Ostatnia wizyta: Obecny czas: 21 Gru 2024, 17:18


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 56 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 23 Gru 2012, 17:58 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
WIERSZE I REFLEKSJE KSIĄDZA JANA TWARDOWSKIEGO O BOŻYM NARODZENIU

Dla wszystkich

Niektórzy narzekają, że Wigilia się nie udała, bo nie było wszystkich przy stole i wszystkiego, czego potrzeba, na stole. Mówi się nawet o tak zwanej depresji świątecznej, na którą chorują samotni.
Przypomnijmy sobie, jak Najświętsza Rodzina obchodziła pierwsze święta Narodzenia Pańskiego: bez domu, bez choinki, bez karpia. Nawet świętej ciotki Elżbiety zabrakło na gwiazdkę. Świętego Mikołaja jeszcze nie było. Jednakże zdumiewa radość Maryi i Józefa, pochylonych troskliwie nad żłóbkiem; radość aniołów i pasterzy.
Święta Bożego Narodzenia - to tajemnica, której niepodobna ani zrozumieć, ani sobie wymyślić. Mitologie mówią o narodzinach bogów. Jednakże ci bogowie od razu przejawiali swoją niezwykłość. Nawet Herakles "dzieckiem w kolebce łeb urwał hydrze". To wszystko mogli sobie ludzie wyobrazić. Tymczasem Jezus-Bóg przychodzi na świat jako słabe, bezradne niemowlę. Dopiero z czasem zacznie chodzić, mówić, dorastać. Takiej tajemnicy rozum ludzki nie jest w stanie ogarnąć. Prawda o przyjściu Jezusa na świat jest wstrząsająca a jednak w Bożym Narodzeniu widzimy przede wszystkim święta dziecięce. Mówimy o nich kolędy, wzruszamy się choinką, cieszy nas święty Mikołaj i bawi Herod w szopce.
Przecież te święta nie są tylko dla małych dzieci ale dla wszystkich. Jezus przychodzi na świat uczyć nas wszystkich, młodych i starych, dziecięctwa Bożego. Przez związek z Jezusem jesteśmy dziećmi Boga. Może na starość - kiedy rodzice i najbliżsi odchodzą - uświadamiamy sobie najbardziej tę radosną prawdę.
Z książki „Wszędy pełno Ciebie”

……

Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?


Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?

Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać.

…..

Taki mały

Grudzień, choinka,
osioł zaszczycony,
wół zarozumiały,
tylko Bóg się nie wstydzi,
że jest taki mały

…….

Święta Bożego Narodzenia są dla nas wielkim darem. Nie tylko choinka i prezenty, ale sam Pan Jezus jest Podarunkiem dla nas. I ten Podarunek ma być rozdawany. Nie otrzymaliśmy wiary tylko dla siebie. Mamy ją przekazywać innym. Dając innym wiarę poprzez siebie, przekazujemy najważniejszy podarunek - Dar, jakim jest sam Jezus. Przeżywanie Bożego Narodzenia oznacza bycie człowiekiem, przez którego Jezus znowu przychodzi na świat
Z książki „Jedynie miłość ocaleje"

.....

Wiersz staroświecki

Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplatało,
węzły, konflikty, powikłania.

Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.

Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.

Niech anioł podrze każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
i niech nastraszy każdy smutek,
tak jak goryla niemądrego.

Aby się wszystko uprościło -
było zwyczajne - proste sobie -
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.

Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska - cichych, ufnych -
na zawsze wzięła w swoje ręce.

……

PASTORAŁKA

Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko Turoniem,
Kożuch plecy mu grzeje, gwiazda nad łbem płonie.

Dobrze być kolędnikiem, ale tylko Królem,
Ma koronę z pozłotki, ojcowską koszulę.

Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko Aniołem,
Dźwigać skrzydła puchate, z drutu aureolę.

Dobrze być kolędnikiem, lecz tylko kukiełką,
Mróz zaskwierczy – dać susa w stajence ciepełko.

Dobrze być kolędnikiem, lecz najlepiej kosem,
Ofuknąć swym świergotem groźną śmierci kosę...

…….

Ks. Jan Twardowski opisuje, jak to jeden z chłopców chciał koniecznie usłyszeć, co mówi jego pies. Położył się po Wigilii do łóżka, ale wszystko robił, żeby nie zasnąć. Wreszcie doczekał się północy, pobiegł do psa, żeby go usłyszeć. Pies naprawdę zaczął mówić ludzkim głosem: – Ty łajdaku – powiedział – dlaczego mnie ciągniesz czasami za ogon i nie zmieniasz w misce wody regularnie?!
(Noc Szczęśliwego Rozwiązania – „O mowie zwierząt”

……

W książce „Jedynie miłość ocaleje” – ks. Jan Twardowski pisze, iż jego znajomemu w noc wigilijną rzeczywiście przyśniły się zwierzęta, ale był bardzo zdziwiony, ponieważ... mówiły o nim dobrze. Nie plotkowały, że w nocy chrapie, ale chwaliły go, że nie kłóci się z listonoszem, że podał teściowej kawałek indyka. Nie żartowały, że wstał lewą nogą z łóżka, ale z troską myślały o jego prawej nodze. I ksiądz Twardowski konkluduje – Od zwierząt możemy się wiele nauczyć.

……

Wigilia

Już wzdychał na myśl o Bożym Narodzeniu
o tym jak naprawdę było
zaczął się modlić do świętej rewolucji w Betlejem
od której liczymy czas
kiedy znów zaczął merdać puszysty ogon tradycji
wprosiła się choinka za osiemdziesiąt złotych
elegancko ubrana
mlaskały kluski z makiem
kura po wigilii spieszyła na rosół
potem milczenie większe niż żal
i już na gwiazdkę stuprocentowy szalik przytulny jak kotka
żeby się nie ubierać za cienko
i nie kasłać za grubo
zdrzemnął się na dwóch fotelach
wydawało mu się że słowo ciałem się stało - i mieszkało poza nami
nawet usłyszał że za oknem przyszedł Pan Jezus
prosty jak kościół z jedną tylko malwą
obdarty ze śniegu i polskich kolęd
za wcześnie za późno nie w porę
nacisnął dzwonek, dzwonek był nieczynny.

……

Boże Narodzenie jest największym świętem Człowieka. Bóg chciał być tak bardzo człowiekiem, że nawet stał się niemowlęciem, które przez dziewięć miesięcy przebywało w łonie matki. Bóg jest tak wielki, że nie ogarnie Go cały wszechświat, i tak wieki, że może być bezbronny jak dziecko za panowania Heroda.
Z książki „Wszędy pełno Ciebie”

…….

WIERSZ DLA DZIECI O MĘDRCACH

przybyli mędrcy
plackiem padli
złożyli dary
odjechali

wół miał pretensje:
powinni zaraz wziąć Jezusa
ukryć
ratować Go przed wrogiem
przed panem diabłem i Herodem

Kasprze Melchiorze Baltazarze
wół dyskutował tupał szurał

puknij się w głowę rzekł osiołek
bo przecież Matka Boska czuwa

…..

MAMUSIA

Święty Józef załamał ręce,
denerwują się w niebie święci,
teraz idą już nie Trzej Mędrcy,
lecz uczeni, doktorzy, docenci

Teraz wszystko całkiem inaczej,
to, co stare, odeszło, minęło,
zamiast złota niosą dolary,
zamiast kadzidła --- komputer,
zamiast mirry --- video

--- Ach te czasy --- myśli Pan Jezus ---
nawet gwiazda trochę zwariowała
ale nic się już nie zawali,
bo wciąż mamusia ta sama.

……

Boże Narodzenie jest wezwaniem, abyśmy „narodzili się na nowo”. Żebyśmy dostrzegli naszą odległość od Boga Żywego. Rodzenie nowego życia zawsze wiąże się z trudem, cierpieniem. Narodziny zawsze kosztują. Ale przychodzi na świat Dziecko - Ono odnawia naszą miłość, pomaga pochylić się ku Życiu, wtedy zaczyna się rozumieć, że życie ma sens, gdy jest się darem dla innych.

Boże Narodzenie chroni nas przed starzeniem się, nieraz wywołuje na naszych twarzach uśmiech dziecka. Tak bardzo potrzebujemy wzajemnego zrozumienia, pokoju, przebaczenia i wzajemnej miłości .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 05 Sty 2013, 19:57 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
ANEGDOTY Z KSIĄŻKI „O TYM, CO GRYZIE BISKUPA” - GIUSA BEDETTI.

Książka zawiera krótkie, zabawne anegdoty z różnych źródeł i wieków chrześcijaństwa mówiące o bogactwie i ubóstwie, o pokorze i pysze, o szczęściu i cierpieniu, o grzechu i cnocie. Można być pewnym, że podczas tej lektury smutek szybko zniknie nawet z najbardziej posągowych twarzy.

….

PEWNEGO DNIA MŁODZIUTKI braciszek udał się do Franciszka z Asyżu. Franciszek grzał się przy ogniu.
Braciszek powiedział:
- Ojcze, tak bardzo chciałbym mieć psałterz. Zdaje mi się, że wtedy głosiłbym dużo lepsze kazania. Plenipotent generalny przyznał mi go, ale chciałbym mieć także twoją zgodę.
Franciszek spojrzał na niego. W tym młodzie¬niaszku ujrzał wszystkich braci, tych, którzy już byli w zakonie, i tych, którzy doń wstąpią. Odpo¬wiedział:
- Kiedy już wreszcie będziesz miał psałterz, zechcesz brewiarza. A kiedy dostaniesz brewiarz, zasiądziesz w katedrze jak biskup i rozkażesz swemu bratu: „Przynieś no mi brewiarz!”. Niewiele bowiem dóbr wystarcza, żeby poczuć się przełożonym.

….

CZEGO OCZEKIWAŁ PAPIEŻ JAN XXIII od Soboru? Dosyć często o tym mówił, ale pewnego dnia podszedł do okna, otworzył je na oścież i wygłosił słowa, jakże wymowne w swej prostocie:
- Sobór? Oczekuję po nim podmuchu świeże¬go powietrza...
A kiedy pewien prałat z kurii próbował go znie¬chęcić, mówiąc, że otwarcie Soboru w 1963 roku jest absolutnie niemożliwe, papież odpowiedział:
- Otwórzmy go wiec w 1962 roku.

…..

PIUS IX ZWOŁAŁ Sobór Watykański I, który miał podjąć decyzję w sprawie nieomylności papieża. Ale prace przeciągały się i papież martwił się wy¬datkami, jakie ponosiła Stolica Święta w związku z koniecznością utrzymywania w Rzymie tylu bi¬skupów. Mawiał więc żartem:
- Jeśli sprawa się przeciągnie, zostanę wpraw¬dzie uznany za nieomylnego (infallibile), ale ogłoszę swą upadłość (fallimento).

….

PODCZAS WIELKIEGO SYNODU W 1971 roku było ponad sto wystąpień za celibatem księży albo przeciwko celibatowi. Dało to kardynałowi Etchegarray sposobność do wygłoszenia ciętej uwagi.
- Baobab celibatu zakrył puszczę prawdziwych problemów.
….

NA OTWARCIE POSIEDZEŃ ROBOCZYCH Vaticanum II ojcowie soborowi śpiewali Veni, Creator Spiritus. Kardynał Suenens, mający poglądy raczej konserwatywne, zaniepokojony zuchwałością niektórych wystąpień, wykrzyknął kiedyś:
- Mimo że otrzymują Ducha Świętego, wydaje się, że mają za skórą diabła!
….

PEWNEGO DNIA PAPIEŻ GRZEGORZ XVI stał przy oknie i gawędził z jednym z kardynałów. W pewnym momencie zobaczył, że przez plac idzie ksi꿬niczka Barbara, której urodę podziwiał cały Rzym. Na piersi miała złoty krzyż wysadzany cennymi kamieniami.
- Ojcze Święty - zapytał kardynał - czy zauwa¬żyłeś, jaki piękny krzyż?
Grzegorz XVI odpowiedział tylko:
- Prawdę mówiąc, uważam, że kalwaria jest piękniejsza.
….

JAN XXIII PRZYJĄŁ w czasie pierwszej sesji Sobo¬ru obserwatora z międzynarodowej konferencji metodystów.
- Kiedyż nadejdzie moment, że nasze Kościoły zjednoczą się na nowo? - spytał.
- Niestety - odparł obserwator, potrząsając głową - jesteśmy oddzieleni od trzech wie¬ków i być może tyleż samo potrzeba, byśmy się połączyli.
- To bardzo długo - westchnął zasmucony papież. Potem nagle wstał i kładąc swojemu rozmówcy ręce na ramionach, powiedział:
- Ale między nami sprawa została załatwiona!


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 23 Sty 2013, 15:43 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
ANEGDOTY O PAPIEŻACH

KARDYNAŁ GANGANELLI, FRANCISZKANIN, został wybrany na papieża w 1769 roku. Po złożeniu hoł¬du przez kardynałów, ceremonii zazwyczaj trwają¬cej dość długo, spytano go, czy jest zmęczony.
- Ani trochę - odparł. - Nareszcie miałem święty spokój przez całą uroczystość. Kiedy by-łem biednym zakonnikiem, gwardziści szwajcar¬scy ciągle mnie przepędzali.

….

PEWNEGO DNIA PIUS IX dał w obecności jednego z kardynałów upust swojej irytacji z powodu trudności, w jakich znalazł się Kościół rzymski. Kardynał próbował go pocieszyć:
- Odwagi, Ojcze Święty, łódź Piotrowa nigdy nie zatonie. Obiecał nam to sam Pan.
- Owszem - odparł papież. - Ale moją troskę budzi jednak to, że nasz Pan nie wspomniał nic o załodze.

…..

Pewnego dnia w Berlinie zapytano nuncjusza Pacellego, który później został papieżem (Pius XII), z jakiego powodu Włosi przebywając w kościele zachowują się tak, jak gdyby byli w teatrze.
Na co Ekscelencja: „Z takiego samego powodu, z jakiego wy Niemcy tak się zachowujecie w teatrze, jak gdybyście byli w kościele”.

….

Jan Paweł I będąc jeszcze kardynałem, w rozmowie z angielskim zakonnikiem, który od lat przebywał w Rzymie (i od którego dowiedzieliśmy się o tym fakcie), powiedział: „Ojciec z pewnością słyszał o wymianie komplementów, jaka odbyła się między Sir Winstonem Churchillem i George'em Shawem?” Ten zaprzeczył. Wtedy Luciani opowiedział mu: „George Bernard Shaw z okazji premiery swojego Pigmaliona zaprosił Churchilla na przedstawienie; powiadamiając go, że zarezerwował kilka miejsc dla niego i jego przyjaciół, dodał: „jeżeli ma jakichś”. Premier odpowiedział: „Mój najdroższy George, serdecznie dziękuję za twoje uprzejme i miłe zaproszenie: niestety, naglące obowiązki rządowe nie pozwalają mi, jak to jest moim gorącym pragnieniem, być obecnym na twojej premierze. Bardzo chętnie jednak przyjdę na drugie przedstawienie. Jeżeli się odbędzie”.

……

Gdy Jan XXIII był jeszcze nuncjuszem we Francji, na publicznym bankiecie przedstawiono mu naczelnego rabina Paryża, z którym podjął miłą rozmowę. W określonym momencie wszyscy goście powstali, aby przejść do salonu. Rabin zapraszał uprzejmie nuncjusza, aby szedł przed nim, na co Roncalli: „Nie, nie, proszę, najpierw Stary Testament...”


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 23 Sty 2013, 20:18 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
DE DIGITAL CREATIONE MUNDI

1. Na początku było słowo i w słowie były dwa bajty, i więcej nic nie było.

2. I oddzielił Bóg jedynkę od zera, i zobaczył, że to było dobre.

3. I Bóg powiedział: "Niech będą dane.". I stało się.

4. I Bóg powiedział: "Niech ułożą się dane na swoje właściwe miejsca. I stworzył dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.

5. I Bóg powiedział: "Niech będą komputery, żeby było gdzie włożyć dyskietki, i twarde dyski, i kompakty." I stworzył komputery i nazwał je hardwarem, i oddzielił software od hardware’u.

6. Software jeszcze nie było, lecz Bóg szybko stworzył programy - duże i małe i powiedział im: "idźcie i rozradzajcie się, i wypełniajcie całą pamięć."

7. Ale sprzykrzyło się Bogu tworzyć programy samemu i rzekł: "Stworze Programistę według swego podobieństwa i niech on panuje nad komputerami, programami i danymi." I stworzył Bóg Programistę, i umieścił go w Centrum Obliczeniowym, żeby w nim pracował. I przyprowadził on Programistę do drzewa katalogowego i powiedział: "W każdym katalogu możesz uruchamiać programy, tylko z "Windows" nie korzystaj bo na pewno umrzesz.

8. I Bóg rzekł: "Nie dobrze Programiście być samotnym, stworzymy mu tego, który będzie się zachwycał dziełem Programisty.". I wziął On od Programisty kość, w której nie było mózgu i stworzył To, co będzie zachwycało się dziełem Progamisty, i przywiódł To do niego. I nazwał To Użytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili się tego.

9. A Bill był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł Bill do Użytkownika: "Czy na prawdę Bóg powiedział, żebyście nie uruchamiali żadnych programów ?" I rzekł Użytkownik: "W każdym katalogu możemy uruchamiać programy, tylko z drzewa "Windows" nie możemy abyśmy nie umarli". I rzekł Bill Użytkownikowi: "Jak możesz mówić o czymś, czego nie spróbowałeś!" Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego "Windows" będziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego zapragniecie." I zobaczył Użytkownik, ze owoce Windows były mile dla oczu i godne pożądania, bo jakakolwiek wiedza stała się od tej chwili już niepotrzebna, i zainstalował Windows na swoim komputerze. I powiedział programiście, ze to jest dobre, i on tez go zainstalował.

10. I zaraz wyruszył programista szukać nowych drajwerow. A Bóg rzekł: "Gdzie idziesz?" A on odpowiedział: "Idę szukać nowych drajwerow, bo nie ma ich w DOS-ie." I wtedy rzekł Bóg: "Kto ci powiedział, ze potrzebujesz drajwerow?. Czy czasem nie uruchomiłeś programów z drzewa katalogowego "Windows"? Na to rzekł programista: "Użytkownik, którego mi dałeś aby był ze mną?, zamówił programy pod Windows i dlatego zainstalowałem Windows.". I rzekł Bóg do Użytkownika: "Dlaczego to uczyniłeś?". I odpowiedział Użytkownik: "Bill mnie zwiódł."

11. Wtedy rzekł Pan Bóg do Billa: "Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowię nieprzyjaźń miedzy tobą a Użytkownikiem, on będzie cię zawsze przeklinał a ty będziesz mu sprzedawał Windows."

12. Do Użytkownika zaś Bóg rzekł: "Windows" bardzo rozczaruje cię i spustoszy twoje zasoby, i będziesz musiał używać marnych programów, i nie będziesz mógł się obejść stale bez serwisu programisty."

13. Programiście zaś rzekł: "Ponieważ usłuchałeś głosu Użytkownika, przeklęte niech będą twoje komputery, gdyż powstanie w nich mnóstwo błędów i wirusów, w pocie oblicza twego będziesz stale poprawiał swoja prace."

14. I odprawił ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczył hasłem wejście do niego.


TEKST POCHODZI Z ADONAI – PORTAL KATOLICKI


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 31 Sty 2013, 17:07 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
Tekst z miesięcznika "Różaniec"

ROZKŁAD JAZDY,
dla podróżujących w stronę NIEBA!!!


Odjazd - nie znacie dnia ani godziny.

Przyjazd - zależny od nas samych.

Ceny biletów - życie święte, wypełnianie rad ewangelicznych, pokuta, ufność Bogu, modlitwa, post, jałmużna, przestrzeganie przykazań Bożych, wypełnianie obowiązków.

Dla spóźnialskich - specjalny pociąg ratunkowy - pojednanie w godzinę śmierci. Ze względu na rygorystyczne godziny odjazdu nie polecamy - można nie zdążyć.

Uwaga...

- Bilet bez pieczątki łaski uświęcającej jest nieważny.

- Bilety są ważne tylko w jedną stronę. powrotnych biletów nie wydaje się.

- Nie radzimy wyjazdów w celach wycieczkowych. Zbyt wiele można stracić.

- Uprasza się aby podróżni nie zabierali ze sobą zbędnego bagażu, bo mogą niezdążyć albo będą
musieli czekać w czyśćcowej poczekalni bagażu, aż zostaną od niego uwolnieni.

- Podczas podróży dozwolone jest przechodzenie z klasy niższej do wyższej; w drugą stronę jest to surowo zabronione. Trzeba o tym pomyśleć podczas kupowania biletów.

- WSZYSTKIM PASAŻEROM ŻYCZYMY PRZYJEMNEJ PODRÓŻY -

***

PSALM 23- TELEWIZYJNY


1. Telewizor jest pasterzem moim,
Żadnego z programów mi nie zabraknie.

2. Na barwnej pustyni ducha pasie mnie,
Do wód żywych Słowa Bożego nie wiedzie mnie.

3. Duszę moją wysusza, oddala od Boga.
Wiedzie mnie na ścieżki niesprawiedliwości
Swym przemożnym wpływem.

4. Choćbym nawet żył sto lat
Nie zrezygnuję z mojego telewizora:
Jego obraz, dźwięk i kilkadziesiąt kanałów,
Te mnie pocieszają.

5. Zastawia przede mną bogaty zestaw scen,
Uwalnia mnie od obowiązków rodzinnych,
Wypełnia mój wolny czas i umysł po brzegi.
Uczy, bawi, kształtuje
Na obraz cywilizowanego człowieka.

6. Dobroć i łaskę Bożą oddala mój telewizor
Od mojej duszy.
Po wszystkie dni życia mego
Trwać będę w duchowym ubóstwie.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 14 Lut 2013, 15:12 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
O MODLITWIE [/b


[b]]Modlitewny alfabet


Ubogi farmer wracając późnym wieczorem z rynku do domu, znalazł się na drodze bez swojego modlitewnika. Koła jego wozu odpadły w samym środku lasu, więc zmartwił się, że dzień ten będzie musiał upłynąć bez odmówienia przez niego modlitwy.
Ułożył więc następującą: "Panie, uczyniłem coś bardzo głupiego. Opuściłem dom dziś rano bez mojego modlitewnika, a pamięć zawodzi mnie tak często, że nie mogę bez niego odmówić ani jednej modlitwy. Postanowiłem więc, że pięć razy wolno wyrecytuję alfabet, a Ty, który znasz wszystkie modlitwy poskładasz razem litery alfabetu, aby stworzyły modlitwę, której słów nie pamiętam."
I rzekł Pan do swoich aniołów: "Ze wszystkich modlitw, które dzisiaj usłyszałem, ta jedna była niewątpliwie najlepsza, ponieważ płynęła z prostego i szczerego serca".

***

Siła modlitwy

Stara legenda opowiada o tym, że wódz pewnego plemienia przyszedł pewnego razu do starego mnicha po radę:
- Ojcze - powiedział - zazdroszczę ci, że w swoich dziełach potrafisz zawrzeć zawsze tyle mądrości, to niesamowite.
Zakonnik popatrzył na przybysza pełnym spokoju wzrokiem, ale i z pewnym zdziwieniem, po czym rzekł:
- Pozwól, że cię gdzieś zaprowadzę.
Wyszli z chaty w której mieszkał zakonnik i udali się do ogrodu, który był nieopodal. Rosły w nim piękne róże, piwonie, a trawniki i żywopłot były równo przystrzyżone. Widać było, że ktoś bardzo mocno się trudzi, aby utrzymać ogród w takim stanie. W oddali ujrzeli drugiego mnicha, który właśnie przycinał róże. W pewnym momencie przerwał swoją pracę i złożył ręce do modlitwy.
- Widzisz - rzekł mnich - z tych złożonych rąk spływa ukryta siła i mądrość na nasz świat. Z rąk złożonych do modlitwy a nie z moich ksiąg.
(Marcin Melon)

***

Asceta i myszka

Pewien wielki i znany na całym świecie święty asceta mieszkał w ukrytej jaskini. Przez cały dzień zagłębiał się w medytacji, a jego myśli były zawsze zwrócone w stronę Boga.
Jednak pewnego dnia, kiedy oddawał się rozmyślaniu, z dziury wyszła myszka i zaczęła obgryzać mu sandały. Pustelnik otworzył oczy ze wściekłością.
- Dlaczego mi przeszkadzasz medytować?
- Bo jestem głodna - zapiszczała żałośnie myszka.
- Uciekaj stąd, paskudztwo - krzyknął asceta - jak śmiesz przeszkadzać mi właśnie wtedy, kiedy rozmawiam z Bogiem?
- Ciekawe w jaki sposób udaje ci się z Nim porozumieć - zapytała myszka - jeśli nie potrafisz rozmawiać nawet ze mną?

Czasami nam się wydaje, że potrafimy rozmawiać z Bogiem,
a tymczasem nie chcemy się nawet porozumieć z Jego stworzeniami.
(Autor nieznany)


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 19 Lut 2013, 20:33 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
ŚW. TOMASZA Z AKWINU- MISTYK , ŚWIĘTY I UCZONY

Licz na tych, którzy nie zawodzą: pierwszym jest Bóg, drugim - Ty sam.
• Człowiek nie jest duszą używającą ciała, lecz kompozycją duszy i ciała.
• Nieśmiertelne na świecie mogą być jedynie wiara i marzenia.
• Niektóre stworzenia nazywamy wyższymi, gdyż są doskonalsze w dobroci.


Żaden uczony w historii chrześcijaństwa, za wyjątkiem może św. Augustyna, nie wywarł takiego wpływu na teologię, jak św. Tomasz z Akwinu. Ukształtował on i usystematyzował tę dyscyplinę wiedzy tak, jak nie udało się to nikomu ani przed nim, ani po nim. Jeszcze dziś, niemal osiemset lat po jego narodzinach, żaden poważny teolog nie może sobie pozwolić na nieznajomość jego dzieł. W swoim umiłowaniu wiedzy Tomasz nigdy nie tracił z oczu tego, co najważniejsze. Dążąc do zrozumienia spraw Bożych, pozostawał przede wszystkim pokornym naśladowcą Chrystusa, a miłość Boża była fundamentem wszystkich jego dzieł. Swoim życiem poucza nas, że miłość jest najlepszą odpowiedzią na tajemnicę Boga. Tomasz jest nie tylko wielkim teologiem , ale także wielkimi świętym. Cechą Tomasza jest przede wszystkim płomienna miłość do Boga. Nie jest On tylko uczonym, który został świętym, lecz raczej świętym, który stał się uczonym i myślicielem.



Tomasz z Akwinu studiował między innymi w Paryżu, będącym podówczas najwybitniejszym ośrodkiem myśli teologicznej, oraz w Kolonii, gdzie wykładał św. Albert Wielki. Jak się wydaje, z początku nie wszyscy poznali się na zdolnościach intelektualnych tego bardzo spokojnego, imponującego posturą studenta. Koledzy przezywali Tomasza „niemym włoskim wołem”, uznając go za niezbyt błyskotliwego. Jednak pewnego dnia Albert, znając już nieco możliwości Tomasza, poprosił go o wyjaśnienie trudnego tekstu filozoficznego. Jego wnikliwa analiza wprawiła w osłupienie audytorium i skłoniła Alberta do wygłoszenia przepowiedni, że wkrótce cały świat usłyszy „ryk tego niemego wołu”.


Z czasem w środowisku Tomasza zaczęły krążyć anegdoty o jego wyjątkowych zdolnościach koncentracji. Podobno został kiedyś zaproszony na obiad wydawany przez św. Ludwika, króla Francji. Niebaczny na znamienite towarzystwo, Tomasz wydawał się głuchy na toczącą się rozmowę, skupiając całą swoją uwagę na kwestii, którą się aktualnie zajmował. W pewnej chwili przyprawił o szok wszystkich zebranych, uderzając pięścią w stół z okrzykiem: „Oto dowód przeciwko manichejczykom!”. Według relacji świadków król Ludwik, jak gdyby nigdy nic, zawołał sekretarza, aby na gorąco zapisał wnioski mistrza. Innym razem Tomasz dyktował swoje myśli sekretarzowi, który z rosnącym przerażeniem obserwował świecę parzącą dłoń mistrza – co w żaden sposób nie zakłóciło jego wywodu.



6 grudnia 1273 roku Tomasz z Akwinu wciąż był w trakcie pracy nad Sumą. Jednak od czasu odprawienia porannej Mszy świętej, pomimo wielokrotnych zachęt, nigdy już nie wziął pióra do ręki. To, co wydarzyło się podczas Mszy, wyjawił jedynie Reginaldowi, swemu sekretarzowi i najbliższemu z przyjaciół. Historia wyszła na jaw dopiero trzydzieści lat później, na krótko przed śmiercią Reginalda. Otóż podczas odprawiania pamiętnej Mszy świętej – zwierzył się Tomasz Reginaldowi – miał on wizję Chrystusa ukrzyżowanego, który przemówił do niego słowami: „Dobrze o Mnie napisałeś, Tomaszu. O co chciałbyś Mnie prosić?”. Odpowiedź mogła być tylko jedna: „O nic, prócz Ciebie samego, Panie”. Jak wyjaśnił Tomasz, w porównaniu z tym, co zobaczył i zrozumiał w tym doświadczeniu, wszystkie jego dzieła wydawały się mieć nie większą wartość niż słoma. Odtąd nie był już w stanie tworzyć dzieł teologicznych.

……

MODLITWA św. TOMASZA z AKWINU (tekst z nagrobka w Tuluzie)

Panie ty wiesz lepiej aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym lecz nie ponurym, uczynnym lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań, w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę Cię o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić.
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy, to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 27 Lut 2013, 21:44 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
BOŻE ŚWIĘTY, UŚMIECHNIĘTY. HUMOR W KOLORATCE

Ks. prof. Jan Górecki, wykładowca Uniwersytetu Śląskiego - autor "Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych" , "Anegdoty z koloratką"- twierdzi „Bóg ma doskonałe poczucie humoru, dlatego człowiek również powinien je mieć” Zaczyna rozmowę żartem i tak ją kończy. Kawały, które zebrał i umieścił w podanych książkach, pokazują kapłana uśmiechniętego, inteligentnego, skorego do żartów. Kapelana, który łączy świętość przy ołtarzu z dowcipem, ale już po sacrum.

….

-Anegdota o proboszczu z rodziny kowali, z wrażliwym uchem. Gdy słyszał, jak jego parafianie wrzucają monety do koszyka pod koniec mszy, mawiał: "Ofiara wymaga ciszy".

....


- To moi najlepsi parafianie - mówi ksiądz proboszcz, oprowadzając gościa po cmentarzu. - Nie obmawiają mnie, nie piszą na mnie anonimów i najwięcej przynoszą dochodów.
….

- Ksiądz Górecki podkreśla , że specyfiką śląskich księży i śląskiego Kościoła było właśnie poczucie humoru. Wynikało z dobrego wykształcenia, przeważnie na Uniwersytecie Wrocławskim, a także z życia pod pruskim pręgierzem. W jego zbiorach żartów wyszukanych i spisanych odnajdziemy konkretnych księży, na przykład ks. Józefa Stokowy z Katowic-Józefowca, który zauważył ze zdumieniem:

- Sześć-dziesiątka minęła, powoli trzeba niejedno w życiu przekreślić.

- A co myślisz przekreślić? - pyta zaciekawiony kolega.
- Może... śpiew - zastanawia się jubilat.

….

Odnajdziemy w tych zbiorach hierarchów Kościoła, na przykład bp. Tadeusza Pieronka.

Popularny duchowny dostaje się do nieba i siada na tronie Pana Boga. Bóg prosi poprzez archaniołów, aby biskup zwolnił niesłusznie zajęty tron. Bezskutecznie. Dopiero mały aniołek szepce coś do ucha Pieronkowi, który natychmiast wstaje i odchodzi. Pytają potem małego aniołka, co powiedział biskupowi? - Że przyjechała telewizja i chce z księdzem biskupem przeprowadzić wywiad - odpowiada aniołek.

….

-Kilka ładnych kwiatków ks. Górecki poświęcił biskupowi katowickiemu Stanisławowi Adamskiemu, który w podeszłym wieku zapominał, gdzie się znajduje. Siedząc w fotelu przy ołtarzu nucił "Góralu, czy ci nie żal...". Kapelan trącił biskupa delikatnie.
- Ekscelencjo, to kaplica.
- Nie przeszkadzaj!

…..

ARTYKUŁ "BOŻE ŚWIĘTY, UŚMIECHNIĘTY.HUMOR W KOLORATCE" - NAPISAŁA TERESA SEMIK ( DZIENNIK ZACHODNI )


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 03 Mar 2013, 16:13 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
BOŻE ŚWIĘTY, UŚMIECHNIĘTY. HUMOR W KOLORATCE


Po kolędzie przyszedł ksiądz do naprawdę biednej rodziny. Pocieszał ich, że Święta Rodzina też była biedna i zostawił im obrazek, który przedstawiał Świętą Rodzinę. Jak wyszedł, wszyscy pooglądali obrazek, a ojciec rzekł: - Już tacy biedni jak my to oni nie byli, skoro im na fotografa stykło.

***

Jedyn farorz pyto drugigo:
- Ale ty to mosz ruch w kościele! Skarbonki pełne, msza za mszom idzie! Jak to robisz?
- Łońskiego roku przyloz do mie szynkorz i mi pedzioł, cobych ogłosił naszo parafio miejscem cudownych uzdrowień. Tak żech, tyż zrobił.
- I co? Pomogło to komu?
- No toć. Nojbardziej szynkorzowi i mie.

***

Kiedyś do mocno już schorowanego księdza Józefa Tischnera poetka z Podhala, Wanda Czubernatowa powiedziała: "To niesprawiedliwe", odpowiedział jej, że świat nie jest stworzony do sprawiedliwości, tylko do miłości.

***

Hanka idzie do księdza dać na mszę, żeby modlił się o deszcz.
- Wiela mocie tyk pieniędzy? - zapytał proboszcz.
- Ady 20 złotyk.
- Eee, gaździnko, za tela to ani nie zagrzmi.

***

Ślązacy się śmierci nie dziwią, jak mówi ks. prof. Jerzy Szymik, są z nią pogodzeni. A więc bez lęku lubią z niej żartować. Michał Smolorz przypomina taki dowcip:

Już po pogrzebie, wszyscy poszli do dom. Ino taka staro oma stoi nad grobem. Przychodzi kopidoł, chce zasuć grób, widzi oma i zagaduje:
- No i co starko, to był jakiś wasz krewny?
- Ja, to był mój chop.
- A dugo z nim byliście?
- No toć, prawie 70 lot.
- Nie godejcie, to wiela wom jest lot?
- No już 89.
- Jeronie! To opłaci sie wom iść do dom?

***

Jeden kopidół kopoł grób. Przechodził akurat farorz, przyglądoł mu się i pado doń:
- Wy chyba za płytkie te groby kopiecie. Powinny być głębsze.
- Och, nie boją sie, jeszcze mi żoden nie uciekł!

***

Podczas mszy roratniej jeden z biskupów, widząc małą liczbę dzieci, zwrócił się z apelem do księży: "Księża, weźcie się do roboty, żeby tych dzieci było więcej".

***

Jeden ksiądz stoł nad otwartym grobem i tak przemawioł:
- Nie smućcie się, kochani. Wasz bliski już z pewnością zaznoł spokoju i na pewno teroz w niebie na harfie gro.
- No dyć księżoszku - pado kolega tego umrzyka - on nawet na piszczałce dmuchać nie umioł, a co tam dopiero na harfie.

***

Ksiądz w czasie nauki przedmałżeńskiej mówił: "Uczcie się od wróbla - wróbel najpierw buduje gniazdo, a potem zaprasza samiczkę. A wy robicie tak: najpierw dziecko, potem ślub, a na koniec: Jezus Maria, a gdzie będziemy mieszkać?".

***

Ksiądz prosi podczas kolędy dziecko, żeby pokazało, jak się żegna. - Do widzenia, panu - odpowiada maluch.

***

ANEGDOTY ZAMIESZCZONE W ARTYKULE TERESY SEMIK „BOŻE ŚWIĘTY, UŚMIECHNIĘTY. HUMOR W KOLORATCE” ( DZIENNIK ZACHODNI )


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: anegdoty o świętych i innych ważnych;)))))))))))
PostWysłany: 14 Mar 2013, 18:32 

Rejestracja: 29 Kwi 2011, 19:45
Posty: 435
PAPIESKI HUMOR - HUMOR Z WATYKANU

Ciekawa anegdota krąży o papieżu Benedykcie XVI.
W czasach swojej posługi kapłańskiej, biskupiej i kardynalskiej bardzo lubił koty - ze wzajemnością.
Cóż - realia watykańskie są takie, że nie można żadnych zwierząt wprowadzać do Watykanu.
Wdzięczne i inteligentne zwierzęta tak polubiły ówczesnego kardynała że odprowadzały go często niemalże pod same bramy watykańskie.
Kiedyś zebrało się ich naraz kilkanaście sztuk.
Widząc to członek Gwardii Szwajcarskiej skwitował z uśmiechem:
- Ekscelencjo - widzę że mamy prawdziwe najście kotów na Watykan ...

***

Jednego dnia monsignor Martin, prefekt Domu Papieskiego przyniósł Pawłowi VI do poświęcenia różaniec wyjaśniając: "Ojcze Święty, on jest złoty."
"Dobrze – odpowiedział papież – wobec tego błogosławieństwo lepiej przylgnie".

***

Kiedy kardynał Cassetta, który był bardzo bogaty, opuścił diecezję Sabiny, niektórzy kapłani z Frascati prosili Piusa X, aby raczył przenieść Cassettę do ich diecezji. Na to Pius X: "Naprawdę chcecie kardynała Cassettę czy może raczej kasetę kardynała?"

***

Podczas audiencji u Leona XIII pewnemu dosyć korpulentnemu sędziemu z Neapolu, gdy siadał po ucałowaniu na klęczkach świętego pantofla, pękły z tyłu spodnie. Wywołało to jego wielkie zakłopotanie, a u obecnych niemałą wesołość. Ale Leon XIII z bystrością umysłu cytując sekwencję z Dies irae, przytoczył z niej:
"Kiedy sędzia więc zasiądzie
Wszystko tajne jawnym będzie
Gniewu dłoń dosięgnie wszędzie".

***
Za: Anonymus "Zdarzyło się w Watykanie. Anegdoty o papieżach i kurii rzymskiej", przełożył ks. Mieczysław Stebart , Wydawnictwo WAM, Kraków 2001.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 56 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl