Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 08:18


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 450 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 45  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 06 Sty 2012, 08:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
217.

Ćpun w wyniku koszmaru swojego życia może zostać bandytą ,
lecz bandyta nigdy nie zostanie ćpunem.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 07 Sty 2012, 08:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
218.

W DNIU dzisiejszym rozwiązuję z panem umowę o pracę
w charakterze dealera.
Rozpoczął pan niecny proceder w sprzedawaniu towaru moim Dziesiątkom ,
a Pański towar z dnia na dzień jest coraz bardziej słabszy w działaniu.
Moje Dzieciątka z tego powodu zwiększają dawki przeznaczając na nie kosmiczne kwoty pieniężne myśląc , że przyczyna tkwi w tolerancji na narkotyk. Mogę jeszcze zrozumieć dodawanie coraz więcej glukozy , ale gdy Pan zaczął eksperymentować i stosować dziwne mieszanki ,
traktuję to jako świadome okaleczenie , a nawet zabójstwo. Dodaje Pan np. etopirynę ,
a czasami nawet trochę strychniny lub zmielonego szkła , aby moje Dzieciątka miały kopa.
Magnez , mąka , wapno , to codzienne substancje dodawane do NN.
Stosuje pan tzn. wałki , czyli sprzedaje pan gówno .
Zwalniam PANA.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 08 Sty 2012, 07:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
##
##
refleksja dla pani liwki.

*219.

Zdrowe poczucie swojej wartości jest niezbędnym czynnikiem pozwalającym pomyśleć [ jedynie pomyśleć ] , czy istnieje możliwość odrzucenia NN. Niska samoocena hamuje taką możliwość , hamuje nasz rozwój , nie pozwala sprostać wyzwaniom , jakie stawia i będzie stawiało przed nami życie , uniemożliwia podjęcie koniecznego czasami ryzyka.
Z drugiej strony , wygórowane poczucie swojej wartości może być również niebezpieczne. Ci , którzy przesadnie wierzą w swoje zdolności , są nieustannie narażeni na frustrację, rozczarowanie , wściekłość , kiedy rzeczywistość nie potwierdza ich wyidealizowanego obrazu samych siebie. Wtedy tacy ludzie znajdują się o krok od depresji , a jakim wiesz na depresję jest najlepiej sobie puknąć. Przerost ambicji często prowadzi do poczucia wyższości i pewnego rodzaju arogancji , która stwarza dystans między ludźmi i uniemożliwia budowanie satysfakcjonujących emocjonalnie związków. W naszym przypadku , w przypadku ćpunów , taki przerost , to walka przez całe życie z narkotykami , a więc umiera się ze strzykawką w ręku. Przecenianie swoich umiejętności może wreszcie doprowadzić do podejmowania niebezpiecznego ryzyka. Przywodzi mi tu na myśl jedna ze scen filmu ,, Siła magnum ,, , kiedy to będący akurat w filozoficznym nastroju Brudny Harry , patrząc , jak pewien zbyt pewny sobie łajdak wysadza się w powietrze , mówi :
,, Człowiek musi znać własne ograniczenia ,, .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 09 Sty 2012, 05:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
*220.

Dawno , dawno temu żył w Grecji pewien uczeń , któremu mistrz - grecki filozof - kazał przez trzy lata płacić każdemu , kto go obrazi. Kiedy czas próby minął , mistrz powiedział :
-Teraz możesz iść do Aten i nauczyć się Mądrości.
Kiedy uczeń dotarł do celu , spotkał pewnego mędrca , który siedział u bram miasta i obrażał każdego , kto wchodził i wychodził. Obraził również ucznia , który wybuchnął śmiechem.
-Dlaczego się śmiejesz , kiedy ciebie obrażam ? - spytał mędrzec.
-Ponieważ przez trzy lata płaciłem za to, a ty mi to dajesz za darmo. -Wejdź do miasta , należy do ciebie - odpowiedział mędrzec.
Prawdopodobnie muszę Tobie pomóc w prawidłowej interpretacji tej historii, albo sobie puknij i jeszcze raz ją przeanalizuj.
Wrota do Aten , a więc do miasta mądrości uczniowi otworzyła nie tylko wartość cierpienia i trudnych doświadczeń życiowych.
Tym co tak skutecznie pozwoliło mu poradzić sobie z trudną sytuacją , była zdolność spojrzenia na sytuację z innego punktu widzenia.
Umiejętność spojrzenia na rzeczy pod innym kątem jest jednym z najbardziej potężnych i skutecznych narzędzi pomagających radzić sobie z codziennymi problemami. Ta umiejętność pozwala wykorzystać ciężkie doświadczenia życiowe , a narkomania takowym jest , do rozwijania spokoju ducha . Och zapomniałem ! Oczywiście dopiero po odrzuceniu narkotyków!


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 10 Sty 2012, 06:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
##
##
refleksja dla pani liwki zgodnie z umową.

221.

Dylemacik.
Powiedzmy na przykład , że jesteś w ciąży i po zrobieniu punkcji owodni lub ultrasonografii dowiadujesz się , że dziecko urodzi się z poważną wrodzoną wadą genetyczną , że będzie w znacznym stopniu upośledzone umysłowo i fizycznie. Będziesz się bała , bo nie będziesz wiedziała , co zrobić. Może zdecydujesz się rozwiązać jakoś tą sytuację i poddasz się aborcji , aby oszczędzić dziecku życia wypełnionego cierpieniem , ale może to u Ciebie wywołać poczucie wielkiej straty i bólu , być może poczucia winy. Z drugiej strony , możesz zdecydować się pozostawić sprawę naturze i urodzić dziecko , skutkiem czego może być życie pełne trudności i cierpienia zarówno dla Ciebie jak i dla dziecka.
CO TY BYŚ ZROBIŁA ?


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 11 Sty 2012, 06:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
222.

Dodatek do dylemaciu.
Bez względu na to , jak podchodzimy do takich dylematów z medycznej czy moralnej perspektywy , są one zawsze trudne , bardzo trudne. Nikt tak naprawdę nie wie , co będzie lepsze na dłuższą metę. Nawet , jeżeli to dziecko urodzi się z wadą , być może długofalowo takie rozwiązanie okaże się dla Ciebie lepsze , rodziny lub jego samego. Istnieje również możliwość , że właśnie biorąc pod uwagę długotrwałe konsekwencje , lepiej byłoby przerwać ciążę. Kto ma jednak podjąć decyzję ? To jest naprawdę trudna sprawa i tu głośno krzyczę :
-Kochani wychowawcy ośrodków terapii narkomanów ! Wyrzucić moje Dzieciątko z ośrodka , to taka sama decyzja , a wy o tym ciągle zapominacie !
Z każdego punktu widzenia takie wybory dla mnie przekraczają możliwości racjonalnego zrozumienia . . .
Myślę jednak , że w rzeczywistej sytuacji dużą rolę będzie odgrywało zaplecze społeczne i przekonania ludzi , którzy się w niej znaleźli.
Rozważając rodzaje cierpienia , na które jako ludzie jesteśmy narażeni , możemy do pewnego stopnia wcześniej przygotować się na nie pesymistycznie. Nie powinniśmy jednak zapominać o tym , że nie zmienia to sytuacji - może pomóc nam poradzić sobie z nią w sensie psychicznym , zmniejszyć strach itd. , ale nie zmniejsza samego problemu. Na przykład , jeżeli ma się urodzić dziecko z wadą genetyczną , bez względu na to , jak długo wcześniej myślałaś , będziesz i tak musiała znaleźć sposób , aby sobie z tym jakoś poradzić. To jest wciąż bardzo trudne .
Trzeba zaakceptować fakt , że cierpienie jest częścią życia. Oczywiście mamy naturalną tendencję do nielubienia cierpienia i problemów. Myślę , że ludzie nie są zdania , że istotą naszej egzystencji jest cierpienie. Na urodziny ludzie zazwyczaj mówią solenizantowi :
,, Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ,, , chociaż w rzeczywistości dzień naszych narodzin często stanowi początek naszego cierpienia.
Nikt jednak nie powie :
,, Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin cierpienia ! ,, . Cierpienie spotyka nas często , czy tego chcemy, czy nie , a ponieważ taka jest rzeczywistość , Twoja postawa wobec cierpienia jest niezwykle ważną sprawą. Wpływa na to , jak radzimy sobie z nim , kiedy się ono pojawia . Strategiczne pytanko :
Jak myślisz , co zrobiłaby Twoja mamusia i tatuś , gdyby wiedzieli , że ich nie narodzone dziecko będzie ćpunką i znali ten koszmar ?


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 12 Sty 2012, 05:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
224.
Z bajki pt. Moje serce należy do tatusia.

Wyczytałem w książce pt. „ Problem kryminogennej funkcji narkomanii ,, , że jedynie Narkotykowa Noc ma bezpośredni związek z przestępczością. Wiem doskonale , że duże dawki wyzwalają w człowieku poczucie energii i potrzebę aktywności , co może prowadzić w sumie do zachowania agresywnego , ale jest to tylko część prawdy. Nie każde moje DZIECIĄTKO , nawet w bardzo długim ciągu będzie zachowywało się tak , aby być w tajemniczym lesie przestępstw. Napisałem już w jednej z refleksji, że tego typu narkotyk dostosowuje się ściśle do charakteru osoby zażywającej go i jest jej lustrzanym odbiciem. Wiem , że ta refleksja ma wysoki poziom uogólnienia , a dla fachowców z branży resocjalizacji , określiłbym nawet , że ma wysoki poziom abstrakcji i nic nie wyjaśnia. Po co ma coś wyjaśniać , przecież to i tak nie wpłynie na negatywną opinię cywilizacji Homo o moich Dzieciątkach. Dla mnie jest ważne tylko to , że one mnie rozumieją.
Najsmutniejszy jest jednak dla mnie fakt , że jakkolwiek bym nie bronił swoje Dzieciątka , to mam na dzień dzisiejszy tj.2007 r. podobna opinię o NN odniesieniu do przestępstw dlatego , że ,, narkotyki sięgnęły pod strzechy,,.
Mój pogląd , że narkoman to nie to samo co ćpun ma już głębszy wymiar. W dziewięćdziesięciu procentach pasuje tu określenie ,, ĆPUN BANDYTA ,, w odniesieniu do płci męskiej.
BARDZO ŹLI LUDZIE SĄ W NN.
POWTARZAM ! BARDZO ŹLI LUDZIE SĄ W NARKOTYKOWEJ NOCY.
PRZYBYWA ICH .NIE SĄ ŚWIADOMI KIM ONA JEST ,
DLATEGO TEŻ WCHODZĄ DO LASU PRZESTĘPSTW .
Mała dygresja.
Zastanawia mnie jeden ewidentny i tajemniczy fakt. W stosunku do prawa jestem przestępcą , bo nie mogę brać narkotyków nie posiadając ich. A jak wiesz , posiadanie przy sobie narkotyków jest karalne. [ Akt ,, Winne są kwiaty ]. Jestem przestępcą przez około dwadzieścia pięć minut , bo tyle czasu mam narkotyk przy sobie od momentu kupienia do wstrzyknięcia.
Nie o tym chcę jednak Tobie napisać , lecz o tym , że nas narkomanów z epoki Hipisów zostało bardzo mało , może więcej niż mało. Nikt jednak z tych co pozostali nie miał do czynienia z prawem pomimo , że jesteśmy już w undergroundzie trzydzieści pięć lat.
Bardzo dziwne zjawisko.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 13 Sty 2012, 04:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
225.

MILICJA bezwzględnie biła HIPPISÓW ,
a dzisiaj chciałbym aby było więcej POLICJANTÓW .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 14 Sty 2012, 07:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
226.
B. Dylan.

Przez ile lat ludzie giąć będą kark ,
Nie wiedząc , że niebo jest tuż ?
Przez ile lat , ile bólu i skarg przejść
Trzeba i przeszło się już ?
Jak blisko śmierć musi przejść obok nas ?
By człowiek zrozumiał swój los.
Odpowie Ci wiatr . . .

http://www.youtube.com/watch?v=D1ffxl_us1U


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 15 Sty 2012, 05:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
228.
Z bajki pt. Nie depczcie po mojej miłości .

Zawsze chciałam wziąć do żyły BROWN SUGAR. Moja znajoma . . . Już się z nią umówiłam nawet na ten pierwszy raz. Ona jest młodsza ode mnie i kocha to. Ja nie przyszłam na to spotkanie , ponieważ wiedziałam , że jak zacznę to nie będę mogła przestać. To miało być tylko „ spróbowanie ,, . Nie odważyłam się , chociaż nie wiem czy to nazwać odwagą? Kiedyś to było bardzo imponujące , pociągające i pragnęłam tego. Wszyscy , co biorą już mówią mi „ NIE,, i dobrze , bo bym mogła wpaść głęboko tak jak oni. Im jest dobrze czasami jak wezmą. W ogóle poza narkotykiem nic ich nie interesuje. Ja też mam swój narkotyk papierosy i muzykę. To pociąga mnie bardziej niż tamto pragnienie . Oni wydają się tacy wyzwoleni. Ostatnio miałam sen i nie wiem czy w to wierzyć , bo wydaje mi się, że był trochę na jawie. Widziałam wiele twarzy , wielu ludzi i wszyscy patrzyli się w jeden punkt nade mną. Ja ich nie widziałam. Wiatr rozwiewał im włosy i wydawali się tak cholernie, przeraźliwie , pięknie szczęśliwi. Potem . . .
( wszyscy to wyśmiali ). Jimmy przyszedł i powiedział , że mogę do nich dołączyć i będzie wspaniale. Za kilka sekund powiedział , że jeżeli się nie zdecydowałam to mój czas minął. Oni byli bardzo wyzwoleni , ale to był tylko sen , więc między innymi przez to nie wiem , co jest prawdziwe. Nigdy nie spróbowałam nic mocniejszego. Zawsze chciałam , a dziś nie chcę narkotyków. Może z powodu rodziców , że będą nieszczęśliwi , a może dlatego, że przemyślałam to . Być może przez wszystkich znajomych , którzy teraz chcą dla siebie „ dobrze ,, i rozprzestrzeniają to na innych. Są naprawdę kochani.
Dobrze ich mieć.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 450 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 45  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl