U mnie w domu istny "huragan" związany z początkiem remontu dachu i strychu, który przerabiamy na część mieszkalną dla młodych, a czasu mamy bardzo niewiele, bo bliźniaki rosną jak na drożdżach i lada moment można się ich spodziewać, no i zima też już zaczyna straszyć; ale jak niewygody Wam niestraszne - to mamy gdzie gości posadzić

A co do wyjazdu do Częstochowy, to miło by mi było spędzić z Wami czas i wspólnie pośpiewać, ale przeraża mnie zmęczenie fizyczne, które ostatnio mnie dopadło; głupio mi się tak użalać nad sobą, ale tak naprawdę to jest jedyna przyczyna mojego wahania się... oj ... przydały by się teraz buty siedmiomilowe, bo Bóg mi świadkiem, że mam wielką ochotę na to spotkanie.

No ja w sumie w przyszły weekend będę się kręcić po Ali okolicy więc kto wie... A na przemęczenie dobre są po prostu witaminy. specjalnie sama do sztucznych nigdy nie byłam przekonana ale chyba jednak działają, szczególnie B brakuje w dzisiejszej diecie. przetestowałam więc polecam.

... żeby nie było, Krzysztof mówi, że i przespać się też jest gdzie, a wszystko zależy od tego kto ile gwiazdek potrzebuje ... dzisiaj niebo czyściutkie, więc i o ilość gwiazd się nie martwię ... z doświadczenia zaś wiem, że nasze rozmowy tak szybko się nie kończą, więc warto przemyśleć i tę opcję

a wiesz...nie żeby w domu źle mi się żyło, ale ostatnio odczuwam niejaką potrzebę gdzieś odlecieć.
Uciec pociągiem od przyjaciół,
Wrogów, rachunków, telefonów.
Uciec od -czy mogę grać?
Uciec od -ale niedobry obiad
Uciec od -mamo a on*/ona* mnie bije
To może Wasze niebo rozgwieżdżone byłoby mi dobre...

No to nie pozostaje nic jak się zdzwonić a potem wpaść Ali w sam środek tego Sajgonu co go teraz ma i posiedzieć z tydzień, dwa

... u nas status gościa mają tylko "jednogodzinni", a potem wszyscy stają się domownikami, którzy w razie potrzeby ze ścierką latają, jako i my ... , aby wieczorkami miód przedni spijać ciesząc się swoją obecnością. więc "w oko cyklonu" można wpadać ... a tak na marginesie, to ponoć w jego centrum jest najbezpieczniej, więc bez obaw.

ZMĘCZONA MIŁOŚĆ

Tak sobie myślę, czy MIŁOŚCI wypada powiedzieć:

- "jestem zmęczona, poczekaj trochę, naprawdę potrzebuję wytchnienia, chcę trochę się wyspać..."

Czy nie usłyszy od niektórych, że po to jest MIŁOŚCIĄ, by dla każdego mieć czas w każdej chwili; że powinna zawsze wysłuchać i nieść dobre słowo potrzebującemu. A może jest i tak, że ona sama siebie obwinia za to, że mniej już kocha jak dawniej.

Ostatnio zatrzymałam się nad przypowieścią o mądrych i głupich pannach /Mateusz 25,1-13/, a szczególnie ten werset przykuł moją uwagę:

"Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły".

- mądre panny zasnęły, ... ... dały sobie czas na odpoczynek ... ... i wcale tym samym nie pozbyły się możliwości spotkania Oblubieńca, o czym świadczy kolejny werset:

/.../ "Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy".


***

mały rachunek sumienia

... ile razy pomyślałeś, że MIŁOŚĆ definitywnie umarła?
... ile razy zwątpiłeś w MIŁOŚĆ?
... ILE RAZY POZWOLIŁEŚ JEJ NIECO PRZYSNĄĆ I ODPOCZĄĆ CHWILKĘ?

rozumiem,że dobra odpowiedź to raz i więcej
zatem moja chęć ucieczki jest jak najbardziej na miejscu
przyznać jednak muszę,że sama deklaracja wyjazdu jest już dla mnie... odpoczynkiem
jechać...nie jechać...pomarzyć warto...
i taki to ze mnie odlotowiec-teoretyk

Odlotoweiec - teoretyk. dobre.
A ja praktyk. Zatem do jutra

ROZGNIEWANA MIŁOŚĆ

Czy Miłość może się wkurzyć, zdenerwować, podnieść głos, czy ma być potulna jak baranek, milcząca i znosząca każdą niesprawiedliwość? Pewnie powiecie ... i tak ... i tak ... a wszystko zależy od okoliczności, ważne jednak jest to, by nie zgubić po drodze szacunku do człowieka.

***

Dzisiaj to ja jestem rozgniewana do czerwoności , ale z szacunku właśnie nie będę rzucała na prawo i lewo nazwiskami osób, z którymi mam prawo się nie zgadzać. Nie zamknę jednak ust /... spokojnie, nie o forum chodzi/ tylko dlatego, że komuś boleśnie odzywa się sumienie! Być może z braku pokory piję właśnie podwójną melisę na uspokojenie emocji i wcale się nie czuję z tym komfortowo, ale ...

- czy szykanowaniem religijnym jest zapytanie się dziecka, przygotowującego się do Pierwszej Komunii Świętej, czy związku z tym wydarzeniem zechce nieco popracować nad swoim życiem duchowym starając się uczestniczyć regularnie na mszę niedzielną?

- bo właśnie taki zarzut dzisiaj usłyszałam. A według mnie każdy w tej kwestii powinien być jasno określony, aby ten Sakrament Kościoła nie był jedynie błazenadą tańczącą wokół złotych zegarków, rowerów, kładów i laptopów ... Na tym zakończę swoje rozważanie, aby potem nie żałować wypowiedzianych słów w gniewie.

***

... MIŁOŚĆ CIERPLIWA JEST, ŁASKAWA, NIE PAMIĘTA ZŁEGO ... kurcze, jak mi do niej daleko ...