Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 17:38


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 66  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 04 Mar 2012, 21:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
CO WYBRAĆ? - oto jest pytanie.

Często uciekamy od wyrzutów sumienia w krainę pustki i myślimy, że tak będzie lepiej dla nas. Dlaczego więc nie jest? Dlaczego nie czujemy "Pełni" w sobie, która nadaje sens naszemu życiu?

***

Wczoraj słuchałam świadectwa nawrócenia człowieka, który w młodości interesował się okultyzmem i religiami wschodu. Warto posłuchać:

http://www.youtube.com/watch?v=nwuxVWT3 ... e=youtu.be

O. Joseph Marie Verlinde zwrócił moją uwagę na to, że tęsknota, pojmowana jako cierpienie, jest odczuwalnym znakiem Miłości do osób, które istnieją. I bez znaczenia jest to, w którym miejscu one przebywają. Człowiek może z tą emocją zrobić co chce. Mógłby się nawet jej pozbyć i wielu tak robi z powodu bólu, jaki ona przysparza. Ceną za odrobinę ulgi jest wyrzeczenie się Miłości, którą należy zabić w sobie, by nie przypominała osób, z powodu których cierpimy.

Zastanawiam się, jak napisać prościej o tym, czego się nauczyłam. I tylko jedno przychodzi mi do głowy.

Nie tęsknią ci, którzy nie kochają.
Miłość bez cierpienia nie jest w stanie zaistnieć, dlatego jest taka trudna do realizacji.


I wszystko staje się jasne. Kobiety, które z wyrachowania dokonują aborcji nie mają wyrzutów sumienia. Wyparły się miłości do swego dziecka, więc nie znają uczucia tęsknoty za nim. /Trochę inaczej przeżywają te tragedie kobiety zmuszone do aborcji, które stały się tak samo ofiarami aborcji, jak ich dzieci./ Terroryści nie mają skrupułów, gdyż nie łączy ich żadna relacja z ofiarami ich działań; źli politycy, myślący jedynie o sobie, nie mają skrupułów oszukać najbiedniejszych, szefowie bez miłości mają gdzieś swoich podwładnych ...

Konsekwencją takich wyborów jest jednak szukanie Miłości w różnych jej zastępnikach. Mają one wspólną cechę - nigdy nie potrafią nasycić do końca i w większości przypadków uzależniają od siebie. I w ten sposób godność ludzka umiera, a cywilizacja śmierci zatacza coraz to szersze kręgi pakując do swojego wora kolejne ofiary przemocy.

O.Joseph Marie Verlinde, tuż przed nawróceniem, w piątym etapie wtajemniczenia miał się świadomie wyprzeć Miłości, aby wejść w nirwanę, która pozwoliłaby mu uciec od doświadczania cierpienia. I wtedy przeżył prawdziwe, duchowe piekło, które według niego jest o wiele boleśniejsze od największego cierpienia na ziemi. Zrozumiał wówczas, że to nie tą drogą pragnie iść

***

Zastanawiam się ilu z nas w takim piekle tkwi po uszy?

Może warto przestać się bać Miłości, która boli, ale i leczy rany mocą Zmartwychwstałego Jezusa.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 05 Mar 2012, 12:03 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: "Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom!" Odrzekł: "Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą". ( Ł 19, 39-40)
….

KAMIENIE KRZYCZĄ

Pewnego razu na wysypisku gruzu spotkały się: kawałek krawężnika, płyta chodnikowa i kamień z bruku. Wszystkie trzy były wyszczerbione i połamane i wszystkie czuły, że bardzo źle je traktowano. Miały na bokach szczerby tak wielkie, jakby je zrobił słoń.

- Ludzie są tacy niewdzięczni - mruknął kawałek krawężnika. - Spędziłem swój pracowity żywot na skraju chodnika, pozwalając im przechodzić po mnie. Nigdy nikomu nie podstawiłem nogi. I jakie dostałem podziękowanie? Żadnego. Nadeszła grupa ludzi z kilofami i potłukła chodnik na kawałki.

Żywot płyty chodnikowej też nie był szczęśliwy.

- Spędziłam długie, pracowite lata pośrodku peronu na dworcu kolejowym, stale mając na głowie bagaże i ludzi - skarżyła się. - Zawsze znosiłam to spokojnie, ale też nie dostałam żadnego podziękowania. Któregoś dnia nadeszła grupa ludzi z dźwigami i zamieniła dworzec kolejowy w piętrowy parking dla aut.

Kamień brukowy także czul, że jego doświadczenia z ludźmi były jak najgorsze.

- Spędziłem pięćdziesiąt lat w nawierzchni mostu -zaszlochał. - Nie macie pojęcia, co ja musiałem znosić... Ludzie w samochodach i ciężarówkach jeździli po mnie przez cały czas, w dzień i w nocy. Często miałem ochotę ponarzekać, ale zamiast tego trwałem tam bez sprzeciwu. Czy chociaż jedna ludzka istota kiedykolwiek podziękowała mi za mój trud? Ha! Niedoczekanie! Poświęciłem pięćdziesiąt lat, służąc im, i co się stało? Jacyś ludzie z buldożerami zburzyli most - oto, co się stało.

Któregoś dnia, gdy trzy kamienie rozmawiały o tym, jaka niesprawiedliwość je spotkała, przyszła im wszystkim do głów ta sama myśl. Dość tego! Nadszedł czas, by rzucić hasło do rewolucji; czas, by wszędzie poruszyć skały i kamyczki, by zawalały się, spadały i przygniatały swoich władców - ludzi.

Ale był jeden problem. Rewolucja potrzebowała przywódcy.

Płyta chodnikowa spojrzała na kamień brukowy, a kamień z bruku popatrzył na kamień z krawężnika, ale jakoś żadne z nich nie miało ochoty podjąć się tego zadania.

I wtedy nagle przypomniały sobie, że głęboko wewnątrz sterty gruzu leży Starożytny Kamień, który tkwi tu od tysięcy lat. Potoczyły się więc na dół, by z nim porozmawiać.

- Planujemy obalenie Królestwa Tego Świata - wyjaśniły. -Wszystko, czego nam jeszcze potrzeba, to mądry, stary przywódca, taki jak ty... . Gdy mówiły, w żyłkach Starożytnego Kamienia jaśniała mądrość wieków, a jego czysta powierzchnia lśniła w słońcu.

- Ależ Wielki Przywódca już obalił Królestwo Tego Świata -odparł spokojnie Starożytny Kamień. - To się wydarzyło, kiedy byłem jeszcze młodym kawałkiem marmuru i leżałem sobie przy drodze do Jerozolimy. Byłem tam i mogłem zobaczyć, jak wjeżdża przez miejską bramę.

- Czy chcesz powiedzieć, że Wielki Przywódca wjechał do Jerozolimy na bojowym rumaku i rozbił ludzką potęgę na kawałki? — zawołał kamień z bruku.

- Nie - odpowiedział Starożytny Kamień. - Wjechał do miasta na osiołku i pozwolił, żeby to Jego pobito.

- Pozwolił, żeby Go pobito! - Kamienie kołysały się przez chwilę ze zdumienia. -Ależ to nie ma sensu!

- To ma duchowy sens - powiedział Starożytny Kamień. -Bo widzicie, On przybył, aby założyć Królestwo Miłości; a tego nie dokona się żadna bronią. Nie, On wiedział, że jedyny sposób, by to zrobić, to pozwolić ludziom zranić Jego ciało i przelać Jego krew.

Po tych słowach nastąpiła długa cisza. Pod pokruszoną powierzchnią gorzki gniew kamieni topniał.

- Chciałbym usłyszeć więcej o tym Królu i Jego Królestwie Miłości - powiedział wreszcie kamień brukowy.
- Tak sobie właśnie pomyślałam, czy On wspominał coś o kamieniach? - dodała z nadzieją w głosie płyta chodnikowa. Starożytny Kamień zaczął migotać.

- Ciekawe, że o to zapytałaś. Tego dnia, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy, dostojnicy ze świątyni próbowali Go nakłonić, żeby uciszył swoich wyznawców. Ale On odwrócił się i powiedział, że nawet jeśli ludzie przestaną wołać, kamienie będą krzyczały.

- Coś takiego! Tak powiedział! O nas! - Trzy kamienie omal nie popękały z wrażenia.

- To były Jego słowa - odparł Starożytny Kamień.

- Wspaniale! Co prawda nie było nas tam wtedy - powiedział kamień z bruku. -Ale możemy przyłączyć się teraz!

I tak też zrobiły Wołały radośnie: „Hosanna! Hosanna! Hosanna!".

A potem wszyscy mogli usłyszeć odgłos potężny jak grzmot, bo wszystkie kamienie
z wysypiska przyłączyły się do okrzyku.

Lynda Neilands

........

Niestety, wśród naszych wiernych mała jest świadomość unikalności katolickiej wiary, dlatego mało się angażują, by ją chronić przed wpływem błędnych poglądów. A trudno sobie wyobrazić możliwości pełnego duchowego rozwoju przy błędnym pojmowaniu Boga, a stąd przy niewłaściwej postawie wobec Niego: bez znajomości Jego woli wyrażonej w przykazaniach i bez korzystania ze źródeł łaski, jakimi są Sakramenty święte, dostępne tylko w Kościele apostolskim.
Również bez autorytetu nauczycielskiego.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 06 Mar 2012, 14:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ŚMIERĆ
Ku pamięci tych, którzy odeszli


Prawie jej nie zauważono
cichutko przycupnęła
siadła na ganku obok dzbana
wzięła na dłoń kilka kropel wody

była spragniona
wszak wędruje od początku ludzkości
czasami zaprasza do wspólnej wędrówki
częściej - zabiera niespodziewanie

nie czeka na rozwiązanie zagadki
nie słucha niedopowiedzianych historii
czasem jedynie lituje się nad tymi
którzy proszą o przebaczenie

wszak zależy jej na śnie
który od tej pory jest wieczny
niech przynajmniej on będzie spokojny
bez kłótni, bez waśni i bez przepychanek

/alicja/


***

Śmierć - trudno pokochać tę siostrę niechcianą, a jeszcze trudniej zrozumieć. Gdybym nie była w żałobie słowa te brzmiałyby w moich uszach jak profanacja. A jednak ta ... Siostra od Krzyża Świętego ... do wiary w ZMARTWYCHWSTANIE pragnie każdego zaprowadzić, lecz ...

Kto da jej dzisiaj wiarę, gdy krzyk i lament wokoło?

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 07 Mar 2012, 21:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
KTÓRE SĄ TWOJE?

są różne ...
duże, małe, ozdobne
bogate, biedne, królewskie
i takie, o których wstyd mówić

są różne ...

drewniane, pancerne, bez klamek,
malowane, drapane, pochlapane,
zniszczone, skopane, zapomniane
wiszące na jednym zawiasie

które są twoje?

/alicja/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 11 Mar 2012, 14:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
czasem po prostu tak jest, że trzeba wykrzyczeć swój ból, by na nowo móc się narodzić...

modlitwa:

tylko tyle pragnę
z mojej wolności
byś przymknął oczy
na czas mojej bezsiły

pozwól wykrzyczeć
wygarnąć losowi
wszak pozwoliłeś
na to Hiobowi

/alicja/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 13 Mar 2012, 08:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ZAUFAĆ MIŁOŚCI ... to chyba najtrudniejsze zadanie dla człowieka uwikłanego w nieskończone ilości lęków



Wyrwij z mego wnętrza

Lęk przed niekochaniem

Zerwij z twarzy maskę

Z serca kamień wyrzuć

Rozbij pancerz

Wlej odwagę

Duchem napełń

Ogniem dotknij

Bez Twojego tchnienia

Nie odnajdę miejsca

Dla mego istnienia

/alicja/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 13 Mar 2012, 14:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ZAUFAĆ MIŁOŚCI
... to chyba najtrudniejsze zadanie dla człowieka uwikłanego w nieskończone ilości lęków.

Lęk przed niekochaniem popycha człowieka w różne nałogi, w których szuka się namiastkę miłości. Myślę, że Jezus pragnie tę naszą pustkę napełnić Wodą Życia, ale czy nasze serca nie są "dziurawymi wiadrami", które trzeba zalepić, by napić się chociaż jedną kroplę, która ma taką moc, że Boża Miłość zaczyna w nas na nowo się odradzać?

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 14 Mar 2012, 22:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
SEN O NIEBIE

Zapytałam kiedyś małe dzieci - jak wyobrażają sobie niebo? Gdy zaczęły opowiadać, ich obrazy były tak kolorowe, a dziecięce spojrzenie na tę tajemnicę Bożej Miłości tak szczere, że zrozumiałam sercem, a nie tylko umysłem słowa Jezusa ... "byśmy stali się jako te dzieci" ... w swym patrzeniu na Bożą rzeczywistość.

Nie ma w nim: wyrachowania, przeliczania, oskarżania, porównywania jedno z drugim z różnymi odcieniami sarkazmu i złośliwości. Ktoś może tym dzieciakom zarzucić pewien infantylizm ... może nawet będzie miał trochę racji, ale patrząc na ich iskierki w oczach nie ma się wątpliwości, że mówią o czymś, co naprawdę widzą i przeżywają.

W przeciwieństwie do wielu, ale nie wszystkich /znam bowiem takich, którzy są dla mnie wzorem do naśladowania w wierze/ dorosłych, którzy w jednym paluszku mają wiedzę religijną, przeczytane od dechy do dechy księgi Starego i Nowego Testamentu, ale brakuje im tego pierwotnego entuzjazmu, który rodzi się w trakcie spotkania z żywym Jezusem.

... piosenka "Sen o niebie", która jest na moim blogu powstała po rozmowie z przedszkolakami ... miłego słuchania :)

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 15 Mar 2012, 14:07 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
MIŁOŚĆ NIE JEST LUDZKIM WYNALAZKIEM

* Młody ptak wyrzucony z gniazda, umiera.
* Dziecko które nie doznało uścisku miłości, "zamarza".
* Człowiek, by stać się człowiekiem, potrzebuje ciepłą i miłości.
*Gdy kocha się ludzi dlatego, że są "godni miłości", kończy się to fiaskiem.
……

Wrogom przebaczyć, lubić przeciwnika, za zło odpłacać dobrem - to wszystko byłoby ponad ludzkie siły, gdyby nie było głębszych ku temu motywów.


To Bóg wynalazł miłość. Pojawia się Ewangelia Miłości. Kto wkroczył na drogę tej Miłości, wycofuje się z pozycji siły wyzbywa się zarozumiałości i pragnie służyć innym jak robił to Jezus Chrystus.
……

Aby przezwyciężać współczesny sceptycyzm wobec miłości - nie wystarczy w precyzyjny sposób wyjaśniać naturę dojrzałej miłości. Ale trzeba naśladować metodę Jezusa, który najpierw dobrze czynił tym wszystkim, których spotykał: uzdrawiał, przebaczał, pocieszał. Kochał i milczał. Dopiero później wyjaśniał tajemnicę miłości.

Dojrzała miłość jest nie tylko miłością stwarzającą życie, jest też zawsze miłością wychowującą, czyli taką , która umie dobierać słowa i zachowania do niepowtarzalnej sytuacji i postawy drugiego człowieka. Staje się dla tego człowieka optymalną formą ochrony przed złem oraz najlepszą pomocą w odkrywaniu i realizowaniu jego powołania do życia w miłości i prawdzie. Miłość wychowująca jest najskuteczniejszą formą profilaktyki w każdej dziedzinie życia; chroni ludzką wolność i ludzką mądrość: zapobiega alkoholizmowi, narkomanii, agresywności, przestępczości, demoralizacji, depresji, rozpaczy, samobójstwom…
Miłość ma bowiem niezwykłą moc odradzającą i leczącą. Terapia miłości okazuje się skuteczna wszędzie tam, gdzie człowiek nie radzi sobie z samym sobą, z własnym życiem czy z więziami międzyludzkimi. Miłością można leczyć choroby psychiczne, uzależnienia, okrucieństwo , wszelkie zranienia i krzywdy… , których człowiek doznał w trakcie swojego życia.

……

Jeżeli chcemy doznać uzdrawiającej siły Bożej miłości, nie może być ona zawężona tylko do przeżyć człowieka; obejmuje coś znacznie szerszego – postawę, określaną jako postawa miłości, która zakłada poznanie, umiłowanie i działanie w kierunku dobra drugiego człowieka. Aby móc rozwijać się w tych duchu, nasza miłość musi być najpierw zakotwiczona w miłości do Boga, później do ludzi.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 24 Mar 2012, 09:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
DO BOGA IDZIEMY NIE DROGĄ, LECZ MIŁOŚCIĄ

Po śmierci Jana Pawła II miałam marzenie pomodlić się przy Jego grobie i podziękować Bogu za Człowieka, który na ścieżce mojej wiary zostawił tak mnóstwo czytelnych znaków Bożej Miłości. Przedwczoraj miałam tę możliwość, za którą jestem wdzięczna Opatrzności Bożej.

Jestem tak przepełniona radością, że pragnę się nią dzielić ze wszystkimi i śpiewać na chwałę Bożą cały dzień

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 66  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl