*295.
Ś.P. kochanemu Braciszkowi - Ch.A. ,, Stokrotka ,, .

[ . . . ] Nadszedł wieczór i nikt nie przyszedł , i nie przyniósł ptaszkowi kropli wody ; wtedy skowronek wyciągnął swoje piękne skrzydła i potrząsał nimi tak kurczowo , że jego śpiew brzmiał jak zbolały pisk, mała główka pochylała się ku stokrotce i serce ptaka pękło ze smutku i tęsknoty; a kwiatek nie mógł , jak poprzedniego wieczoru zasnąć [ . . . ] .

refleksja dla pani liwki.
296.

Jeżeli leczy się zdrowego człowieka , to najczęściej powoduje się u niego chorobę.
A co się stanie , gdy chory człowiek na anginę jest leczony na zapalenie opon mózgowych ?

297.

Będąc po piątym czy ósmym piwie w pubie Stereo Krogs w mieście [ . . . ] , przeprowadziłem po raz kolejny sam ze sobą dziwną konwersację. Oczywiście piwko kupiłem w sklepie i wypiłem przed wejściem z powodu umiejętności dodawania - za dwa piwka w pubie , w sklepie mogłem kupić siedem. Tematem tej konwersacji było znalezienie odpowiedzi na pytanie ;
co było najważniejszym czynnikiem dla mnie w pomyśle odrzucenia Narkotykowej Nocy ? Oczywiście piszę tu o moim spekulacjach.
Zacząłem się po raz drugi w życiu prawdziwie śmiać.
Śmiałem się z tego co mówi resocjalizacja , psychologia , pedagogika i terapia.
Śmiałem się z tych wszystkich artykułów w gazetach , z wypowiedzi fachowców w telewizji. Śmiałem się też z prelekcji w szkołach i z tego co się mówi w [ . . . ] .
Śmiałem się sam ze siebie. To Gołębie przyczyniły się do myśli o odrzuceniu Narkotykowej Nocy. Chodziłem tak szybko , że bardzo często nadepnąłem na tego niewinnego ptaszka , który ze strachu wylatywał z pod moich nóg prosto w niebo. Ja w tym momencie także wykonywałem potężny skok czasami do góry , czasami w bok , a czasami do tyłu. Najbardziej wystraszeni byli przechodnie , a jeden z nich nawet spytał się mnie czy ma wezwać pogotowie. Odpowiedziałem mu , że właśnie idę do swojego psychiatry. Gołębie i ja wychodziliśmy z tego bez problemów ale powiedzieliśmy sobie , że trzeba coś z tym zrobić. Zrobiłem, ale tylko na dzisiejszy dzień i teraz śmieję się w wspaniałym bluesowym pubie dla mnie , gdzie łysy pan w skórze potrafi nawet mądrze rozmawiać z hippisem.
Nie wiem jednak czy na zawsze .
Być może gołębie uratują mi życie .

*298.

Chcesz umrzeć we śnie ?
Ja przed śmiercią wolę poczuć , że żyję.
Chcesz umrzeć bez bólu ?
Ćpasz . . .
Ten pierwszy raz , to jak sięgnięcie po łopatę ;
Teraz modniejsze są rydle.
Za drugim razem
Zaznaczasz punkt w którym będziesz sobie kopała grób.
Kopiesz , kopiesz coraz głębiej aż znika błękit nieba i
Ludzie zaglądający w twoją otchłań .
GRUNT JEST GRZĄSKI
A ty nie pozostawiłaś sobie inny.
W końcu twoja konstrukcja się wali ,
To Twój nowy dom na wieki .
Lecz niektórzy się budzą z letargu
I z przerażeniem stwierdzają ,
Że są w trumnie Zabitej Gwoździami.

299.

Czy doczekam się tych dni i nie będę już małą myszką kościelną, która wracając późnym wieczorem do swojego domku , zmuszona jest ukryć długie włosy pod kurtką , koraliki zakryć rękawami , a znak pokoju i miłości cicho włożyć do kieszeni ?
Czy doczekam się tych dni i nie będę już małą myszką kościelną, która przez całe lato zmuszona jest nosić koszulę na długi rękaw , aby ukryć ślady nakłuć ?
Czy doczekam się tych dni i nie będę małą myszką kościelną , która zmuszona jest wieczorami zakładać słuchawki od walkmana, aby nie słyszeć nowego języka , w którym zamiast kropki , wykrzyknika i przecinka używa się słów takich słów jak [***** ]?
Czy doczekam się tych dni i nie będę już małą myszką kościelną?
Czy doczekam się tych dni , że z ruchu hipisów odejdą ci ,którzy tworzą podziały i destrukcję i, a my wszyscy ponownie będziemy jednością i jedną wielką łąką?
Nie doczekałem się tych dni , a to już minęło trzydzieści dwa lata.

300.
Z bajki pt. Moje serce należy do tatusia .

Oprócz uniwersalnych potrzeb , właściwych ludziom żyjącym na określonym poziomie rozwoju cywilizacji , istnieją również potrzeby indywidualne , a więc takie właściwości człowieka , jakie różnią go innych ludzi , ale też powodują , że bez istnienia określonych warunków nie może on normalnie funkcjonować. Są to potrzeby nawykowe , nałogowe i chorobowe. Nałóg występuje wówczas , gdy pojawia się trudne nie do odparcia dążenie wprowadzenia do organizmu substancji chemicznych lub organicznych, a więc następuje psychiczne , a niekiedy fizjologiczne uzależnienie się od tych substancji. To stwierdzenie wskazuje na to , że jest to bardziej potrzeba pokarmowa , z tym , że dążenie do zaspokojenia jej jest silniejsze niż w wypadku potrzeb fizjologicznych. Uzależnienie fizyczne spowodowane jest zmianami biochemicznymi , które właściwie leżą u podstaw nieodpartego pragnienia narkotyku. Przeważnie chodzi tu o to , że zażyty narkotyk oprócz wywołania euforii , wywołuje stan zatrucia[ zespół abstynencji ] , a środkiem likwidującym natychmiast ten stan jest ponowne zażycie narkotyku itd.
Cierpienia wywołane przez stan abstynencji znacznie przewyższają pozytywne działanie narkotyków i nałóg staje się nie tyle dążeniem do otrzymania pożądanego stanu odurzenia , lecz dążeniem do redukcji jego negatywnych konsekwencji.
Jest to więc stan patologiczny.
Można wyciągnąć wniosek , że zażywany w tym stanie narkotyk nie jest niczym innym , jak tylko lekarstwem . . . za które możesz mieć wyrok i odsiadkę w więzieniu !
Uzależnienie psychiczne w większości narkotyków trwa całe życie , jest bardziej złożone , a decydującą rolę odgrywa w tym przypadku jego rodzaj. Mam mieszane uczucia co do stwierdzenia , że niektóre rodzaje narkotyków nie powodują objawów głodu tkankowego [ uzależnienie fizyczne ]. Uważam , że Narkotykowa Noc uzależnia fizycznie po dosyć długim ciągu , kwestionuję także pogląd , że nie powoduje zaburzeń świadomości. Nie mam zamiaru udowadniać moich poglądów fachowcom , a jak mają ochotę na polemikę w tej kwestii można zorganizować pojedynek intelektualny.
Prawo uczestniczenia w tym pojedynku mają ci fachowcy , którzy byli lub są
co najmniej jeden rok w ciągu Narkotykowej Nocy.
Informacja : ciąg to systematyczne , codzienne zażywanie narkotyku.

301.

Ty jesteś
refleksją.
Twoje życie jest
refleksją.
Twoje uzależnienie jest
refleksją.
Twoja miłość jest
refleksją.
Twój poranek jest
refleksją.
Twój uśmiech jest
refleksją.
Twój pocałunek jest
refleksją.
Twoja perfidia jest
refleksją.
Twoja podłość jest
refleksją.
Twój smutek jest
refleksją
Twój płacz jest refleksją. Twoja głupota jest
refleksją.
Twoja degradacja jest
refleksją.
Twoje zło jest
refleksją.
Twoje dobro jest refleksją. Twoja śmierć będzie
refleksją.

302.

Prawo Hugo.
Każdy ranek zacznij od zjedzenia ropuchy żywcem ,
a nic ciebie gorszego już nie spotka.
Z książki . . .

*303.
Z książki...

Zapytano kiedyś Buddę , dlaczego jedni ludzie rodzą się w bogactwie , a inni w biedzie ; dlaczego jedni są zdrowi , a inni chorzy; dlaczego jedni są piękni , a inni brzydcy ; dlaczego jedni mają wielu przyjaciół, a inni żadnych , ,, dlaczego Ty jesteś ćpunką , a Twoja koleżanka nie jest ,, ? Jak wyjaśnić wszystkie różnice między ludźmi ? Budda odparł , że każda istota jest dziedzicem , spadkobiercą swojej przeszłej karmy [ jak jesteś Kobietą Podziemia , to zamiast karma czytaj geny. < REF. numer 283 , oraz akt Egzekucja > ] . Życie , którego obecnie doświadczamy , to skutek nagromadzonej mocy wszystkich wcześniejszych działań.
Budda wyjaśnił następnie , jakie są skutki różnego rodzaju działań. Powiedział , że ludzie odbierający życie innym sami żyją krótko , zaś ci , którzy nie zabijają , doświadczają długiego życia. Ludzie krzywdzący innych lub zadający im ból doświadczają wielu chorób , zaś ci , którzy nie wyrządzają nikomu krzywdy i nie używają przemocy , cieszą się dobrym zdrowiem. Ludzie zachłanni i skąpi doświadczają wielkiego ubóstwa , zaś ci , którzy praktykują szczodrość , dają i dzielą się , żyją w dostatku. Tak działa prawo przyczyny i skutku. Każde działanie przynosi pewien skutek. Ludzie używający wulgarnego, ordynarnego języka , nie stroniący od gniewnych słów - stają się szpetni. Ci , których mowa jest delikatna , zarówno i pełna miłości - emanują grację. Wszyscy jesteśmy dziedzicami swoich przeszłych czynów.
Tak działa prawo przyczyny i skutku. Każde działanie przynosi pewien skutek.
Ludzie używający wulgarnego, ordynarnego języka , nie stroniący od gniewnych słów - stają się szpetni. Ci , których mowa jest delikatna , zarówno i pełna miłości -
emanują grację. Wszyscy jesteśmy dziedzicami swoich przeszłych czynów.
Osoby , których postępki nie są harmonijne , które dopuszczają się na przykład cudzołóstwa lub kradzieży , wiążą się przez to z niewłaściwymi ludźmi i nie mają przyjaciół. Kto praktykuje podstawowe zasady powściągliwości moralnej , ten żyje w przyjemnym otoczeniu , ma wielu dobrych przyjaciół i otrzymuje wsparcie na swojej duchowej ścieżce [ REF. numer 324 ]. Ci , którzy nigdy nie zastanawiają się nad sensem życia, nigdy nie badają swoich umysłów , nigdy nie próbują zrozumieć natury świata, rodzą się tępi i głupi . Kto zaś zadaje pytania, zagłębia się w tajemnicach życia , poszukuje odpowiedzi - posiądzie wielką mądrość . Tak działa prawo przyczyny i skutku.
W niebie nie ma nikogo , kto by nas przeznaczył do jakiejś określonej roli , określonego rodzaju życia.
Zrozumienie działania karmy pozwala nam kształtować swoje przeznaczenie. Istnieje ścieżka wiodąca do stanów wolności , i inna do stanów cierpienia. Jeśli zrozumiesz znaczenie tych ścieżek , będziesz mogła sama zdecydować , którą z nich pragniesz podążać .
Przypuszczam , że Twój zestaw ścieżek jest bardzo ubogi i składa się z dwóch pomysłów ; życie w systemie z całymi jego kombinacjami i narkotyki. Wybrałaś to drugie , wybrałaś pułapkę i powinnaś zawrócić , ale to już, sugerując się słowami Buddy , zależne jest od Twojej karmy.

305.
Jan 12 ; 24 , 25.

,, Zaprawdę powiadam wam , jeśli ziarenko przeniczne, które wpadło do ziemi nie obumrze , pojedynczym ziarnem się staje , lecz jeśli obumrze , obfity owoc wydaje . Kto miłuje życie swoje , utraci je , a kto nienawidzi życia swego na tym świecie , zachowa je ku żywotowi wiecznemu ,,.