Uzależnienie od Narkotykowej Nocy można porównać do lecącego w przepaść alpinisty na wskutek swojego błędu. Jak można uratować mu życie? Można się tylko modlić, tak więc w Komunie będą często , może nawet bardzo często , księża i nie tylko. - To , co tam w końcu będzie się robić , jeżeli nie będzie się leczyć? - Będziemy rozwijać swoją twórczość , a co za tym idzie , stworzyć u ćpunki twórcze podejście do wszystkich problemów. Zadaj sobie pytanie , co oznacza słowo ,, LECZYĆ ,, ? - Doskonale wiem co oznacza słowo ,, LECZYĆ ,, . - Gdy lekarz postawi diagnozę - nowotwór złośliwy, jest to wyrok dla pacjenta. Dlatego wyrok , bo pacjent pewnego dnia odleci w kosmos do lepszego świata , pomimo walki przez cały czas o jego życie . Ta walka jest tylko po to , aby przedłużyć życie pacjenta - mówiąc filozoficznie - pozwolić mu długo umierać bez cierpień. Szlachetny to cel. Narkomania w odniesieniu do Narkotykowej Nocy , to taka sama diagnoza - nowotwór złośliwy. Jest jednak w WOLNEJ KOMUNIE DEWIANTÓW małe ,, ale ,, . Tą diagnozę wystawia sobie samo Dzieciątko i aby ona była prawidłowa , musi istnieć ,, Prawo wpadki ,, . Komuna będzie azylem dla tych, którzy chcą żyć , a nie dla tych , którzy chcą przeżyć. - Nie rozumiem ? To dobrze , że nie rozumiesz , bo gdybyś znalazła się w tej Komunie [ osiem razy pukam w niemalowane drewno , aby tak się nie stało] i rozumiała ,, Prawo wpadki ,, , to diagnoza , którą byś sobie wystawiła byłaby fikcją. W narkomanii pacjent - jeżeli go tak umownie określimy - nie może znać sposobu terapii , ani tego wszystkiego co się z tym łączy. - Możesz mi wyjaśnić o co w tym wszystkim chodzi ? - WOLNA KOMUNA DEWIANTÓW dla jednych będzie kwarantanną , a dla innych ostatnim portem w podróży nazwanej ,, życiem ,, ,tak więc będzie możliwość pozostania w niej na zawsze i to jest pierwsze założenie strategiczne tej idei. Ś.P. pan Marek Kotański stworzył namiastkę podobnej w postaci - z przykrością muszę stwierdzić - już zmutowanego Monaru i Markotu. Pierwszeństwo pobytu w niej będą miały młode mamusie ze swoimi dzieciątkami , które brały NN , następnie samotne panie , które poważnie otarły się o nią , a w wyjątkowych sytuacjach panowie. Ponieważ uważam , że uzależnienie od Narkotykowej Nocy jest przez całe życie , a więc nie zdobywa się góry , która nie ma szczytu , to jest drugie strategiczne założenie Komuny. Jeżeli byłaś ćpunką wczoraj , to będziesz też jutro. Będziesz ćpunką przez całe życie. Zaraz powiesz , że o tym wszyscy wiedzą. Oni nie wiedzą , że nie wiedzą i trwają w tej niewiedzy . Na dodatek twierdzą w tej niewiedzy , że mają sukcesy w postaci ,, wyleczonych ,, ! Ta pani , która wyleczyła się z narkotyków nie była ćpunką , lecz tylko - na swoje szczęście - bawiła się w ćpanie [ Akt - Winne są kwiaty ] . Nie można też powiedzieć o wyleczonych , którzy resztę życia spędzą ,, obok ,, ośrodka. To mutanci skazani na [ . . . ]. Stąd wynika jedno , że trzeba taką kobietę nauczyć żyć obok narkotyków będąc ćpunką . To jest trzecie strategiczne założenie. Nową płytę ulubionego zespołu można w sposób ,, wiarygodnie emocjonalnie,, wysłuchać tylko pierwszy raz. Drugi raz , to już nie jest to. - Ponownie nie rozumiem ? - Jeżeli oglądasz po raz drugi film np. Władca pierścieni - Powrót króla , to bardziej interesują ciebie inne dodatki filmowe niż sama idea filmu. Dzieje się to dlatego , ponieważ znasz już , to wszystko co było najważniejsze do ukazania w tym filmie , a więc główne przesłanie , ideę , motyw , a nawet całą strategię. Właśnie chodzi o tą strategię , ale to później o tym. Ćpunka , która nie wygrzebie się z narkotyków będąc pierwszy raz w Komunie , ma o połowę mniejsze szanse lub nawet żadne , aby się z nich wygrzebała w przyszłości. Każdy następny pobyt w jakimkolwiek ośrodku , to tylko potęgowanie bólu rozstania się z narkotykami. To tworzenie w sobie nieświadomie sprzężenia zwrotnego , który jest wewnętrznym buntem przeciwko swoim własnym decyzją. Polecam Tobie przeczytać jeszcze raz pytania z aktu drugiego mojej książki ,, Poradnik dla ... ,, . Jest w nim kilkadziesiąt pytań , na które Dzieciątko powinno sobie odpowiedzieć na początku swojego pobytu , a nie na końcu. Zadawanie i odpowiadanie sobie na końcu pobytu w Komunie, to właśnie tworzenie nieświadomego sprzężenia zwrotnego. Te odpowiedzi są częścią wystawiania sobie diagnozy o której już Tobie mówiłem.
|