Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 04:07


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 643 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 65  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 25 Lis 2011, 22:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
z bajki o poprzecznej belce .
,, chodzi mrówka po kuli i już życia traci sens
zadamy za mrówkę pytanie i odpowiemy też ,,.

BĘDĄC NIEDAWNO W ŁODZI I IDĄC PO NASTĘPNĄ ĆWIARTKĘ WÓDECZKI ,, żołądkowa ,,DO SKLEPU MINĄŁEM DWÓCH MŁODYCH LUDZI ZACHOWUJĄCYCH SIĘ BARDZO GŁOŚNO . MINĄŁEM ICH SŁYSZĄC JAKIEŚ INWEKTYWY WOBEC MOJEJ OSOBY . BYLI TO MŁODZI MIESZKAŃCY BUDYNKU W KTÓRYM NA MOJE NIESZCZĘŚCIE MIESZKAM . GDY PO KUPIENIU WÓDECZKI WRACAŁEM , PONOWNIE TRAFIŁEM NA NICH , TYM RAZEM TWARZĄ W TWARZ . JEDEN Z NICH ZADAŁ MI PYTANIE :
-koleś ! Masz szluga ?
-nie mam -odpowiedziałem .
PALĄCEGO PAPIEROSA MIAŁEM W RĘKU.
-przecież palisz papierosa.
-to ja palę , lecz nie ty .
POSZEDŁEM SPOKOJNIE DALEJ I WTEDY ZORIENTOWAŁEM SIĘ , ŻE PRZECIEŻ SĄ TO CHŁOPCY MOICH SĄSIADÓW , KTÓRZY JESZCZE NIEDAWNO PRZED MOIM WYJAZDEM DO SANATORIUM POD KOGUTEM (ośr. w którym obecnie przebywam ) MIELI MOŻE OSIEM DZIEWIĘĆ LAT .
TERAZ MAJĄ MOŻE TRZYNAŚCIE LUB CZTERNAŚCIE LAT !!!!
NIE MA SENSU JUŻ DLA MNIE PISAĆ O AGRESJI , BO JEST TO BŁĘDNE KOŁO .
NA ULICY LUB LUB DOMU RODZI SIĘ AGRESJA ,GDY MŁODE DZIECKO SZUKA SWOJEJ DROGI ,
BO TATUŚ I MAMUSIA NIE MIELI ŻADNEJ OFERTY DLA NIEGO...

zranienie.

W TYM SAMYM OKRESIE , PRZED WYJAZDEM NA NIEDAWNY ZLOT W CZĘSTOCHOWIE , SIEDZIAŁEM SOBIE NA ŚMIESZNEJ ŁAWCE I PISAŁEM FRASZKI .OBOK JEJ JEST PLAC ZABAW I ZOBACZYŁEM SIEDZĄCĄ SAMOTNIE , TAKŻE NA FIKUŚNEJ ŁAWCE , MAŁĄ DZIEWCZYNKĘ , KTÓRA PŁAKAŁA ,TAK JAK TYLKO DZIECI POTRAFIĄ PŁAKAĆ . MIAŁA NIE WIĘCEJ NIŻ SZEŚĆ LUB SIEDEM LAT I BYŁA BARDZO MAŁA JAK NA SWÓJ WIEK . PODSZEDŁEM I USIADŁEM PRZY NIEJ WIDZĄC ŁZY , KTÓRE PŁYNĘŁY JEJ PO POLICZKACH .
SPYTAŁEM SIĘ JEJ CO SIĘ STAŁO , ALE DZIEWCZYNKA NIE MOGŁA MÓWIĆ ; JEJ ODDECH BYŁ CAŁKOWICIE ZAKŁÓCONY PRZEZ PŁACZ . MOŻE KTOŚ JĄ UDERZYŁ ALBO JEJ ULUBIONA ZABAWKA ZOSTAŁA ZNISZCZONA LUB KTOŚ W NIEWŁAŚCIWY SPOSÓB ODMÓWIŁ JEJ CZEGOŚ , CZEGO BARDZO CHCIAŁA . POWIEDZIAŁEM JEJ , ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE I DAŁEM JEJ TELEFON , ABY ZROBIŁA FOTKĘ WRONY , KTÓRA NAM SIĘ PRZYGLĄDAŁA
( fotka jest w mojej galerii na nk. album ,,tykający czas ,,) .
USPOKOIŁA SIĘ , PRZESTAŁA PŁAKAĆ , PSTRYKNĘŁA I GDY ZOBACZYŁA ZROBIONĄ PRZEZ SIEBIE FOTKĘ , POJAWIŁ SIĘ UŚMIECH , A POTEM RADOŚĆ . DAŁEM JEJ JESZCZE DWA PĄCZKI I KOBIETA , KTÓRA SIEDZIAŁA NA NASTĘPNEJ ŁAWCE , BĘDĄCA JEJ MAMUSIĄ , PODESZŁA , WZIĘŁA DZIECKO ZA RĘKĘ I WYSZLI Z PLACU ZABAW . NAWET NIE SPOJRZAŁA NA MNIE , GDYŻ BYŁEM KIMŚ OBCYM W DŁUGICH WŁOSACH I W KURTCE AMERYKAŃSKIEGO ŻOŁNIERZA Z WIETNAMU . DWA DNI PÓŹNIEJ SPOTKAŁEM PONOWNIE TĄ SAMĄ DZIEWCZYNKĘ SIEDZĄCĄ TYM RAZEM Z MAMUSIĄ . DZIEWCZYNKA BYŁA PEŁNA RADOŚCI , POWIEDZIAŁA MI DZIEŃ DOBRY I SPYTAŁA SIĘ , CZY MOŻE ZROBIĆ FOTKĘ GOŁĘBIA .WIDOCZNIE MATKA JEJ POZWOLIŁA , BO POSZLIŚMY KILKA METRÓW DALEJ I DZIEWCZYNKA PSTRYKŁA SOBIE TELEFONEM FOTKI .POGADAŁEM TROCHĘ Z MŁODĄ MAMUSIĄ I ROZTALIŚMY SIĘ . KILKA DNI PÓŹNIEJ JESZCZE RAZ SIĘ Z NIMI SPOTKAŁEM I O DZIWO MAMUSIA POZWOLIŁA , BYĆ MOŻE MUSIAŁA , OBCEMU CZŁOWIEKOWI POSPACEROWAĆ Z JEJ DZIECKIEM.
CZY KIEDYKOLWIEK DZIECKO ZAPOMNI O PRZYKROŚCIACH I ZRANIENIU ?
CZY CZŁOWIEK MOŻE ZAPOMNIEĆ O ZRANIENIU PSYCHICZNYM , CZY TEŻ STOPNIOWO BEDZIE TWORZYŁ SOBIE UPÓR , A NASTĘPNIE DRÓG UCIECZKI OD NIEGO ?
NOSIĆ W SOBIE WSZYSTKIE RANY WYDAJE SIĘ NATURĄ CZŁOWIEKA I BYĆ MOŻE NASZE WSZELKIE DZIAŁANIA SĄ POD WPŁYWEM TEGO ZNIEKSZTAŁCONE . DZIEWCZYNKA PO KRÓTKIEJ CHWILI ODRZUCIŁA JAKĄŚ RANĘ W SWOIM SERDUSZKU , A JEJ MAMUSIA ZROBIŁA TO PO DWÓCH DNIACH , BYĆ MOŻE BĘDĄC ZMUSZONA PRZEZ REAKCJĘ CÓRKI NA OBCEGO , ZUPEŁNIE OBCEGO I NIE PASUJĄCEGO DO ŚWIATA CZŁOWIEKA .CZY CZŁOWIEK ,UMYSŁ CZŁOWIEKA MOŻE POZOSTAĆ NIEZRANIONY ? TAKI UMYSŁ , KTÓRY NIE MOŻE BYĆ ZRANIONY , JEST DLA MNIE UMYSŁEM CAŁKOWICIE NIEWINNYM .
NIE BYĆ ZRANIONYM ,TO BYĆ NIEWINNYM .
JEŻELI CZŁOWIEK (można się już śmiać ) NIE CZUJE SIĘ ZRANIONY ,TO NIE RANI INNYCH .
jeszcze raz.
JEŚLI TY NIE CZUJESZ SIĘ ZRANIONY ,TO W NATURALNY SPOSÓB NIE BĘDZIESZ RANIŁ INNYCH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.
CZY TO JEST MOŻLIWE ?
KULTURA W KTÓREJ ŻYJEMY , GŁĘBOKO RANI UMYSŁ I SERCE . AGRESJA , WYŚCIG SZCZURA I KRETA (o wyścigu kreta poświęcę jakiś tam kolejny wpis ) , WSPÓŁZAWODNICTWO , PRACA , BRAK PIENIĘDZY , ALKOHOLIZM TATUSIA ( to ja ) , BRUTALNOŚĆ , A NAWET EDUKACJA , JEDNOSTRONNA EDUKACJA , SYSTEM W KTÓRYM TKWIMY - TO WSZYSTKO PRZYCZYNIA SIĘ DO RANIENIA NAS . ALE MUSIMY ŻYĆ W TYM ŚWIECIE . MY ( ja ) JESTEŚMY CZĘŚCIĄ TEGO ŚWIATA , A TEN ŚWIAT JEST NAMI .
CO JEST RANIONE ?
MOŻE RANIONA JEST TYLKO NASZA WYOBRAŹNIA O ŚWIECIE , NASZE WYOBRAŻENIE JAK MA BYĆ , A JAK MA NIE BYĆ ?
CZY JEST MOŻLIWE , ABY NIE BYĆ RANIONYM ?
TAM GDZIE POJAWIA SIĘ RANA NIE MA MIŁOŚCI ?
CHRYSTUS NIE BYŁ ZRANIONY , POMIMO , ŻE ZDRADZONO GO .
CZY ZNAM LUDZI , KTÓRZY NIE SĄ ZRANIENI , POMIMO ZADAWANYCH CIOSÓW PRZEZ ŻYCIE ?
OWSZEM . ZNAM .
SĄ TO MOI I BYĆ MOŻE TWOI RODZICE . JEST TO MOJA SIOSTRA , MOJE CÓRKI , DWÓCH MOICH PRZYJACIÓŁ , KS .ANDRZEJ I INNI KSIĘŻA , ZAKONNICE I...zamknięta lista.
JEDNAK SĄ !
TAM GDZIE POWSTAJE RANA , MIŁOŚĆ JEST PRZYJEMNOŚCIĄ . WSZYSTKIE PRZESZŁE RANY MOGĄ ZNIKNĄĆ , GDY CZŁOWIEK NAUCZY SIĘ BYĆ NIGDY ZRANIONYM JAK TA MAŁA DZIEWCZYNKA PŁACZĄCA NA ŁAWCE .W TAKIEJ TERAŹNIEJSZOŚCI PRZESZŁOŚĆ ZNIKA ZE SWOIM CIĘŻAREM .
TO NIE CHODZI O WRAŻLIWOŚĆ CZY NIEŚWIADOMOŚĆ . PO PROSTU , CZŁOWIEKA NIC NIE RANI GDY NIE MA O SOBIE WYOBRAŻENIA O SOBIE KIM SIĘ JEST , ŻADNEJ KONKLUZJI , ŻADNEJ IDEOLOGII . WYOBRAŻENIE O SOBIE JEST DLA MNIE UPOREM LUB EGOCENTRYZMEM , A KIEDY GO SIĘ NIE MA POJAWIA SIĘ PSYCHICZNA WRAŻLIWOŚĆ NA RANY , ALE RAN NIE MA .
TAKI BYŁ CHRYSTUS I TAKICH JEST WIELU LUDZI JAK TA DZIEWCZYNKA .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 26 Lis 2011, 16:50 

Rejestracja: 27 Paź 2011, 20:48
Posty: 13
CZY KIEDYKOLWIEK DZIECKO ZAPOMNI O PRZYKROŚCIACH I ZRANIENIU ?
Dziecko z pewnością zapomni o przykrościach, o głębokim zranieniu jednak myślę, że nie. Z wiekiem może starać się zrozumieć, nauczyć wybaczać. Zapomnienie wcale nie jest potrzebne, pozwala nam nie powielać raniących zachowań innych.
CZY CZŁOWIEK MOŻE ZAPOMNIEĆ O ZRANIENIU PSYCHICZNYM , CZY TEŻ STOPNIOWO BEDZIE
TWORZYŁ SOBIE UPÓR , A NASTĘPNIE DRÓG UCIECZKI OD NIEGO ?
Istnieje duże prawdopodobieństwo, ze człowiek będzie tworzył w sobie upór a następnie drogi ucieczki od zranienia.Jeśli natomiast zacznie szukać" wyzwolenia" (ucieczki) od własnego uporu to znajdzie się na dobrej drodze do wybaczenia. Wybaczone zranienia nie niszczą nie ranią nas dalej tylko umacniają.
Nie oznacza to jednak aby "kusić" :lol: ból i cierpienie po to aby stać się silniejszym, tylko aby nie pozwolić się niszczyć.
Myślę, że każdy z nas ma duży wpływ na to czy i jak drugi człowiek jest w stanie nas zranić? Mój sposób to starać się zrozumieć postępowanie innych , nie oczekiwać niczego i zwyczajnie wybaczyć lub unikać ludzi permanentnie raniących :) .
JEŚLI TY NIE CZUJESZ SIĘ ZRANIONY ,TO W NATURALNY SPOSÓB NIE BĘDZIESZ RANIŁ INNYCH
Z premedytacją nie ranię, bo coraz mniej mnie rani, ale nigdy do końca nie wiemy co jest w stanie zranić, drugiego człowieka?? I to jest problem, aby nie stać się przyczyną cierpienia!!!!


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 27 Lis 2011, 11:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
'''
PANI ,PANNO DOSIU.
JAK WIESZ , A JEŻELI NIE WIESZ ,TO JUŻ WIESZ ,ŻE NIE WCHODZĘ Z NIKIM W POLEMIKĘ W TEMACIE ,, z dystansu,,.
POBYT NA FORUM ,,hipisi ,, NA NASZEJ KLASIE ,CZYLI W STUDNI ŻABEK ŚMIESZEK ,
A NAWET POCZĄTKI MOJEGO POBYTU NA TYM FORUM NAUCZYŁY MNIE DYSTANSU DO POLEMIKI , GŁUPIEJ POLEMIKI .TWOJE WPISY SĄ BARDZO TRAFNE I MĄDRE , A WIĘC MYŚLĘ ,
ŻE PRZYSZEDŁ JUŻ CZAS ABY ZMNIEJSZYĆ TEN DYSTANS , A NAWET CAŁKOWICIE GO ODRZUCIĆ .
LUDZIE , KTÓRZY TU ,,na ziemi obiecanej ,,TWORZYLI ZAMĘT ,CHAOS I NAWET INTELEKTUALNĄ DESTRUKCJĘ ; POWIEM WIĘCEJ , SARKASTYCZNIE I PRZEBIEGLE NISZCZYLI KS. ANDRZEJA SZPAKA ZNALEŹLI SWÓJ ŚWIAT...ODESZLI DO SWOICH .(bardziej mi tu odpowiada słowo ,,przyczaili się ,, )
NA RAZIE JEST TU SPOKÓJ I TAKI POZOSTANIE , BO BĘDĘ KASOWAŁ KAŻDY WPIS KRZYWDZĄCY KOGOKOLWIEK NA TYM FORUM I W OGÓLE .
TAK WIĘC...
CHCIAŁBYM , JEŻELI CHCESZ ,ABYŚ USTOSUNKOWAŁA SIĘ DO TEGO ZDANIA Z POPRZEDNIEGO MOJEGO WPISU.
(...)
MOŻE RANIONA JEST TYLKO NASZA WYOBRAŹNIA O ŚWIECIE ,
NASZE WYOBRAŻENIE JAK MA BYĆ , A JAK MA NIE BYĆ ?


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 27 Lis 2011, 20:17 

Rejestracja: 27 Paź 2011, 20:48
Posty: 13
Nasza wyobraźnia o świecie to MARZENIA "jak ma być, a jak ma nie być" Nie wszystkie się spełniają :( .
Jeśli jesteśmy realistami to jesteśmy w stanie częściej zaakceptować to, że niektóre nasze wyobrażenia na zawsze pozostaną w sferze marzeń. I wtedy mniej boli.
Jeśli, idealistami, to każde niespełnione marzenie nas rani, ale potęguje nasza wrażliwość. To zależy czy akceptujemy siebie jako "sopel lodu", czy uznamy, że czasem warto pocierpieć aby się uwrażliwić??
Ból jest niejako wpisany w nasze życie, trzeba jednak bardzo się postarać abyśmy nie zostali "masochistami".
Wyobraźnia o świecie jest spójna z człowiekiem i nie może być tylko Ona zraniona(a szkoda :( ).
Cierpienie to ból umysłu, ciała i duszy. A więc "cierpiąca wyobraźnia uruchomiona przez umysł dotyka również duszy,(o ile nie chodzi tylko o niezaspokojone ambicje ale o głębokie pragnienie z samego środka człowieczeństwa) następnie kaleczy i obezwładnia ciało.
Chyba namieszałam ? Jednak wole czuć niż ubierać w słowa


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 03 Gru 2011, 12:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
z bajki o poprzecznej belce .
,, chodzi mrówka po kuli i już życia traci sens
zadamy za mrówkę pytanie i odpowiemy też ,,.

boski pierwiastek , a wrogowie .

MĄDRY CZŁOWIEK W NIKIM NIE UZNAJE WROGA ,
GŁUPIEC Z KOLEI SAM TWORZY SOBIE WROGÓW .
CZĘSTO MOŻNA USŁYSZEĆ ZAPEWNIENIE : dam sobie z nim radę . TAK , ALE W JAKI SPOSÓB ? SĄ DWA SPOSOBY . ALBO MU ODPŁACISZ RÓWNĄ MIARĄ , CZYLI OKO ZA OKO , ZĄB ZA ZĄB , A TYM SPOSOBEM ZNIŻYSZ SIĘ DO JEGO POZIOMU MORALNEGO I WTEDY OBAJ NA TYM UCIERPICIE . ALBO TEŻ OKAŻESZ SIĘ WYŻSZYM OD NIEGO ,ODPŁACISZ MU DOBREM ZA ZŁO , MIŁOŚCIĄ ZA NIENAWIŚĆ , A TYM SPOSOBEM DASZ SOBIE ZANIM RADĘ , BO GO WYNIESIESZ DO SWOJEGO POZIOMU.
JEST JESZCZE MÓJ SPOSÓB WALKI ZE ZŁEM CZY Z WROGIEM ; MOIM WROGIEM .
TWÓRCZOŚĆ .
PISAĆ FRASZKI , WIERSZE , REFLEKSJE I TWORZYĆ BLUESY , KTÓRE DOTYKAJĄ POŚREDNIO PRAWDĘ JAKĄ MA W SOBIE MÓJ WRÓG .
( myślę , że nie mam jeszcze wrogów , a nawet jeżeli są to traktuję ich jak zimny wiatr ). NIGDY NIE MOŻNA POMÓC INNYM , NIE POMAGAJĄC PRZEZ TO SAMEMU SOBIE . JEŻELI TRAKTUJE SIĘ GO W TAKI SPOSÓB , JAK ON TRAKTUJE NAS , DOWODZIMY TYM SAMYM , ŻE W NAS COŚ JEST, CO ZASŁUGUJE NA NIENAWIŚĆ I ZŁĄ WOLĘ , JAKĄ WYWOŁUJEMY I PRZYCIĄGAMY DO SIEBIE . NIE MAMY WTEDY PRAWA SKARŻYĆ SIĘ NA WYRZĄDZONĄ NAM KRZYWDĘ . POSTĘPUJĄC ZAŚ PRZECIWNIE , DOPINAMY CELU , ODNOSIMY ZWYCIĘSTWO NAD SAMYM SOBĄ , A JEDNOCZEŚNIE WYŚWIADCZAMY PRZYSŁUGĘ INNEMU , KTÓRY WIDOCZNIE POTRZEBOWAŁ , ABY MU NASZA DOBROĆ PRZYSZŁA NA POMOC W ZWALCZANIU ZŁA . W WIELU PRZYPADKACH , WALKA , JAKĄ NALEŻY STOCZYĆ ZE ZŁEM , JEST WIĘKSZA NIŻ MOŻNA PRZYPUSZCZAĆ . W ŻYCIU POTOCZNYM I W OBCOWANIU Z LUDŹMI TRZEBA MIEĆ WIELE SŁODKOŚCI (nie mylić z cukierkiem ) I ŁAGODNIE UŚMIECHNIĘTEJ , A NIE ZAŚ , ZIMNEJ WYROZUMIAŁOŚCI ; TO NAS POWSTRZYMA OD POGARDY I BEZWZGLĘDNYCH SĄDÓW . ZAMIAST POTĘPIAĆ ,POWINNIŚMY WSPÓŁCZUĆ I POMAGAĆ DOBROCI , ABY SIĘ WYZWOLIŁA Z ZAKLĘCIA ZŁA . KIEDY PRZEKONAMY SIĘ , ŻE WSZELKIE ZŁO , BŁĘDY I GRZECHY ORAZ WYNIKAJĄCE Z NICH NASTĘPSTWA CIERPIEŃ PŁYNĄ Z NIEŚWIADOMOŚCI , TO ILEKROĆ SPOTKAMY SIĘ Z OBJAWAMI POD JAKĄKOLWIEK FORMĄ , JEŻELI NASZE SERCA UTWIERDZONE SĄ W DOBROCI , BĘDZIEMY WSPÓŁCZUĆ I LITOWAĆ SIĘ NAD TYMI KTÓRZY CZYNIĄ ŹLE , A Z WSPÓŁCZUCIA TEGO RODZI SIĘ MIŁOŚĆ I CHĘĆ SPIESZENIA IM Z POMOCĄ . MYŚLĘ , ŻE WŁAŚNIE NA TAKIM POSTĘPOWANIU OPIERAJĄ SIĘ NAUKI CHRYSTUSA . ZAMIAST DEPTAĆ NIEMIŁOSIERNIE PO KIMŚ , KTO JEST SŁABY , ZŁY , BĘDZIEMY GO DŹWIGAĆ Z UPADKU I POWSTRZYMYWAĆ , AŻ BĘDZIE MÓGŁ STAĆ O WŁASNYCH SIŁACH . TO JEST WZROST ŻYCIA DUCHOWEGO , KTÓRY JEDNAK POWINIEN POCHODZIĆ Z WEWNĄTRZ , A CZŁOWIEK STAJE SIĘ MISTRZEM INNYCH DOPIERO WTEDY , GDY ZDA SOBIE SPRAWĘ Z ,,boskiego pierwiastka ,, SWOJEJ NATURY I ZROZUMIE WYŻSZE , RZĄDZĄCE NIM PRAWA . JA SOBIE ZDAŁEM Z TEGO SPRAWĘ , GDY 1/5 TONOWA PŁYTA BETONOWA MIAŁA ZE MNIE ZROBIĆ LUDZKI PLACEK. (opisywałem te zdarzenie wcześniej ).
CO TO JEST TEN ,, boski pierwiastek ,, ?
TO PRZYWILEJ DOSTĘPNY KAŻDEMU , LECZ NIE KAŻDY BĘDZIE JEGO WŁAŚCICIELEM .
BÓG NIE JEST GŁUPCEM . DAJE I OBSERWUJE ,OBSERWUJE CIEBIE I GDY PO LATACH OKAŻE SIĘ , ŻE NIE POTRAFISZ TEN PRZYWILEJ MĄDRZE WYKORZYSTAĆ , A NA DODATEK PRZEZ LATA CZYNISZ ZŁO , ZABIERA CI TEN PIERWIASTEK , ABY POGADAĆ Z TOBĄ O NIM JESZCZE RAZ , LECZ JUŻ W KOSMOSIE . NIE DZIWIĘ SIĘ WIĘC , ŻE NP. NA NASZYM FORUM , Z KSIĘDZEM ANDRZEJEM , WŚRÓD HIPISÓW BYLI LUDZIE PRZEZ WIELE LAT , A TERAZ ZMIENILI FRONT I SĄ JEGO WROGAMI KRYTYKUJĄCYMI WSZYSTKO CO JEST ZWIĄZANE Z WIARĄ W BOGA .
ZOSTAŁ ZABRANY IM ,,boski pierwiastek,,.
(są to moje subiektywne poglądy )
MAJĄC W SOBIE ,,boski pierwiastek ,, I MĄDRZE GO ROZUMIEJĄC PRZESTAJEMY SĄDZIĆ WSZYSTKO I WSZYSTKICH NA MOCY ZEWNĘTRZNYCH FAKTÓW , BO POZA ZMIENNYMI I BŁĘDNYMI POZORAMI SZUKAMY RZECZYWISTEGO , TRAFNEGO SPOJRZENIA NA WSZYSTKO . ROZUMIEMY WTEDY ( żabki śmieszki ! można się już śmiać ) , ŻE POTĘPIAJĄC KOGOŚ , POTĘPIAMY PRZEZ TO SAMYCH SIEBIE , BO WSZYSCY STANOWIMY JEDNOŚĆ . ROZUMIEMY TEŻ , ŻE ŻYJĄC W MIŁOŚCI , W DOBRU I SKROMNOŚCI , ZEWSZĄD BĘDZIEMY PRZYCIĄGAĆ DO SIEBIE TO SAMO . JEŻELI ZAŚ PRZECIWNIE ; NIE ZROZUMIEMY TEGO ,,boskiego pierwiastka ,, ŻYĆ BĘDZIEMY W NIENAWIŚCI , EGOCENTRYZMIE , OTOCZENI BĘDZIEMY WIATREM ZŁA , A TAK STAŁO SIĘ Z WIELOMA HIPISAMI !
TEN ,, boski pierwiastek ,, BÓG NAM NIE ZABIERZE , JEŻELI BĘDZIEMY ŻYWYM PRZYKŁADEM , A NIE TYLKO GŁOSICIELEM ZASADY , NA KTÓREJ NALEŻY UGRUNTOWAĆ ŻYCIE . NIE TYLKO NALEŻY WYZNAWAĆ , ALE CZYNIĆ ; BO NIE TAK NIE PRZEKONUJE I NIE POCIĄGA DO NAŚLADOWANIA , JAK PRZYKŁAD .
CO POSIEJESZ ,TO ZBIERAĆ BĘDZIESZ .
ZABIJAĆ MOŻNA NIE TYLKO MIECZEM , ALE KAŻDĄ MYŚLĄ ZWRÓCONĄ KU INNYM , A TAKIE MORDERSTWO STAJE SIĘ JEDNOCZEŚNIE SAMOBÓJSTWEM . WIELU LUDZI ROZCHOROWAŁO SIĘ , A NAWET UMARŁO , BO WROGIE MYŚLI WIELU PRZECIWNIKÓW BYŁY SKIEROWANE KU NIM ZE WSZYSTKICH STRON . MOJA KOLEŻANKA BĘDĄCA NADWRAŻLIWĄ KOBIETĄ POPEŁNIŁA SAMOBÓJSTWO BĘDĄC SŁOWNIE ATAKOWANA PRZEZ NIBY PRZYJACIÓŁ .
ROZPĘTAJMY NIENAWIŚĆ NA ŚWIECIE , A UCZYNIMY Z ZIEMI PIEKŁO . WYSTARCZY , ŻE W INTERNECIE KILKA OSÓB ZWIĄZANYCH TYLKO PRZEZ EKRAN KOMPUTERA Z HIPISAMI STWORZYŁO PODZIAŁ NA TYCH WIERZĄCYCH I TYCH NIEWIERZĄCYCH ( tylko trzy osoby ...pyłek ) , A ILE ZŁA WYRZĄDZIŁO !
NIE MOŻNA MI ZARZUCIĆ , ŻE W FRASZKACH I MYŚLACH ZAWARTYCH W NICH UPOKARZAM ŻABKI ŚMIESZKI (skrajny ateista ) .TO BŁĘDNE MYŚLENIE . UKAZUJĘ W FORMIE ŻARTU ABSURDALNOŚĆ POGLĄDÓW , SCHEMAT , BŁĘDY I...napiszę po cichutku...głupotę . BĘDĄC MĄDRYM CZŁOWIEKIEM MOŻNA CZYTAJĄC FRASZKI POZNAĆ SIEBIE .
ŻYĆ , A NIE KOCHAĆ , TO SIĘ NIE NAZYWA ŻYĆ , A RACZEJ JEST TO ŻYCIE W ŚMIERCI . ŻYCIE , KTÓRE KTÓRE PROMIENIUJE MIŁOŚCIĄ I SKROMNOŚCIĄ KU WSZYSTKIM , JEST ŻYCIEM PEŁNYM , BOGATYM I ROZWIJAJĄCYM PIĘKNO . IM WYŻSZA I SZLACHETNIEJSZA JEST NATURA LUDZKA , TYM WIĘCEJ WYDAJE Z SIEBIE DOBRA I TYM SZERZEJ DOBREM I MIŁOŚCIĄ OGARNIA WSZYSTKO . SZEŚĆ LAT MIAŁEM ZAKAZ ŚPIEWANIA SWOICH BLUESÓW W SANATORIUM POD KOGUTEM (oś.w którym obecnie przebywam ,lecz nie jako pacjent ) I DOPIERO DWA DNI TEMU PRZEKONANO SIĘ , ŻE MOJE BLUESY ,TEKSTY , SĄ PRZECIW NARKOTYKOM , ZŁU , CHAMSTWU I INNYM CYWILIZACYJNYM ŚWIŃSTWOM . SZEŚĆ LAT MUSIAŁEM CZEKAĆ , ABY SYSTEM TERAPEUTYCZNY TO ZROZUMIAŁ , LECZ DOCZEKAŁEM SIĘ ( z tym ,że nie na pewno !)
TYLKO NISKIE , SPACZONE , SKARŁOWACIAŁE NATURY CHEŁPIĄ SIĘ SWOJĄ WYJĄTKOWOŚCIĄ . KAŻDY SZALENIEC , GŁUPIEC ALBO IDIOTA MOŻE BYĆ WYJĄTKOWY , BO TO KAŻDEMU SAMOLUBOWI PRZYCHODZI TO Z ŁATWOŚCIĄ . CZŁOWIEK MAJĄCY W SOBIE ,,boski pierwiastek ,, NIGDY NIE JEST SKONCENTROWANY NA SOBIE ; NIE UBIEGA SIĘ ZA EFEKTAMI I NIE SZUKA POKLASKU , KOCHAJĄC TYLKO SIEBIE ...
TAKA MAŁA PRAWIDŁOWOŚĆ.
KTO POTRAFI NAPRAWDĘ KOCHAĆ CZŁOWIEKA ,TEN POTRAFI KOCHAĆ BOGA , LUB PRZYNAJMNIEJ NIE KRYTYKOWAĆ TYCH CO GO KOCHAJĄ .
GDY ODCZYTAMY TO OD TYŁU TO ...sami sobie odczytajcie .
COŚ Z BIBLII , CO ZAPAMIĘTAŁEM .
PIOTR I JAN SZLI RAZ DO ŚWIĄTYNI , NA PROGU KTÓREJ SPOTKAŁ ICH KALEKA ,PROSZĄC O JAŁMUŻNĘ . ZAMIAST MU TAKOWĄ DAĆ DLA ZASPOKOJENIA BIEŻĄCYCH POTRZEB , PIOTR , KTÓRY NIE MIAŁ PRZY SOBIE SREBRA I ZŁOTA , ODDAŁ MU WIĘKSZĄ PRZYSŁUGĘ - UZDROWIŁ GO , A TYM SPOSOBEM POSTAWIŁ GO W TAKIM POŁOŻENIU , ABY SAM MÓGŁ NA SWOJE ŻYCIE ZAPRACOWAĆ . NAJWIĘKSZĄ PRZYSŁUGĄ , JAKĄ MOŻNA WYŚWIADCZYĆ INNYM , JEST POSTAWIĆ ICH W TAKIM POŁOŻENIU , ABY SAMI MOGLI SOBIE POMAGAĆ W ŻYCIU . W NIEKTÓRYCH PRZYPADKACH POMAGAĆ KOMUŚ , JEST UTRZYMYWAĆ , GO W ZALEŻNOŚCI OD INNYCH OD INNYCH . ALE POSTAWIĆ TAKIEGO CZŁOWIEKA W MOŻLIWOŚCI RADZENIA SOBIE SAMEMU , JEST TO DODAĆ MU SIŁY , ODWAGI , WZMOCNIĆ GO . NIE MOŻNA ODDAĆ NIKOMU WIĘKSZEJ PRZYSŁUGI , JAK DOPROWADZIĆ GO DO POZNANIA SAMEGO SIEBIE , A TO PRZEZ WSKAZANIE UŚPIONYCH WARTOŚCI I ,, pierwiastka bożego ,, , KTÓRY MA KAŻDY CZŁOWIEK LECZ O TYM NIE WIE...


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 04 Gru 2011, 00:04 

Rejestracja: 27 Paź 2011, 20:48
Posty: 13
NAJWIĘKSZĄ PRZYSŁUGĄ , JAKĄ MOŻNA WYŚWIADCZYĆ INNYM , JEST POSTAWIĆ ICH W TAKIM PO.ŁOŻENIU , ABY SAMI MOGLI SOBIE POMAGAĆ W ŻYCIU . W NIEKTÓRYCH PRZYPADKACH POMAGAĆ KOMUŚ , JEST UTRZYMYWAĆ , GO W ZALEŻNOŚCI OD INNYCH OD INNYCH . ALE POSTAWIĆ TAKIEGO CZŁOWIEKA W MOŻLIWOŚCI RADZENIA SOBIE SAMEMU , JEST TO DODAĆ MU SIŁY , ODWAGI , WZMOCNIĆ GO . NIE MOŻNA ODDAĆ NIKOMU WIĘKSZEJ PRZYSŁUGI , JAK DOPROWADZIĆ GO DO POZNANIA SAMEGO SIEBIE , A TO PRZEZ WSKAZANIE UŚPIONYCH WARTOŚCI I ,, pierwiastka bożego ,, , KTÓRY MA KAŻDY CZŁOWIEK LECZ O TYM NIE WIE...
I Ty to czynisz Panie Puńku, podobnie jak Ks. Szpak i jeszcze kilka osób które znam. Wiem ile taka pomoc znaczy i wiem również jak trudno jest udzielać takiej pomocy. Bezsilność to deprymujący stan. Być może czasem musi wystarczyć, że chęć i staranie się aby pomóc komuś, pomaga nam samym??
Może , kiedyś napiszesz, czym według Ciebie jest LITOŚĆ?? Nie lubię tego uczucia kierowanego pod moim adresem, bo mnie obezwładnia lub powoduje bunt i upór.
Chętnie poznam inne spojrzenie.
Dziękuję i Pozdrawiam.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 09 Gru 2011, 18:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
z bajki o poprzecznej belce .
,, chodzi mrówka po kuli i już życia traci sens
zadamy za mrówkę pytanie i odpowiemy też ,,.

rozczarowanie.

WIGILIJNA BALLADA BLUESOWA.


DZIEŃ W KTÓRYM GWIAZDA ŚWIAT OBUDZI
COŚ W MOIM SERCU DZIEJE SIĘ
MAM W SOBIE COŚ NIEUCHWYTNEGO
CO TWORZY RADOŚĆ WOKÓŁ MNIE
SUBTELNOŚĆ MI MALUJE OBRAZ
W TEN DZIEŃ.

POWRÓCĄ WSPOMNIEŃ DOBRE CHWILE
GDY CZUŁOŚĆ OTACZAŁA DNI
GDZIEŚ ZNIKNĄ WSZELKIE TROSKI
DELIKATNOŚCIĄ MÓWIĄC MI
CZAS PRZEBACZANIA SIĘ POJAWIŁ
W TEN DZIEŃ.

W TYM DNIU JESTEŚMY WSZYSCY RAZEM
MIŁOŚCIĄ DARZYMY SIĘ
SZKODA , ŻE TYLKO W TEN DZIEŃ.

SENTYMENTALNOŚĆ NAS UTULA
KROPLAMI ŻYCZEŃ DAJE GEST
I KAŻDY Z NAS JEST TAKI MIŁY
OPŁATKIEM Z KAŻDYM DZIELI SIĘ
SERDUSZKA NASZE GŁOŚNO BIJĄ
W TEN DZIEŃ .

SYMBOLEM ŻYCIA JEST CHOINKA
CHRYSTUSA POWIEW GŁASZCZE NAS
UŚMIECHY TWORZĄ ŚLICZNĄ TĘCZĘ
ZŁOŚĆ POSZŁA SOBIE W LAS
TWORZYMY WIELKĄ JEDNOŚĆ
W TEN DZIEŃ.

W TYM DNIU JESTEŚMY WSZYSCY RAZEM
MIŁOŚCIĄ DARZYMY SIĘ
SZKODA , ŻE TYLKO W TEN DZIEŃ .

ZAPOMINAMY O UPADKACH
WIDZIMY TYLKO MARZEŃ SZCZYT
NIEWAŻNA JEST WCZORAJSZA GORYCZ
SZAROŚĆ ZA DRZWIAMI ZNIKA DZIŚ
POLICZKIEM DOTYKAMY SIEBIE
W TEN DZIEŃ.

WIERZYMY ,ŻE BĘDZIEMY INNI
MANIFESTUJĄC DOBROĆ SWĄ
GASIMY SMUTKI CIEPŁYM SERCEM
MÓWIĄC , ŻE TO NA CAŁY ROK
MYŚLIMY O TYCH CO ŚPIĄCYCH ZA OKNEM
W TEN DZIEŃ.

W TYM DNIU JESTEŚMY WSZYSCY RAZEM
MIŁOŚCIĄ DARZYMY SIĘ
SZKODA , ŻE TYLKO W TEN DZIEŃ .

http://chomikuj.pl/piciatek


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 09 Gru 2011, 20:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Puniek, piękny blues. Dodamy go na stronkę w poniedziałek. zgoda?

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 17 Gru 2011, 12:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
z bajki o poprzecznej belce .
,, chodzi mówka po kuli i już życia traci sens
zadamy za mrówkę pytanie i odpowiemy też ,, .


pytania.

DLA MNIE TAK DO KOŃCA NIE ISTNIEJE WYJAŚNIENIE WSZELKIEGO CIERPIENIA , ZŁA , ALKOHOLIZMU , NARKOMANI , ŻYCIOWEJ MĘCZARNI , NIESZCZĘŚĆ , NIESPRAWIEDLIWEJ ŚMIERCI . OD 15 MIESIĘCY STARAM SIĘ W TEMACIE ,,z dystansu ,, ODPOWIEDZIEĆ NA TE PYTANIA I NADAL JESTEM TYLKO NA POCZĄTKU ODPOWIEDZI . MOŻE CHCĘ ODPOWIEDZIEĆ NA ZAGADKĘ , CZYM JEST ŻYCIE , NA KTÓRĄ NIE MA ODPOWIEDZI ?
CO JEST GRANE ?
MALUTKĄ ODPOWIEDŹ JUŻ ZNAM .
GRANY JEST SMUTNY MOLOWY BLUES , LECZ CO JESZCZE ?
NIGDY DO KOŃCA TEGO NIE WYJAŚNIMY CZEMU TYLKO JEDNA KOMÓRKA NASZEGO ORGANIZMU SIĘ ZBUNTUJE – ZACZNIE SIĘ NIEPRAWIDŁOWO DZIELIĆ I NIESZCZĘŚCIE GOTOWE . ZGRUPOWANE W TKANKACH KOMÓRKI NA OGÓŁ SĄ POTULNE . BEZ ZACHĘTY Z ZEWNĄTRZ NIE PRÓBUJĄ SIĘ ROZMNAŻAĆ , NIE PRZEMIESZCZAJĄ SIĘ W POSZUKIWANIU LEPSZEGO MIEJSCA DO ŻYCIA , A GDY POCZUJĄ SIĘ STARE I ZMĘCZONE , NATYCHMIAST POPEŁNIAJĄ SAMOBÓJSTWO . UTRZYMANIE TEGO SCHEMATU GWARANTUJE NAM , ŻE WSZYSTKIE ORGANY I NARZĄDY NASZEGO CIAŁA ZACHOWUJĄ WŁAŚCIWE ROZMIARY I BUDOWĘ . WSZYSTKO PRZEBIEGA SPOKOJNIE AŻ DO MOMENTU , GDY KOMÓRKA UTRACI KONTROLĘ NAD SWOIMI FUNKCJAMI I ZAMIAST WSPÓŁDZIAŁAĆ Z INNYMI , ZACZYNA TWORZYĆ PAŃSTWO W PAŃSTWIE. ZACZYNA ŻYĆ SWOIM ŻYCIEM , KOLONIZUJĄC KOLEJNE OBSZARY .TAK ROZPOCZYNA SIĘ PROCES NOWOTWOROWY . MOŻEMY BAWIĆ SIĘ SWYMI WYJAŚNIENIAMI , RELIGIJNYMI , NAUKOWYMI , CZY TEŻ INNYMI – ALE NIE WYJAŚNIMY PRZYCZYN TEGO FAKTU . NIE WYJAŚNIMY , CZEMU TAK WŁAŚNIE SIĘ DZIEJE .
LOS ?
PRZEZNACZENIE ?
EFEKT MOTYLA ?
PRZYPADEK ?
BOSKI PLAN ?
REGUŁY ŻYCIA ?
A MOŻE PŁACIMY ZA TO JAK ŻYLIŚMY ?
MOŻE NIE POTRAFIĘ SOBIE WYJAŚNIĆ DLATEGO , ŻE ŻYCIE JEST TAJEMNICĄ , CO OZNACZA ,
ŻE MÓJ MYŚLĄCY UMYSŁ NIE JEST W STANIE TEGO ROZWIKŁAĆ .
MOŻE JEST TAK , ŻE NIE W ŚWIECIE SĄ UKRYTE PROBLEMOWE PYTANIA , LECZ ,
ŻE JA JESTEM PROBLEMOWYM PYTANIEM ?
MOŻE ODPOWIEDZIĄ JEST OPOWIADANIE O MAŁYM CHŁOPCU WĘDRUJĄCYM WZDŁUŻ BRZEGU RZEKI .
SPOSTRZEGŁ ON KROKODYLA ZŁAPANEGO W SIEĆ . KROKODYL ODZYWA SIĘ DO NIEGO :
-czy nie ulitujesz się nade mną i uwolnisz mnie ? Być może wyglądam fatalnie , ale wiesz ,
to nie moja wina .Tak mnie stworzono . Bez względu na mój wygląd bije we mnie serce matki .Przybyłam tutaj w poszukiwaniu pożywienia dla moich małych i wpadłam w pułapkę .
NA TO CHŁOPIEC .
-gdybym pomógł ci uwolnić się z tej pułapki , złapałabyś mnie im pożarła .
NA CO KROKODYL.
-Czy myślisz , że zrobiłabym to swemu dobroczyńcy i wyzwolicielowi ?
CHŁOPIEC DAŁ SIĘ PRZEKONAĆ I ZDEJMUJE SIEĆ , A KROKODYL GO ŁAPIE .
UWIĘZIONY MIĘDZY SZCZĘKAMI KROKODYLA MÓWI:
-a więc tym mi odpłacasz za mój dobry uczynek ?
KROKODYL ODPOWIADA :
-no tak , nie odnoś tego tak wyłącznie do siebie .Taki jest świat . Takie są reguły życia.
CHŁOPIEC PROTESTUJE , WOBEC CZEGO KROKODYL SKŁADA PROPOZYCJĘ :
-zapytamy kogoś , czy nie mam racji ?
W TEN CHŁOPIEC SPOSTRZEGA PTAKA SIEDZĄCEGO NA GAŁĘZI I PYTA:
-ptaku , czy krokodyl ma rację ?
PTAK ODPOWIADA .
-krokodyl ma rację . Spójrz na mnie. Pewnego razu wracałem do gniazda niosąc pożywienie dla małych . Wyobraź sobie moje przerażenie , gdy zobaczyłem węża wspinającego się po cichu po pniu wprost ku gniazdu . Byłem całkowicie bezradny . Wąż pożerał moje małe , jedno po drugim . Krzyczałem i piszczałem , ale bezskutecznie . Krokodyl ma rację , takie jest prawo życia , tak skonstruowany jest świat .
NA CO KROKODYL:
-no widzisz .
ALE CHŁOPIEC NIE REZYGNUJE I PROSI :
-zapytajmy kogoś innego .
KROKODYL SIĘ ZGADZA . NA BRZEGU RZEKI PASIE SIĘ STARY OSIOŁ .
-ośle – mówi chłopczyk – czy krokodyl ma rację ?
OSIOŁ ODPOWIADA :
-tak , ma rację . Spójrz na mnie . Całe życie pracowałem ciężko dla mego pana i ledwo miałem co jeść . Teraz kiedy jestem stary i bezużyteczny , pan mnie wypuścił i tak wędruję po świecie , czekając , aż , jakiś dziki zwierz zakończy dni mojego życia . Krokodyl ma rację , takie jest życie , tak jest skonstruowany świat .
KROKODYL NA TO :
-no widzisz !
CHŁOPIEC NIE USTĘPUJE.
-daj mi jeszcze jedną szansę , ostatnią szansę . Zapytajmy kogoś raz jeszcze . Pamiętaj o tym , że byłem dobry dla ciebie .
KROKODYL SIĘ ZGADZA . CHŁOPIEC WIDZI PRZEBIEGAJĄCEGO KRÓLIKA I PYTA SIĘ :
-króliku , czy krokodyl ma rację ?
KRÓLIK SIADA I ZWRACA SIĘ DO KROKODYLA :
-powiedziałeś tak temu chłopcu ?
KROKODYL MÓWI :
-tak .
NA CO KRÓLIK :
-poczekaj chwilę ,musimy to przedyskutować .
KROKODYL SIĘ ZGADZA .
-jakże mamy dyskutować , skoro trzymasz tego chłopca w paszczy ? – stwierdza królik.
Wypuść go , musi wziąć w naszej naradzie .
A NA TO KROKODYL :
- jaki jesteś sprytny , króliku . Jak go wypuszczę , to mi ucieknie .
KRÓLIK POWIEDZIAŁ :
- myślałem , że jesteś rozsądniejszy . Gdyby chciał uciekać , jedno uderzenie twojego ogona go zabije go .
KROKODYL SIĘ ZGADZA SIĘ Z KRÓLIKIEM I WYPUSZCZA CHŁOPCA .
KRÓLIK KRZYCZY :
-uciekaj ! – i chłopiec daje nogi za pas .
WÓWCZAS KRÓLIK ZWRACA SIĘ DO CHŁOPCA :
-czy nie przepadasz za mięsem krokodyla ? Czy ludzie z twojej wioski nie lubią smacznych posiłków ? Tak naprawdę , to do końca nie wypuściłeś krokodyla z sieci .Tkwi w niej jeszcze . Dlaczego nie pójdziesz do wsi i nie zwołasz swych ziomków ?
CHŁOPIEC TAK CZYNI . MIESZKAŃCY WIOSKI PRZYBYWAJĄ Z SIECIAMI , WŁÓCZNIAMI I KIJAMI I ZABIJAJĄ KROKODYLA . CHŁOPCU TOWARZYSZY JEGO PIES . DOSTRZEGA KRÓLIKA , ŁAPIE GO I ZAGRYZA . CHŁOPIEC PRZYBYWA ZA PÓŹNO .UMIERAJĄCY KRÓLIK MÓWI :
-krokodyl miał rację .Takie jest prawo życia .
MOŻE NA PYTANIA , ODPOWIEDZIĄ JEST STWIERDZENIE , ŻE TAKIE JEST PRAWO ŻYCIA ?
JEŻELI TAK JEST , TO PORZĄDEK ŚWIATA WYDAJE MI SIĘ SŁUSZNY .
CZŁOWIEK , WIĘKSZOŚĆ LUDZI ŻYJE STERYLNIE .TO DOBRZE , BO TO JEST ICH WYBÓR ,
LECZ JEST TO DLA MNIE MALUTKIE WIĘZIENIE . SIEDZIMY SOBIE
(nie ja , pomimo , że jestem w sanatorium pod kogutem. Ten pobyt to pomysł mojej siostry i mam plan z tym pobytem)
SPOKOJNIE MALUTKIM WIĘZIENIU , BOIMY SIĘ O SIEBIE , LECZ DLA MNIE TO W TEN SPOSÓB TRACI SIĘ BOGA , SWĄ RELIGIĘ , SWYCH PRZYJACIÓŁ I WSZYSTKO TO CO JEST WALKĄ O ŻYCIE .
ŻYCIE JEST WALKĄ .
TO JEDNAK PRAWO WYBORU I JEST OK.
W PEWNYM SENSIE ŻYCIE JEST DLA HAZARDZISTÓW , NAPRAWDĘ .TAK MÓWIŁ CHRYSTUS (poszukam ,,kiedyś tam,, jego słów o tym ) . CZY JESTEŚMY GOTOWI , BY JE ZARYZYKOWAĆ ?
LUDZIE DLA MNIE WYZNAJĄ BŁĘDNY POGLĄD , WEDŁUG KTÓREGO ŻYCIE OZNACZA UTRZYMYWANIE CIAŁA PRZY ŻYCIU I MYŚLĘ , ŻE WIELU Z WAS ZAPEWNE NIE WIE ,
O CZYM PISZĘ W TEJ CHWILI .
ODWIEDŹMY CMENTARZ .
JEST TO NIEZWYKLE PIĘKNE PRZEŻYCIE . PIĘKNE I OCZYSZCZAJĄCE NAS ZE ZŁUDZEŃ O ŻYCIU. PATRZYSZ NA CZYJEŚ NAZWISKO I MYŚLISZ :
,,Żył wiele lat temu , dwa stulecia temu , może miał te same problemy , co ja .
Musiał przeżyć tyle bezsennych nocy . Może nie potrafił też odpowiedzieć na pytania ,
które mnie nurtują ? Cóż to za wariactwo , to nasze życie ? Tak krótko żyjemy .,,
PEWIEN WŁOSKI POETA POWIEDZIAŁ :
,, żyjemy w blasku światła , nadchodzi wieczór , a po nim wieczna noc ,, .TO TYLKO BŁYSK ,
A MY GO MARNUJEMY . MARNUJEMY GO ZE SWOIM STRACHEM , ZMARTWIENIAMI ,TROSKAMI I KŁOPOTAMI .
NAPISZĘ TAK.
KAŻDY CZŁOWIEK MA W SOBIE BOGA , A GDY NASZE WYSIŁKI LUB NASZE ŻYCIE ZMIERZA DO TEGO ABY GO UROBIĆ , POWODUJE TYLKO , ŻE BÓG PRZEMIENIA SIĘ W DIABŁA .
MYŚLĘ , ŻE TRUDNO WAM BĘDZIE ODPOWIEDZIEĆ NA PYTANIE , CZEMU NA KONIEC NAPISAŁEM TE ZDANIE ?
ŻYCIE JEST PYTANIEM.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Z DYSTANSU .
PostWysłany: 17 Gru 2011, 22:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Puniek jakoś tak się składa, że Ty, Ala i ja zadajemy sobie te same pytania o cierpienie. Rak, śmierć - to są wydarzenia, które sprawiają, że nasze nieraz wydawałoby się ugruntowane sądy zaczynają szaleć jak igła kompasu, która natrafia na pole magnetyczne.
Żyjesz kilkadziesiąt lat i wystarczają Ci takie wyjaśnienia, że Bóg nas doświadcza, wychowuje przez cierpienie etc. ale co innego przeżyć.
Dziś oglądałam jednym okiem jakiś film, trochę słodki amerykański jak facet zachorował na raka i dzięki temu nawiązał kontakt z synem, pokochali się i chociaż zmarł to mamy happy end - wiadomo o co chodzi.Znam taką historię z życia.Ojciec mojego kolegi, zostawił go z matką, gdy kolega był dzieckiem i wyjechał do Niemiec, wybudował tam wielką fabrykę, a potem zachorował na białaczkę. I podobnie jak w tym filmie ojciec zabrał kolegę w kilkumiesięczną podróż dookoła świata. Ojciec zmarł, choć dla syna jakby się narodził.
Ostatnio wyszła książka napisana przez księdza Marka Dziewieckiego Zwykłym językiem o niezwykłym chrześcijaństwie -
A jej myśl przewodnia jest następująca: To nie Bóg zsyła człowiekowi krzyże i cierpienia, lecz to człowiek skazał Boga na krzyż.
- jednak jest to dość odważna myśl, z którą wielu polemizuje. Gdyby przyjąć ją za prawdziwą to setki "mądrości" nt. cierpienia, przedstawiające Boga jako "karającego wychowawcę" idą do kosza - choćby taka jedna, która przychodzi mi na myśl
F.Dostojewskiego - Im kogo Bóg bardziej kocha tym większe cierpienie na niego zsyła
czy w skrajnej postaci - wypowiedź autentyczna jednego z księży do kobiety, która poroniła ciążę: ale musiała pani nagrzeszyć, że Bóg tak panią pokarał
Tak sobie analizuję księgę Hioba - domowym sposobem na własny użytek i dla mnie wołanie Hioba, to wołanie osoby, która po ludzku kalkulując, myśli, że Bóg go doświadcza. Jest tam werset następujący, który podaję w trzech tłumaczeniach

1. Czesław Miłosz:

I rzekł Pan do Szatana: (...) "Trwa on w nienaganności swojej, a tyś poduszczył, abym go gubił bez przyczyny".


2.Brandstaetter:

Rzekł Pan do szatana (...)
"Wciąż jest jeszcze pobożny, a tyś mnie podburzył,
abym bez powodu zadał mu cierpienia

3. Biblia Tysiąclecia:
Rzekł Pan szatanowi: (...) "Jeszcze trwa w swej prawości, choć mnie nakłoniłeś do zrujnowania go, na próżno".

słowo poduszczył, podburzył, nakłoniłeś mnie - jest słowem, którego nie da się przetłumaczyć na polski i występuje w całej biblii tylko raz.

Można z niego wywnioskować, że szatan podburzał podstępnie Boga -
ale czy zrobił to skutecznie? Czy Pan Bóg - dał się podburzyć???
Dodając jeszcze to, że Stary Testament należy rozpatrywać poprzez Nowy - a w Nowym Jezus na nikogo żadnych plag, ani cierpień nie zsyłał - a wręcz przeciwnie uzdrawiał -
myślę, że cierpienie zsyła na nas szatan (tak niemodny dziś - Ty też go w swoich rozważaniach nie wymieniłeś piszesz LOS ?PRZEZNACZENIE ?EFEKT MOTYLA ?PRZYPADEK ?BOSKI PLAN ?
REGUŁY ŻYCIA ? - a przecież do grzechu pierworodnego, który zesłał nieszczęścia na człowieka - nie kto inny, jak on podkusił ) -
a rękę do nas i dobro wyciąga z tego cierpienia Bóg.
Ale podobnie jak Ty Puńku, do końca pewna nie jestem, a nawet zdałam odnośnie tego tematu pytanie Jano Dareckiemu - obiecał, że w wolnej chwili odpisze.
O miłości napisano w historii wiele ale o cierpieniu znacznie mniej.Trochę to przyciężkawe co napisałam. Przepraszam więc.

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 643 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51 ... 65  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl