Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 08:13


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 188 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 19  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 28 Lis 2010, 20:33 
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2010, 20:21
Posty: 216
Jan napisał(a):
A czy pamiętasz może jeszcze, jakie Ci pytanie zadałem?


No właśnie odebrałam to pytanie jako zaproszenie do Twojego kościoła.Coś w rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej.

_________________
W życiu najważniejsze jest wyrobienie dramatyczne i elementy baśniowe M. Hłasko Sowa córka piekarza.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 28 Lis 2010, 20:46 
kaja napisał(a):
Jan napisał(a):
A czy pamiętasz może jeszcze, jakie Ci pytanie zadałem?

No właśnie odebrałam to pytanie jako zaproszenie do Twojego kościoła.Coś w rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej.


Dajcie sobie spokoj z docinkami, temat jest zbyt powazny. Na pewno prywatne objawienia (ktore istnieja!) sa wtorne wobec najstarszej tradycji apostolskiej, czyli Nowego Testamentu. Wcale nie zawsze sa z "innego Ducha", ale tez nie mamy obowiazku kierowac sie nimi.
"W sprawach wątpliwych wolność, w koniecznych – jedność, we wszystkich – miłość" (sw. Augustyn).
Prostujmy swoje drogi, Adwentu nadszedł czas!


Góra
  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 28 Lis 2010, 21:41 

Rejestracja: 27 Lis 2010, 17:12
Posty: 171
kaja napisał(a):
Jan napisał(a):
A czy pamiętasz może jeszcze, jakie Ci pytanie zadałem?


No właśnie odebrałam to pytanie jako zaproszenie do Twojego kościoła.Coś w rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej.

O'key! W takim razie rozpoczynamy rozmowę kwalifikacyjną. :D
1.) Czyżbyś może zwątpiłaś w Kościół rzymskokatolicki?
2.) Czy czujesz się osobą duchowo zagubioną? Masz w głowie zamęt i czujesz pustkę?
3.) Czy jesteś osobą poszukującą?

Herbert napisał(a):
(...) Dajcie sobie spokoj z docinkami, temat jest zbyt powazny. Na pewno prywatne objawienia (ktore istnieja!) sa wtorne wobec najstarszej tradycji apostolskiej, czyli Nowego Testamentu. Wcale nie zawsze sa z "innego Ducha", ale tez nie mamy obowiazku kierowac sie nimi.
"W sprawach wątpliwych wolność, w koniecznych – jedność, we wszystkich – miłość" (sw. Augustyn).
Prostujmy swoje drogi, Adwentu nadszedł czas!

Herbert, podzielam Twoje uwagi w całej rozciągłości, no, może z wyjątkiem bycia "poważnym", czy zbyt poważnym, bowiem dla mnie, podobnie jak dla E. Stachury, poważność bywa niepowagą. Cieszę się, że się odzywasz. :) Hey


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 29 Lis 2010, 00:48 
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2010, 20:21
Posty: 216
Janie zadajesz mi osobiste pytania, jeśli naprawdę Cię interesuje odpowiedź na nie, to pisz na maila. Nie jestem wielkim znawcą doktryny ani nawet średnim. Czasem coś tam mi się obije o uszy, przeczytam to czy owo, ale generalnie uważam, że najważniejsze jest 10 przykazań i miłość
której jest wokół mnóstwo, w ludziach przede wszystkim. Np. w Puńku z którym dziś się spotkałam :P , a z nią również niejako przy okazji przychodzi prawda. Myślę, że nie nadaję się na ucznia w Twojej szkole.

_________________
W życiu najważniejsze jest wyrobienie dramatyczne i elementy baśniowe M. Hłasko Sowa córka piekarza.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 29 Lis 2010, 19:42 

Rejestracja: 27 Lis 2010, 17:12
Posty: 171
kaja napisał(a):
Wiem, że Twoje pragnienie założenia prawowiernego Kościoła Chrześcijańskiego próbowałeś ziścić w formie niedoszłej korespondencyjnej szkoły chrześcijańskich hippisów. Oczywiście masz prawo zakładać co chcesz, ale ewidentne przekłamanie w nazwie, kłóci się chyba jednak z duchem Ewangelii, którą tak często cytujesz? (...) Twoje marzenia o kościele czyt. szkole hippisów wiele wyjaśniają. I czy nie bałbyś się odpowiedzialności za ludzi, którzy by do takiego Kościoła przystali? (...)

Po czym pytasz mnie:
kaja napisał(a):
a uważasz, że nadawałabym się do chrześcijańskiej szkoły korespondencyjnych hippisów??

Po przeczytaniu takiego pytania po tamtych wpisach, po prostu mnie zatkało. Wiadomym było dla mnie, że nie piszesz po to, abym Cię przyjął do "swojej szkoły" o której zgodnie z prawdą napisałaś jako niedoszłej, bo jest to historia sprzed 6-ciu laty. Jeśli Ty teraz zgłaszasz się - wszem i wobec - do niedoszłej szkoły, to cel tego postu wydaje się być zbyt oczywisty. A kiedy moje pytanie na inny temat, traktujesz jako zaproszenie Cię przeze mnie do "mojego" nieistniejącego kościoła, jako coś w rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej, to sytuacja nie pozostawia żadnych wątpliwości co do celowości takiego pisania.
W tej sytuacji nie wiedziałem, co na to odpisać. W końcu zdecydowałem się zagrać rolę, jaką mi wyznaczyłaś. Postanowiłem udać idiotę i rozpocząć z Tobą ową "rozmowę kwalifikacyjną".

A teraz cóż? Czyżbyś moją grę idioty potraktowała jako normalne zachowanie naiwnego? Czemu przecierasz oczy i z niedowierzaniem piszesz:
kaja napisał(a):
Janie zadajesz mi osobiste pytania, jeśli naprawdę Cię interesuje odpowiedź na nie, to pisz na maila.

Kaju, to nie były pytania osobiste, a tylko retoryczne na które odpowiedziałaś, nim je postawiłem.
Na koniec piszesz o miłości... No ładnie, pięknie. Tylko w jakim celu zgłosiłaś się do "mojego" nieistniejącego Kościoła i do "mojej" niedoszłej szkoły na rozmowę kwalifikacyjną. Czy było to podyktowane odruchem miłości bliźniego?


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 30 Lis 2010, 19:55 

Rejestracja: 27 Lis 2010, 17:12
Posty: 171
Gość napisał(a):
Image Image

Pierwsze zdjęcie: papież JP2 przyjmuje tilak - znak pogańskiego bóstwa Wisznu.
Drugie zdjęcie: papież JP2 całuje Koran.
Księże Andrzeju, czy mógłbyś potwierdzić to, co napisała Kaja? Czy nie łamie to pierwszego Boskiego przykazania: Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną?

Więcej o tilaku: Patrz link:
Kod:
http://vishwananda-pl.blogspot.com/2010/09/tilak-i-jego-znaczenie.html

Herbert napisał(a):
JESTEM ZA INDIAMI, NAWET BARDZO - ALE NIE ZA ICH BÓSTWAMI - ZOB. http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BAagannatha - WIĘC BARDZO PROSZĘ ZDJĄĆ TEN OBRAZ ZE STRONY TYTUŁOWEJ (O ZŁOTYM SERCU)

kaja napisał(a):
Herbercie, wiem o Twoich zastrzeżeniach. Ludzie są różni na całym świecie, coraz więcej ateistów, Czy mamy wszystkich zdejmować, unikać? Przymykać oko na to, że istnieją? Ignorować ich? Gdyby nie pojechał nie byłoby tego zdjęcia, czy coś by się zmieniło ??? Poza tym, (wiem od Andrzeja) Benedykt XVI, doszedł jednak do wniosku, że świat się unifikuje i jednak modlimy się wszyscy do jednego Boga. Mam nadzieję, że nikt nie posądzi mnie o herezję, tak zrozumiałam...Chyba dekalog nam nie zabrania przyjaźnić się z krisznowcem, ateistą, i nie wiem kim jeszcze?? ?Możemy pokazać im naszą wiarę, jeśli zechcą, przyjmą, jeśli nie to - nie...


kaja napisał(a):
I czy nie bałbyś się odpowiedzialności za ludzi, którzy by do takiego Kościoła przystali? Rozumiem,że negujesz dogmat o nieomylności Papieża

W tej sytuacji nie boję się, kiedy Kościół rzym-kat dotknęła apostazja na samym szczycie. przykład idzie z góry. Dowodem na to jest wypowiedź ks. Andrzeja którą przytoczyłaś i Twoja, że naśladujecie "nieomylnego". Jezus mówi: ja jestem drogą, prawdą i życiem. Natomiast ci, którzy uczą, że Kriszna, budda i Jezus to ta sama droga, są - jak mówi Pismo - fałszywymi prorokami. 2P 2,1 Tak samo jak ten, który mówi, że Jezus jest we wszystkich religiach i że każda religia ma swego Jezusa. Spójrzmy na pierwszych chrześcijan. Na tę rzeszę męczenników za wiarę w Jezusa Chrystusa. Spójrzmy na forum Augusta, gdzie cierpieli męczennicy, którzy przez trzy stulecia żyli wśród pogan i byli prześladowani. Wrzucano ich do lochów. Pomyślcie o więzieniu Mamertyńskim, do którego także za wiarę zostali wtrąceni apostołowie Piotr i Paweł i zakuci w kajdany. Czy zatem powinniśmy odczuwać lęk przed potwierdzeniem naszej wiary? Niebyli byśmy wówczas następcami męczenników i prawdziwymi następcami chrześcijan, którzy oddali swoją krew za naszego Pana Jezusa Chrystusa i za wiarę w Niego.
Również oni mogli powiedzieć: skoro wszystkie religie wierzą w tego samego Boga, to cóż to szkodzi, jeśli rozsypię trochę kadzidła przed obrazem Jowisza, Marsa, Wenery czy jakiegokolwiek innego bóstwa ówczesnego imperium. Ale oni woleli umrzeć, woleli się rzucić na pożarcie dzikim zwierzętom w Circus Maximus. Woleli płonąć jako żywe pochodnie w ogrodach watykańskich, czy być krzyżowanie, niż składać ofiary pogańskim bożkom. Ówcześni władcy Rzymu byli gotowi także Bogu chrześcijan Jezusowi Chrystusowi poświęcić jeden z ołtarzy w panteonie, aby postawić obraz Jezusa pomiędzy innymi bożkami, byleby chrześcijanie uznali ich religię i ich bóstwa. Ale oni woleli oddać swe życie w strasznych męczarniach, niż dopuścić się takiego bluźnierstwa.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 30 Lis 2010, 20:16 
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2010, 20:21
Posty: 216
Jan napisał(a):
Gość napisał(a):
Image Image

Pierwsze zdjęcie: papież JP2 przyjmuje tilak - znak pogańskiego bóstwa Wisznu.
Drugie zdjęcie: papież JP2 całuje Koran.
Księże Andrzeju, czy mógłbyś potwierdzić to, co napisała Kaja? Czy nie łamie to pierwszego Boskiego przykazania: Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną?

Więcej o tilaku: Patrz link:
Kod:
http://vishwananda-pl.blogspot.com/2010/09/tilak-i-jego-znaczenie.html

Herbert napisał(a):
JESTEM ZA INDIAMI, NAWET BARDZO - ALE NIE ZA ICH BÓSTWAMI - ZOB. http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BAagannatha - WIĘC BARDZO PROSZĘ ZDJĄĆ TEN OBRAZ ZE STRONY TYTUŁOWEJ (O ZŁOTYM SERCU)

kaja napisał(a):
Herbercie, wiem o Twoich zastrzeżeniach. Ludzie są różni na całym świecie, coraz więcej ateistów, Czy mamy wszystkich zdejmować, unikać? Przymykać oko na to, że istnieją? Ignorować ich? Gdyby nie pojechał nie byłoby tego zdjęcia, czy coś by się zmieniło ??? Poza tym, (wiem od Andrzeja) Benedykt XVI, doszedł jednak do wniosku, że świat się unifikuje i jednak modlimy się wszyscy do jednego Boga. Mam nadzieję, że nikt nie posądzi mnie o herezję, tak zrozumiałam...Chyba dekalog nam nie zabrania przyjaźnić się z krisznowcem, ateistą, i nie wiem kim jeszcze?? ?Możemy pokazać im naszą wiarę, jeśli zechcą, przyjmą, jeśli nie to - nie...


kaja napisał(a):
I czy nie bałbyś się odpowiedzialności za ludzi, którzy by do takiego Kościoła przystali? Rozumiem,że negujesz dogmat o nieomylności Papieża

W tej sytuacji nie boję się, kiedy Kościół rzym-kat dotknęła apostazja na samym szczycie. przykład idzie z góry. Dowodem na to jest wypowiedź ks. Andrzeja którą przytoczyłaś i Twoja, że naśladujecie "nieomylnego". Jezus mówi: ja jestem drogą, prawdą i życiem. Natomiast ci, którzy uczą, że Kriszna, budda i Jezus to ta sama droga, są - jak mówi Pismo - fałszywymi prorokami. 2P 2,1 Tak samo jak ten, który mówi, że Jezus jest we wszystkich religiach i że każda religia ma swego Jezusa. Spójrzmy na pierwszych chrześcijan. Na tę rzeszę męczenników za wiarę w Jezusa Chrystusa. Spójrzmy na forum Augusta, gdzie cierpieli męczennicy, którzy przez trzy stulecia żyli wśród pogan i byli prześladowani. Wrzucano ich do lochów. Pomyślcie o więzieniu Mamertyńskim, do którego także za wiarę zostali wtrąceni apostołowie Piotr i Paweł i zakuci w kajdany. Czy zatem powinniśmy odczuwać lęk przed potwierdzeniem naszej wiary? Niebyli byśmy wówczas następcami męczenników i prawdziwymi następcami chrześcijan, którzy oddali swoją krew za naszego Pana Jezusa Chrystusa i za wiarę w Niego.
Również oni mogli powiedzieć: skoro wszystkie religie wierzą w tego samego Boga, to cóż to szkodzi, jeśli rozsypię trochę kadzidła przed obrazem Jowisza, Marsa, Wenery czy jakiegokolwiek innego bóstwa ówczesnego imperium. Ale oni woleli umrzeć, woleli się rzucić na pożarcie dzikim zwierzętom w Circus Maximus. Woleli płonąć jako żywe pochodnie w ogrodach watykańskich, czy być krzyżowanie, niż składać ofiary pogańskim bożkom. Ówcześni władcy Rzymu byli gotowi także Bogu chrześcijan Jezusowi Chrystusowi poświęcić jeden z ołtarzy w panteonie, aby postawić obraz Jezusa pomiędzy innymi bożkami, byleby chrześcijanie uznali ich religię i ich bóstwa. Ale oni woleli oddać swe życie w strasznych męczarniach, niż dopuścić się takiego bluźnierstwa.

Janie mówimy o przyjaźni a nie o oddawaniu czci. Z tego co wiem to Szpak będzie tam odprawiał msze św.

_________________
W życiu najważniejsze jest wyrobienie dramatyczne i elementy baśniowe M. Hłasko Sowa córka piekarza.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 30 Lis 2010, 21:04 

Rejestracja: 27 Lis 2010, 17:12
Posty: 171
Kaju, napisałaś, że
kaja napisał(a):
(...) świat się unifikuje i jednak modlimy się wszyscy do jednego Boga.

Kaju, ja nie mam nic przeciw przyjaźni, mamy miłować wszystkich, ale mówić ludziom, że wszyscy wierzą w jednego Boga niezależnie od religii, to bałwochwalstwo.
kaja napisał(a):
Herbercie, wiem o Twoich zastrzeżeniach. Ludzie są różni na całym świecie, coraz więcej ateistów, Czy mamy wszystkich zdejmować, unikać? Przymykać oko na to, że istnieją? Ignorować ich?

Właśnie memy do nich wychodzić, ale nie brać przykładu z ich światowych wzorców, tylko dawać świadectwo prawdzie. Dobrze, że ks. Andrzej będzie tam mszę odprawiał, tylko nie można mówić, że ich religia jest tak samo dobra, prawdziwa jak chrześcijańska, bo byłby to grzech przeciw miłości, ponieważ wprowadzalibyśmy ludzi w błąd i narażali na wieczne potępienie. Byłoby dobrze, gdyby trasa ks. Andrzeja po Indiach przebiegała po miejscach, gdzie obecnie chrześcijanie są torturowani i zabijani przez wyznawców religii hinduistycznej, za to, że wierzą w Jezusa. Wtedy osoby, które Andrzej ze sobą zabierze poznałyby, czym są religie Indii. Piszę to dlatego, że w świecie zachodnim, także w Polsce, zwłaszcza wśród hippisów jest ślepy podziw do duchowości Wschodu, a szczególnie Indii.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 30 Lis 2010, 21:47 
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Wrz 2010, 20:21
Posty: 216
Jan napisał(a):
Kaju, napisałaś, że
kaja napisał(a):
(...) świat się unifikuje i jednak modlimy się wszyscy do jednego Boga.

Kaju, ja nie mam nic przeciw przyjaźni, mamy miłować wszystkich, ale mówić ludziom, że wszyscy wierzą w jednego Boga niezależnie od religii, to bałwochwalstwo.
kaja napisał(a):
Herbercie, wiem o Twoich zastrzeżeniach. Ludzie są różni na całym świecie, coraz więcej ateistów, Czy mamy wszystkich zdejmować, unikać? Przymykać oko na to, że istnieją? Ignorować ich?

Właśnie memy do nich wychodzić, ale nie brać przykładu z ich światowych wzorców, tylko dawać świadectwo prawdzie. Dobrze, że ks. Andrzej będzie tam mszę odprawiał, tylko nie można mówić, że ich religia jest tak samo dobra, prawdziwa jak chrześcijańska, bo byłby to grzech przeciw miłości, ponieważ wprowadzalibyśmy ludzi w błąd i narażali na wieczne potępienie. Byłoby dobrze, gdyby trasa ks. Andrzeja po Indiach przebiegała po miejscach, gdzie obecnie chrześcijanie są torturowani i zabijani przez wyznawców religii hinduistycznej, za to, że wierzą w Jezusa. Wtedy osoby, które Andrzej ze sobą zabierze poznałyby, czym są religie Indii. Piszę to dlatego, że w świecie zachodnim, także w Polsce, zwłaszcza wśród hippisów jest ślepy podziw do duchowości Wschodu, a szczególnie Indii.

W miejscu wierzymy miało być dążymy do Jednego Boga Ojca. Dzięki za spostrzegawczość. Szpak w Częstochowie radził się nas jaką ma założyć w Indiach sutannę, czarną, czy niebieską - pielgrzymkową. Doradziliśmy czarną i nie stresuj się tak, znając Szpaka, to przywiezie autobus nawróconych krisznowców ;) (Przepraszam, samolot)
Janie, takie pytanie trochę osobiste, jeśli chcesz to odpowiedz, jeśli nie to nie: czy Ty masz jakichś przyjaciół???

_________________
W życiu najważniejsze jest wyrobienie dramatyczne i elementy baśniowe M. Hłasko Sowa córka piekarza.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: KOŚCIÓŁ ULICZNY
PostWysłany: 01 Gru 2010, 14:54 

Rejestracja: 27 Lis 2010, 17:12
Posty: 171
Image
JP2 w towarzystwie żydowskiej loży B'nai B'rith, marzec 1984
źródło: podprad.pl
Image
źródło interia.pl Poniedziałek, 15 października 2007 (08:35)
Czyżby w czyśćcu?
Image
Opis: Jan Paweł II w bazylice w Asyżu z przywódcami 12 religii, Światowy Dzień Modlitwy o Pokój, 27 października 1986. źródło: onet.pl
Ciekawe do kogo się oni wszyscy modlili i w czyim imieniu?

Pismo Święte mówi: "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego światłość z ciemnością, albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem, lub wierzącego z niewiernym. Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami?
Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami. Mówi Pan wszechmogący." 2Kor 6,14-18

"Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo, czy sam bożek jest czymś? Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami, nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów." 1Kor 10, 19-21


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 188 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 19  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl