252. Przebywając dosyć długo z Dzieciątkami będącymi w ciągu , miałem okazję zaobserwować jak z dnia na dzień narkotyk traktowany jako lekarstwo , stawał się trucizną. Był to dla mnie smutny film . . . Wchodzenie coraz dalej w narkotyki , to przekraczanie kolejnych barier degradacji. Za ostatnią barierą pozbawiona zostajesz SENSOWNOŚCI ŻYCIA i masz bilet w jedną stronę. Jesteś tego świadoma , dlatego rozwijasz w sobie sztukę gry , doskonaląc warsztat swojego perfidnego aktorstwa . Swój język ograniczasz jedynie do słów takich jak [ ***** ] , chociaż potrafisz być bardzo kurtuazyjna. Okradasz wszystkich i kradniesz wszędzie, ukradniesz ostatnią działkę innemu Dzieciątku. Żyjesz jak pasożyt z tymi , którzy zapewnią Tobie towar. Niszczysz wszystkich , którzy nie będą się godzić z Twoim ćpaniem. Aby nie być na głodzie walczysz o towar jak szczur , który nie mając możliwości ucieczki rzuca się na człowieka. Będąc atrakcyjną kobietą , bardzo długo będziesz żyła w koszmarnym szczęściu , bo Twoje ciało to Twój bank. Powinnaś mnie teraz wyśmiać [ i na pewno to zrobisz ] mówiąc do siebie , co za kretyn mógł to napisać. Chcę Ciebie uspokoić. Są to ostatnie długie chwile Dzieciątka z BRANŻY KOMPOTU . Pozwolę sobie teraz opisać także Twoje długie chwile w NN. Są to jednak pochlebstwa , bo w Twoim świecie nie ma ustalonej kolejności degradacji. Już w pierwszym dniu jesteś degeneratką i taką zostaniesz do końca swoich dni.
|