##
##
NIE INTERESOWAŁO MNIE OD WIELU LAT WYDANIE TEJ KSIĄŻKI ,LECZ TERAZ TAK .
KSIĄŻKĘ PISAŁEM DLA CÓRKI CHCĄC JĄ UCHRONIĆ OD NARKOTYKÓW I SPÓŹNIŁEM SIĘ .
TRUDNO WYDAĆ KSIĄŻKĘ ,JEŻELI UKAZUJE SIĘ NP.WADY WYDAWCY .
KTÓRY WYDAWCA WYDA KSIĄŻKĘ ,GDY W NIEJ KRYTYKUJE SIĘ JEGO?
NA DZISIEJSZY DZIEŃ ZACZĄŁEM SIĘ BAWIĆ W W RZUCENIE JEJ NA SZEROKIE WODY.
MYŚLĘ ,ŻE W TYM ROKU ONA SOBIE POPŁYNIE .

refleksja dla pani liwki.

*265.

NARKOTYKI SAME W SOBIE
NIE SĄ ZŁE ,
ZŁO JEST OBOK
NARKOTYKÓW.

266.

A oto druga smutna prawda o Tobie.
Będąc w NN często ulegasz iluzji , że jesteś szczęśliwa , wspaniała i dobra ,
że nic nie potrzebujesz , wszystko potrafisz itd.
Ślepo w to wierzysz .
Wiem jednak , że jest inaczej w Twoim ćpunowym życiu [ . . . ].
Kiedy powiedziano Tobie - spadaj ćpunko , milcząco odchodziłaś ,
a gdy nie wytrzymywałaś kłótni z rodzicami , opuszczałaś mieszkanie
ABY WRÓCIĆ PO JAKIMŚ OKRESIE.
Gdy zwijała CIEBIE policja , bez dyskusji jechałaś z nimi i modląc się ,
aby jak najszybciej zakończyła się ta przygoda. Prawdę mówiąc , wbrew ćpunowej samoocenie , jesteś pomiatana , upokarzana , a na dodatek manipuluje się Tobą.
Nic się też nie zmieni gdy przestaniesz ćpać ,
a nawet będzie jeszcze gorzej.

267.

Prawo Hubbarda.
Spośród dwóch przyjaciół tylko jeden może być na pogrzebie drugiego. Z książki . . .

refleksja dla pani liwki.

*268.

NARKOTYKOWEJ NOCY nie odrzucisz czytając mądre książki , dyskutując ,
studiując filozofię czy oddając się anachronicznej terapii w ośrodkach [ . . . ].
Gdyby tak mieć określoną postawę do życia i stosować się do niej w każdym dniu ,
w każdej sytuacji , okoliczności lub zdarzeniu losowym.
A gdyby to była Desiderata.
Czytanie i rozmyślania pomagają uzyskać wgląd i zrozumienie swojego problemu ,
ale tylko jakaś idea może coś zmienić w Tobie.
Być może Twoje życie.

*269.

Prawdą jest zawsze ostatnie zdanie.

*270.

Czytałem kiedyś , że cena jakiejkolwiek rzeczy równa się części życia ,
jaką trzeba dla niej poświęcić natychmiast lub na dłuższą metę.
Ceną za Twoje ćpanie jest Twoja wolność ,
lecz po jakimś czasie zaczniesz sobie uświadamiać , że staje się ona zbyt wygórowana.
Koszty będą tak wysokie , że nie będziesz miała czym płacić ,
a Twój tyłeczek straci swoją atrakcyjność.
Przyszedł czas na myślenie , KTÓRE MASZ ZA DARMO.
Nie sugeruj się też moimi poglądami o wolności.[ Ref.243]
Ty masz swoją wolność , a ja mam swoją.
Ty jesteś Dzieciątkiem , a ja jestem Dziadkiem i podobni jesteśmy do siebie tylko trzema literkami
dzi e c i ą t k o
dzi a d e k .

271.

Jesteś przepięknym kwiatuszkiem w okresie rozkwitu ,
lecz zapomniałaś , że kwitniesz tylko raz . . . może inaczej.
Jesteś chorym , przepięknym kwiatem w okresie rozkwitu i w istocie rzeczy nie chcesz wyzdrowieć, bo w tej chorobie jest ci dobrze ?
Oczekujesz ulgi , a nie powrotu do zdrowia.
Mój kochany kwiatuszku ,
wycofanie się z NN dla Ciebie jest bolesne i będzie wymagało wyrzeczeń .
To jest jedyny kierunek w powrocie do zdrowia na który na razie się nie zdecydujesz .
Zdecyduj się przynajmniej na zapamiętanie MALUTKIEJ MOJEJ DYGRESJI.
Najczęściej wybieramy ten kierunek za późno ,
a tak było ze mną .

refleksja la pani liwki.

*272.

Był dobrym przyjacielem tylko , że o dwa zdania za późno.

273.

Dziecko trzymające w prawej rączce nożyczki ,
przypadkowo przewróciło się na podłogę w tak niefortunny sposób ,
że ostrza wbiły się w jego piękne , zielone oczy.
Zakrwawione zaczęło krzyczeć i wołać mamusię ,
która była na narkotykowym głodzie.
Widząc to matka wpadła w jakiś dziwny stan psychiczny i
wyskoczyła przez okno z drugiego piętra.
Ojciec i mąż nie mogąc się pogodzić z dramatem po kilku dniach puknął sobie „ ZŁOTY STRZAŁ ,, .
Oficer śledczy powiedział do szeregowca , że właściwie dobrze się stało ,
bo była to przecież rodzina tych wstrętnych narkomanów.