ,,z dystansu,,. MYŚLĘ , ŻE KOŃCÓWKA JEST NAJWAŻNIEJSZA W NASZEJ PISEMNEJ POLEMICE...
(...)
CZŁOWIEK NIE JEST W STANIE PRZENIKNĄĆ SENSU WYDARZEŃ LOSOWYCH ,
NIE MOŻE OPANOWAĆ POTĘG LOSU – NIE TYLKO DLATEGO ,
ŻE SĄ ONE DLA NIEGO ZBYT POTĘŻNE CZY PRZED NIM UKRYTE ,
LECZ PO PROSTU DLATEGO ,
ŻE SĄ NIEUCHWYTNE .
BYĆ MOŻE WE MNIE TKWI COŚ , Z CZEGO MOGĘ ZACZERPNĄĆ SIŁY DO WALKI Z
,, losem ,, , STARAJĄC SIĘ WYWRZEĆ NA NIEGO WPŁYW PRZEZ KSZTAŁCENIE SWOJEGO SPOSOBU MYŚLENIA , PRZEZ WIARĘ , KONCENTROWANIE WOLI ,
NATYCHMIASTOWE REAGOWANIE NA TO CO MÓWI INTUICJA ,
PRZYJĘCIE ,, zasady szarego wilka ,, , TWORZENIE DYSTANSU PRZED PRÓŻNYMI KOBIETAMI I PRZEBYWANIE Z KIMŚ WARTOŚCIOWYM .
JEDNAKŻE WYDAJE MI SIĘ , ŻE WSZYSTKO TO NA KONIEC OKAŻE SIĘ NIEWYSTARCZAJĄCE , PONIEWAŻ ,,los ,, LEŻY POZA ZASIĘGIEM WSZELKICH MOŻLIWYCH DO ODKRYCIA PRZEZ MOJĄ SKROMNĄ OSOBĘ , MOMENTÓW POZNAWCZYCH , EMPIRYCZNYCH CZY METAFIZYCZNYCH ...
LOS JEST MAGNESEM ...
ZOBACZYMY ZA ROK LUB DWA NA ZLOCIE POLSKICH HIPISÓW W OLSZTYNIE / CZĘSTOCHOWY...
(...)
ZLOT SIĘ ODBYŁ , JA ZAMKNĄŁEM ,,efekt motyla ,, I WRÓCIŁEM DO SANATORIUM POD KOGUTEM . BYĆ MOŻE SPOTKANIE Z KS. ANDRZEJEM U CIEBIE , POZNANIE KASI (kaja ) WPŁYNĘŁO NA NASTĘPNĄ DECYZJĘ , A WIEC WYBÓR.
ZOSTAJĘ JESZCZE ROK W TYM SZALONYM SANATORIUM POD KOGUTEM I DOPIERO W TEDY DEFINITYWNIE ŻEGNAM SIĘ Z JAKĄKOLWIEK FORMĄ POBYTU W OŚRODKACH .TEN ROZDZIAŁ MOJEGO ŻYCIA , BĘDĘ UWAŻAŁ ZA ZAMKNIĘTY.
ZA 365 DNI...
LIWKO.
O CZYIM NAŁOGU PISZESZ ?
MOIM?
,,zabawa w chowanego,,.
KTO SZUKA , A KTO SIĘ CHOWA ?
ŚWIAT SZUKA MNIE ,CZY JA SZUKAM ŚWIAT?
A MOŻE RAZEM SIĘ SZUKAMY , LUB RAZEM CHOWAMY?
BARDZIEJ MI JEDNAK PASUJE OKREŚLENIE ,,ruletka życiowa ,, .
PISZESZ : ,,kochaj swoje dziecko ,, .
NIE PRZYPOMINAM SOBIE , ABYM ZNAŁ JAKIEŚ DZIECIĄTKO (ćpunkę ), KTÓRE NIE BYŁOBY KOCHANE PRZEZ RODZICÓW.WRĘCZ ODWROTNIE .TO BYŁY KOCHANE DZIECI ,
KTÓRE W PEWNYM MOMENCIE ZAMIAST MISIA POD PODUSZKĄ ,MIAŁY DILERKĘ Z TOWAREM .
TE SŁOWA ,,kochaj swoje dziecko ,, CZĘSTO ,NAWET BARDZO CZĘSTO SĄ
PUŁAPKĄ DLA RODZICÓW , A JEDNOCZEŚNIE STRASZNYM BÓL:
,,dawaliśmy jej wszystko.byliśmy czuli ,tolerancyjni i bardzo kochaliśmy swoje dziecko ,
a ona została tą koszmarną ćpunką ,,.
ODPOWIEDŹ NA TO STWIERDZENIE ,,kochaj swoje dziecko,, JEST TEŻ W REFLEKSJACH ,
WIĘC NIE USTOSUNKUJĘ SIĘ DO NICH.
LIWKO.
ZADAJESZ MI PYTANIA , DO KTÓRYCH ODPOWIEDZI NAPISAŁEM 11 LAT TEMU .
ODPOWIEM NA KAŻDE PYTANIE ,KTÓRE NIE BĘDZIE ZWIĄZANE Z REFLEKSJĄ.
NA DZISIEJSZY DZIEŃ NA KAŻDE Z TWOICH PYTAŃ ,KTÓRE MI ZADAŁAŚ ,
JUŻ ODPOWIEDZIAŁEM REFLEKSJĄ .
NA TEMAT SŁÓW ,,kochaj swoje dziecko ,, , BĘDZIE REFLEKSJA NUMER :
153
171
173
224
237
241
300
313.
ABY UŁATWIĆ RODZICOM , KTÓRE REFLEKSJE DOTYCZĄ BEZPOŚREDNIO ICH , NAPISAŁEM :
z bajki pt. moje serce należy do tatusia.
Puniek nie zgadzam się
To jest właśnie zabawa w chowanego - każdy kto ma styczność z narkomanią wie, że problem zaczyna się w relacjach z rodzicami. Dawaliśmy wszystko - czy to jest miłość. Mądrze kochający rodzic może dać jedynie miłość. Dawanie wszystkiego - czyli rozpieszczanie - to głupota. Co to znaczy tolerancyjni? - bezstresowe wychowanie ? Dawniej się mówiło, że ojciec musi dać synowi fach - czyli nauczyć go pracy - ale to było dawno, nieprawda i niemodne
Wiesz Puniek, może jest jakiś mały procent ludzi, którzy wdepnęli w narkotyki przez przypadek - ale zdecydowana większość ma patologiczne stosunki z rodzicami - sam tu pisałeś , że do ćpunków nie przyjeżdżają teraz rodzice tylko policja - skąd więc Twoje wnioski że wszyscy narkomani są kochani przez rodziców????? Bawimy się w chowanego????? Ja tak to Ty mi na odwrót, dla zasady??? Gdyby w rodzinach panowały zdrowe relacje - to by nie były potrzebne ośrodki, których tak nie cierpisz, społeczności, a Małgorzata mogłaby być psychologiem biznesu i lezeć sobie teraz pd palmą na Hawajach.
Co do losu też się nie zgadzam. Człowiek ma wolną wolę i każdego dnia musi wybierać dobro - zło.
Najłatwiej zrzucić odpowiedzialność na zły los i brnąć....