Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 03:44


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46 ... 66  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 02 Wrz 2013, 19:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
I po tej refleksji nad samotnością zdałam sobie sprawę, że różne są samotności, jak i różne są miłości. Wszystko zależy od tego ...

- za kim i za czym tęsknimy?

I nad tym pytaniem chyba trzeba się nieco dłużej zatrzymać, gdyż w zależności od odpowiedzi - samotność będzie niosła życie, albo śmierć. Więc sprawa jest poważna.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 06 Wrz 2013, 13:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
HEROIZMEM MIŁOŚCI BOGA DO CZŁOWIEKA JEST DANIE MU WOLNEGO WYBORU

A ja ...

Robiłam wszystko, by Małgosia z tego przywileju wtedy nie skorzystała. I do tej pory jestem bezradna i zadaję sobie wciąż pytania:

- Na ile mi można ingerować w czyjeś życie?
- Gdzie jest granica cierpienia, o której pisała Ania?
- Jak dalece można zaryzykować, by przekroczyć granicę lęku przed kolejnym zranieniem?

(więcej na blogu)

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 12 Wrz 2013, 20:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
SAMOTNOŚĆ NIE JEST WIECZNA!!!

Raz chowam się głęboko w sobie i wtedy boleśnie tęsknię za innymi. Innym razem wychodzę ze skorupy własnych zabezpieczeń i dostaje się mojej wrażliwości od tych, którzy mnie nie rozumieją. Wydawać by się mogło, że jest to sytuacja patowa. Na moje szczęście spotkałam na swojej drodze Tego, który mi nie oddał ... ba ... nawet wziął moje razy na swoje plecy. Niesamowite to doświadczenie, które pozwoliło mi uwierzyć, że SAMOTNOŚĆ nie jest wieczna.

/więcej na blogu/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 15 Wrz 2013, 12:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
... hmm ... ale ... może najpierw warto się modlić o powrót obecnego męża?
Sprawy trudne ... rozwody ... orzeczenie nieważności małżeństwa ... separacja

W rozmowie na temat rozwodów ostatnio usłyszałam krótkie zdanie, które przypomniało mi wydarzenie sprzed około 10 lat. Sprawa tyczy się sytuacji, która, po ludzku rzecz ujmując, była skazana na totalną porażkę.

Światło w tunelu ... może ktoś dostrzeże w nim łaskę dla siebie.

Moja przyjaciółka była rozwódką 16 lat, ale ta sytuacja ciągle była dla niej ogromnym ciężarem. Mąż bardzo ją krzywdził, aż wreszcie opuścił dom. Nie miała siły, by zwrócić się do Boga o jego powrót....

Moi przyjaciele, którzy żyli wcześniej w różnych związkach małżeńskich, są teraz ze sobą. Mieszkają w jednym domu, lecz po nawróceniu postanowili żyć ze sobą jak brat z siostrą...

/więcej na blogu/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 19 Wrz 2013, 07:35 

Rejestracja: 17 Wrz 2010, 19:26
Posty: 70
Ja ostatnio sporo czytałam o życiu i funkcjonowaniu tzw. singli- zjawisko, które powstało w XXI w. M. in. sporo na ten temat w miesięczniku "W drodze" na wrzesień 2013.
Jak sądzicie dlaczego? Dlaczego wcześniej nie było takiego zjawiska?
W skrócie mogę napisać, że czynników jest wiele:
- zmiana funkcjonowania rodziny w Europie (brak wielopokoleniowości)
- dobrobyt materialny, a co za tym idzie, przekonanie, że mogę wiele rzeczy "kupić" i jak "zepsują się", to "wymienić" na "lepszy model"
- brak silnych więzi i zbyt duża powierzchowność relacji (np. na odległość)
- nieumiejętność podejmowania kompromisów (liczy się tylko moje)
- wychowywanie dzieci do zbyt dużej samodzielności i niezależności (po co mi inny, skoro sama wszystko mogę?)
- spore wymagania wobec partnerów, które mało kto jest w stanie spełnić (chyba tylko superman)
Zjawisko singli jest bardzo ciekawe, a tak mało się o nim mówi w kościele. Ono rzutuje na to, jak nasze rodziny będą wyglądały w przyszłości...
Powstają wobec tego nowe usługi- portale dla singli, wyjazdy dla singli, kluby singli...nawet chrześcijańskie, które wykorzystują różnorakie techniki psychomanipulacji, aby połączyć ludzi.
Stajesz się dla nich towarem, któremu trzeba znaleźć przeznaczenie...dlatego profile są takie dopracowane, zdjęcia perfekcyjne, opisy interesujące...tylko czy prawdziwe??????????????????


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 23 Wrz 2013, 21:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
SINGIEL

Bardzo ciekawy temat do rozmowy. A może jest ktoś, kto mógłby się podzielić doświadczeniem singla? Z chęcią bym usłyszała jego historii o zmaganiu się z samotnością oraz tańcu z radością w parze, bo ufam, że takie chwile też mają w życiu.

Single ... hmm ...

Czy czują się spełnione w swoim życiu, czy też stale szukają swego dopełnienia w drugim człowieku? Jestem już ponad 28 lat w małżeństwie i stąd trudno mi sobie tę rzeczywistość nawet wyobrazić. Więc liczę na małą choćby wskazówkę w tym temacie.

Jak to jest być singlem ... tak naprawdę i szczerze?

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 23 Wrz 2013, 22:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
alicja napisał(a):
SINGIEL

Bardzo ciekawy temat do rozmowy. A może jest ktoś, kto mógłby się podzielić doświadczeniem singla? Z chęcią bym usłyszała jego historii o zmaganiu się z samotnością oraz tańcu z radością w parze, bo ufam, że takie chwile też mają w życiu.

Single ... hmm ...

Czy czują się spełnione w swoim życiu, czy też stale szukają swego dopełnienia w drugim człowieku? Jestem już ponad 28 lat w małżeństwie i stąd trudno mi sobie tę rzeczywistość nawet wyobrazić. Więc liczę na małą choćby wskazówkę w tym temacie.

Jak to jest być singlem ... tak naprawdę i szczerze?


O Ala - jak fajnie że jesteś :P własnie miałam pisać maila do Ciebie ale widzę że uśmiechnięta - czyli wszystko ok :P
a co do singli to siostra Jasia wzór singla. Na głębsze refleksje po całym dniu niebycia singlem nie mam siły.

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 24 Wrz 2013, 06:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
ok :)

Tylko ostatnio nocki miałam zarwane. To tak się dzieje, jak się bierze za projekty edukaacyjne, w których chce się przekazać wartości, o których wielu już dawno zapomniało. Oddałam je do sprawdzenia, więc chwila odpoczynku.

Tak, tak!!! ... siostra Jasia jest SINGLEM, NAD SINGLAMI!!!

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 27 Wrz 2013, 08:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Nie lubię długich postów, ale tym razem nie da się milczeć.


Standard – wspólnie ustalone kryterium, które określa powszechne, zwykle najbardziej pożądane cechy czegoś, np. wytwarzanego przedmiotu czy ludzkiego zachowania (norma kulturowa).

Wspólnie ustalone kryterium ...

Dzisiaj usłyszałam rano w TV wypowiedź pani. NN, w świetle której jestem zacofana wobec standardów europejskich dotyczących filozofii życia, która w moim przypadku broni tego życia od samego początku jego istnienia. Zagotowało się we mnie, ale ... szybko, w imię tej samej filozofii życia ... zamknęłam buzię, która już chciała rzucić parę epitetów w stronę tej pani i zaczęłam się modlić za tych, którzy chcą decydować o cudzym życiu.

powszechne ...

Na tę cechę zwróciła pani NN i tu się myli, ani powszechne, ani pożądane. Owszem są tacy, którzy debatują nad tym, czy 12 tygodniowe dziecko jest dzieckiem, czy też nie, co mnie osobiście nie mieści się w głowie. Taki schemat myślowy prowadzi bowiem do absurdalnej tezy, że człowiekiem się jest w zależności od tego - jak się wygląda? W historii już byli tacy, którzy tym tropem poszli ...

... odpowiedni wzrost
... odpowiedni nos
... odpowiedni kolor oczu, włosów, skóry
... itp. itd.

Historia już oceniła ten światopogląd, ale widać, że nie wszyscy skorzystali z jej POWSZECHNEJ oceny bezsensownej śmierci.

najbardziej pożądane cechy ludzkiego zachowania ...

Dlaczego nie rozmawiamy o tym, jak pomóc rodzinom, które opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi w należyty sposób?

Słusznie zauważyła pewna pani, która napisała do TV - dlaczego nie rozmawiamy o tym, jak pomóc rodzinom, które opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi w należyty sposób. Wprawdzie napisała to jako argument za możliwością zabijania dzieci z PRZYPUSZCZALNĄ chorobą, ale jej tok myślenia, poza tym jednym faktem, podoba mi się. Znam bowiem wiele rodzin, które według mnie powinny dostać: jeden złoty medal za innowacje w rozwiązywaniu problemów opieki nad chorymi dziećmi, drugi zaś za pokonywanie barier społecznych norm, które negują ich miłość do własnych dzieci.

Dlaczego nie dbamy o wychowanie seksualne społeczeństwa w taki sposób, by umiało ono zadbać "o własny brzuch"?

Tutaj znowu muszę wspomnieć o tych, którzy broniąc "cudzego brzucha kobiety" chcą zarządzać życiem drugiego człowieka. Czyż nie lepiej by było, abyśmy nieco ukrucili własne pożądanie ciała na rzecz ochrony życia?

Ktoś może mi zarzucić, że nie pojmuję "tych" spraw i dlatego tak mówię.

Wyprzedzę tę ocenę, aby uniknąć zbędnych dyskusji. Uważam, że akt seksualny małżonków jest wspaniałym zamysłem Bożym, dzięki któremu mąż i żona mogą doświadczyć prawdziwości słów, że są JEDNYM CIAŁEM, SERCEM i DUSZĄ. Trzeba jednak nauczyć sie z tego daru korzystać w taki sposób, aby nie niszczyć żadnego życia. Mówi się tu najczęściej o dziecku. Lecz tu nie chodzi tylko o dziecko, ale także o żonę i męża, którzy mają PRAWO DOŚWIADCZAĆ MIŁOŚCI W TEN SPOSÓB. Muszą się jednak nauczyć siebie traktować podmiotowo, a nie przedmiotowo. A to wymaga nieraz heroizmu ponad miarę człowieka, dlatego w sakramencie małżeństwa upatruję siłę do pokonywania trudności w tym temacie.


***

Niepoanowanie rządz własnego ciała powoduje, że partnerzy traktują swoje ciała jak przedmioty do używania. Czy o takim standardzie europejskim myślała pani NN w porannym wywiadzie? Bo jeżeli tak - to wolę być zacofana.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 27 Wrz 2013, 17:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Mar 2011, 14:39
Posty: 377
Tak to wyglądają nasze dyskusje pomyślałam dziś wklejając wiersze Magdy i z nich cytat:
mimo że uszy mają i ludzie i ściany
słowa nie dochodzą do adresatów

Zgadzam się Alu z Tobą w 100 % ale z drugiej strony mnie akurat co innego ostatnio gryzie i to nie odnośnie Twojego postu akurat ale generalnie tego co widzę np. na facebooku wśród na szczęście dalszych znajomych katolików:
- nazywanie homoseksualistów zboczeńcami, buudystów satanistami i tym podobne kwiatki. Delikatny sprzeciw wywołał taką lawinę, że poczułam się rozjechana jak czołgiem, rozstrzelana armatą no i ogólnie straszne to. brrr

_________________
http://gdziebylbog-pytanieowiare.blogspot.com/


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46 ... 66  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl