Gość napisał(a):
Kaja napisał(a):
(...) są tacy co zaczynali na pielgrzymce, a jak to boli wie tylko Szpak. Można obarczyć jego sumienie każdym takim przypadkiem, podobnie jak każdego biorącego udział w tych pielgrzymkach. Przecież także byłeś w Ruchu - a ludzie zaczynali brać - i co? Zresztą jest książka Kotańskiego" I Ty zaraziłeś ich narkomanią" - polecam. Potem doszedł AIDS.
No faktycznie, to jest problem. Oprócz pielgrzymek było ok. 250 szpakowisk na które przyjeżdżali nowi ludzie i po raz pierwszy zetknęli się bezpośrednio z ćpającymi od których niektórzy nauczyli się brać.
Czy można było inaczej? Czy można było tworzyć alternatywny ruch hipisowski bez narkotyków? Niekiedy się mówi, że bez Szpaka ten aktualny ruch w latach 80-tych by nie przetrwał. Gdyby tak się stało, wtedy ks. Andrzej straciłby swoją ulubioną pracę wśród hipisów-narkomanów. Czy ten ruch nie został przez Szpaka podtrzymany przez organizowanie mu 250 zlotów? U mrówek jest tak, że żywią się mleczkiem z mszyc, dbają o nie, pielęgnują je ponieważ one są ich dojnymi krówkami. Ks. Ryszard Sierański też pracuje wśród narkomanów i założył wspólnotę "Dobrego Pasterza" w Katowicach, z tym, że nie jest to już wspólnota młodzieży nienawróconej, ćpającej ale przeciwnie. Ci młodzi ludzie wchodzą w środowiska uzależnionych i prowadzą ich do Chrystusa. Kiedy się taki delikwent nawróci, przestanie ćpać, wówczas dopiero jak chce, przyjmują go do wspólnoty "Dobrego Pasterza", bo z chorymi - uzależnionymi, a często niewierzącymi ludźmi trudno jest coś zrobić. Najlepiej się pracuje, kiedy wszyscy są jednego Ducha.
No i właśnie od tego jest X.Szpak,żeby ewangelizować tam gdzie nie ma O.Ryśka
Znam ich obu i uważam,że pisanie o mrówkach nie ma sensu.tak naprawdę to x.szpak pracuje z owieczkami,a durnie co ćpają nie mają prawa nazywani być hipisami.Oni tylko się przyklejają do hipisów.Znasz Janie Anioła z Bochni,to wiesz jakie jest jego zdanie w tym temacie.Tylko osoba WOLNA od uzależnień jest godna miana HIPISA.A każdy,kto pije,ćpa,pali lub uprawia tzw.wolną miłość nigdy nie był hipisem.A i jeszcze jak to w "Aquariusie" ktoś napisał jako cytat z "Na zupełnym Hayu" każdy hipis to taki "Mały Książe". A i nie używają wulgaryzmów
.Muszę przyznać z przykrością ,że w swoim długim życiu nie spotkałem jeszcze prawdziwego hipisa z kręgów szpakowskich czy antyszpakowskich.Ale spotkałem takich ludzi, którzy tacy są ,lecz nie mówią o sobie HIPISI.I to są prawdziwi Hipisi.Jednego to chyba nawet znasz
Pa, nie tęsknij
))