z bajki o poprzecznej belce . ,, chodzi mówka po kuli i już życia traci sens zadamy za mrówkę pytanie i odpowiemy też ,, .
-JEŻELI BÓG NIE MOŻE MNIE WYLECZYĆ Z UZALEŻNIENIA OD NARKOTYKÓW , TO JAKI Z NIEGO POŻYTEK ? KOMU ON JEST POTRZEBNY ? -zadała mi pytanie ćpunka . -BÓG NIE CHCIAŁ , ŻEBYŚ BYŁA UZALEŻNIONA . NIE ON SPOWODOWAŁ I NIE PRZYCZYNIŁ SIĘ DO TEGO , NIE CHCE WCALE ABYŚ CIERPIAŁA , -ALE NIC NIE MOŻE ZROBIĆ. TO ZA TRUDNE NAWET DLA BOGA . -ON CI MOŻE TYLKO POMÓC , LECZ NIE ODRZUCI ZA CIEBIE NARKOTYKÓW - odpowiedziałem. -NO TO PO CO ON JEST ? -BÓG POWODUJE , ŻE LUDZIE ZOSTAJĄ LEKARZAMI I PIELĘGNIARKAMI , KTÓRZY MOGĄ CI POMÓC . BÓG DAJE NAM ODWAGĘ ,KIEDY JESTEŚMY CHORZY , SAMOTNI Z BUTELKĄ WÓDKI LUB ZE STRZYKAWKĄ , PRZESTRASZENI , ŻE NIE MAM DZISIAJ TOWARU , ŻE NIE MUSIMY BYĆ SAMI W OBLICZU BÓLU I STRACHU , BO ON JEST Z NAMI .ON DAJE SYGNAŁY ,I TO CZĘSTO , ŻE TO TY SAMA MASZ Z TYM SKOŃCZYĆ ,BO ON DAŁ CI WOLNĄ WOLĘ WYBORU... POTOCZNE WYJAŚNIENIE , ŻE BÓG ZSYŁA NA NAS CIĘŻARY , PONIEWAŻ WIE , ŻE JESTEŚMY DOŚĆ SILNI , ABY UNIEŚĆ , JEST NIEPOROZUMIENIEM . MÓJ PIERWSZY WPIS TO ANALIZA CZYM JEST LOS , JAKĄ MOŻE STWORZYĆ KATASTROFĘ ŻYCIOWĄ ( moja wakacyjna przygoda ) I CZY MAMY NA NIEGO WPŁYW , DOSYĆ JASNO SIĘ WYRAZIŁEM , ŻE TO LOS , A NIE BÓG ZSYŁA NA NAS KŁOPOTY . KIEDY STARAMY SIĘ JE PRZEZWYCIĘŻYĆ , STWIERDZAMY CZĘSTO , ŻE NIE MAMY DOŚĆ SIŁY . JESTEŚMY SŁABI , MĘCZYMY SIĘ , ZŁOŚCIMY SIĘ , CZUJEMY SIĘ PRZYTŁOCZENI . ZACZYNAMY SIĘ ZASTANAWIAĆ , CZY W OGÓLE DAMY SOBIE RADĘ PRZEBRNĄĆ PRZEZ LATA , KTÓRE NAS CZEKAJĄ . ALE KIEDY DOCHODZIMY DO GRANIC WŁASNEJ SIŁY I ODWAGI , ZDARZA SIĘ COŚ NIEOCZEKIWANEGO . STWIERDZAMY , ŻE POKRZEPIENIE PRZYCHODZI Z ZEWNĘTRZNEGO ŹRÓDŁA . I ZE ŚWIADOMOŚCIĄ , ŻE NIE JESTEŚMY SAMI , ŻE BÓG JEST PRZY NAS ,ŻE MOŻEMY WALCZYĆ DALEJ. KIEDY JUŻ BYŁEM BEZSILNY WOBEC NN ( amfetamina ) , KTÓRĄ BRAŁEM SZEJŚĆ LAT , PEWNEGO DNIA ZATRZYMAŁEM SIĘ PRZED KOŚCIOŁEM I POWIEDZIAŁEM PYTAJĄCO : -czy możesz mi pomóc , bo nie daję sobie rady . POMOC PRZYSZŁA , LECZ MUSIAŁEM JESZCZE TROCHĘ PRZEJŚĆ TO PIEKŁO , AŻ PEWNEGO DNIA SPRZEDANO MI MĄKĘ , KTÓRĄ SOBIE WZIĄŁEM DO KANAŁU . TO BYŁ JEGO OSTANI SYGNAŁ , BO DALEJ TO DROGA DO NIKĄD . NIE POTRZEBNY MI BYŁ ŻADEN ZMUTOWANY OŚRODEK MONARU . WYSTARCZYŁO TYLKO DZIEWIĘĆ SŁÓW : ,, czy możesz mi pomóc ,bo nie daję sobie rady ,,.
|