Ostatnia wizyta: Obecny czas: 22 Gru 2024, 19:11


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Ten temat został zablokowany, nie możesz edytować ani pisać nowych postów.  [ 32 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 13 Wrz 2011, 22:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Czyli Kaju wszystko ok. :D

Rozjechane towarzystwo, rozjechane tematy rozmów i to wszystko przy jednym rozjechanym ognisku, no no... zaczyna się całkiem nieźle ... skąd ja to znam??? :lol: :lol: :lol:

Są jednak rzeczy niezmienne!!!


... jak dom, do którego chce się wracać po długich wędrówkach w nieznane. Nie ma tu miejsca na relatywizm, oj nie!

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 18 Wrz 2011, 21:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Spotkali się, pogadali o dziwnej porze w sobotę przed południem . Andrzej D., jako jedyna całkowicie zdrowa psychicznie osoba na spotkaniu i tegorocznej pielgrzymce sporządził szczegółowe sprawozdanie. Oczywiście padło wiele konkretnych propozycji i ustaleń. Mnie przypadło w udziale zaproszenie ciekawej osoby na pielgrzymkę. Myślałam, myślałam i wymyśliłam Negrala :twisted: . O!

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 20 Wrz 2011, 20:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Wrz 2010, 21:20
Posty: 112
Miejscowość: ???
nie zapomnij też o Dodzie...może jakiś ślub będzie na PMRD :lol:


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 20 Wrz 2011, 23:20 

Rejestracja: 23 Wrz 2010, 21:58
Posty: 34
Na spotkaniu zastanawialiśmy się co dzisiejsza młodzież kontestuje, natknąłem się przypadkowo na ciekawą odpowiedź na to pytanie:

Dominika Łęcka, Postawa 3X wśród młodzieży – coś więcej niż abstynencja
Studium psychokulturowe
http://www.impulsoficyna.com.pl/index.php?cat=3&id=1212

3x= nie piję, nie palę, nie zażywam narkotyków

Książka „Postawa 3X wśród młodzieży – coś więcej niż abstynencja. Studium psychokulturowe” jest wynikiem obserwacji zachowań abstynenckich wśród młodzieży. Nie chodzi jednak o abstynencję wynikającą z wcześniejszych doświadczeń z używkami, terapii uzależnień, wartości religijnych, czy przynależności do Związku Harcerstwa Polskiego ale abstynencji rozumianej jako dobrowolny wybór, wartość, styl życia młodego człowieka poszukującego swojej tożsamości – nazwanej właśnie postawą 3X. Zjawisko to będące wynikiem buntu i kryzysu tożsamości jest zjawiskiem naturalnym, angażującym jednak wartość która, jak się okazuje, nie jest akceptowana przez otoczenie rówieśników, ale też samych dorosłych. Jako niezrozumiałe „umartwianie się” , czy dobrowolna rezygnacja z przyjemności w wymiarze jednostkowym, jest postrzegana, przede wszystkim, jako sprzeciw wobec wartości kulturowych i norm panujących w tych środowiskach. Wynikiem takiego nastawienia są liczne konfrontacje, którym osoba z opisywaną postawą stara się sprzeciwić.
Pomimo istnienia cichych zwolenników jej sposobu życia, którzy z różnych powodów nie uzewnętrzniają swojej akceptacji, zmuszona jest do angażowania licznych zasobów indywidualnych, aby znaleźć swoje miejsce w otaczającym świecie.
W dobie prowadzenia licznych oddziaływań profilaktycznych w środowisku młodzieży, wyników badań wskazujących na coraz młodszy wiek inicjacji alkoholowej i narkotykowej oraz zwiększającej się liczbie osób szukających pomocy w związku z rozwojem uzależnienia, warto przyjrzeć się odmiennemu obrazowi nastolatka, który na co dzień nie jest widoczny na tle sprawiających kłopoty rówieśników.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 21 Wrz 2011, 23:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Andrzej D. napisał(a):
Na spotkaniu zastanawialiśmy się co dzisiejsza młodzież kontestuje, natknąłem się przypadkowo na ciekawą odpowiedź na to pytanie:

Dominika Łęcka, Postawa 3X wśród młodzieży – coś więcej niż abstynencja
Studium psychokulturowe
http://www.impulsoficyna.com.pl/index.php?cat=3&id=1212

3x= nie piję, nie palę, nie zażywam narkotyków

Książka „Postawa 3X wśród młodzieży – coś więcej niż abstynencja. Studium psychokulturowe” jest wynikiem obserwacji zachowań abstynenckich wśród młodzieży. Nie chodzi jednak o abstynencję wynikającą z wcześniejszych doświadczeń z używkami, terapii uzależnień, wartości religijnych, czy przynależności do Związku Harcerstwa Polskiego ale abstynencji rozumianej jako dobrowolny wybór, wartość, styl życia młodego człowieka poszukującego swojej tożsamości – nazwanej właśnie postawą 3X. Zjawisko to będące wynikiem buntu i kryzysu tożsamości jest zjawiskiem naturalnym, angażującym jednak wartość która, jak się okazuje, nie jest akceptowana przez otoczenie rówieśników, ale też samych dorosłych. Jako niezrozumiałe „umartwianie się” , czy dobrowolna rezygnacja z przyjemności w wymiarze jednostkowym, jest postrzegana, przede wszystkim, jako sprzeciw wobec wartości kulturowych i norm panujących w tych środowiskach. Wynikiem takiego nastawienia są liczne konfrontacje, którym osoba z opisywaną postawą stara się sprzeciwić.
Pomimo istnienia cichych zwolenników jej sposobu życia, którzy z różnych powodów nie uzewnętrzniają swojej akceptacji, zmuszona jest do angażowania licznych zasobów indywidualnych, aby znaleźć swoje miejsce w otaczającym świecie.
W dobie prowadzenia licznych oddziaływań profilaktycznych w środowisku młodzieży, wyników badań wskazujących na coraz młodszy wiek inicjacji alkoholowej i narkotykowej oraz zwiększającej się liczbie osób szukających pomocy w związku z rozwojem uzależnienia, warto przyjrzeć się odmiennemu obrazowi nastolatka, który na co dzień nie jest widoczny na tle sprawiających kłopoty rówieśników.


Skoro abstynencja to dziś kontestacja, to znaczy, że alkohol, narkotyki, papierosy to norma ?
Nie wiem. Może.

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 22 Wrz 2011, 22:55 

Rejestracja: 23 Wrz 2010, 21:58
Posty: 34
Wkleiłem to bo spodobała mi się myśl, że na abstynentów można popatrzeć jako kontrkulturę.

Ale to pewnie wymaga uściśleń. Nie- palenie, tylko w pewnych środowiskach i grupach jest czymś dziwnym ( palenie jest dziś podobno wskaźnikiem statusu społecznego- im niższy, im niższe dochody tym pali się więcej i częściej), podobnie zapewne jest z dopalaczami, są środowiska gdzie odmowa – abstynencja wymaga hartu ducha, o piwku już nie wspomnę. Ci 3x to ludzie zasad- fundamentaliści.

Wpadła mi do ręki książka z 1895 roku a w niej ciekawie o relatywizmie-fundamentalizmie, konformizmie i kontestacji:
„ ..jak utrzymuje Balzak są ludzie –dęby i ludzie –krzewy , ci ostatni bez wątpienia tworzą większość ludzkości. Dla ogółu życie składa się z kompromisów, bo niemając możliwości nagięcia środowiska do siebie, muszą sami naginać się do niego”,

„ większość porządnych ludzi…, musi fatalnym prawem naśladownictwa psychicznego naśladować swoje otoczenie. Niektóre zwierzęta chcąc skryć się przed wrogiem przybierają barwę swego środowiska”.

„ W Troyes znałem przed kilku laty histeryczkę, której postępowanie budowało całą parafię. Pewnego dnia za namową siostry opuściła klasztor i weszła do lupanaru. Jak przedtem uosabiała cnotę i pobożność, tak później stała się perłą lupanaru”- do tego przykładu chce się powiedzieć, że tak właśnie bywa z naszym radykalizmem.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 23 Wrz 2011, 20:23 

Rejestracja: 23 Lis 2010, 22:50
Posty: 229
"... do tego przykładu chce się powiedzieć, że tak właśnie bywa z naszym radykalizmem.[/quote]

jeśli wolno drodzy Państwo... małe osobiste odczucie:
z mojego punku widzenia, który na chwilę obecną w tej kwesti uznaję za obiektywny :), nie istnieje coś takiego jak "nasz radykalizm".
nie ma 'naszej cnoty', 'naszej zasługi' , 'naszego grzechu'...
Przed Bogiem staję SAM. bez kontekstów, bez socjologicznych usprawiedliwień, bez ludzi, bez społeczności...
ludzie to... ludzie tamto... ludzie zawsze coś tam... buntuję się przeciwko ogólnikom dotyczącym kogoś tak ważnego jak człowiek. wewnętrznie krzyczę: ja mam / Ty masz swoją odrębną niepowtarzalną historię!!! ogólne podsumowania społecznościowe nie szanują ukochanego dziecka Bożego, jakim jesteś Ty, On, Ona i ja.
wg mnie skupienie pokładane w ludziach, powinno przejść na skupienie na Chrystusie - wtedy lepiej dostrzega się indywidualny, niepowtarzalny los konkretnego człowieka, lepiej się go kocha, a co ważne:
KAŻDY JEST WTEDY DĘBEM!
to tyle mojego...:) jakie dobre to forum:)


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 23 Wrz 2011, 20:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Brawo! Też nie lubię, gdy stawia się człowieka w jednym szeregu czyjeś myśli; drażnią mnie ogólniki typu - wszyscy, nasze, wasze... a więc niczyje. Wyjątkowość OSOBY LUDZKIEJ powinna zmuszać intelekt do większego wysiłku, aby ustrzec się przed stwierdzeniami typu:

- wszyscy hipisi to...
- cały kler jest .... i teraz w zależności od światopoglądu - "do bani, albo super"

W każdej społeczności można znaleźć prawdziwą perłę, pod warunkiem, że nie umieści się jej do szufladki z nazwą - "do wyrzucenia"

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 24 Wrz 2011, 10:06 
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2010, 20:21
Posty: 216
Andrzej D. napisał(a):
Wkleiłem to bo spodobała mi się myśl, że na abstynentów można popatrzeć jako kontrkulturę.

Ale to pewnie wymaga uściśleń. Nie- palenie, tylko w pewnych środowiskach i grupach jest czymś dziwnym ( palenie jest dziś podobno wskaźnikiem statusu społecznego- im niższy, im niższe dochody tym pali się więcej i częściej), podobnie zapewne jest z dopalaczami, są środowiska gdzie odmowa – abstynencja wymaga hartu ducha, o piwku już nie wspomnę. Ci 3x to ludzie zasad- fundamentaliści.

Wpadła mi do ręki książka z 1895 roku a w niej ciekawie o relatywizmie-fundamentalizmie, konformizmie i kontestacji:
„ ..jak utrzymuje Balzak są ludzie –dęby i ludzie –krzewy , ci ostatni bez wątpienia tworzą większość ludzkości. Dla ogółu życie składa się z kompromisów, bo niemając możliwości nagięcia środowiska do siebie, muszą sami naginać się do niego”,

„ większość porządnych ludzi…, musi fatalnym prawem naśladownictwa psychicznego naśladować swoje otoczenie. Niektóre zwierzęta chcąc skryć się przed wrogiem przybierają barwę swego środowiska”.

„ W Troyes znałem przed kilku laty histeryczkę, której postępowanie budowało całą parafię. Pewnego dnia za namową siostry opuściła klasztor i weszła do lupanaru. Jak przedtem uosabiała cnotę i pobożność, tak później stała się perłą lupanaru”- do tego przykładu chce się powiedzieć, że tak właśnie bywa z naszym radykalizmem.

Przypomina mi się tu film Zelig Woodego Allena a pomysł na dzisiejszą kontestację jak najbardziej ciekawy, moim skromnym zdaniem. Ostatnio oglądałam na MTV program dla młodzieży pt. „Urządzamy ci pokój” - wjeżdża ekipa z kamera i mebluje nastolatce pokój, 16 letniej dziewczynie ekipa postanowiła wstawić większe łóżko – bo ma już chłopaka.
Myślę, że spora część młodzieży nawet nie ma świadomości, że istnieje taka alternatywa dla obowiązującego – trzeba to stwierdzić modelu życia – a mianowicie alternatywa życia w abstynencji, czystości itd.

"Zawsze pamiętaj, że tłum, który oklaskuje twoją koronację, jest tym samym tłumem, który będzie oklaskiwał twoją egzekucję." 
T. Pratchett "Piekło pocztowe"

_________________
W życiu najważniejsze jest wyrobienie dramatyczne i elementy baśniowe M. Hłasko Sowa córka piekarza.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIELGRZYMKOWY RELATYWIZM VS. OSTRACYZM MORALNY
PostWysłany: 24 Wrz 2011, 14:33 
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2010, 20:21
Posty: 216
ChrzanKa napisał(a):
"... do tego przykładu chce się powiedzieć, że tak właśnie bywa z naszym radykalizmem.


jeśli wolno drodzy Państwo... małe osobiste odczucie:
z mojego punku widzenia, który na chwilę obecną w tej kwesti uznaję za obiektywny :), nie istnieje coś takiego jak "nasz radykalizm".
nie ma 'naszej cnoty', 'naszej zasługi' , 'naszego grzechu'...
Przed Bogiem staję SAM. bez kontekstów, bez socjologicznych usprawiedliwień, bez ludzi, bez społeczności...
ludzie to... ludzie tamto... ludzie zawsze coś tam... buntuję się przeciwko ogólnikom dotyczącym kogoś tak ważnego jak człowiek. wewnętrznie krzyczę: ja mam / Ty masz swoją odrębną niepowtarzalną historię!!! ogólne podsumowania społecznościowe nie szanują ukochanego dziecka Bożego, jakim jesteś Ty, On, Ona i ja.
wg mnie skupienie pokładane w ludziach, powinno przejść na skupienie na Chrystusie - wtedy lepiej dostrzega się indywidualny, niepowtarzalny los konkretnego człowieka, lepiej się go kocha, a co ważne:
KAŻDY JEST WTEDY DĘBEM!
to tyle mojego...:) jakie dobre to forum:)
[/quote]

Generalnie się zgadzam z tym, co pisze Chrzanka, ale diabeł tkwi w szczegółach - dosłownie i w przenośni - bo właśnie czy nie wpadliśmy tu już w sidła relatywizmu, w ten new age, który przecież krytykujemy? To brzmi prawie jak: każdy jest dobry, piekła nie ma itd., boję się, że mały krok żeby uznać, że cała psychologia, socjologia to bezwartościowe nauki - bo skoro wszyscy jesteśmy świetni, to o czym dyskutować i po co? Zgadzam się jak najbardziej, że sam Bóg wystarczy - o ile nie rozumie się tego na opak czyli: "jakim mnie Panie Boże stworzyłeś takim mnie mosz" są ludzie krzaki, są ludzie dęby, są zachowania charakterystyczne dla całej społeczności.
Bóg daje każdemu równe szanse i bezwarunkową miłość i człowiekowi "krzakowi" i "dębowi" - a " krzaka" nie nazywa "dębem" - tylko kocha go jako krzaka. A świat jest tak stworzony, że są liderzy - czasem samotni pionierzy i tłum o miękkich kręgosłupach. Po to należy nazywać słabości po imieniu, po to psychologia - nawet religii - by dążyć do doskonałości. Prawdziwe uzdrowienie relacji na sesjach terapeutycznych (w małych grupach) zaczyna się własnie od tego, że ludzie piszą sobie nawzajem,czy mówią, to co leży na wątrobie, po to by później lepiej współpracować, czy kochać się. Gdyby taka terapia miała polegać jedynie na tzw. kadzeniu sobie, byłaby stratą czasu i Bóg na szczęście także nam nie kadzi.
Kochać człowieka oczywiście - ale nazywać dobro i zło po imieniu. Osobiście staram się być bardzo ostrożna w powoływaniu się na Boga, Chrystusa w uzasadnianiu mych własnych sądów...
a tak w ogóle to właśnie jadę do Szpaka, a właściwie siedzę na dworcu. Zasapałam na pociąg , tak mi sie dobrze spało z h-anną
Ktoś kiedyś nazwał Szpaka - "outsaider absolutny" - ciekawe określenie, w kontekście tego tematu - prawda?
Tak więc pozdrawiam z Chrzanowa - nie tylko Chrzankę

_________________
W życiu najważniejsze jest wyrobienie dramatyczne i elementy baśniowe M. Hłasko Sowa córka piekarza.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Ten temat został zablokowany, nie możesz edytować ani pisać nowych postów.  [ 32 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl