Prose, prose, halo Zbuntowany się odezwał!?! Uszy po sobie i piszu piszu ukradkiem.
Starzy to chyba jedynie co, to mogą się tylko już kłócić. Tu tylko kometa może coś rozstrzygnąć.
A młodzi całkiem, całkiem - jak ja! Obczajają czas i miejsce.
Zbuntowany jest już za poważny na takie jazdy jak hippisi, to sami inni, o których wiadomo.
Niechże poza tym ten „małolat” kończy wreszcie swą książkę, bo ząbki policzę.
Kaja też niech się ogarnie i także niech powoli ciągnie książkę o Szpaku.
Flagowy – jak już o tych piszących – OK, pisze i coś działa. To mi się podoba.
Twój twój wymiękł z historiami - a dobrze zaczął - czyli może już ząbki liczyć!
No, buziaki dla wszystkich. Pa!
Tolek
Kochany Tolku B.
Na razie nie chce mi się, ot wiosenne przesilenie.
Czasami żałuje, że kiedyś zacząłem.
Znajomość z "hipisami" bywa kosztowna.
Czasami dostanie się gitarę czy harmonijkę a nawet karmi , ale tak naprawdę to tylko się dopłaca do tego "hobby" !