Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 03:21


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45 ... 66  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 12 Sie 2013, 09:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
JAK ŻYĆ, BY NIE STRACIĆ RADOŚCI?

Nie znam do końca odpowiedzi. Być może do końca życia będę jej szukać odkrywając co jakiś czas nowe rozumienie. Bo przecież nie o wieczny chichot tu chodzi, ani przyklejony uśmiech na twarzy od samego rana do późnego wieczora.

Cały czas krążę wokół tematu szczęścia. Dzisiaj odkrywam jego nową twarz. Zaczynam głębiej rozumieć przypowieść Jezusa o ubogiej wdowie i jej groszu rzuconym do skarbony. Ona była wolna od pazerności i cudzego spojrzenia. Jej gest pokazał, że przedmioty są tyle warte - ile służą MIŁOŚCI.

Patrzę na dzieci znajomych, które zarzucane są bardzo drogimi prezentami po długiej nieobecności rodziców w domu. I to, co zauważyłam zdziwiło mnie. Zamiast biegnąć do tych cudnie zapakowanych pudełek wieszają się im na szyję obdarowując całusami. Mały chłopczyk, przytulony do mamy ze łzami w oczach pyta - gdzie byłaś tak długo Mamusiu, bardzo tęskniłem za tobą...

Nie będę rozwijać tego wątku. Nie mam nic do drogich prezentów i cieszę się, gdy sama takowy dostanę. Czasem jednak rodzi się refleksja i pytanie, co w danej chwili wolałabym dostać ... bycie z kimś ... czy posiadanie czegoś ...

/więcej na blogu/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 14 Sie 2013, 14:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
MARNOŚĆ NAD MARNOŚCIAMI ...

Długo nie mogłam pojąć, co Kohelet chciał powiedzieć i myślałam, że większego pesymisty być nie może; no bo jak się nie cieszyć światem tak, jak cieszył się nim święty Franciszek? Dzisiaj czytam te słowa i rozumiem je całkiem inaczej. One bezpośrednio wskazują na źródło szczęścia.

/więcej na blogu/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 26 Sie 2013, 11:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
NIE DO PRZYJĘCIA ...

Ostatnio przeczytałam:

... na pewno wszyscy przeczytaliśmy niejedną religijną książkę...dużo wiemy, ale może piszmy o własnych doświadczeniach i wynikających z nich przemyśleniach... ja nic nie mam do alicji! Jej wpisy są jednak dla mnie nie do przyjęcia... Łatwo się wpada w pułapkę grafomanii... !

NIE DO PRZYJĘCIA ...

Nad tym się zatrzymałam i przyznałam tej osobie rację. Sama się bowiem łapię na tym, że pisząc o niektórych przygodach w wierze analizuję prawdziwość swoich słów pod katem wiarygodności wydarzeń, które zaistniały, choć według logiki umysłu ludziego, wydarzyć się nie miały prawa.

I gdyby nie to, że są świadkowie tych wydarzeń, zdjęcia i żywe wspomnienia przyznałabym mu rację w tym, że ...

pisanie o spotkaniu z żywym Bogiem we własnym życiu to jedynie grafomania.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 26 Sie 2013, 19:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
alicja napisał(a):
NIE DO PRZYJĘCIA ...

Ostatnio przeczytałam:

... na pewno wszyscy przeczytaliśmy niejedną religijną książkę...dużo wiemy, ale może piszmy o własnych doświadczeniach i wynikających z nich przemyśleniach... ja nic nie mam do alicji! Jej wpisy są jednak dla mnie nie do przyjęcia... Łatwo się wpada w pułapkę grafomanii... !

NIE DO PRZYJĘCIA ...

Nad tym się zatrzymałam i przyznałam tej osobie rację. Sama się bowiem łapię na tym, że pisząc o niektórych przygodach w wierze analizuję prawdziwość swoich słów pod katem wiarygodności wydarzeń, które zaistniały, choć według logiki umysłu ludziego, wydarzyć się nie miały prawa.

I gdyby nie to, że są świadkowie tych wydarzeń, zdjęcia i żywe wspomnienia przyznałabym mu rację w tym, że ...

pisanie o spotkaniu z żywym Bogiem we własnym życiu to jedynie grafomania.


Alicjo! Nie mam czasu za dużo się rozpisywać ale powiem Ci, że odkąd zajęłam się tą stroną jak tak z tydzień nie słyszę krytyki to mi nieswojo. Zastanawiam czy coś nie tak? czy strona się nie wyświetla? A jakie są atrakcje po publikacji poszczególnych artykułów :roll:
A tak w ogóle to pozdrawiam powakacyjnie. Żyjemy ale mały zaczął raczkować i to biegiem więć nawet nie obiecuję, że coś na priv napiszę - z braku czasu hejka :)

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 27 Sie 2013, 11:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Masz rację Kaju ;)

Wprawdzie nie piszę po to, by wzbudzać jakikolwiek gniew, ale gdy nikt się nie buntuje, to znaczy, że to co się pisze pływa jedynie po powierzchni ... jak gówno ... które nie warte jest trudu :lol:

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 28 Sie 2013, 08:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
POZORY

Z reguły nie cytuję wypowiedzi innych. Dzisiaj jednak posłużę się słowami Ojca Leona, ktory w dzisiejszych rozważaniach na temat Słowa Bożego napisał:

"Pan Jezus wyraźnie wskazuje (...) na duchowość serca. W nim rozstrzyga się to, co w naszym życiu najważniejsze, z niego wypływa wszystko, co człowiek czyni. Jeżeli nawet stara się być bardzo poprawny w zachowywaniu zasad życia religijnego, a nie ma w sercu sprawiedliwości, miłosierdzia i wiary, czyli zawierzenia Bogu, jego cały wysiłek w istocie jest dbałością o zewnętrzne pozory."

No właśnie ... te pozory, za które częściej oddajemy swoje życie, niż za MIŁOŚĆ.

Temat warty do przemyślenia. Szczególnie w kontekście złośliwych komentarzy, złego słowa od "przyjaciół", albo "złośliwej żony" lub "leniwego męża". Przykłady można sypać z przysłowiowego rękawa na pęczki.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 30 Sie 2013, 12:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
SAMOTNOŚĆ

Każdy człowiek jej doświadcza, w rodzinie również. Tego uczucia nikt nie zniweluje, żaden człowiek, JEDYNIE BÓG. Jestem tego pewna. Zapewne się zdziwisz, że tak piszę i zapytasz o to, dlaczego tak myślę. Odpowiem krótko: wspólnota zakonna, rodzina, przyjaciele ... są po to, by tą samotnością się wzajemnie dzielić, pocieszać i smucić; by brzemię samotności było nieco lżejsze.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 31 Sie 2013, 09:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
DOPOWIEDZENIE

Ostatnio się zatrzymałam przy samotności, gdy moja przyjaciółka wyznała, że czuje się nieraz bardzo samotna i nieszczęśliwa.

W dzisiejszym rozważaniu Słowa Bożego też jest o samotności. Pan wyruszył w podróż, a swoim sługom dał talenty do pomnożenia, by czas opuszczenia mogli jak najlepiej wykorzystać.

W kontekście tych słów doszłam do wniosku, że samotności nie da się samemu zniwelować. Jedynie Bóg - Gospodarz ma moc wypełnić pustkę w sercu sługi. Zrozumiałam też, że w każdym stanie ludzkiego bytu doskwiera człowiekowi samotność i nie ma miejsca na ziemi, gdzie by jej nie było.

Żadana rodzina, przyjaciele z portalu, stany zakonne, kapłańskie, osoby bezżenne nie są w stanie dać poczucie pełni, za którą tęskni nasze serce. Doświadczając miłości w mojej rodzinie widzę, że bardzo mi ona pomaga zmagać się z moją samotnością. Znam bożych kapłanów, siostry zakonne, osoby bezżenne, którzy tę samotność chcą jakoś ujarzmić, by tak nie bolała.

Dzisiaj po raz kolejny zadałam sobie pytania:

- W jakim celu otrzymałam talenty od Boga?
- Czy wykorzystuję je właściwie?
- Czy pomagam nimi innym nieść brzemię samotności?
- Czy też chowam je przed światem, by nikt z nich nie skorzystał?
- Co zrobić, by nie wypełniać nimi jedynie własnej sakiewki pychy?

Dziękuję Bogu za tę stronę, na której można podzielić się swoją samotnością i przeżywać ją z innymi.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 01 Wrz 2013, 18:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Racja racja z tą samotnością ale są i wesołe momenty. Alicjo ( i nie tylko) filmik od moich dzieciaków ;)

http://www.youtube.com/watch?v=I5WTWjz2 ... e=youtu.be

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 01 Wrz 2013, 19:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Wesołych momentów w życiu musi być naprawdę sporo, by nasza samotność nie wgnotła nas w ziemię :)

Dzięki kochanej rodzince mam takich chwil sporo, a ostatnio jest ich coraz więcej. I mimo tego doświadczenia radości przychodzi czasem taki moment, który nazywam samotnością.

Nie zawsze jest on związany z uczuciem smutku i łzami itp. To raczej rodzaj tęsknoty, którą odnajduje się w ciszy podczas adoracji w drewnianym kościółku, albo oglądając zdjęcia z pielgrzymki, na której by się chciało bardzo być, ale realia życia na to nie pozwalają.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45 ... 66  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl