Ostatnia wizyta: Obecny czas: 23 Gru 2024, 17:24


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 66  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 20 Lip 2012, 09:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
KUFEREK CIERPIEŃ

Gdyby tak każdy otworzył swój 'kuferek cierpień' okazałoby się, że nie ma takiego człowieka na ziemi, który by przeszedł po niej bez własnego ciężaru.

Iva zadała mi niedawno pytanie: "dlaczego wierzę?".

Wiele mam odpowiedzi. Jedna z nich dotyka mojego "kuferka". Też go mam i rzadko otwieram go przed nieznajomymi, bo to kosztuje, bardzo kosztuje ...

Na jej pytanie odpowiedziałam na moim blogu, zapraszam :)

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 24 Lip 2012, 11:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
WIARA

Aby ta łaska uaktywniła się w naszym życiu potrzeba tylko jednego kliknięcia - pstryczek "wolnej woli na OK!". Potem ‘instalacja’ dokonuje się sama. Trzeba jednak uważać - w duchowym świecie też się można zarazić wirusem pychy ... żre co popadnie i kogo popadnie ... gorszy jest od trojana w sieci.

/więcej na moim blogu, zapraszam :)/

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 25 Lip 2012, 08:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
DLACZEGO...?

Mistycy piszą o różnych drogach poznania Boga. Wskazują na to, że Bóg wyposażył każdego człowieka w zdolność osobowego spotkania się z Nim. Możliwość więc posiada każdy, lecz nie każdy z niej korzysta. Dlaczego tak się dzieje?

Rozmawiam na blogu z osobami, które deklarują się jako osoby niewierzące. Bardzo cenię sobie rozmowy z nimi. Nie ma w nich bowiem zaciętości, czy złośliwości. Są w mojej ocenie bardzo dobrymi ludźmi. Ostatnio padło to pytanie - dlaczego - Jeżeli znacie choć cząstkę odpowiedzi proszę, zamieście ją na moim blogu. Być może pomożecie moim gościom i mnie znaleźć właściwą odpowiedź.


Po raz pierwszy proszę o wsparcie :)

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 28 Sie 2012, 17:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
MAŁYMI KROCZKAMI NA NAJWYŻSZĄ GÓRĘ

Człowiek powinien robić w swoim życiu duchowym to, na co go stać w danej chwili. Nie musi robić tego, czego jeszcze nie potrafi. Nie musi też być doskonały w tym, co robi. Jeżeli wszystko będzie chciał osiągnąć jedynie swoją pracą - przyjdzie czas, że nie da rady i po prostu pęknie. Zmęczą go te wszystkie wysiłki mające na celu zdobycie szczytu. W osiągnięciu celu potrzeba pomocy z nieba.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 29 Sie 2012, 07:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
Bez przemiany serca religijność przybiera karykaturalne postacie.

Faryzeizm jest największym zagrożeniem dla wiary. Jest o wiele gorszy od niewiary. Człowiek niewierzący przynajmniej wie, że jest niewierzący, natomiast człowiek religijnie zafałszowany mniema, że jest wierzący, a nawet uważa, że jest wszystko w porządku w jego relacji do Boga. Nie dziwię się tym, którzy chcąc budować swoje relacje z Bogiem w oparciu o jego świadectwo życia uciekają jak najdalej od jego towarzystwa. I dobrze robią, bo po co mają infekować swoją duszę zatrutym pokarmem? Nie rozumiem jedynie tego, że uciekając od fałszerzy wiary równocześnie uciekają od Boga i Jego Słowa.

A może to nie jest ucieczka, tylko jeszcze 'coś' innego?

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 31 Sie 2012, 07:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
SCENARIUSZE ŻYCIA ... nie zawsze są do przewidzenia.

Niepewność ... Ona sprawiła, że pan Stasiu przed pójściem do szpitala, tak na wszelki wypadek, pożegnał się ze wszystkimi. "Tak dla pewności" poprosił jeszcze raz o wybaczenie dorosłe już dzieci oraz żonę, która była bezpośrednim świadkiem jego nawrócenia z alkoholizmu, nikotynizmu /palił 3 paczki dziennie/ i ...

Od tamtego czasu minęło 15 lat, ale jego powrót na drogę do godnego życia był tak naładowany entuzjazmem i radością, że emanował na każdego. Łączył tę radość z Bogiem i dla Niego zaczął śpiewać, czytać i służyć przy ołtarzu w Kościele. Nigdy jednak nie zapomniał kim był wcześniej i ta pokora w byciu w prawdzie o sobie była niesamowita. Dlatego wczoraj na jego pogrzebie były tłumy. Stojąc na przeciwko trumny różne myśli przychodziły mi do głowy ...

Śmierć ... tyle przeszli razem, on i jego żona Wandeczka. Tak się do niej zwracał od momentu podjęcia całkowitej abstynencji. Nie zawsze tak ją nazywał ... Widząc ją przy mężu miało się wrażenie, że ta drobniutka kobietka jest w stanie udźwignąć świat cały na swoich ramionach. Odparła wszelkie pokusy zostawienia męża pod mostem, choć wielu tak jej radziło. Wczoraj, wsparta na ramieniu dorosłego już syna, była jakby nieobecna ... jakby zanurzona w rzeczywistości, którą przekroczył w wieku 58 lat pan Stasiu. Wytrwała do końca ... tak, jak przysięgała, gdy 33 lata temu wypowiadała słowa - "...aż do śmierci, tak mi dopomóż Bóg ..."

Czy śmierć może być równocześnie piękna i bolesna?

Może... i tę prawdę zostawił nam pan Stasiu. Każdy jakoś inaczej będzie ją przerabiał we własnym sercu ... Myślę, że żadna czarodziejska kula, ani też rajskie drzewo poznania nie jest w stanie podarować 'gotowca z kluczem właściwych odpowiedzi'.


Żegnaj Stasiu, do zobaczenia w Domu Ojca ... wierzę, że tam jesteś ...

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 31 Sie 2012, 10:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
(dopowiedzenie do poprzedniego postu ...)

Czy śmierć może być równocześnie piękna i bolesna? Może... i tę prawdę zostawił nam pan Stasiu. Każdy jakoś inaczej będzie ją przerabiał we własnym sercu ...

Lecz nie każda śmierć jest piękna, choć każda jest bardzo bolesna ...

Słyszę okropne rzeczy o śmierci nienarodzonych i tych już narodzonych dzieci. Jestem przeciwniczką aborcji, choć w jednym się zgadzam z tymi, którzy mają odmienne zdanie ode mnie. Wiele kobiet nie powinno mieć dzieci i powinno się wszystko robić, aby miały tego świadomość. Nie są bowiem drzewami, które należycie zatroszczą się o własne owoce. Często przypominają bardziej jemiołę, żerującą i wysysającą soki z innych drzew. One nie są gotowe, by zostać matkami. Powinny jednak o tym pomyśleć przed aktem poczęcia życia, do którego NIE MAJĄ PRAWA, TAK JAK JA NIE MAM PRAWA DO ICH ŻYCIA. I ja to prawo szanuję. Jedynie domagam się od nich tego, aby z taką samą stanowczością, jaką mają względem siebie uszanowały prawo do istnienia dziecka, które choć w jej ciele poczęte, nie jest nią. Łączenie dwóch osób w jedną jest totalnym nieporozumieniem i dziwię się, że są tacy, którzy tej prostej zasady nie pojmują.

Są też takie kobiety, które w cieniu innych drzew rosną i brak przestrzeni nie pozwala im zobaczyć, że świat nie musi iść drogą śmierci. Zastraszane wizją źle pojmowanego macierzyństwa, wolą wybrać najgorszą opcję na swój problem. Współczuję im, gdyż one najczęściej mają niekończące się wyrzuty sumienia, które wprowadzają w totalną ciemność... bo wewnątrz czują, że coś nie gra, choć na zewnątrz przyjmują maski kobiet wyzwolonych, które rzucają często, choć nie zawsze, stek obraźliwych epitetów pod moim adresem w tym momencie... wybaczam od razu ... i tak za dużo bólu noszą w sobie, nie będę więc im dokładać go od siebie.

Są kobiety, które poczęły swoje dzieci podczas gwałtu. Ich najbardziej mi żal. Miałam to szczęście, że raz pomagałam takiej matce i jej dziecku. Nasłuchałam się prawdziwej i bardzo tragicznej historii, której nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. Stasiu, jej syn, też był bardzo zraniony tą sytuacją, ale jeden fakt przykuwał stale moją uwagę i gasił wszelkie wątpliwości co do jego istnienia. Mianowicie - On miał w sobie pragnienie życia tak wielkie, że patrząc mu prosto w oczy przez gardło by mi nie przeszło - lepiej, żeby ciebie nie było ....

***

Nie chcę wszczynać tu żadnej wojny światopoglądowej, lecz stojąc przy trumnie pana Stanisława i takie myśli przeszły przez moje serce. W pewnym momencie stanął mi obraz tych maleńkich dzieci, które żyłyby, gdyby tylko pozwolono im żyć... ich ciałka nie były wyniszczone rakiem ... mogły wzrastać i się prawidłowo rozwijać, gdyby ...

Nie chcę kończyć, bo historia każdego dziecka i jego matki jest inna. Nie chcę być sędzią, ani katem ... może jedynie obrońcą ... i dziecka ... i matki ... dla której Jezus również przyniósł Dobrą Nowinę.

***

Drzewo życia – rajskie drzewo, którego owoce darzyły nieśmiertelnością. Według Księgi Rodzaju drzewo życia rosło w środku rajskiego ogrodu Eden. Stwórca umieścił tam Adama i Ewę. Gdy szatan skusił kobietę i mężczyznę do zerwania owocu z innego drzewa - drzewa poznania dobra i zła, złamali oni zakaz Stwórcy. Bóg za karę wygnał Adama i Ewę z Edenu i na straży postawił cheruby i wirujący ognisty miecz. Stwórca nie chciał, aby ludzie po upadku przez skosztowanie owocu z drzewa życia stali się nieśmiertelni. W buncie człowieka przeciwko Bogu Biblia widzi przyczynę inwazji zła do pierwotnie dobrego świata oraz uzasadnia, dlaczego człowiek poddany jest chorobom, cierpieniu, starzeniu się i śmierci.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 08 Wrz 2012, 08:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
LUDZKIE WIZJE

W filmach i książkach z gatunku science fiction często pojawia się motyw odczytywania myśli i kierowania ludzkim umysłem. Można by traktować to jako wytwór ludzkiej fantazji, ale przecież nierzadko zdarza się, że rzeczywistość przerasta wizje artysty. Lekarze stosują różne, coraz doskonalsze narzędzia diagnostyczne do badania mózgu, ale czy to oznacza, że ktoś może dowiedzieć się o czym konkretnie myślimy?

Ludzkie wizje ... napędzane pożądaniem, politycznymi ambicjami oraz chęcią panowania nad drugim człowiekiem. Często są bardzo dalekie od misterium, którego określić się nie da bez pomyłek, chociaż serce za nim tęskni. Ono bowiem jest pokojem serca, poczuciem bezpieczeństwa, sensem istnienia, które nie do końca jest zależne od pomyślnie załatwionych spraw.

Ludzkie wizje ... chcemy je poznać bardzo dokładnie. Zgłębiamy więc ich tajemnice do granic możliwości . Umysł jednak nie sięga tak daleko, by poznać prawdziwe motywy ich powstawania. Śmiem twierdzić, że nawet sami ich dobrze nie znamy i dziwimy się, gdy inni odkrywają je przed nami nazywając je całkiem inaczej niż my.

Ludzkie wizje ... złożone, pokręcone, skrywające myśli przewrotne, które ktoś z boku nazywa po imieniu a my się złościmy i dziwimy, że tak jest. Uruchamiamy wówczas mechanizmy obronne, które starają się usprawiedliwić ewentualne złe zamiary.

Moja ludzka wizja ...
niczym się nie różni od pozostałych. Trudno się z tą prawdą o sobie oswoić, gdyż źle pojęta duma na to nie pozwala. Czy walka z nią ma jakiś sens? Myślę, że ma ... wiem, że ma ... wierzę, że ma ... nie mam wątpliwości, że ma

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 10 Wrz 2012, 08:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
WOLNOŚĆ

Niezmiernie ważne jest to, aby we wspólnocie ludzkiej były zachowywane jasne i przejrzyste zasady życia oparte na uszanowaniu wolności osoby.

... szanuj ojca i matkę
... nie zabijaj
... nie cudzołóż
... nie kradnij
... nie mów fałszywego świadectwa
... nie pożądaj

Wystarczyłoby tylko te zasady zachowywać, a życie byłoby piękne. Dlaczego tak nie jest? W większości przypadków odpowiedź jest bardzo prosta - NIE WYMAGAMY OD SIEBIE. Budujemy światopoglądy, zapominając często o tym, że inni również tą wolnością pragną się cieszyć.

Pod płaszczykiem swojej wolności skrywamy:

... niechęć do rodziców, którzy lądują w domach starców
... lęk przed tymi, którzy potrzebują opieki /eutanazja, aborcja/
... źle ukierunkowaną pożądliwość ciała
... chęć posiadania za wszelką cenę
... ślepotę, która usprawiedliwia kłamstwem swoje niewidzenie
... CHĘĆ ZAWŁADNIĘCIA WOLNOŚCIĄ INNYCH

A co na to Słowo Boże?

Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału,
wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie!

(Ga 5,13).

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
PostWysłany: 12 Wrz 2012, 15:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Wrz 2010, 13:07
Posty: 859
SAMOWOLNI

Wobec sprofanowanego w poniedziałek grobu moich wnuków stanęłam jakby bezwolna, bezradna i totalnie bezsilna wobec nienawiści i złośliwości osób, które to uczyniły. Uwięzionym we mnie myślom z ledwością potrafiłam powiedzieć - stop!

Nie umiem nazwać emocji, jakie mnie ogarnęły. Mogę jedynie Bogu dziękować za to, że ogromny smutek wziął górę nad złością, a usta zamilkły i nie przeklinały tych, którzy wyrwali biały krzyż i podeptali go okrutnie, a potem potłukli to, co się dało zniszczyć i gipsowego małego aniołka wyrzucili pod śmietnik.

Mam wrażenie, że osoby, które to czyniły czuły się

- bezkarnie wolne
- perfidnie wolne
- okrutnie wolne
- bezczelnie wolne
- całkowicie samowolne

Jezus powiedział, że błogosławieni ci, którzy doznają cierpienia, upokorzenia, bezsilności ... I chyba coś w tym jest, ale inaczej sobie kiedyś to błogosławieństwo wyobrażałam niż dzisiaj. Było bardziej podobne do szczęścia, pojmowanego po ludzku, w którym nie ma miejsca na tak haniebne czyny. Dzisiaj wiem, że błogosławieństwem jest to, że te czyny nie zmieniły mojego patrzenia na miłość Boga, który w tym momencie był bliżej mnie niż zwykle.

_________________
www.alicjan.blogspot.com


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 657 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 66  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 15 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl