Kontynuując problem toksyczności ,przedstawiam poglądy i sposoby radzenia sobie z toksycznymi osobami , zaproponowane przez psycholog - Monikę Leśnikowską - Marciniak. Jest ona psychologiem i terapeutą . Ukończyła studia psychologiczne na ATK w Warszawie, specjalizując się w psychologii klinicznej oraz psychologii osobowości oraz w zakresie negocjacji i mediacji . Posiada wieloletnie doświadczenie w konsultacjach i terapii dla osób mających problemy w kontaktach społecznych, w relacjach rodzinnych, znajdujących się w sytuacji kryzysu (rozpad związku i inne)
W wywiadzie udzielonym Natalii Ligmann ; M.Leśniowska - Marciniak stwierdza , że toksyczność jest sformułowaniem chętnie używanym przez psychologów, jednak według jej oceny - niezbyt wyczerpującym, to pewien skrót myślowy. Toksyczne są ludzkie zachowania, a nie człowiek jako taki. Określenie to sugeruje przede wszystkim, że toksyczna osoba zatruwa innych, że współpracownicy źle czują się w jej towarzystwie, a to nie oddaje całości problemu. Sformułowanie "toksyczny" jest próbą ominięcia jednoznacznego słowa "zły". Musimy pamiętać, że takie działania nie tylko powodują dyskomfort innych ludzi, ale też wyrządzają wymierne zło. Każdy z nas pod wpływem pewnych okoliczności, określonych sytuacji zewnętrznych, czy też napięć wewnętrznych, może być dla innych toksyczny. Wbrew obiegowym opiniom toksyczność nie jest czymś niezmiennym, tkwiącym w człowieku na stałe. Zmieniamy się zarówno na lepsze jak i na gorsze. Niektórzy psychologowie są zdania, że toksyczność jest efektem braku systemu obronnego w odpowiedzi na bolesne doznania.
Według M. Lesniowskiej - Marciniak, technika - lustrzany odwet nigdy nie jest skuteczna, ignorowanie złych zachowań też nie. Najlepsze wyniki w kontakcie z osobami toksycznymi może dać postawa daleka od agresji. W trudnej relacji warto zrozumieć, czego osoba toksyczna chce. Większość trudnych ludzi łaknie ciągłej uwagi i zainteresowania ze strony otoczenia. Dawkowanie co jakiś czas pochwał może zdziałać cuda. Nie róbmy tego jednak fałszywie, lecz starajmy się dostrzec to, co w danej osobie naprawdę wartościowe, równocześnie zachowując bezpieczny dystans.
Wiemy o tym wszyscy , że Ludzie zmieniają się tylko wtedy, gdy sami tego chcą. Musimy więc zacząć od siebie, licząc, że zmiany w nas, pociągną za sobą zmiany w naszych "trucicielach". Najważniejszym zadaniem dla nas jest:
- trening asertywności (Asertywność jest doskonałym sposobem na to, by relacje z innymi ludźmi były poprawne i nie odbywały się naszym kosztem. Technika ta pozwala nam cało i bez szwanku wychodzić z różnorakich trudnych sytuacji, jednocześnie uczy nas szanować prawa drugiego człowieka, które są takie same jak nasze.
- umiejętność wyznaczania granic ( tj. wyznaczania granic chroniących naszego komfortu psychicznego, ale w taki sposób, by nie zranić drugiej osoby. Stawiamy granicę mówiąc „nie” lub używając innego synonimu tego słowa). To prawie każdy wie, ale nie każdy wie, że granice stawiamy także mówiąc o tym, czego oczekujemy lub potrzebujemy…
- praca nad własną wrażliwością Pracując nad sobą musimy zachować czujność - zmieniając się by wytrzymać z toksycznymi ludźmi , nie uwzględniając szerokiego kontekstu pracy nad samodoskonaleniem, możemy wpaść w pułapkę stopniowej rezygnacji z naszych wartości i przekonań . Dodatkowo, by osiągnąć postęp w rozwoju , musimy stawiać osobom toksycznym konkretne wymagania, inaczej jeszcze bardziej "rozbuchamy" ich i tak olbrzymie „ego”. Jeżeli w wyniku pracy nad sobą i szczerych rozmów okaże się, że nie ma szans na przekonanie drugiej osoby do zmian, pozostaje nam sprowadzenie do minimum liczby kontaktów.
Skuteczne w konfrontacji z toksycznymi osobami jest stosowanie komunikatu "ja". Celem stosowania komunikatu "ja" jest ustanawianie własnych granic oraz pokazanie konsekwencji czyjegoś zachowania. Stawianie granic jest związane z asertywnością i szacunkiem wobec siebie, ale też wobec drugiej osoby. Komunikujemy wykorzystując zwroty typu "ja wierzę", "ja oczekuję", „mnie jest" Taki przekaz sprawia, że trudno z nim dyskutować, a jednocześnie nie powoduje, że druga strona zaczyna się bronić. Istotne jest aby stosować dużo zdań w trybie oznajmującym, a nie przypuszczającym.
Wypowiedzi typu "chciałbym", "wolałbym", osłabiają pozycję rozmówcy. Lepiej używać wyrażeń: chcę, widzę, nie chcę, nie podoba mi się, nie zgadzam się, itd. Należy zachowywać się jak osoba pewna siebie, gdyż dręczycielowi trudniej będzie poniżyć lub zlekceważyć kogoś świadomego swej zawodowej wartości. W rozmowie trzeba wystrzegać się wszystkiego, co może powodować wejście w rolę ofiary.
Na koniec warto zastanowić się , czy toksyczność jest zaraźliwa.
Okazuje się, że tak . Lubi się rozprzestrzeniać, bo agresja rodzi agresję . Aby się bronić, pokrzywdzony buduje w sobie obojętny, a nawet wrogi stosunek do osoby toksycznej , zaczyna traktować ją przedmiotowo . Ofiara toksycznego zachowania sama może bardzo łatwo stać się czyimś prześladowcą. Za wszelką cenę należy wzbraniać się przed działaniami odwetowymi.
|