*
**
***
****
*

*195.

Wiesz Louis`o , że Ty obecnie jesteś małym dzidziusiem , który właśnie zrobił pierwszy krok.
Zastanawiałaś się kiedyś o czym myśli taki mały dzidziuś ?
Czy myśli o tym ,co się stało ? Czy myśli o tym jak zrobić drugi krok ? Ciekawe o czym Ty myślałaś ?
Myślę , że nie pamiętasz już tego ?
-Ale się tobie [ ***** ] w główce od NN ?
Może mi się [ ***** ] w główce ale jestem pewien ,
że na pewno myślałaś nad następnym krokiem .
To były wspaniałe lata , gdy będąc małym dzidziusiem
myślało się nawet nad następnym krokiem.

*
**
***
****
*
*197.

Uważam , że Narkotykowa Noc jest błogosławieństwem dla cywilizacji Homo Sapiens.
Zrywa maskę z człowieka i ukazuje jego prawdziwe oblicze.
Jest prawdziwą sprawiedliwością .
Ujawnia wszelkie wady , złe cechy i pozostawia człowieka na dalsze życie takim jakim jest naprawdę.
Jest prawdą o człowieku uwidaczniając mroczne zakamarki jego duszy.
Nie szanuje ,, ludzi kłamstwa ,, .
Pomaga [ przynajmniej na początku ] dobrym ludziom.
Jest naturalną selekcją .

*
**
***
****
*
*198.

Byłem głupcem do tego czasu , gdy będąc bardzo uzależnionym od NN zrozumiałem ,
że wolność nic mnie nie kosztuje i mam ją za darmo. Ona była cały czas obok mnie ,
ale ja wybrałem cywilizację Homo Sapiens i wszystko to , co jest z nią związane,
oraz miłość do Narkotykowej Nocy. To była pułapka ,
która stworzyła z mojego życia betonowy bunkier bez okien i drzwi.
Może dlatego dopiero dzisiaj dotarła do mnie sensowność utworu Ryszarda Riedla.
„ W życiu piękne są tylko chwile ,, .

*
**
***
****
*
*199.

Kilka lat temu dostałem w prezencie wesołego szczeniaka. Lubił biegać z pokoju do pokoju ,
bawiąc się wszystkim , co znalazł. Pewnego razu usłyszałem , że wściekle szczeka i warczy ,
czego nie robił nigdy przedtem. Znalazłem go w łazience przed lustrem.
Stał tam na sztywnych łapkach , ze zjeżoną sierścią , warcząc na swoje odbicie w lustrze. Pomyślałem , że jest głupiutki. Sądzę jednak , że często jestem do niego podobny.
Warczę na innych , nie dostrzegając , że denerwują mnie w nich moje własne wady ,
których próbuję się wyprzeć.

*
**
***
****
*
*200.

W każdym geście , wyrazie twarzy , sposobie mówienia , prezencji , w pracy , w ubiorze ,
w miłości , w kłótni , w zbieraniu grzybów ,
a nawet w seksie itd. odbijasz pieczątkę swojej osobowości.
Jaka jesteś dla innych, taką właśnie jesteś.

*
**
***
****
*
*201.

Myślę , że często za pomocą narkotyków broniłaś się przed stresem i brutalnością życia ,
a więc były one dla Ciebie lekarstwem.
Lekarstwo to na początku sprawiało , że świat wydawał się piękny ,
bezpieczny i satysfakcjonujący. Później , jak wiesz , służyło ono do tłumienia poczucia winy , wstydu , samotności . Na pewno nie uda się Tobie określić momentu,
w którym lekarstwo przekształciło się w truciznę,
powodując coraz liczniejsze konsekwencje dla Ciebie. Wiesz jednak ,
kiedy narkotyki nie zaspakajały już Twoich potrzeb , a tylko likwidowały głód.
Co będzie Twoim lekarstwem na stres , kiedy już nie będziesz w NN ?

*
**
***
****
*
*202.

Był dobrym dealerem.
Był aż tak dobry , że po dwóch dniach jej próśb dostała gratisowo grama.
Kiedy lekarz stwierdził zgon z powodu przedawkowania ,
ja także doszedłem do wniosku , że był to dobry dealer.
Miał zawsze doskonały towar .

*
**
***
****
*

**203.

Każdy dzień , to inny dzień.
Każdy ćpun , to inny ćpun.
Każde Dzieciątko , to inne Dzieciątko.
Każdy narkoman to taki sam narkoman.

*
**
***
****
*

*204.

Pewnego wtorkowego dnia o godz. 15 /16 przypadkowo przeczytałem w [ . . . ] brukowcu coś na temat narkomanii.
Wiesz , że istnieją instytucje i fundacje , które są wspólnotą terapeutyczną i realizują różne programy terapeutyczne ?
Sieć terapeutów ulicznych , sieć mieszkań readaptacyjnych , prelekcje w szkołach , mitingi , spotkania , a nawet HAPPENINGI organizowane w pubach przez faceta ,
który każe na siebie mówić Puniek i ma podejrzaną inteligencję !
I co powiesz Dzieciątko ?
Dużo się dla nas robi , aby pomóc nam powrócić do społeczeństwa.
Tylko , dlaczego jest nas coraz więcej ?
Może błąd w sztuce ?
Może im więcej nas jest , tym większa ilość ludzi będzie się nami zajmować ?
Wspaniała sprawa.
Nas będzie więcej , będzie coraz więcej nowych tworków pomagających nam.
Jak na to nie patrząc , nasza armia rośnie w siłę ? !

*
**
***
****
*

*205.

Hey PUNIEK. Czy masz te spodnie , które dostałeś na urodziny? - spytała Louise.
Bardzo je lubię i wspaniale się w nich czuję , ale dlaczego się o nie pytasz?
Nonszlanckim głosem zakomunikowała mi :
-Są. Wspaniale. Wiesz , że za dwa dni jest Dzień Dziecka ?
Zabieram je , a ty traktuj to tak jak podarowany prezent od ciebie.
-Nie rozumiem ?
-Co jest do rozumienia ? Wiesz co to są głody ?
-Ale to był prezent ! To są moje ulubione spodnie !
Oj , dziadku. Ale się tobie [ ***** ] w główce od NN. Spadam.
Chcesz coś powiedzieć ?
-Właściwie to nie , ale ja nigdy nie byłem na głodach podłości.
-[ ***** ].
Byłem pod tak wielkim wrażeniem tej wizyty ,
że zapomniałem jej powiedzieć o kupionym prezencie oraz o dobrym towarze ,
który mam przy sobie.
Ale mi się jednak [ ***** ] w główce od NN.