Ostatnia wizyta: Obecny czas: 22 Gru 2024, 22:31


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 66  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 26 Gru 2013, 21:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Życzenia świąteczne

... byśmy nie cieszyli się na darmo ...


...
długo szli
wędrowcy z bożej łaski
ktoś uczepił się osiołka
że niby do konia nie podobny
za mały łeb
za duże uszy
a to ogon nie taki
a i grzywa jakaś
...
osioł słuchał pokornie
czasem przykro mu się zrobiło
bo też potrzebuje kochania
no cóż
nie można mieć wszystkiego
...
szli...
a cel był bliski
na uboczu
z dala od ludzi
i tych dobrych
i tych złych
jak zechcą, sami przyjdą
...
a osiołek się ucieszy
że nie trudził się
na darmo.

(alicja)

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 31 Gru 2013, 11:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ŻYCZENIA NOWOROCZNE

Obyśmy zawsze potrafili odnaleźć właściwą odpowiedź ...


Dzisiaj trochę nietypowo ...

Zdrowych i szczęśliwych, radosnych i z workiem pieniędzy ... itp. itd. Nie gniewam się, gdy takie życzenia otrzymuję, bo zdrowia mi ostatnio brakuje, a i radości by się też więcej zdało. O worku pieniędzy nawet nie wspomnę, bo nawet kilka bym przyjęła. Dzisiaj jednak mam w głowie pytanie Maćka, które zadał na okoliczność Święta Młodzianków. Sprowokowało mnie ono do szukania odpowiedzi.

- Dlaczego Bóg nie posłał anioła do matek małych Męczenników i nie ostrzegł je przed Herodem?

Nigdy do końca nie odpowiem na to pytanie. Mogę jedynie gdybać i tym gdybaniem dzielić się z innymi.

- Czy będę blisko prawdy?
- Czy odpowiedź przyniesie pokój serca?


Mam nadzieję, że TAK. Tak samo, jak przyszedł w momencie śmierci Taty, Mamy, wnuków, członków rodziny i przyjaciół. Nie zawsze był taki sam. Zależał od wielu rzeczy. Jedną z nich była pewność, że po „tej stronie życia” wszystko było zamknięte po Bożemu … i pojednanie … i pożegnanie … i złączenie swojego cierpienia z bólem i śmiercią Jezusa.

Przypomina mi się przyjaciel narkoman, którego znaleźli na strychu opuszczonego domu. Nie żył już dwa tygodnie. Obok niego porzucone strzykawki i zabrudzone igły. Wszystkich zaskoczył widok bardzo zniszczonego obrazka Jezusa Miłosiernego, który stał obok wypalonej świeczki. Na pogrzebie Dzidka jedynie ten fakt przynosił ukojenie i pewność, że nasz przyjaciel nie był sam w chwili konania. Był z Nim Jezus, który potrafił przebić się przez jego mur, którym tak szczelnie się otoczył tu, na ziemi.

/ więcej na blogu/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 31 Gru 2013, 16:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Wiem, że to nieładnie tak cytować i cytować...ale niech usprawiedliwieniem będzie dla mnie to, że mój mały brzdąc odkrył właśnie jak fajnie jest biegać, wchodzić na fotele, krzesła i łózka, a u pospacerować po dworze trzeba. Na szczęście zawsze znajdzie się ktoś kto powie coś za mnie...Tym razem cytat nietypowy, bo inspiracją była moja opowieść:

ITINERARIUM
Sobota 28 grudnia 2013

Tuż przed pierwszą komunią córki Małgosia postanowiła jej coś przeczytać. To był artykuł z „Przewodnika Katolickiego”, sprzed ponad trzydziestu lat. Gazeta mocno podniszczona, niedługi, niespełna stronicowy tekst opowiadał o historii dziewczynki, której matka pomimo nalegań lekarza nie zdecydowała się na aborcję.



- Alicja, chciałam, żebyś to przeczytała i żebyś wiedziała… – mówiła Małgosia przez łzy – dziewczynka z tego artykułu, to ja, a jej matka, to twoja babcia.



Małgosia, na miesiąc przed swoją pierwszą komunią znalazła ten artykuł w szpargałach na półce w domu rodzinnym. Autorem był jej wujek Andrzej, jezuita, brat mamy. Z pewnych szczegółów zrodziło się w niej podejrzenie.



- Mamo, czy wujek napisał to o nas? – zapytała matkę, pokazując gazetę.

Matka przytuliła ją i rozpłakała się. Opowiedziała o zagrożonej ciąży, miała już dwóch synów. Lekarz ostrzegał, że przypłaci poród ciężkim kalectwem albo śmiercią.



- Podjęłam decyzję, że pomimo to cię urodzę.



Małgosia uciekła na kilka minut do swojego pokoiku, potem wróciła, objęła matkę i powiedziała:



- Dziękuję, mamo!



Wybrała moment komunii swojej córki na wspomnienie jej własnego odkrycia.



- Chciałam, żebyś wiedziała, że ja i ty, obydwie żyjemy dzięki odwadze twojej babci. Podziękuj jej za to, dobrze?



- Dobrze, mamo – cicho odrzekła Alicja.



Znam wszystkie trzy panie, szczęśliwe, każda trochę inaczej. Szczęśliwe z powodu jednego ryzyka.



W zasadzie to historię Alicji, Małgosi i Stanisławy opowiadam zamiast kazania na Święto Młodzianków. Ewangelia na dzień dzisiejszy poniżej.



(Mt 2,13-18)
Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego. Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał /oprawców/ do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma.

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 03 Sty 2014, 16:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
DWA ŚWIATY

Przychodzę do pracy, a tu dwie moje koleżanki w żałobie. Jednej - Tato zmarł w Wigilię Bożego Narodzenia; drugiej zaś - Teściowa w dzień Sylwestra. Trudno wobec tych faktów przejść obojętnie; tym bardziej, że od miesiąca sama jestem w żałobie po stracie Taty. Dzielę się z nimi swoim doświadczeniem "w tych sprawach" i po raz kolejny czuję, że ten świat nie jest jedynym światem należącym do człowieka.

Nie lubię uprawiać polityki, ale czasami już nie wytrzymuję. Ideologia gender przyprawia mnie o młdłości. Sztuczna hybryda podstawowego prawa miłości bliźniego ...

/więcej na blogu/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 05 Sty 2014, 19:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Wielu, w obronie gender powołuje się na dobro człowieka, a ja się pytam...

- o jakim dobru mówimy, którego nie ma na kartach Ewangelii?

Być może czegoś tu nie rozumiem, ale wolę przyjąć postawę ostrożnego badacza. Po owocach poznamy ...

A tak całkiem na marginesie ... skąd to całe zamieszanie ... czy nie stąd, że człowiek próbuje stać się absolutnym dawcą DOBRA ... wykluczając w ten sposób Boga ze swojego życia ?

... nie wchodzę w takie myślenie!!!

Nie stanę też w gronie tych, którzy na siłę chcą innych zmusić do życia wiarą. Taki wybór zawsze należy dokonywać samemu.

Wolę badać "światowe propozycje". A to, co mi dzisiaj proponują - nie podoba mi się i już.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 06 Sty 2014, 15:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Gender ...

Jest z nim problem, gdyż nie ma jasności w tym wielosłowie "dobrych zasad postępowania w imię wolności człowieka". W historii wiele takich nowinek się pojawiało.

Z jakim skutkiem?
Czy wprowadziły coś nowego w tożsamość osoby?

OSOBA ...

Temat tak trudny do zrozumienia, że nie dziwota, że ludzie wciąż szukają nowych definicji ... i dobrze, że szukają ... byleby jednak nie zatracili siebie w tym szukaniu odpowiedzi na pytanie - Kim jest człowiek?

Według mojego poznania...

Bez odpowiedzi na pytanie - Kim jest Bóg? - nie znajdziemy swojej tożsamości. Jeżeli widzę jakiekolwiek niebezpieczeństwo nowej myśli to właśnie w tym, że człowiek odrzuca świadomie w niej pierwiastek duchowy ...chyba, że coś pokręciłam.

Dlatego z chęcią posłuchałabym zdania innych na ten temat. Nie po to, aby walczyć lecz po to, by się nie pogubić

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 07 Sty 2014, 22:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
proszę ... posłuchajcie ... wyraźcie opinię

https://www.youtube.com/watch?v=Ep0CybRL3Gg#t=65

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 10 Sty 2014, 22:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
i jeszcze to ...

http://fronda.gliwice.pl/news.php5?id=757

prof. maria ryś o gender

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 12 Sty 2014, 18:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Radujcie się razem z nami!!! JEZUS ŻYJE ...

Dzisiaj rano zadzwoniła przyjaciółka z zapytaniem, czy mogą do nas przyjechać na kawę. Bardzo się ucieszyłam, gdyż od wielu lat patrzyłam na jej małżeństwo z trwogą. Po ludzku ... wszystko się rozssypało już kilkanaście lat temu. On - wszedł w alkoholizm, ona - nie wytrzymała napięcia i odeszla od niego. Dzisiaj, gdy patrzyłam na nich, na nowo uwierzyłam w cuda.

***

Nie mogłam się na nich napatrzeć.

Wyglądają jak młodzi kochankowie zapatrzeni w siebie. On - anonimowy alkoholik - świadomy tego co stracił i co na nowo odzyskuje. Ona - ze zdziwieniem opowiada o ponownym zejściu się w sakramentalne Małżeństwo po wielu latach.

KAMIEŃ ...

Najtrudniej było jej wyrzucić kamień z torebki symbolizujący jej brak przebaczenia. Ściskała go w dłoni wiele lat ... nie miała siły przeciwstawić się pamięci, wyobraźni oraz negatywnym emocjom.

DOBRY CZAS ...

Aż przyszedł ten czas ... wspaniały czas ... czas budowania całkiem na nowo. Nie wymazuje on alkoholizmu męża, ani zniecierpliwienia żony i lęku o dzieci lecz przemienia ten strach w NADZIEJĘ

Dzisiaj usłyszałam od mej przyjaciółki, że wyleczony alkoholik uczy ją prawdziwej miłości ... przy nim na nowo jest ... żoną i kochanką ... Uściskaliśmy Przyjaciół (mój mąż i ja) bardzo mocno. Już nie będziemy musieli patrzać na ich ból z powodu seperacji, a naszą modlitwę za nich z prośby na dziękczynienie zamieniamy.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 24 Sty 2014, 20:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Dzisiaj usłyszałam od mojej uczennicy słowa, na które czekałam kilka miesięcy...

- Przypomniałam sobie katechezę i zaczęłam doświadczać POKOJU, jakie to piękne uczucie ...

Od kilku miesięcy prowadzę w starszej klasie katechezę o wychodzeniu z lęku. Zaczęłam ją prawie na początku roku szkolnego, gdy usłyszałam od młodych pasjonatów horrorów, że oglądają je z powodu, że bardzo lubią się bać. Ich argumenty poraziły mnie. Moje pytania trafiały w pustkę, jakby nie rozumieli tego, o czym pragnę im powiedzieć. A ja tylko próbowałam im przekazać, że uczucie lęku nigdy im nie da tego, co poczucie wolności od strachów i koszmarów...

***
Na różne sposoby zadawałam im pytanie:

jak to, czyż nie widzicie ile złych emocji wprowadzacie w swoje życie?
jak można nie dostrzegać różnicy pomiędzy POKOJEM, a NIEPOKOJEM?

***

Rozmowa w cztery oczy ...

Otworzyła się po kilku tygodniach ... ile w niej było przerażenia, koszmarów i nieprzespanych nocy. W internecie zaczęła szukać odpowiedzi na swoje stany lękowe. Posłuchałam jej opowieści pełnych mrocznych tajemnic. Na końcu zaproponowałam SPOTKANIE Z BOSKIM LEKARZEM ... PANEM POKOJU, który pokona jej strach na krzyżu. Zapytała tylko, czy to nie kolejna bajka.

... idź i spróbuj ...

Zaczęłam ją częściej widywać w kościele ... a Słowo Boże było jakby tylko dla niej proklamowane ... drążyło, czyściło, przemieniało ... a z każdym nowym dniem jej oczy były coraz spokojniejsze... aż dzisiaj się uśmiechnęły i zaświeciły pełnym blaskiem ... dla takich chwil warto się trudzić w posłudze katechetki.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49 ... 66  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl