'''
PEWIEN FILOZOF SPYTAŁ :
-jaki jest cel stworzenia?
-kochanie się - odparł mistrz.
PÓŹNIEJ TAK RZEKŁ DO SWOICH UCZNIÓW :
-przed stworzeniem istniała miłość. Po stworzeniu ją uprawia się ją.
Gdy miłość zostanie skonsumowana ,
stworzenie przestaje istnieć i miłość będzie trwała wiecznie .
A de mello .

...
PEWNA MATKA SPYTAŁA ,
KIEDY POWINNA ROZPOCZĄĆ EDUKACJĘ SWOJEGO DZIECKA .
-ile masz lat ? - spytał mistrz.
-pięć !
-a więc pośpiesznie wracaj do domu!
Już spóźniłaś się o pięć lat.
A de mello.

'''
PYTAŁ PEWIEN MNICH:
-te góry , rzeki ,ziemia i gwiazdy...
skąd się wzięły ?
I ZAPYTAŁ MISTRZ :
-a skąd się wzięło twoje pytanie ?
a de mello.

'''
WRACAJĄC DO DOMU PEWIEN WIERZĄCY CZŁOWIEK SPOTKAŁ SIEDZĄCEGO PRZY ŚCIEŻCE
CHRYSTUSA .
-Panie -powiedział rozentuzjazmowany-doprowadziłem jednego człowieka do wyznania ,
że jesteś boski!
JEZUS SIĘ UŚMIECHNĄŁ I POWIEDZIAŁ :
-I cóż innego osiągnąłeś poza tym , że nadęło się twoje chrześcijańskie ,,ego,,.
a de mello.

'''
-ale dlaczego...dlaczego...dlaczego ?- ZAPYTAŁ UCZEŃ ,
GDY KU JEGO ZDUMIENIU MISTRZ NALEGAŁ , BY BEZZWŁOCZNIE OPUŚCIŁ KLASZTOR , ZALEDWIE 24 GODZINY PO PRZYBYCIU .
-dlatego , że nie potrzebujesz mistrza.
mogę ci wskazać drogę , ale kroczenie nią zależy od ciebie;
mogę ci wskazać wodę , ale kroczenie nią zależy od ciebie.
po co tracić czas na wpatrywanie się we mnie blaskiem w oczach ?
idź nią.woda jest przed tobą .pij.
A de mello .

'''
MĘŻCZYZNA PRZY BARZE OBRÓCIŁ SIĘ DO SIEDZĄCEGO OBOK NIEGO NIEZNAJOMEGO I POWIEDZIAŁ :
-po prostu nie rozumiem.wystarczy jeden drink ,tylko jeden mały drink żebym się upił.
-doprawdy ? tylko jeden .
-tak ,i jak zwykle ósmy.
A DE MELLO.

...
MISTRZ OŚWIADCZYŁ :
-popełniasz błąd ,szukając boga na zewnątrz siebie.
-powinienem więc szukać w sobie? -spytał uczeń.
-czyż nie rozumiesz ,że twoje wnętrze jest jest na zewnątrz ciebie ?-spytał mistrz.
A de mello.

'''
WCHODZI PIERWSZY KANDYDAT DO BIURA ZATRUDNIEŃ :
-rozumie pan , że to jest tylko zwykły test ,
który chcemy przeprowadzić nim damy panu pracę ,o jaką pan prosił.
-tak.
-doskonale .ile jest dwa plus dwa ?
-cztery.
WCHODZI DRUGI KANDYDAT.
-jest pan gotów?
-tak.
-doskonale.ile jest dwa plus dwa ?
-jak powie szef ,tak będzie.
DRUGI KANDYDAT OTRZYMAŁ ZATRUDNIENIE.
a de mello.

'''
PEWNEGO RAZU BYŁA SOBIE KARCZMA ZWANA ,, pod srebrną gwiazdą ,,.
KARCZMARZ NIE MÓGŁ ZWIĄZAĆ KONICA Z KOŃCEM ,
CHOCIAŻ ROBIŁ TO CO MÓGŁ , ŻEBY PRZYCIĄGNĄĆ KLIENTÓW ,
CZYNIĄC KARCZMĘ WYGODNĄ , OBSŁUGĘ SERDECZNĄ , A CENY ROZSĄDNE.
ZROZPACZONY POSZEDŁ PO RADĘ DO MĘDRCA .
WYSŁUCHAWSZY JEGO ŻALI , MĘDRZEC POWIEDZIAŁ :
-to bardzo proste . musisz zmienić nazwę karczmy.
-niemożliwe -powiedział karczmarz.
Od pokoleń nazywa się ,, POD SREBRNĄ KARCZMĄ ,, i jest dobrze znana w całym kraju .
-nie powiedział stanowczo mędrzec .
Musisz ją nazwać ,,POD PIĘCIOMA DZWONKAMI ,, i zawiesić rząd sześciu dzwonków u wejścia .
-sześć dzwonków ? ależ to absurd . jakiż z tego byłby pożytek ?
-spróbuj , a zobaczysz -powiedział mędrzec z uśmiechem.
A ZATEM KARCZMARZ SPRÓBOWAŁ .
TO , CO ZOBACZYŁ . KAŻDY PODRÓŻNY , KTÓRY MIJAŁ KARCZMĘ , WCHODZIŁ ,
ŻEBY ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA BŁĄD UWAŻAJĄC , ŻE NIKT GO PRZEDTEM NIE ZAUWAŻYŁ .
KIEDY BYŁ JUŻ W ŚRODKU SERDECZNOŚĆ OBSŁUGI ZROBIŁA NA NIM WRAŻENIE I ZOSTAWAŁ , ŻEBY ODPOCZĄĆ I W TEN SPOSÓB KARCZMARZ DOROBIŁ SIĘ FORTUNY ,
KTÓREJ NA PRÓŻNO TAK DŁUGO POSZUKIWAŁ .
A DE MELLO.


MAŁO W ŻYCIU MAMY RZECZY , KTÓRE BARDZIEJ RADUJĄ NASZE ,,ja,, ,NIŻ POPRAWIENIE BŁĘDÓW INNYCH .

'''
PEWNEGO DNIA NASTRUDIN POPROSIŁ BOGATEGO CZŁOWIEKA O TROCHĘ PIENIĘDZY.
-na co chcesz je wydać ?
-żeby kupić słonia .
-jeśli nie masz pieniędzy ,nie będziesz w stanie utrzymać słonia.
-prosiłem o pieniądze ,a nie o radę .
A DE MELLO.